- 1 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (134 opinie) LIVE!
- 2 Koniec passy Arki bez porażki (187 opinii) LIVE!
- 3 Arka znika z nazwy klubu. Nowy herb (48 opinii)
- 4 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (112 opinii)
- 5 Gedania awansowała do 1/2 finału PP (10 opinii)
- 6 Trefl gotowy na play-off, a potem Europę (7 opinii)
Historia piłkarskich derbów Trójmiasta. Rekord 35 tys. kibiców
Dlaczego kibice trójmiejskich klubów nie przepadają za sobą?
Blisko 5,5 roku nie było piłkarskich derbów w Trójmieście. Jeszcze dłużej, gdyż prawie 9 lat - na zwycięstwo w takim meczu czeka Arka Gdynia. W spotkaniach, które rozegrano na szczeblu ekstraklasy aż 5 razy wygrała Lechia Gdańsk, a raz padł remis. Natomiast bilans wszystkich gier pomiędzy tymi klubami jest wyrównany, a jedynie w bramkach biało-zieloni mają przewagę. Niedzielne spotkanie ma zabezpieczać ponad 1200 funkcjonariuszy policji. Miejmy nadzieje, że tym razem emocje będą tylko na boisku. Początek gry 30 października o godzinie 18. Na trybunach zasiądzie 14 825 kibiców, w tym 711 w sektorze gości.
TOMASZ KORYNT WSPOMINA DERBY, W KTÓRYCH GRAŁ I OCENIA SZANSE OBECNYCH DRUŻYN. BYŁ WYCHOWANKIEM LECHII, STAŁ SIĘ LEGENDĄ ARKI
Po raz pierwszy do takiego starcia doszło 2 września 1964 roku w Gdańsku. Wówczas na zapleczu ekstraklasy triumfowała Lechia 2:1. a wszystko co najważniejsze wydarzyło się w ciągu niespełna 10 minut. Po godzinie gry wynik otworzył Janusz Charczuk, 2. minuty później rezultat poprawił Bogdan Adamczyk, a honorowym golem dla gości odpowiedział w 68. minucie Zygmunt Gadecki.
Arka wzięła rewanż na wiosnę. 11 kwietnia 1965 roku u siebie wygrała 1:0, a zwycięskiego gola w 28. minucie strzelił Henryk Kwiatkowski.
WSZYSTKIE BILETY NA DERBY WYPRZEDANE
Później zasada, że gospodarz wygrywa - już nie obowiązywała. Oba kluby zaliczyły serie wieloletniej niemocy.
Lechia nie mogła wygrać z Arką aż przed 19 lat, w 13 kolejnych meczach. Od pierwszego derbowego zwycięstwa w 1964 roku na kolejny sukces czekała do 1983 roku. Z kolei gdynianie najdłużej bez zwycięstwa w meczach z gdańszczanami pozostawali niewiele krócej, gdyż ten okres trwał między 1976 a 1994 rokiem.
Najwięcej meczów derbowych odbyło się na poziomie ówczesnej II ligi, gdzie drużyny mierzyły się przez 11 sezonów. Przez dwa lata kluby wspólnie grały w III lidze, a obecnie po raz czwarty rywalizują ze sobą w ekstraklasie.
SEBASTIAN MILA: CAŁE ŻYCIE MARZYŁEM BY ZAGRAĆ W DERBACH TRÓJMIASTA. PRZECZYTAJ CAŁY WYWIAD Z POMOCNIKIEM LECHII
kolejno sezon, rozgrywki, wynik w Gdyni, wynik w Gdańsku
zwycięstwa Arki
zwycięstwa Lechii
remisy
1964/65 II liga 1:0 1:2
1965/66 II liga 1:0 2:1
1966/67 II liga 0:0 0:0
1968/69 III liga 0:0 0:0
1972/73 II liga 1:0 1:1
1973/74 II liga 0:0 1:0
1975/76 II liga 1:0 1:1
1983/84 II liga 1:4 0:3
1992/93 II liga 0:0 0:3
1993/94 II liga 0:0 2:3
Puchar Polski 1:0
1994/95 II liga 1:0 0:0
1997/98 III liga 0:3* 0:0
*walkower (mecz przerwany w 87. minucie, na boisku było 1:2)
2007/08 II liga 1:0 0:0
2008/09 Ekstraklasa 0:1 1:2
Puchar Ekstraklasy 2:0 1:0
2009/10 Ekstraklasa 1:2 1:2
2010/11 Ekstraklasa 2:2 0:1
BILANS: 35 meczów - 11 zwycięstw Arki, 13 remisów, 11 zwycięstw Lechii; bilans bramek 31:24 dla Lechii (z uwzględnionym walkowerem z 1998 r.)
