Odkąd prowadzimy Jedenastkę Kolejki takiego weekendu w trójmiejskiej piłce nie było. Żadna z pięciu ocenianych drużyn nie zdołała wygrać, a w niedzielę doszło do zwolnień pierwszych trenerów w Lechii i Arce. My już przed tygodniem ostrzegaliśmy Joaquima Machado i Dariusza Dźwigałę, że nie korzystają z szansy, którą otrzymywali od klubów. W piątym notowaniu tytuł najlepszego przyznaliście Piotrowi Grzelczakowi. Kto był najlepszy tym razem? Głosujcie za pośrednictwem ankiety, udzielając wsparcia tylko jednemu zawodnikowi.
MACHADO I DŹWIGAŁA NIE KORZYSTAJĄ Z SZANSYTak to musiało się skończyć.
Joaquim Machado był głuchy na sugestie zarządu klubu, które nakazywały mu zmianę stylu gry Lechii. Nie patrzył też na odczucia kibiców.
Piotr Grzelczak, który przedłużył żywot szkoleniowcowi na ławce trenerskiej biało-zielonych, a przez naszych czytelników został wybrany najlepszym w Jedenastce Kolejki, w piątek znów trafił do grona rezerwowych. Gdańszczanie przegrali z Pogonią, a większościowy udziałowiec, który wspierał Portugalczyka, stracił do niego ostatecznie cierpliwość.
CHUSTECZKI NA POŻEGNANIE MACHADO. OCEŃ PIŁKARZY LECHII PO PORAŻCE Z POGONIĄW ostatnim notowaniu oddaliście 531 głosów. Aż 38 procent z nich padło na Grzelczaka. Kolejne miejsca zajęli również piłkarze Lechii -
Piotr Wiśniewski (22 procent poparcia) i
Mavroudis Bougaidis (10).
SPRAWDŹ, JAKIE POPARCIE OTRZYMALI POZOSTALI NOMINOWANI W JEDENASTCE KOLEJKINie pomógł sobie także
Dariusz Dźwigała w dużej mierze postawił na tych samych piłkarzy, co wcześniej, a ten skład pogrążył go. Sugerowaliśmy głębsze zmiany i chyba coś było w tym na rzeczy. Jedynego gola dla Arki wypracowali piłkarze, którzy wrócili do "11" po dłużej przerwie. Gdyby takich graczy było więcej, to może i żółto-niebiescy strzeliliby Chojniczance więcej bramek?
DŹWIGAŁA: PRZEPRASZAM PRZYJACIÓŁ W GDYNI. OCEŃ PIŁKARZY ARKI PO REMISIE Z CHOJNICZANKĄ W III lidze wcale nie było lepiej. Wszystkie trzy zespoły z Trójmiasta przystały na podział punktów. Lechia II naszpikowana piłkarzami z ekipy ekstraklasy do przerwy przegrywała u siebie z Gryfem Wejherowo 0:3. Udało się co prawda dogonić po przerwie remis, ale wygranym jest tylko... trener
Maciej Kalkowski, który zasłynął ostrą wypowiedzią na temat obowiązków w biało-zielonych barwach. M.in. dlatego znów może pracować z... pierwszą drużyną.
KALKOWSKI: W BIAŁO-ZIELONEJ KOSZULCE TRZEBA GONIĆKolejną stratę punktów w Gdyni
Marcin Martyniuk nazwał "małą katastrofą", a do piłkarzy Bałtyku szkoleniowiec miał uwagi głównie za fatalną skuteczność.
MAŁA KATASTROFA BAŁTYKUZ III-ligowców stosunkowo najmniej mógł narzekać
Grzegorz Witt, choć i trener Arki II żałował, że jego podopieczni zmarnowali piłkę meczową na zwycięstwo na wyjeździe nad wiceliderem tabeli.
Poniżej ci, którzy mimo kiepskich wyników drużyn, jednak wybili się ponad przeciętność. Nasz jedenastka zagrałaby ofensywnie, w ustawieniu 1-3-5-2.
JEDENASTKA KOLEJKI JESIEŃ 2014 - NOTOWANIE SZÓSTE
Bramkarz: MACIEJ SZLAGA (Bałtyk Gdynia, 4 nominacja do Jedenastki Kolejki Jesień 2014) 31-letni golkiper to już etatowy bywalec naszych notowań w aktualnej edycji. W piątek Bałyk tylko zremisował na własnym boisko z opartym na młodych zawodnikach zespołem rezerw Pogoni Szczecin, choć mieli ogrom sytuacji strzeleckich. Ich nieskuteczność zemściła się tylko raz, ale gdyby nie Szlaga, mogło być gorzej. Golkiper przynajmniej dwukrotnie ratował biało-niebieskich przed stratą gola popisując się kapitalnymi paradami. Warto podkreślić, że w meczu wystąpił na własną prośbę, mimo urazu, który dokuczał mu po wcześniejszym spotkaniu z Gryfem Wejherowo.
Obrońca: ŁUKASZ KOWALSKI (Arka Gdynia, 2)Rutynowany defensor wrócił do podstawowego składu po kontuzji. Od razu w pierwszych minutach meczu z Chojniczanką pokazał, że nie chciałby ograniczyć się tylko do obrony. Strzelał na bramkę rywali głową, a przede wszystkim zaliczył asystę przy golu
Michała Szuberta. Potem jednak musiał skoncentrować się jednak na swoich podstawowych powinnościach. Już w pierwszej połowie przyjezdni atakowali głównie lewym skrzydłem, a po przerwie ich napór jeszcze się wzmógł, gdyż żółto-niebiescy grali w "10". Oczywiście Kowalski nie uniknął pojedynczych błędów, ale nie rzutowały one bezpośrednio na wynik. Ponadto w tym sezonie jest swoistym talizmanem Arki. Zagrał w pięciu meczach w I lidze, które przyniosły gdynianom 6 punktów. Bez Łukasza w składzie, w czterech grach drużyna wywalczyła tylko punkt, a ponadto odpadła z Pucharu Polski.
Obrońca: MICHAŁ MARCJANIK (Arka Gdynia, 1)W trakcie tygodnia był oszczędzany z uwagi na dolegliwości zdrowotne. Zabrakło go m.in. w grze wewnętrznej, w której trener Dźwigała próbował nowych rozwiązań taktycznych i personalnych. Stoper na tym nie stracił, bo i tak większość z tych pomysłów szkoleniowiec wyrzucił do kosza, a przeciwko Chojniczance dosłał głównie do gry tych samych wykonawców co w poprzednich kolejkach. Dla 19-latka podstawowa trudność w tym meczu polegała na tym, że zagrał aż z dwoma nowymi partnerami na środku obrony, gdyż za nadmiar kartek pauzował
Krzysztof Sobieraj. Do czerwonej kartki Marcjanik występował wspólnie z
Antonim Łukasiewiczem, a po niej z Alanem Fialho. Ponadto musiał mocno walczyć w powietrzu, gdyż Chojniczanka nastawiła się na stałe fragmenty gry, a po nich na dośrodkowania. Jedyny raz, gdy goście zamiast wrzucać, zdecydowali się na bezpośredni strzał na bramkę z wolnego, dał im wyrównanie.
Obrońca: TOMASZ WOJCINOWICZ (Arka II Gdynia, 3) 18-letni stoper przed sezonem podpisał z Arką trzyletni kontrakt i powoli buduje sobie w Gdyni coraz mocniejszą pozycję, choć na razie tylko w rezerwach. W naszym zestawieniu znalazł się już po raz trzeci. W sobotnim meczu przeciwko GKS Przodkowo Tomasz wspólnie z Radosławem Robakowskim mocno ograniczył poczynania dużo bardziej doświadczonego napastnika
Jakuba Gronowskiego. Szczególnie w drugiej połowie prezentował się bardzo solidnie i w wielu ważnych sytuacjach wygrywał pojedynki główkowe przerywając wrzutki ponad dwa razy starszego
Wojciecha Pięty.
Prawoskrzydłowy: PIOTR WIŚNIEWSKI (Lechia Gdańsk, 2)Skoro jest się w Lechii nieprzerwanie od 2005 roku, to niewiele rzeczy już dziwi. W okresie przygotowawczym, także przed kontuzją, a nawet w Bełchatowie, gdy wchodził z ławki, Wiśniewski był ofensywnym pomocnikiem. Jednak trener Machado postanowił przypomnieć rutyniarzowi, że kiedyś grał jako prawoskrzydłowy i właśnie na tej pozycji obsadził go w piątek. Przy okazji na lewą flankę przesunął
Macieja Makuszewskiego, choć ten piłkarz akurat z prawej strony czuje się najlepiej, a na "10" kazał grać
Kevinowi Friesenbichlerowi, mimo że Austriak przychodził do Lechii z mianem "lisa pola karnego". Piotr i w nowej dla siebie roli, szczególnie przed przerwą, zrobił to co do niego należało, ale inni już w nowych rolach się nie odnaleźli. "Wiśnia" wypracował najgroźniejszą okazję na gola, gdy przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a potem jeszcze rzut wolny tuż przed polem karnym.
Pomocnik: DAMIAN MOSIEJKO (Arka II Gdynia, 1) 19-letni Mosiejko latem trenował z pierwszym zespołem Arki, ale nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w szerokiej kadrze na I ligę. Jest za to podstawowym graczem III-ligowych rezerw i jednym z wiodących zawodników w zespole trenera Grzegorza Witta. Tak było też podczas niedzielnego meczu w Przodkowie, gdzie ostro harował w defensywie jednocześnie inicjując akcje w ataku. Wspólnie z Gałeckim był jednym z zawodników, którzy z pewnością przemierzyli najwięcej kilometrów w trakcie remisowego starcia z GKS.
