- 1 Kartkowe tornado Lechii z Polonią (23 opinie) LIVE!
- 2 Kompromisowa data derbów Lechia - Arka (193 opinie)
- 3 Skóra o Arce: Zasługujemy na ekstraklasę (24 opinie) LIVE!
- 4 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (125 opinii)
- 5 VBW Arka postawi na nowe gwiazdy (12 opinii)
- 6 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (8 opinii)
Izu Ugonoh kończy z boksem. Poszedł za radą Dariusza Michalczewskiego
Izu Ugonoh zakończył karierę w zawodowym boksie. Po przegranej walce z Łukaszem Różańskim zrobił to, do czego wzywał go Dariusz Michalczewski. O swojej decyzji pięściarz poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Zawiodłem oczekiwania i nadzieję wiązane z moją osobą. Jest mi przykro, ale czuję, że to początek nowych wielkich rzeczy - napisał 32-latek.
"Drodzy kibice.Przegrałem ostatnią walkę i jest mi bardzo przykro, z dwóch powodów. Po pierwsze zawiodłem mnóstwo ludzi. Promotorów, trenerów Was kibiców i siebie. Po drugie nie wykazałem woli walki, a tym bardziej woli zwycięstwa. Bez tego nie ma co wychodzić do ringu. Niestety dopiero podczas walki dowiadujemy się co w nas drzemie. Odpowiedź która uzyskałem to: nie chce już nic więcej udowadniać. Wygrałem mnóstwo pojedynków w przeszłości a przegrałem tylko parę. Gratuluję Łukaszowi Różanskiemu i jego teamowi. Powodzenia na przyszłość. Wiem ze zawiodłem oczekiwania i nadzieję wiązane z moją osobą. Na szczęście to tylko sport. Jest mi przykro, ale czuje, że jest to początek nowych wielkich rzeczy. Pozdrowienia - napisał na swoim koncie na Instagramie Izu Ugonoh."
Izu Ugonoh znokautowany. Dariusz Michalczewski: Niech kończy karierę
- Mówiłem mu, że jeżeli nie będzie mnie słuchał, nie będzie zwyciężał. Jak ja nie jestem dla Izu autorytetem, to w takim razie kto? Uważam, że Izu powinien zakończyć karierę. On nie ma głowy, a tutaj ona jest najważniejsza - grzmiał :Tiger".
Ugonoh nie odniósł się bezpośrednio do słów byłego mistrza świata w kategorii półciężkiej oraz w kategorii junior ciężkiej, ale zrobił tak, jak ten apelował.
Przypomnijmy, że Izu Ugonoh 2 listopada skończy 33 lata. Mierzy 191 cm, waży ponad 100 kg. Wychował się na gdańskiej Żabiance. Jest absolwentem AWFiS Gdańsk. Trenował kick-boxing w klubie Corpus. W 2009 roku został mistrzem świata w formule K-1, a w kolejnym sezonie zdobył też tytuł mistrza Europy.
16 października 2010 roku zadebiutował w boksie zawodowym, wygrywając w Legionowie przez nokaut w pierwszej rundzie z Igorisem Papunią z Litwy. Do 23 lutego 2013 roku na krajowych ringach stoczył 9 walk, z których 7 wygrał przed czasem.
Walczył m.in. w Gdynia Arena. 20 listopada 2011 roku pokonał Turka Fatiha Ceyhana, a pojedynek przerwano w 3., przedostatniej rundzie. Z polską publicznością pożegnał się w Ergo Arenie zwycięstwem na punkty w 6-rundowej walce nad Łukaszem Rusiewiczem podczas gali Polsat Boxing Night. Po nim do ringu wyszli Andrzej Gołota i Przemysław Saleta.
Izu Ugonoh w "Tańcu z gwiazdami". Przypomnij sobie, dlaczego się na to zdecydował
Następnie Ugonoh związał się z promotorem Kevinem Barrym. W latach 2014-16 stoczył 8 zwycięskich walk w Australii, z których aż 7 zakończył przed czasem. W odniesieniu do ostatniej wygranej na tamtejszych ringach nie przeszkodziło mu nawet to, że 3 miesiące przed walką uczestniczył jeszcze w telewizyjnym show "Taniec z gwiazdami". W parze z Hanną Żudziewicz zajął w nim 5. miejsce.
Zresztą nie był to jego pierwszy kontakt z telewizją. Już jako dziecko brał udział w programie "Od przedszkola do Opola". Wówczas śpiewał. Wykonał piosenkę Skaldów "Wiosna".
W show biznesie z powodzeniem radzi sobie jego siostra. Osi Ugonoh w 2014 roku wygrała 4. edycję programu Top Model.
Osi Ugonoh wygrała Top Model. Zobacz zdjęcia
25 lutego 2017 bokser doczekał się wreszcie walki w USA, która miała mu otworzyć na dobre drogę na światowy top. Jego rywalem był były pretendentem do tytułu - Dominic Breazeale. Polak zaczął świetnie. W czwartej rundzie posłał rywala na deski, ale nie zdołał zadać nokautującego ciosu.
W kolejnej rundzie rolę się odwróciły. To Amerykanin wyprowadził dwa ciosy, które rzuciły naszego boksera na deski, a w konsekwencji zakończyły walkę przed czasem.
W Rzeszowie przeciwko Różańskiemu przyszła druga przegrana. Bilans Izu Ugonoha na zawodowych ringach to: 18 wygranych, w tym 15 przez nokaut i 2 porażki.