* UWAGA: w naszej statystyce nie uwzględniamy meczów z sezonu 1995/96 w III lidze, gdyż wówczas z Arką I grały rezerwy Lechii/Olimpii, a oba mecze wygrane przez gospodarzy 4:0 i 3:0 odbyły się w Gdyni. Jeden z nich organizowano nawet w tajemnicy przed kibicami i obejrzało go zaledwie 400 osób!
TAK RELACJONOWALIŚMY OSTATNIE DERBY ARKA - LECHIA 2:2
W ekstraklasie zdecydowanie dominuje Lechia. Biało-zieloni zanotowali pięć wygranych z rzędów, a ostatnie derby, 1 maja 2011 roku w Gdyni zakończyły się remisem 2:2. Było to jedno z najbardziej pamiętnych spotkań w historii. Jeszcze w 88. minucie po golach Emila Nolla i Tadasa Labukasa Arka prowadziła 2:0. W 89. minucie kontaktową bramkę strzelił Paweł Nowak, a w 6. minucie doliczonego czasu gry do podziału punktów doprowadził Luka Vućko. Później m.in. wówczas straconych punktów zabrakło żółto-niebieskim do utrzymania się w ekstraklasie.
Żaden z piłkarzy, którzy wystąpili w ostatnich derbach, nie zagra w niedzielę. Jedyny, który jest nadal w kadrze Arki - Miroslav Bożok - pauzuje za kartki. Ale oczywiście po obu stronach nie brakuje osób, które brały udział w takich meczach. W Lechii grali w nich: Mateusz Bąk i Piotr Wiśniewski. Pomocnik strzelił m.in. gola w ostatnich derbach, które wygrała Lechia. 17 października 2010 roku jedyna bramka padła w 78. minucie.
TAK RELACJONOWALIŚMY OSTATNIĄ WYGRANĄ W DERBACH LECHII. ZWYCIĘSKI GOL PIOTRA WIŚNIEWSKIEGO
Natomiast po gdyńskiej stronie należy zwrócić uwagę na Krzysztofa Sobieraja (dwa derbowe spotkania w sezonie 2007/08 bez straty bramki przez gdynian), a przede wszystkim na Grzegorza Nicińskiego.
Obecny trener Arki strzelił m.in. zwycięskiego gola - jak na razie w ostatnim wygranym meczu derbowym przez ten klub. 4 listopada 2007 roku gol popularnego "Nitka" z 79. minuty był jedynym w spotkaniu rozegrany przy ul. Olimpijskiej.
4.11.2007: RELACJA Z OSTATNIEGO MECZU DERBOWEGO WYGRANEGO PRZEZ ARKĘ
Arka jednak przede wszystkim w derbach nie potrafiła osiągać dobrych wyników w Gdańsku. Na wyjeździe nie wygrali od 7 kwietnia 1974 roku! Tamten mecz przy ul. Traugutta rozstrzygnął się po bramce Adama Mięciela, zdobytej bezpośrednio z rzutu rożnego!
Tamto spotkanie przeszło do historii także z innego powodu. To wówczas na derbach zanotowano największą widownię - 35 tysięcy widzów.
W najbliższą niedzielę widzów będzie 14 825, w tym 711 w sektorze gości. Porządku ma pilnować ponad 1200 policjantów. Niestety, historia derbów to nie tylko wielkie emocje na boisku. Ku przestrodze przypomnijmy dwa wydarzenia.
