• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historia lubi się powtarzać...

16 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Na nieszczęście piłkarek ręcznych Naty AZS AWF Gdańsk powiedzenie to potwierdziło się na inaugurację rozgrywek ekstraklasy w Kielcach. Tamtejszy Kolporter pokonał akademiczki w identycznych rozmiarach jak przed niespełna pół rokiem - 25:24, i znów przez cały mecz to nasza drużyna była stroną dyktującą warunki gry!

Kolporter Kielce - Nata AZS-AWF Gdańsk 25:24

Skład Naty: Łotariewa, Sadowska - Truszyńska 5, Kapelusiak, Madler, Tomaszewicz 4, Bołtromiuk 4, Golińska 5, Tiesler 4, Stachowska, Kudłacz 2.

- Takie porażki najbardziej bolą i długo się o nich pamięta. Do 55 minuty to my prowadziliśmy w tym meczu. W końcówce przegraliśmy przez proste błędy, nie wykorzystaliśmy rzutów niemal z sześciu metrów - mówił Jerzy Ciepliński, trener Naty.

Kolporter nie pożałował pieniędzy na wzmocnienia już przed rokiem, gdy był beniaminkiem. Teraz do dziewiątej drużyny minionego sezonu dokupiono kolejną zawodniczkę z reprezentacyjną przeszłością, Justynę Sebralę. Mimo to akademiczki powinny sprawić niespodziankę. Stałaby się ona na pewno faktem, gdy w piłce ręcznej kompletem punktów nagradzano nie za końcowy rezultat, ale długość prowadzenia. Przy gdańszczankach, z nielicznymi wyjątkami, gdy gospodynie doprawadzały do remisu, było ono przez 55 minut.

Dwubramkową przewagę na przerwę zapewniły naszemu zespołowi Agnieszka Truszyńska i Karolina Tomaszewicz, które celnie rzuciły po tym, jak kielczanki wyrównały na 12:12. W 55 min Nata prowadziła 22:21 i Truszyńska nie wykorzystała karnego. Po drugiej stronie boiska z siedmiu metrów nie pomyliła się Olena Pohrebniak, a Izabela Duda i Monika Gruba szybko poprawiły na 24:22. Akademiczki zdołały jeszcze wyrównać - trafieniami popisały się Daria Bołtromiuk i Daria Tiesler. Niestety, ta druga nie zamieniła na bramkę ostatniej akcji, na której rozegranie nasza drużyna miała około pół minuty. 25. bramkę dla Kolportera zdobyła Duda.

- Desygnowałem do gry dwie debiutantki. Obie spełniły pokładane w nich nadzieje. Gala Łotariewa broniła z dwiema niewielkimi zmianami bardzo dobrze przez cały mecz. Karolina Kudłacz, zgodnie z przydzieloną jej u nas rolą, wchodziła na parkiet, gdy graliśmy w przewadze lub osłabieniu. Choć nie ustrzegła się błędów, zasłużyła na dobre noty - mówi trener Ciepliński.

Pozostałe wyniki 1. kolejki: EB Start Elbląg - AKS Chorzów 33:27 (16:9), Łącznościowiec Szczecin - Zgoda Ruda Śląska 25:25 (15:12), Montex Lublin - Piotrkowia 30:21 (13:5), Ruch Chorzów - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 19:28 (6:13), Zagłębie Lubin - Sośnica Gliwice (zakończył się po zamknięciu numeru).

jag.




Głos Wybrzeża

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane