- 1 Darmowa inauguracja sezonu na żużlu (14 opinii)
- 2 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (27 opinii)
- 3 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (6 opinii)
- 4 Arka współpracuje z SI. Chce budować (27 opinii)
- 5 Hiszpan na testach w Arce. Stolc na dłużej (24 opinie)
- 6 Arka pozyskała Navarro, ostatki właściciela (3 opinie) LIVE!
Gospodarz znaczy zwycięzca
13 maja 2007 (artykuł sprzed 16 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
(Nie)łatwe zadanie koszykarzy Arki Gdynia. Tydzień prawdy w walce o ligowy byt
W tym sezonie przy ul. Goyki sopocianie przegrali tylko dwa razy. Październikowa porażka po dogrywce z Polonią Warszawa, która do przedostatniej kolejki sezonu walczyła o utrzymanie, była kompromitująca, ale nie miała negatywnych skutków, bo i tam sopocianie zdobyli pierwszy numer rozstawienia do play off. To dlatego teraz mogą cieszyć się własną halą w decydującym starciu z Anwilem. Eugeniuszowi Kijewskiemu zdarzało się w przeszłości bagatelizować miejsce rozgrywania meczów, ale teraz przyznaję: to nasz dodatkowy atut". Anwil Sopotu nie może wspominać zbyt miło, bo w tym sezonie przegrał tutaj już cztery razy, ale nie ma również powodu, aby na parkiet wychodzić na kolanach. A to dlatego, że też w Sopocie, w tym sezonie włocławianie zanotowali prestiżowy sukces. Zespół Alesa Pipana zdobył Puchar Polski po zwycięstwie nad... Prokomem.
Każda drużyna ma swoje atuty. Anwil wygrywa, gdy z obwodu trafiają ekssopocianie Andrzej Pluta i Goran Jagodnik, przebłyski wielkich możliwości ma Zbigniew Białek, a Otis Hill udanie rywalizuje pod koszem z rywalami. Siła tej drużyny jest też obrona, która na przykład w ostatnim meczu zmusiła mistrzów do popełnienia aż 20 strat.
Prokom wygrywał, gdy również przykładał się do obrony (w meczu numer pięć nie dopuścił do żadnego udanego rzutu rywali za trzy!), grał zespołowo i potrafił zdyskontować odpowiednio przewagę pod koszem. Pod tablicami błyszczał zwłaszcza Huseyin Besok. Ale na wielki mecz stać także Donatasa Slaninę, który gdy wstrzeli się w kosz, potrafi go niemiłosiernie dziurawić bądź Christiana Dalmau, wielkie umiejętności i doświadczenie może wykorzystać Adam Wójcik, a mocne wsparcie z ławki Filip Dylewicz. Równie ważne jest to, że do wysokiej dyspozycji wrócił Tomas Pacesas, prawdziwy lider drużyny na parkiecie i poza nim.
Dotychczas w żadnym z meczów nigdy ani jednej drużynie nie udało się w pełni wykorzystać swoich atutów. Zapewne na 100 procent żadna z nich nie zagra i w Sopocie. W niedzielę może nawet bardziej od umiejętności liczyć się będzie charakter i wola zwycięstwa. Warto, jak to mówią kolarze, "wyjechać się do końca", bo przed finałem będzie pięć dni na odpoczynek.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (3) 2 zablokowane
-
2007-05-13 17:04
Let's go Prokom Let's go!!!Prokom!!!!.....
- 0 0
-
2007-05-13 17:08
jest finał!
- 0 0
-
2007-05-14 12:45
No comment
Równie ważne jest to, że do wysokiej dyspozycji wrócił Tomas Pacesas, prawdziwy lider drużyny na parkiecie i poza nim.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.