Można powiedzieć, że tradycji stało się zadość. Arka Gdynia rozgrywa 13. sezon w ekstraklasie, a zarazem 9., w którym w trakcie rozgrywek zdecydowała się na zmianę szkoleniowca. Dwukrotnie takie roszady nic nie dawały i kończyło się degradacją. Raz udało się ocalić elitę po barażach, ale to był rok, w którym drużyna miała aż czterech trenerów. Leszek Ojrzyński zapewne życzyłby sobie, aby powtórzyła się historia z 1979 roku. Wówczas przed rundą wiosenną żółto-niebieskich przejął Czesław Boguszewicz i poprowadził zespół do zdobycia Pucharu Polski i 11. miejsca w ligowej tabeli.
utrzyma się w ekstraklasie i zdobędzie Puchar Polski24%
utrzyma się w ekstraklasie, ale przegra w finale Pucharu Polski35%
zdobędzie Puchar Polski, ale spadnie z ekstraklasy 1%
spadnie z ekstraklasy i przegra w finale Pucharu Polski40%
Leszek Ojrzyński jest 18. trenerem, który poprowadzi Arkę w ekstraklasie, a zarazem 9. przejmującym drużynę w trakcie sezonu. Dwukrotnie bowiem zdarzyło się, że na jednej roszadzie na szkoleniowej ławce w rozgrywkach się nie kończyło. W sezonie 2005/06 żółto-niebieskich prowadziło aż czterech, a w 1981/82 trzech szkoleniowców.
Dla odmiany tylko czterem trenerom udało się przepracować całe rozgrywki w Gdyni. W debiutanckim sezonie w elicie dokonał tego Jerzy Słaboszowski, choć wówczas drużyna w nieprawdopodobnych okolicznościach została zdegradowana. Drużyny na miejsca 11-16 miały po 26 punktów. O ostatecznej kolejności decydowała różnica bramek. Arka miała najsłabszą (26:45) i wraz z Gwardią Warszawa spadła, a cztery inne drużyny z takim samym dorobkiem punktowym się utrzymały.
Potem całe sezony przepracowali jeszcze: Czesław Boguszewicz (1979/80), Stanisław Stachura (1980/81) oraz Wojciech Stawowy (2006/07). W tym ostatnim przypadku żółto-niebiescy pożegnali się z ekstraklasą, ale nie chodziło o słaby wynik sportowy, ale o degradację za korupcję.
Pod względem piłkarski dwukrotnie zmiany na trenerskiej ławce nie dały miejsca w elicie na kolejne rozgrywki. W sezonie 1981/82 na pierwszą roszadę zdecydowano się już po 5. kolejce. Posadę stracił Grzegorz Polakow, gdyż wygrał tylko jeden mecz, przegrał 4, a drużyna zamykała tabelę. Zespół przejął jego asystent Zbigniew Strzelecki. Wytrwał 9 meczów, przesuną drużynę na przedostatnią pozycję i oddał ją przed ostatnią kolejką rundę jesiennej. Sezon kończył Konrad Araucz, który już wcześniej pracował przy Ejsmonda, ale tym razem bez powodzenia. Arka spadła i przez 23 lata nie było jej w ekstraklasie.
Nic nie dała zmiana trenera także w sezonie 2010/11. Wówczas po 19. kolejce Dariusza Pasiekę zastąpił Frantisek Straka. Nie dźwignął jednak drużyny z 15. miejsca w tabeli. Po tej degradacji żółto-niebiescy poza elitą pozostawali przez 5 lat aż do awansu ekipy pod wodzą Grzegorz Nicińskiego.
