- 1 Lechia straciła sponsora premium (67 opinii)
- 2 Opuści Arkę. "Nie kalkulowałem" (3 opinie)
- 3 Na tę dymisję w Arce długo czekano (69 opinii)
- 4 Lechia przeprosiła, a teraz tłumaczy (78 opinii)
- 5 Znamy cele i plany Gedanii na wiosnę (5 opinii)
- 6 Lodowisko w miejscu oczka wodnego (30 opinii)
Jerzy Ciepliński - ''czwarte miejsce to sukces''.
27 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
W drogę powrotną - z międzynarodowego turnieju w Belgradzie - zawodniczki Naty AZS-AWF Gdańsk udały się dopiero dzisiaj (wtorek - we wczesnych godzinach porannych). Po dotarciu do Warszawy zespół wyruszył w drogę do Gdańska - Expressem. Udało nam się dostać do pociągu i porozmawiać z trenerem gdańszczanek na temat zakończonej właśnie imprezy.
Jerzy Ciepliński (trener Naty) - Konfrontacja z czołowymi drużynami Europy była dla nas bezcennym doświadczeniem. Dzięki wyjazdowi na turniej w Jugosławii najmłodsze zawodniczki mogły po raz pierwszy zmierzyć się z rywalkami prezentującymi światowy poziom. Takie doświadczenie procentuje i chyba nie trzeba dodawać jak wiele może znaczyć w kreowaniu przyszłego rozwoju młodych gdańszczanek. Czwarte miejsce uznaję za nasz ogromny sukces. Pewnym niedosytem pozostaje jedynie wynik z Hypobankiem. Jestem przekonany, że gdyby organizatorzy pozwolili nam odpocząć - przed konfrontacją z austriaczkami - mogliśmy osiągnąć dużo lepszy rezultat. Poza tym drobnym "zgrzytem" organizacja imprezy była wspaniała. Jugosłowianie zapewnili przyjezdnym komfortowe warunki. Chorwackie drużyny witane były oklaskami, co nie było bez znaczenia, gdyż jednym z celów imprezy było zbliżenie bałkańskich sąsiadów. Impreza wypadła rewelacyjnie, jesteśmy tym bardziej wdzięczni firmie "Nata" (Dariuszowi i Teresie Zarębskim), za możliwość skonfrontowania naszych umiejętności z elitą. Na dzień dzisiejszy nie widzę szans na organizację podobnej imprezy w naszym kraju. Cieszę się, że pomimo ogromnego zaangażowania moich zawodniczek w każdym spotkaniu, wracam z zespołem wolnym od kontuzji. Wszystkie zawodniczki są zdrowe i gotowe do najbliższego meczu z EB Startem Elbląg (niedziela g. 17:30). Jestem przekonany, że uda nam się wygrać to spotkanie. Plany na przyszłość? Detronizacja Montexu Lublin w przyszłym sezonie.
Kibicom wyjaśniam, iż w istocie w Belgradzie zespół zameldował się w piętnastoosobowym składzie (a nie jak informowały media - czternastoosobowym), jednak Małgorzata Sadowska nie wystąpiła w żadnym spotkaniu z powodu lekkiej kontuzji.
Notował: Radosław Rocławski
sport.trojmiasto.pl
Jerzy Ciepliński (trener Naty) - Konfrontacja z czołowymi drużynami Europy była dla nas bezcennym doświadczeniem. Dzięki wyjazdowi na turniej w Jugosławii najmłodsze zawodniczki mogły po raz pierwszy zmierzyć się z rywalkami prezentującymi światowy poziom. Takie doświadczenie procentuje i chyba nie trzeba dodawać jak wiele może znaczyć w kreowaniu przyszłego rozwoju młodych gdańszczanek. Czwarte miejsce uznaję za nasz ogromny sukces. Pewnym niedosytem pozostaje jedynie wynik z Hypobankiem. Jestem przekonany, że gdyby organizatorzy pozwolili nam odpocząć - przed konfrontacją z austriaczkami - mogliśmy osiągnąć dużo lepszy rezultat. Poza tym drobnym "zgrzytem" organizacja imprezy była wspaniała. Jugosłowianie zapewnili przyjezdnym komfortowe warunki. Chorwackie drużyny witane były oklaskami, co nie było bez znaczenia, gdyż jednym z celów imprezy było zbliżenie bałkańskich sąsiadów. Impreza wypadła rewelacyjnie, jesteśmy tym bardziej wdzięczni firmie "Nata" (Dariuszowi i Teresie Zarębskim), za możliwość skonfrontowania naszych umiejętności z elitą. Na dzień dzisiejszy nie widzę szans na organizację podobnej imprezy w naszym kraju. Cieszę się, że pomimo ogromnego zaangażowania moich zawodniczek w każdym spotkaniu, wracam z zespołem wolnym od kontuzji. Wszystkie zawodniczki są zdrowe i gotowe do najbliższego meczu z EB Startem Elbląg (niedziela g. 17:30). Jestem przekonany, że uda nam się wygrać to spotkanie. Plany na przyszłość? Detronizacja Montexu Lublin w przyszłym sezonie.
Kibicom wyjaśniam, iż w istocie w Belgradzie zespół zameldował się w piętnastoosobowym składzie (a nie jak informowały media - czternastoosobowym), jednak Małgorzata Sadowska nie wystąpiła w żadnym spotkaniu z powodu lekkiej kontuzji.
Notował: Radosław Rocławski
sport.trojmiasto.pl
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2001-11-27 17:45
Nata rulez!
"Natalki" do boju! Za wami choćby w ogień! Jestem pewien, że stać was na zdetronizowanie Montexu za rok!
- 0 0
-
2001-12-01 14:05
NATALKI DO BOJU
Medal na was czeka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.