19 października 1997 roku: na trzy minuty przed zakończeniem meczu w Gdyni na murawę wtargnęli pseudokibice. Sędzia przerwał mecz przy wyniku 2:1 dla Lechii, który później został zweryfikowany jako walkower na korzyść gości, a policja po raz pierwszy w Polsce strzelała wówczas na stadionie z broni gładkolufowej!
GRZEGORZ NICIŃSKI: WYBRALIŚMY OPTYMALNE ROZWIĄZANIE, CZYLI JAK ARKA POŁĄCZYŁA GRĘ W PUCHARZE POLSKI I DERBACH
Tak wyglądało spotkanie na "Górce" w tym roku
Co więcej to spotkanie położyło kres obiektowi piłkarskiemu przy ul. Ejsmonda, który istniał od 1932 roku. Stadion ze słynną "Górką", z którego trybun był widok na morze, po tych zajściach został przez miasto zamknięty, a trzy lata później przekazany Klubowi Tenisowemu Arka, będącemu własnością Prokomu. Obecnie funkcjonuje tam kompleks kortów, a jedynie raz do roku "Górka" na dobre ożywa dla piłkarskich kibiców podczas Międzypokoleniowego Spotkania Pokoleń.
Niespokojnie było też w derby. 1 kwietnia 1995 roku w Gdańsku. Na początku drugiej połowy kibice obu drużyn obrzucali boisko racami, petardami i butelkami. Sędzia zakończył mecz, a piłkarze zeszli do szatni. Po dziesięciu minutach jednak arbiter zmienił decyzję i gra była kontynuowana. Skończyło się bezbramkowym remisem.
Nic dziwnego, że gdy rok później z Arką miała zmierzyć się Lechia Olimpia II, to mecz odbył się w... konspiracji. Dla zmylenia kibiców w prasie podawano sprzeczne daty i miejsca spotkania. Ostatecznie zamiast w Gdańsku zagrano w Gdyni w obecności zaledwie 400 osób.
Typowanie wyników
Jak typowano
26% | 253 typowania | ARKA Gdynia | |
11% | 104 typowania | REMIS | |
63% | 605 typowań | LECHIA Gdańsk |
Wydarzenia
Kluby sportowe
Opinie (127) ponad 20 zablokowanych
-
2016-10-27 17:13
Derby (1)
A ja pamiętam śledzia powieszonego na szubienicy w czasie meczu derbowego :)
- 11 5
-
2016-10-28 09:30
pamietamy jak matka Cie nazywała Tadek niejadek stała nad tobą Cie rugała to zepsuło twoją psychikę;-)
- 1 0
-
2016-10-27 17:21
Trochę przypomnienia jak w czasach PRL ubecja załatwiłem wam puchar Polski nie jaki Nikoś prowadzony na postrach służb stał się honorowym obywatelem miasta Gdansk. W PRL nic nie mogło się dziać bez zgody partii i ubecji .
- 2 10
-
2016-10-27 17:22
Po pierwsze to jest pierdu-pierdu anie derby
czyli mecz dwóch lokalnych drużyn, które rywalizują na boisku a an trybunach trwa rywalizacja kibiców -proporcjonalnie do ich ilości a nie sztucznie zmienianą, jak czyni to MZKS Arka wespół z Ekstraklasą SA, Radiem Gdańsk , wbrew nazwie Radiem Gdyni
Rzeczywiście dawniej tak było, że kibice obu drużyn jak i kibice neutralni - nazwijmy ich kibicami piłki noznej isiedzieli razem nic wielkiego się nie działo, no poza 1984 rokiem, kiedy doszło do złamania świętości i nietykalności gniazda kibiców Arki, kibice Lechii zaatakowali "Górkę" i na pewno przy tej okazji niejednemu się oberwało. Czy teraz może to być święto piłki nożnej i trójmiejskich kibiców,mających dwie drużyny w ekstraklasie ? Może i powinno być, bo jeszcze nigdy w tej klasie rozgrywek podczas derbów obie drużyny nie były tak wysoko. Pewne jest, że piłkarze obu drużyn nie będą spacerować po boisku, nie będzie wiać nudą i pewne jest, że nie będzie grobowej ciszy na stadionie nawet przez 5 minut. Pełne trybuny, duża stawka spotkania, nowy stadion, żywiołowy doping i emocje . Po prostu święto - ale tak nie będzie, bo kibice Lechii poza pulą z Ekstraklasy S.A. nie wejdą na stadion. Ja nie zadeklaruję się jako kibić Arki a nie mogę kupić biletu jednorazowego.- 3 4
-
2016-10-27 17:42
Wspaniała historia (1)
Mam nadzieje ze będzie piosenka o Jonaszu który wierzy w Pekaes. Zapytacie skąd ten utwór? Wiec słuchajcie.