SZKOLENIOWCY ARKI GDYNIA W EKSTRAKLASIE Sezon 2016/17 Grzegorz Niciński do 28. kolejki, 30 punktów Leszek Ojrzyński, od 29. kolejki
2010/11 - 15. miejsce, degradacja Dariusz Pasieka do 19. kolejki, 19 punktów Frantisek Straka 20-20, 11 punktów
2009/10 - 14. miejsce, 28 punktów Marek Chojnacki do 3. kolejki, 0 punktów Dariusz Pasieka, kolejki 4-30
2008/09 - 14. miejsce Czesław Michniewicz do 23. kolejki, 25 punktów Marek Chojnacki, kolejki 24-30, 5 punktów
2006/07 - 11. miejsce, 40 punktów, karna degradacja Wojciech Stawowy kolejki 1-30
2005/06 - 14. miejsce, utrzymanie po barażach z Jagiellonią Białystok Mirosław Dragan do 9. kolejki, 5 punktów Wojciech Wąsikiewicz, kolejki 10-27, 21 punktów Zbigniew Kaczmarek, kolejki 28-30, 1 punkt Wojciech Stawowy, baraże z Jagiellonią 2:0 (wyjazd) i 2:1 (dom)
Sezony, w których za zwycięstwo przyznawano 2 punkty
1981/82 - 15. miejsce, degradacja Grzegorz Polakow, do 5. kolejki, 2 punkty Zbigniew Strzelecki, kolejki 6-14, 9 punktów Konrad Araucz 15-30, 11 punktów
1980/81 - 11 miejsce, 28 punktów Stanisław Stachura kolejki 1-30
1979/80 - 8. miejsce, 31 punktów Czesław Boguszewicz kolejki 1-30
1978/79 - 11. miejsce, Puchar Polski Andrzej Steckiw do 15. kolejki, 14 punktów Czesław Boguszewicz 16-30, 15 punktów
1977/78 - 7. miejsce Janusz Pekowski do 19. kolejki 19 punktów Andrzej Steckiw kolejki 20-30 11 punktów
1976/77 - 11. miejsce Konrad Araucz do 15. kolejki, 12 punktów Jakusz Pekowski kolejki 16-30, 15 punktów
1974/75 - 16. miejsce, 26 punktów, degradacja Jerzy Słaboszowski, kolejki 1-30
Właśnie zwolniony szkoleniowiec Arki jako piłkarz również decydował o ekstraklasie dla Gdyni a także o być albo nie być w klubie Marka Chojnackiego, który przejął drużynę w Wielką Sobotę 2009 roku po Czesławie Michniewiczu na 12. miejscu w tabeli. Utrzymanie udało się zapewnić dopiero w 79. minucie ostatniej kolejki, a decydującego gola w meczu z Odrą Wodzisław strzelił... Niciński.
Natomiast w następnych rozgrywkach Grzegorz nie strzelił karnego w Chorzowie, Arka przegrała z Ruchem 0:1, a że był to jej trzeci przegrany mecz, trener Chojnacki został zwolniony już po 3. kolejce! Do dziś jest to najszybsza zmiana na trenerskiej ławce w historii gier klubu w ekstraklasie.
Natomiast z innego względu w historii zapisał się sezon 2005/06. Wówczas Arka miała aż czterech szkoleniowców, ekstraklasę obroniła po barażach, które zawdzięczała... fuzji Lecha Poznań z Amiką Wronki.
Po 9 kolejkach podziękowano za pracę Mirosławowi Draganowi, który nie potrafił wygrać żadnego meczu, a zanotował 4 przegrane z rzędu. Drużynę objął dyrektor sportowy Wojciech Wąsikiewicz. Wytrwał na stanowisku do 27. kolejki. W trzech ostatnich meczach żółto-niebieskich poprowadził jego asystent Zbigniew Kaczmarek. Zdobył w nich tylko punkt. Arka spadłaby, ale łączący się z innym klubem Lech automatycznie przesunięty został z 6. na 16. miejsce w tabeli. Tym samym gdynianie przesunęli się z 15. na 14. miejsce i mogli zagrać baraż z 3. drużyną I ligi. W tych bojach poprowadził ich już Wojciech Stawowy. Oba spotkania zostały wygrane.
Zobacz pierwszy treningi Arki Gdynia pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego. Słowacki obrońca na testach
Ale Arka zmieniała trenerów nie tylko wówczas, gdy broniła się przed spadkiem. Takie roszady miały miejsce nawet w rozgrywkach, które przyniosły największy sukces w historii klubu (Puchar Polski) oraz najlepsze miejsce w ekstraklasie - siódme w 1978 roku.. Wiązały się one m.in. z trenerem Januszem Pekowskim.