Opinie (68) 3 zablokowane
-
2019-07-15 10:59
(2)
Kup dres wyklęty i do młyna Lechii
- 35 61
-
2019-07-15 11:06
Sebek, wracaj do domu, Dżeska płacze
- 13 8
-
2019-07-18 00:01
Majkel czeka w kolorowych majtkach
- 0 0
-
2019-07-15 11:02
(1)
Powodzenia Izu
- 81 9
-
2019-07-15 15:17
chyba Izo
- 3 7
-
2019-07-15 11:11
Zmarnowany talent... (6)
Tak to sie konczy jak woli się być celebrytą niż sportowcem...
- 72 23
-
2019-07-15 14:23
jaki talent ??? (1)
- 4 11
-
2019-07-15 14:55
bokserski
- 8 1
-
2019-07-15 14:57
tak to się kończy jak się ma dość
a z bycia celebrytą trzepie porównywalną kasę co za dawanie się walić po łbie. Jakkolwiek ten sport mi się podoba to przecież nie ma sensu dalsze brnięcie w niego jeśli można zarobić w inny sposób.
- 12 0
-
2019-07-15 15:08
(2)
Właśnie czy on miał talent? Miał na pewno warunki fizyczne, w wywiadach wydawało się, że i chęci do walki. Brakowało mu chyba jednak serca do tego. Michalczewski mówi o głowie więc pewnie wie co mówi, pewnie coś założyli i wiedza w ilu % to wykonał. W boksie nie trzeba być szczególnie utalentowany a robić swoje w ringu z uporem i konsekwentnie.
- 8 1
-
2019-07-15 15:18
o oszukiwaniu glowy roznymi substancjami wie wiele (1)
- 2 6
-
2019-07-16 09:57
Co racja to racja
Sopot na pewno nie pomógł, imprezy w KD do 5 rano nie pomagają w sportowej karierze
- 1 0
-
2019-07-15 11:12
Powodzenia Izu .Jestes super czlowiekiem
- 63 10
-
2019-07-15 11:14
Bez sensu (3)
Nie można kończyć kariery po 2 porażkach.... 2 przegrane to nic w porównaniu do tylu wygranych. Radzę przemyśleć jeszcze raz decyzję.
- 52 10
-
2019-07-15 11:24
W tym sporcie jak przegrałeś to znaczy, że ci mocno głowę obili, to nie jest tenis.
- 12 1
-
2019-07-15 17:31
Michalczewski podjął decyzje Izu to tylko pionek (1)
- 2 4
-
2019-07-16 13:00
bzdura
- 0 1
-
2019-07-15 11:21
Czyli teraz MMA (4)
KSW na pewno mu ofertę złoży lub złożyło, stąd ta decyzja
- 66 3
-
2019-07-15 13:16
w wadze ciezkiej posucha
więc nie trudno będzie zrobić z Izu gwiazdę, a nawet mistrza za kilka walk
- 6 2
-
2019-07-15 14:26
Nie ma charakteru do MMA
I pieniądz nie ten co w boksie
- 5 3
-
2019-07-15 15:10
(1)
MMA? no nie wiem. Chyba że lubi dostawać pranie... wbrew pozorom bokserom i kickboxerom nie jest łatwo w MMA.
- 4 1
-
2019-07-16 13:01
dostanie stójkowego na pierwsze walki
to nie oberwie w parterze. Dobiorą mu partnera odpowiednio.
- 1 0
-
2019-07-15 11:37
On nie ma glowy? (2)
Odezwal sie "szpec", ktory nie tylko w ringu bil...podobno. Wielki biznesmen. Mam nadzieje, ze Izu zmieni decyzje. Polak jakich malo, inteligentny, piekna polszczyzna, talent, dal rade. W Gdansku przetrwal pol zycia z sebixami wykletymi i on nie ma glowy? Pogubil sie ale potrzeba mu dobrego trenera, a nie odmozdzonego barmana.
- 104 11
-
2019-07-15 15:15
Po co tak to odbierasz. Michalczewski zbyt impulsywnie odpowiedział. jednak może mieć rację. Nie wiemy jakie były założenia i jak miał boksować a co Izu wykonał z tego planu.
- 4 3
-
2019-07-16 18:31
Teraz trener da mu lekcje jak porządnie przyłożyć żonie żeby uszło bokserowi wszystko na sucho ;)
- 1 1
-
2019-07-15 11:57
no to najman teraz albo fame mma hahaha !!
- 12 4
-
2019-07-15 12:06
Dobry we wszystkim? (3)
Notka dotycząca występów w K1 i kickboxingu jest... a co ze wzmiankami o karierze Izu w Championie Żabianka, KP Sopot i Lechii Gdańsk? Bez hejtu, życzę Izu dalszych sukcesów w KSW, czy innym Fame MMA, których oferty pewnie leżą już na stole. KSW potrzebuje zawodników, którzy zapełnią lukę po freak fightach, na których się wylansowali.
- 29 3
-
2019-07-15 14:19
Polacy chyba lubią rozgrywki sportowe na poziomie podwórkowym. Zaczynając na pseudo piłce nożnej (jaką jest nasza liga) (2)
a kończąc na pseudo boksie, czyli mma.
- 7 5
-
2019-07-15 15:02
na całym świecie lubią, nie tylko w Polsce
to co nakręca ten sport w sensie finansowym to show, niekoniecznie sportowy. Zobacz ilu ludzi ogląda te wszystkie big brothery. Oni potrzebują sensacji a nie rywalizacji. Dlatego jak dwóch panów na siebie pokrzyczy, poobraża nawzajem a potem da po mordzie to taki show na siebie zarobi. Gdyby tak nie było to sport taki jak zapasy by nie umierał.
- 3 2
-
2019-07-15 23:03
Pawel
Sparing??
- 1 0
-
2019-07-15 13:07
No i gitara
- 8 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.