- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (12 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (15 opinii)
- 3 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 4 Tego jeszcze nie było. Na mecz samolotem
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (12 opinii)
- 6 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (33 opinie)
Horror z happy endem i Solińskim
16 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat)
Najnowszy artykuł o klubie Stoczniowiec Gdańsk
Stoczniowiec Gdańsk zdobył 8 medali w MP short track. Dominacja Kamili Stormowskiej
Hokeiści Energi Stoczniowca na własnym lodowisku pokonali w piątkowy wieczór TKH Nestę 2:1 (1:0, 1:0, 0:1). Gdańszczanie nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji i na własne życzenie doprowadzili do nerwowej końcówki. Trzy punkty w dużej mierze gospodarze zawdzięczają kapitalnie interweniującemu bramkarzowi Sylwestrowi Solińskiemu.
Bramki:
1:0 Chmielewski as. Ziółkowski, Wróblewski (3.01)
2:0 Rzeszutko as. Vitek (21:18)
2:1 Kubat as. Koivisto (52.49 w podwójnej przewadze)
ENERGA STOCZNIOWIEC: Soliński; Smeja – Kostecki, Skrzypkowski – Kwieciński, Maciejewski – Maj, Kabat – Benasiewicz; Skutchan – Rzeszutko – Vitek, Furo – Zachariasz – Jankowski, B.Wróbel – M.Wróbel – Strużyk, Chmielewski – Wróblewski – Ziółkowski.
TKH:Plaskiewicz; Koseda – Buril, Kubat – Cychowski, Talaga – Lidtke, Pietras – Porębski, Bomastek – Dzięgiel – Dołęga, Marmurowicz – Porthen – Koivisto, Chrzanowski – Kuchnicki – Minge, Jastrzębski – Chyliński – Wieczorek.
Kibice oceniają
Po pierwszych kilku wyrównanych minutach, gdańszczanie podkręcili tempo i już w 4 minucie wyszli na prowadzenie 1:0 Michał Plaskiewicz po jednym ze strzałów gdańszczan odbił krążek, do którego najszybciej dopadł Aron Chmielewski i otworzył wynik meczu.
Kibice liczyli na kolejne bramki gdańszczan, jednak mecz w pierwszej tercji nie przyniósł spodziewanych emocji. Gdańszczanie prowadzili, jednak zabrakło im klarownych sytuacji, a jeśli już nękali strzałami golkipera gości to ten wychodził z opresji obronną ręką.
W drugiej tercji gdańszczanie wyraźnie przyspieszyli i zaczęli oddawać więcej strzałów. Strzelili bramkę jeszcze szybciej niż w pierwszej tercji, bo już po 78 sekundach, jednak później znów nie mogli znaleźć sposobu na Plaskiewicza. Na 2:0 podwyższył strzałem w długi róg Jarosław Rzeszutko po dokładnym podaniu Josefa Vitka.
Na początku trzeciej tercji przed szansą na podwyższenie rezultatu stanął Roman Skutchan. Czeski napastnik "Stoczni" wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale w ostatniej chwili doskoczył do niego toruński obrońca i nieco przeszkodził w oddaniu dobrego strzału.
Wynik nie zmieniał się, a rywale zaczęli w nieskuteczności gospodarzy upatrywać szansy na sprawienie nad morzem niespodzianki. W bramce Energi Stoczniowca stał jednak w piątek Sylwester Soliński, który spisywał się bezbłędnie.
Po meczu trener Słowakiewicz bez wahania wskazał właśnie na niego jako na najlepszego gracza meczu, zaś szkoleniowiec TKH, Tomasz Rutkowski mówił wręcz, że jego zespół nie przegrał ze Stoczniowcem, tylko z Solińskim właśnie.
Kwintesencją interwencji Solińskiego była 52 minuta, kiedy Jarosław Dołęga prowadził samotnie krążek przez ponad pół lodowiska, a gdański bramkarz do końca stał twardo na lodzie, nie kładł się i wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.
Prawdziwy horror miał jednak dopiero nadejść. W 53 minucie na ławkę powędrowali w krótkim czasie Artur Kostecki i Wojciech Jankowski. W momencie gdy na lodzie zrobiło się o dwóch zawodników toruńskich więcej, trener gości wziął czas, jego wskazówki taktyczne poskutkowały bo torunianie strzelili gola kontaktowego.
Na lód z Ławki kar wjechał Kostecki, rywale nadal mieli jednak przewagę liczebną ale Soliński dwoił się i troił w bramce aby hokeiści TKH nie doprowadzili do remisu. Nerwy hokeistów i kibiców mógł uspokoić Josef Vitek jednak nie wykorzystał sytuacji gdy znalazł się przed bramkarzem gości, choć trzeba przyznać, że był w tej akcji faulowany.
W końcówce torunianie popełnili błąd przy zmianie piątek, na lodzie pojawiło się sześciu zawodników i arbiter meczu jednego z nich odesłał na ławkę kar. Do końca spotkania pozostało kilkadziesiąt sekund, wówczas gdańszczanie po krótkiej naradzie przy własnej ławce, ostro zaatakowali i przenieśli całkowicie ciężar gry w tercję. Trzeciego gola wprawdzie nie zdobyli, ale "dowieźli" do końca minimalne zwycięstwo.
W najbliższą niedzielę o godzinie 18.00 "Stocznię" czeka mecz w Sanoku.
Tabela po 11 kolejkach
Polska Hokej Liga
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | GKS Tychy | 11 | 9 | 2 | 0 | 47:22 | 31 |
2 | Comarch Cracovia | 13 | 7 | 2 | 4 | 47:34 | 25 |
3 | Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec | 11 | 7 | 1 | 3 | 51:36 | 23 |
4 | Energa Stoczniowiec Gdańsk | 12 | 7 | 0 | 5 | 49:41 | 21 |
5 | Wojas Podhale Nowy Targ | 11 | 5 | 3 | 3 | 36:30 | 18 |
6 | JKH GKS Jastrzębie | 11 | 5 | 0 | 6 | 38:35 | 15 |
7 | Akuna Naprzód Janów | 12 | 5 | 0 | 7 | 27:54 | 15 |
8 | TKH Toruń | 11 | 3 | 1 | 7 | 22:36 | 10 |
9 | Aksam Unia Oświęcim | 11 | 3 | 0 | 8 | 38:50 | 9 |
10 | Ciarko KH Sanok | 11 | 1 | 1 | 9 | 28:45 | 4 |
Tabela wprowadzona: 2009-10-16
Marta