- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (80 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (38 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (15 opinii)
- 4 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (16 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
Historia lubi się powtarzać...
16 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
Na nieszczęście piłkarek ręcznych Naty AZS AWF Gdańsk powiedzenie to potwierdziło się na inaugurację rozgrywek ekstraklasy w Kielcach. Tamtejszy Kolporter pokonał akademiczki w identycznych rozmiarach jak przed niespełna pół rokiem - 25:24, i znów przez cały mecz to nasza drużyna była stroną dyktującą warunki gry!
Kolporter Kielce - Nata AZS-AWF Gdańsk 25:24
Skład Naty: Łotariewa, Sadowska - Truszyńska 5, Kapelusiak, Madler, Tomaszewicz 4, Bołtromiuk 4, Golińska 5, Tiesler 4, Stachowska, Kudłacz 2.
- Takie porażki najbardziej bolą i długo się o nich pamięta. Do 55 minuty to my prowadziliśmy w tym meczu. W końcówce przegraliśmy przez proste błędy, nie wykorzystaliśmy rzutów niemal z sześciu metrów - mówił Jerzy Ciepliński, trener Naty.
Kolporter nie pożałował pieniędzy na wzmocnienia już przed rokiem, gdy był beniaminkiem. Teraz do dziewiątej drużyny minionego sezonu dokupiono kolejną zawodniczkę z reprezentacyjną przeszłością, Justynę Sebralę. Mimo to akademiczki powinny sprawić niespodziankę. Stałaby się ona na pewno faktem, gdy w piłce ręcznej kompletem punktów nagradzano nie za końcowy rezultat, ale długość prowadzenia. Przy gdańszczankach, z nielicznymi wyjątkami, gdy gospodynie doprawadzały do remisu, było ono przez 55 minut.
Dwubramkową przewagę na przerwę zapewniły naszemu zespołowi Agnieszka Truszyńska i Karolina Tomaszewicz, które celnie rzuciły po tym, jak kielczanki wyrównały na 12:12. W 55 min Nata prowadziła 22:21 i Truszyńska nie wykorzystała karnego. Po drugiej stronie boiska z siedmiu metrów nie pomyliła się Olena Pohrebniak, a Izabela Duda i Monika Gruba szybko poprawiły na 24:22. Akademiczki zdołały jeszcze wyrównać - trafieniami popisały się Daria Bołtromiuk i Daria Tiesler. Niestety, ta druga nie zamieniła na bramkę ostatniej akcji, na której rozegranie nasza drużyna miała około pół minuty. 25. bramkę dla Kolportera zdobyła Duda.
- Desygnowałem do gry dwie debiutantki. Obie spełniły pokładane w nich nadzieje. Gala Łotariewa broniła z dwiema niewielkimi zmianami bardzo dobrze przez cały mecz. Karolina Kudłacz, zgodnie z przydzieloną jej u nas rolą, wchodziła na parkiet, gdy graliśmy w przewadze lub osłabieniu. Choć nie ustrzegła się błędów, zasłużyła na dobre noty - mówi trener Ciepliński.
Pozostałe wyniki 1. kolejki: EB Start Elbląg - AKS Chorzów 33:27 (16:9), Łącznościowiec Szczecin - Zgoda Ruda Śląska 25:25 (15:12), Montex Lublin - Piotrkowia 30:21 (13:5), Ruch Chorzów - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 19:28 (6:13), Zagłębie Lubin - Sośnica Gliwice (zakończył się po zamknięciu numeru).
jag.
Kolporter Kielce - Nata AZS-AWF Gdańsk 25:24
Skład Naty: Łotariewa, Sadowska - Truszyńska 5, Kapelusiak, Madler, Tomaszewicz 4, Bołtromiuk 4, Golińska 5, Tiesler 4, Stachowska, Kudłacz 2.
- Takie porażki najbardziej bolą i długo się o nich pamięta. Do 55 minuty to my prowadziliśmy w tym meczu. W końcówce przegraliśmy przez proste błędy, nie wykorzystaliśmy rzutów niemal z sześciu metrów - mówił Jerzy Ciepliński, trener Naty.
Kolporter nie pożałował pieniędzy na wzmocnienia już przed rokiem, gdy był beniaminkiem. Teraz do dziewiątej drużyny minionego sezonu dokupiono kolejną zawodniczkę z reprezentacyjną przeszłością, Justynę Sebralę. Mimo to akademiczki powinny sprawić niespodziankę. Stałaby się ona na pewno faktem, gdy w piłce ręcznej kompletem punktów nagradzano nie za końcowy rezultat, ale długość prowadzenia. Przy gdańszczankach, z nielicznymi wyjątkami, gdy gospodynie doprawadzały do remisu, było ono przez 55 minut.
Dwubramkową przewagę na przerwę zapewniły naszemu zespołowi Agnieszka Truszyńska i Karolina Tomaszewicz, które celnie rzuciły po tym, jak kielczanki wyrównały na 12:12. W 55 min Nata prowadziła 22:21 i Truszyńska nie wykorzystała karnego. Po drugiej stronie boiska z siedmiu metrów nie pomyliła się Olena Pohrebniak, a Izabela Duda i Monika Gruba szybko poprawiły na 24:22. Akademiczki zdołały jeszcze wyrównać - trafieniami popisały się Daria Bołtromiuk i Daria Tiesler. Niestety, ta druga nie zamieniła na bramkę ostatniej akcji, na której rozegranie nasza drużyna miała około pół minuty. 25. bramkę dla Kolportera zdobyła Duda.
- Desygnowałem do gry dwie debiutantki. Obie spełniły pokładane w nich nadzieje. Gala Łotariewa broniła z dwiema niewielkimi zmianami bardzo dobrze przez cały mecz. Karolina Kudłacz, zgodnie z przydzieloną jej u nas rolą, wchodziła na parkiet, gdy graliśmy w przewadze lub osłabieniu. Choć nie ustrzegła się błędów, zasłużyła na dobre noty - mówi trener Ciepliński.
Pozostałe wyniki 1. kolejki: EB Start Elbląg - AKS Chorzów 33:27 (16:9), Łącznościowiec Szczecin - Zgoda Ruda Śląska 25:25 (15:12), Montex Lublin - Piotrkowia 30:21 (13:5), Ruch Chorzów - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 19:28 (6:13), Zagłębie Lubin - Sośnica Gliwice (zakończył się po zamknięciu numeru).
jag.