Pomocnik: MICHAŁ GAŁECKI (Arka II Gdynia, 1) Po powrocie z wiosennego wypożyczenia do Rozwoju Katowice 18-latek znalazł się w szerokiej kadrze pierwszej drużyny Arki, ale trener Dariusz Dźwigała nie postawił na niego ani razu w meczu o stawkę. Wychowanek Gosława Jedłownik, który w Gdyni jest od 2011 roku, rozpoczyna w podstawowej jedenastce wszystkie mecze III-ligowych rezerw. W sobotę doczekał się pierwszego trafienia otwierając wynik spotkania z GKS Przodkowo. Michał perfekcyjnie wykorzystał idealne podanie Macieja Wardzińskiego i pewnym strzałem z 10. metra w róg bramki nie dał szans golkiperowi rywali. Ponadto często wracał się do obrony, gdzie był bardzo użyteczny dla zespołu.
Lewoskrzydłowy: BARTŁOMIEJ PAWŁOWSKI (Lechia II Gdańsk, 1) Trener Machado wystawiał byłego zawodnika hiszpańskiej Malagi na lewym skrzydle, choć dawał mu szansę także za napastnikiem. Ostatecznie portugalski szkoleniowiec po nierównych występach wyrzucił Bartka z wyjściowej jedenastki po meczu z Ruchem Chorzów i w dwóch kolejnych spotkaniach zawodnik nie zagrał. W sobotę zadebiutował za to w III-ligowych rezerwach przeciwko Gryfowi Wejherowo. Ustawiony na prawej stronie był najjaśniejszym punktem drużyny. Mocno zaangażowany w akcje ofensywne pracował na skrzydle i posyłał wrzutki w pole karne. Brakowało mu jednak wsparcia ze strony pozostałych graczy. W 90 minucie wywalczył rzut karny, po którym Danijel Aleksić zdobył bramkę kontaktową. Czy to zwiastun, że Pawłowski to co najgorsze w Gdańsku ma już za sobą?
Pomocnik: DANIJEL ALEKSIĆ (Lechia II Gdańsk, 2) Serb, mimo pojedynczych szans i efektownych przebłysków, głównie uderzeń z dystansu na boiskach ekstraklasy, nie zdołał wywalczyć sobie stałego miejsca w meczowym składzie pierwszego zespołu Lechii. Trener Machado widział w nim ofensywnego pomocnika. W sobotę Serb zagrał jako napastnik i doczekał się pierwszych trafień w oficjalnych meczach w Lechii, ale jedynie w III-ligowych rezerwach. Drugi zespół, który zagrał niemal w całości zawodnikami z szerokiej kadry na ekstraklasę, niemal cudem uniknął kompromitacji i porażki z Gryfem Wejherowo, który prowadził przy Traugutta 3:0. Biało-zielony zdołali jednak wyrównać, w czym wielką zasługę miał Aleksić. Danijel w 90 minucie wykorzystał rzut karny na 2:3, a w doliczonym czasie gry pewnie egzekwował kolejną jedenastkę zapewniając Lechii II jeden punkt.
Napastnik: KRZYSZTOF RUSINEK (Bałtyk Gdynia, 2) W spotkaniu przeciwko rezerwom Pogoni Szczecin 33-latek zagrał podobnie jak Maciej Szlaga, na swoją wyraźną prośbę. Tydzień wcześniej chorował na szkarlatynę i trener Bałtyku Marcin Martyniuk miał poważna wątpliwości co do wystawienia swojego czołowego strzelca. Szkoleniowiec po meczu żalił się na nieskuteczność swoich zawodników, ale akurat Rusinek nie miał tak wielu dogodnych sytuacji. Mimo tego zdobył dla biało-niebieskich wyrównanie tuż przed przerwą wykorzystując podanie Mariusza Węglińskiego. Na boisku spędził 74 minuty podczas których pracował nie tylko w ataku, ale i cofał się do defensywy, a za ofiarność dla drużyny chwalił go trener Martyniuk. Obecnie Rusinek z czterema bramkami na koncie zajmuje razem z kilkoma innymi zawodnikami trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców Grupy Bałtyckiej.
Napastnik: MICHAŁ SZUBERT (Arka Gdynia, 1)Już w końcówce meczu z Termaliką przypomniał, że piłka szuka go w polu karnym lub bardziej, że on potrafi ją znaleźć nawet, gdy brakuje odpowiednich podań, przy których mógłby wykorzystać największy atut - szybkość. Mimo to pojedynek w Świnoujściu Michał obejrzał z ławki. Dopiero w tym tygodniu, gdy w grze wewnętrznej, strzelił gola najpierw dla pierwszej, a potem drugiej drużyny, "Szubi" dostał szansę po raz pierwszy w tym sezonie gry w "11" w I lidze. Efekt - to jego autorstwa były jedyne dwa celne strzały, które Arka oddała w pojedynku z Chojniczanką. Ponadto pierwsze z tych uderzeń dało żółto-niebieskim aż 85 minut nadziei, że z boiska zejdą jako zwycięzcy.
ras., jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
