- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (76 opinii)
- 2 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (37 opinii)
- 3 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (39 opinii)
- 4 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (17 opinii)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (2 opinie)
- 6 Polska jedzie na Euro po karnych z Walią (88 opinii)
Gwozdecki zdobył pierwsze przyłożenie
Ogniwo Sopot
Około pięćdziesięciu zawodników zaprezentowało się na sztucznej murawie AWFiS Gdańsk podczas noworocznego meczu rugbistów. Niemal drugie tyle - w tym panie - przyglądało się rozgrywkom, na które zaprosiło stowarzyszenie Barbarians Polska. Grę rozpoczął prezes związku Jan Kozłowski, a pierwsze przyłożenie należało do 21-latka Ogniwa Sopot, Bartłomiej Gwozdecki. Umówiono się, że spotkanie zakończyło się remisem
.Noworoczny mecz trójmiejskich rugbistów odbył się po raz czwarty. Znów wzrosła frekwencja. -Co roku bijemy rekord w tym względzie. Dziś na boisku przewinęło się około 50 zawodników, a łącznie było około 80-90 osób. Cieszyła nas obecność pań, choć szkoda, że na razie wszystkie ograniczyły się do roli kibiców - podkreślał Grzegorz Kacała. Najlepszy polski rugbista w historii, trener Lechii, prezes Barbarians na akademickim obiekcie zadebiutował w roli sędziego.
Pracy nie miał za wiele, gdyż grano uproszczone rugby. Nie było młynów dyktowanych, karnych i podwyższeń, ani gry na ziemi. Spotkanie miało przede wszystkim charakter integracyjny wielu pokoleń ludzi związanych z tą dyscypliną. Grali zarówno oldboje jak dawno nie widziani na boisku byli reprezentanci Polski Dariusz Marciniak czy Marek Janulewicz jak i wciąż czynni rugbiści.
Wszyscy cieszyli się z niemal wiosennej aury, gdyż doskonale pamiętano srogą zimę sprzed roku. Wówczas mimo przeniesienia meczu ze stadionu Ogniwa, gdzie odbyły się dwa pierwsze spotkania noworoczne, na sztuczne boisko AWFiS, nie można było grać. Murawa była oblodzona. Wówczas, aby podtrzymać tradycje zdecydowano się zagrać na... uczelnianym parkingu.
-Dzisiaj boisko było w doskonałym stadionie. Dziękuję rektorowi AWFiS, że zgodził się ponownie nas gościć u siebie. Słowa uznania należą się również KFC, które zadbało, abyśmy nie byli głodni. Wino "Barbarzyńcy" zorganizowali we własnym zakresie - podkreślał Kacała.
Był to jedyny mecz, w którym po około kwadransie gry zarządzono przerwę właśnie na skosztowanie drobiowych specjałów i grzanego wina. Naprzeciw siebie stanęły drużyna "białych", której przewodził Sylwester Hodura oraz "zielonych" z kapitanem Piotrem Płoszajem na czele.
Grę od środka rozpoczął Jan Kozłowski, prezes Polskiego Związku Rugby. Natomiast inauguracyjne przyłożenie 2012 roku było autorstwa jednego z najmłodszych i najlżejszych uczestników spotkania. Bartłomiej Gwozdecki waży niespełna 70 kilogramów, ma 21 lat, a w I-ligowym Ogniwie Sopot występuje na pozycji skrzydłowego lub łącznika młyna.
-Graliśmy tylko na przyłożenia, ale obowiązywał zakaz ich liczenia. Umówiliśmy się, że mecz zakończył się remisem. Myślę, że to też stanie się naszą noworoczną tradycją, że wszystkie spotkania będą kończyć się wynikiem nierozstrzygniętym. Już teraz zapraszam za rok - zaprasza Grzegorz Kacała.
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (24)
-
2012-01-14 23:27
Zagłada Zagłada na młode wilczki zagłada
Budowlani Lublin będą musieli wyprowadzić się ze stadionu przy ul Krasińskiego?
Dodano: 11 stycznia 2012, 15:00 Autor: JAROSŁAW CZĘPIŃSKI
Niebawem okaże się czy Budowlani Lublin zostaną zmuszeni do... wyprowadzki ze stadionu przy ul. Krasińskiego. Dawni właściciele odzyskali grunt, na którym znajduje się część klubowych obiektów.