Były trener Widzewa Łódź i piłkarz gdańskiego Stoczniowca pojawił się przy Ejsmonda po rundzie jesiennej sezonu 1976/77. Drużyna miała 5 punktów przewagi nad strefą spadkową, a pamiętajmy, że wówczas za zwycięstwo można było dostać 2 punkty. Kierownictwu klubu nie spodobało się jednak, że Arka Konrada Araucza to dwie różne drużyny i na wyjeździe. U siebie gdynianie nie doznali porażki, wygrali 5 meczów z 7, ale poza domem przegrali wszystkie 8 spotkań.
Wiosną pod wodzą Pekowskiego drużyna zdobyła o 3 punkty więcej niż jesienią, ale dopiero w kolejnym sezonie na dobre rozgościła się w środku tabeli. Jednak szkoleniowiec już tego nie doczekał. Wykończyła go nie tyle porażka 1:5 w Bytomiu z Polonią w ostatnim jesiennym meczu 1977 co "afera kołkowa". W 19. kolejce sędzia przerwał ten mecz, gdy jeden z gospodarzy nabawił się kontuzji i jeszcze raz przyjrzał wkrętom w butach piłkarskich żółto-niebieskich. Okazało się, że 6 zawodników ma je za długie. Zarządzona została przerwa w grze, by gdynianie zmienili obuwie na zgodne z przepisami. Następnie władze klubu uznały, że to szkoleniowiec jest odpowiedzialny za to zdarzenie i zwolniły go z pracy.
Na 11 wiosennych kolejek, gdyż tylko tyle grano w związku z koniecznością zakończenia wcześniej rozgrywek ze względu na mistrzostwa świata w Argentynie, zespół przejął Andrzej Steckiw. Zachował on średnią poprzedniego trenera, czyli punkt na mecz. Tym samym Arka skończyła sezon na 7. miejscu, co do dziś jest jej najlepszym wynikiem w ekstraklasie.
Informujemy, że dzięki uprzejmości Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz firmie kupbilet.pl od środy 12 kwietnia do piątku 14 kwietnia na Stadionie Miejskim prowadzona będzie sprzedaż biletów na Finał Pucharu Polski do sektora rodzinnego (kolor niebieski na grafice)!
JEDŹ Z ARKĄ GDYNIA NA FINAŁ PUCHARU POLSKI Od godziny 16 do 21, od środę do piątku w kasach Stadionu Miejskiego w Gdyni przy ul. Stryjskiej prowadzona będzie sprzedaż biletów na sektor rodzinny na finał Pucharu Polski. Wejściówki na mecz z Lechem Poznań, 2 maja na Stadion Narodowy w Warszawie kosztują 30 zł. Przy zakupie trzeba podać imię, nazwisko i PESEL. W puli znajduje się około 3 tysięcy biletów.
Jesienią 1978 roku Steckiw osiągnął tylko bilans nieznacznie słabszy niż pół roku wcześniej (14 punktów w 15 meczach), a ponadto osiągnął ćwierćfinał Pucharu Polski. To jednak było już za mało, jeśli chodzi o klubowe aspirację. Na wiosnę drużynę przejął jego asystent Czesław Boguszewicz. Choć miał zaledwie 28. lat zdołał poprowadzić Arkę do zdobycia Pucharu Polski. W lidze nie było już tak dobrze. Drużyna bowiem aż 9 meczów zremisowała 0:0 i zakończyła sezon na 11. miejscu.
Do której z przywołanych historii nawiąże Arka Leszka Ojrzyńskiego? Szkoleniowiec ma tylko 10 meczów, by udowodnić, że zasługuje, aby prowadzić żółto-niebieskich dłużej niż do końca sezonu. Tutaj warunkiem niezbędnym jest utrzymanie ekstraklasy. Jednak trener ma też od razu szansę na godne miejsce w historii klubu. Czy ją wykorzysta, okaże się 2 maja podczas finału Pucharu Polski z Lechem Poznań.
LGBT Lechia, nie lękajcie się! ARKA Gdynia po sąsiedzku Was potraktuje i wygra na spokojnie 3:1dając betonom na stadionie radość z jednej bramki.
Do poniedziałku!
7 lat
2311
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 13:23
tak to prawda !!
7 lat
76
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 13:14
Ex trener i za moment ex obronca beda przypominac o korupcji w Arce . Taka rola .
