Sezon żużlowy ma odbyć się z kibicami na trybunach, w pełnych składach i ze spadkami oraz awansami. To oczekiwania klubów I ligi żużlowej, w tym Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Według klubów jeśli sezon ruszy do końca czerwca, może odbyć się w pełnym wymiarze. Późniejszy start powinien oznaczać rezygnację z playoff. Jeśli nie uda się wystartować do końca lipca, kluby będą za przeniesieniem sezonu na kolejny rok, z zachowaniem obowiązujących kontraktów.
Mikkel Bech: Może lepiej odwołać sezon żużlowy?
Kiedy wystartuje I liga żużlowa?
- Naszą intencją jest odjechanie sezonu 2020. Na ten moment nie bierzemy pod uwagę innego scenariusza. Będziemy robić wszystko, żeby rozgrywki pierwszej i drugiej ruszyły jak najszybciej - poinformował we wtorek prezes GKSŻ Piotr Szymański.
W ramach szukania wspólnych rozwiązań, kluby wypracowały wspólne propozycje. Wyszły od zaznaczenia, że muszą zostać spełnione trzy warunki, aby start rozgrywek miał sens:
- Mecze z kibicami na trybunach
- Start w pełnych składach, z obcokrajowcami
- Zachowanie przepisów o spadkach i awansach
Pierwsze dwa będą w dużej mierze zależne od decyzji rządowych w kwestiach imprez masowych oraz otwarcia granic. Natomiast ostatni uzależniony będzie od ruchów, które podejmie żużlowa Ekstraliga. Tam rozważane są bowiem zarówno zachowanie spadków jak i zapis o ich zniesieniu a także wariant z powiększeniem ligi.
Krystian Pieszczek: Żużel może się cofnąć przez koronawirus
Włodarze I ligi wyszli także z propozycjami dotyczącymi ewentualnych terminów startu rozgrywek oraz ich formatu. Według naszych informacji zakładają one, że:
- jeśli sezon wystartuje do końca czerwca, odbędzie się w pełnym wymiarze z fazą playoff
- jeśli wystartuje później, ale do końca lipca, odbędzie się tylko sezon zasadniczy
- jeśli sezon nie wystartuje do końca lipca, zostanie przeniesiony na kolejny rok
Ostatnie z tych rozwiązań zakłada zachowanie ważności kontraktów z zawodnikami, lecz wstrzymanie ich na kolejny rok. Wówczas w sezonie 2021 drużyny wystartowałyby w składach zakontraktowanych na sezon 2020. Sezon zostałby przeniesiony z "całym inwentarzem", lecz już bez potrzeby dokonywania kolejnego audytu i procesu licencyjnego.
Jak pracują żużlowi mechanicy? Opowiada Cyprian Szymko