Czy wiosną Budowlani nadal będą grać na stadionie przy ul. Krasińskiego? (fot. BARTEK ŻURAWSKI)
– Mamy umowę dzierżawy od miasta i to od niego oczekujemy konkretnych rozwiązań – tłumaczy Jacek Zalejarz, pełniący obowiązki prezesa w Budowlanych.
Do tej pory właścicielem gruntów przy ul. Krasińskiego było miasto i to od niego Budowlani wynajmowali obiekty. Okazało się, że roszczenia do niego zgłaszają dawni właściciele.
rzed rokiem zapadł wyrok sądowy korzystny dla tych osób. – Na terenie odzyskanej działki znajduje się prawie jedna trzecia boiska, łącznie z trybuną. To ta część od ulicy Krasińskiego i wejścia na stadion.
nie wiadomo co dalej. Czy zostaniemy wyrzuceni z tej części obiektu czy zostanie nam narzucony czynsz, na który i tak nas nie stać. Uważam, że miasto i pierwotni właściciele są stronami tego sporu i to oni powinni dojść do porozumienia – tłumaczy Zalejarz. I dodaje:
– Na szczęście, budynek klubowy leży już na terenie, którego właścicielem jest miasto.
Budowlani zapisali chlubną kartę w historii Lublina, klub ma w swoim dorobku m.in. dwa tytuły wicemistrza Polski.
Trzykrotnie zdobywali brązowy medal mistrzostw naszego kraju. Ostatni raz lubelska piętnastka stanęła na najniższym stopniu podium w 2003 roku, pod wodzą Andrzeja Kozaka, obecnego szkoleniowca.
Rok wcześniej Budowlani, pod opieką Stanisława Więciorka, wywalczyli Puchar Polski. W 2006 roku zespół z trenerem Piotrem Choduniem otrzymał także Puchar Fair Play.
Czy klub, który jesienią będzie obchodził 38 lat istnienia, zostanie zmuszony do szukania sobie nowego boiska? – Przedstawiliśmy już prezydentowi Lublina pismo z prośbą o wyjaśnienie sprawy i czekamy na odpowiedź – tłumaczy Zalejarz.
– Nie ukrywam, że z niepokojem będziemy nasłuchiwać wieści z magistratu. Mam nadzieję, że dalszy rozwój wydarzeń będzie dla nas pomyślny.
Czwarta drużyna ubiegłego sezonu normalnie przygotowuje się do rundy wiosennej. – Na razie nikt nie odgrodził nam części boiska. Zajęcia odbywają się zgodnie z harmonogramem – dodaje p.o. wiceprezesa klubu.
Jaka przyszłość czeka Budowlanych, jeśli cała sprawa zakończy się niepomyślnie dla klubu? Alternatywą może być przeprowadzka na stadion, który ma być budowany przy ul. Krochmalnej.
– Takie rozwiązanie przedstawiliśmy prezydentowi – mówi Zalejarz. – Choć do pracy z grupami młodzieżowymi, spokojnie wystarczy nam „stara” część obiektu przy Krasińskiego- 0 0
-
2012-01-12 23:36
może być parę hitów....
- 0 0
-
2012-01-11 20:21
cisza w kluabch zero informacji wszyscy spia
- 0 0
-
2012-01-02 15:04
co to za sport bez rywalizacji ? (2)
Można grać na luzie ale punkty liczyć trzeba.
- 2 9
-
2012-01-08 19:38
Krzysek
TY pewno nie wiesz co to jest zabawa
- 4 0
-
2012-01-02 22:52
W pełni się zgadzem.
Granie na remis jest formą pogardy dla słabszej drużyny.
- 1 8
-
2012-01-07 21:53
rugby zima
w klubach cisza nic sie nie dzieje nawet nikt nie chce nic napisać
- 0 2
-
2012-01-05 20:27
co w klubach sie dzieje
- 0 0
-
2012-01-04 10:08
plebiscyty na naj....
A może spróbujmy wybrać także największą porażkę ubiegłego roku? Proponuje kandydaturę poprzedniego Zarządu PZR na czele z redaktorem z Sochaczewa.
- 5 2
-
2012-01-01 22:29
wybrzerze (1)
a co lidze sie dzieje jakies zmiany transfeery
- 1 3
-
2012-01-02 23:00
Z ŁODZI CZY CO
Wybrzeże co za byk
- 4 0
-
2012-01-02 20:20
jakies niusy w klubach transfery
- 0 0
-
2012-01-02 08:59
fajna ekipa widze Milan Walas Jumas... (1)
- 8 4
-
2012-01-02 17:40
Walasa nie bylo
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.