Dawno, dawno temu kiedy nie było jeszcze SKMek a czerwone autobusy nie jezdzily zbyt daleko za Gdańsk jedynym środkiem komunikacji z Wrzeszczem był PKS. Większość kibiców właśnie pekaesami jeździło na mecze Lechii. To właśnie wtedy najwytrwalsi kibice ( z reguły robotnicy nie potrafiący czytać ani pisać ) na cześć środka transportu nazwali swój ukochany klub PKS Lechia Gdańsk. Później zmieniono na BKS bo Okręgowa Dyrekcja PKS miała pretensje o bezumowne korzystanie z nazwy. Wracając do sedna. Piosenka ta jest o małym kibicu Lechii - Jonaszu, który mieszkał przed Kolbudami i kiedyś w niedzielne listopadowe popołudnie próbował się dostać na mecz( bodajże z Szombierkami Bytom). Czas nieubłaganie leciał a biało-zielony chłopiec czekał na przystanku. PKSu jak nie było tak nie było. Zapłakany chłopiec uniósł w bezradności i żalu ręce do góry w których to dzierżył biało-zielony szalik z napisem LECHIA. Z jego scisnietego gardła wyszedł głośny śpiew.
" Lechio. Jonasz, Jonasz my wierzymy tylko w PEKAES o Lechio" wtedy podjechał żółty Autosan z napisem PKS Starogard i zawiózł młodego chłopca na mecz, który to Lechia wygrała z Szombierkami 3:1. To tyle historii. Łza się w oku kreci- 5 12
-
2016-10-27 19:17
Roman weź tabletkę ...
- 1 2
-
2016-10-27 17:51
mandziaro musi odejść (1)
- 0 2
-
2016-10-27 19:28
drewno się zameldował znowu a gigancie.Ciekawe czy będzie w niedzielę na meczu.Co ja piszę przecież skuja go w kaftan.
- 1 0
-
2016-10-27 17:58
mam pytanie: a czy na stadionach Arki i Lechii są sektory neutralne ? czyli dla osób, które tylko chcą popatrzeć na mecz i nie kibicują żadnemu z klubów?
- 6 7
-
2016-10-27 19:15
Lechia-Arka
4-------0- 4 3
-
2016-10-27 19:44
szkoda , że na te tematy wypowiada się były kadłub.
- 1 3
-
2016-10-27 19:55
Dmuchana lalka (1)
W 90-tych na derbach w Gdyni kibice Lechii ozdobili sektor nadmuchaną lalką z sex shopu odzianą w żółto-niebieski szalik.
- 4 2
-
2016-10-28 09:05
Pewno ja do dzisiaj duchasz ale przywdziała jej biało zielony szalik bo wasza miłość jest po wieki do Lechii
- 0 0
-
2016-10-27 20:09
3dni (1)
I świnie śpiewają arka huligans pampers jest Lechia najlepsza jest.a oprawa taka:Lechio całe życie nas karalas a teraz na derby oprawę zapomniałaś!!!
- 3 6
-
2016-10-28 09:03
Ty mie dawno pion trzymałeś na nocniku
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.