7 lat
87
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 13:22
Bałtyk Gdynia za Arką Gdynia !!
Derby dla Gdyni !!!
Gdynianie-kibice
7 lat
1515
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 13:54
Tak jest, Bałtyk awans!!!
AG
7 lat
87
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 13:58
(3)
Ilu ludzi jedzie do Warszawy czytałem że zaledwie 2200 malutko w porównaniu do Lecha 10000 mizernie to wyglonda
7 lat
1110
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 15:48
Na 15 30 jest 3,5 tys zamówień na bilety (2)
Spokojnie nie martw się będzie się działo!!!!!
7 lat
53
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 16:08
(1)
Na chwilę obecną jest 3,5tys w pociągach.
Do tego wszyscy co jada indywidualnie. Sektor dolny i dużo osób na neutralnych!
Będzie nas spokojnie 5-6tyś. TAG
7 lat
65
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 16:34
Słabiutko śledziki, słabiutko.
7 lat
75
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 14:02
cos TY OJRZYNSKI narobil szkoda CIE chlopie w tym grajdole ja iem kasa adrenalina
stara gwardia lg
7 lat
54
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 14:17
(1)
Sobieraj nie jest elektryczny i nie dostaje głupich kartek ? ty to porównujesz z Alanem ?. A brutal Bożok , a Szwoch to mądre kartki dostają ?. Odczepcie się od Alana , bo był najlepszym obrońcą Arki jak walczyli o awans . To Klaindinst wymyślił , że Sołdecki jest dużo lepszym piłkarzem , a co z tego wyszło każdy widzi . Namieszał tylko Nitkowi w głowie z tymi swoimi pseudo wzmocnieniami i mamy co mamy . Przyszedł nowy trener i już jest wciskany jakiś Słowak , który grał ostatni raz 5 grudnia . To jest żenujące i Klaindinst musi odejść .
7 lat
115
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 19:05
Jaki piłkarz może aktualnie wzmocnić Arkę?
Tylko taki, który nie ma klubu. Okno transferowe jest przecież zamknięte. Skąd zdziwienie o piłkarzu który grał ostatnio 5 grudnia? Kiedy miał grać, wczoraj?
7 lat
41
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 14:34
Ojrzynski ? poczytajcie co zrobil z Gornikiem Zabrze. (8)
Nicinski ? wprowadzil Arke do finalu PP a wy go zwalniacie przed finalem ? Gdzie logika ?
Wojtas z Karwin
7 lat
146
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 16:25
Nicinski by zdobyl PP i by nie dal spasc Arce. Trzeba go bylo rozliczyc po sezonie a nie w trakcie.
Janusz
7 lat
86
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 16:29
(2)
A z kim to Nicinski wygrał awansujac do finału. Pzzegrał z Bytowia i Wigrami a wygrywał z kelnerami.Nie było zadnej EKS.drużyny bo wtedy byłoby w plecy.
I tyle.
7 lat
86
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 20:02
wygral z wigrami (1)
Mirek
7 lat
22
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 23:04
Ale i przegrał z WIGRAMI gdzie to WIGRY powinny awansować w dwumeczu bo w Gdyni ich skrzywdzili.
i z czego się cieszysz.
7 lat
32
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 17:27
dlaczego SKGA sprzedaje wyjazd na final za 150 pln ? (3)
Wlasnie kupilem polskiego busa w dwie strony za 25 pln, bilet za 30 pln, koszulke.z nadrukiem za 15 w sklepie online. Az tyle.przycinanaja na rodzinie ? Jade samemu. Do tego obstawilem wygrana Lechii u bukmacbera w derbach to bedzie kasa na katering.
Jacek
7 lat
84
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-12 17:47
maja zarobek 50 pln ma osobe. i licza na 10 tysiecy kibicow co kupi od nich wyjazd.
Michal
7 lat
60
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-13 01:37
A jak wsiadziesz w polskiego busa np o 11 godzinie dnia 02.05.17?.
Debilko
AG LP
7 lat
01
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-13 08:06
Prawda
My z całą paczką zrobiliśmy dokładnie tak samo i jedziemy na Narodowy za połowę tej ceny co ściemnia SKGA.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
