- 1 Korynt kolejnym patronem tramwaju? (53 opinie)
- 2 Lechia wygrywa, bo jest jak zaciśnięta pięść (44 opinie)
- 3 Na co narzeka Arka po remisie? (83 opinie)
- 4 Sportowcy startują na radnych (26 opinii)
- 5 Rehabilitacja koszykarzy po thillerze (7 opinii)
- 6 Żużlowcy pojechali w Anglii. Kiedy u siebie? (28 opinii)
Jerzy Czubała: niezwykły życiorys 1933-2017
Lechia Gdańsk
Zmarł Jerzy Czubała. Miał 84 lata. To jeden z piłkarzy, którzy w 1956 roku osiągnęli do dziś największy sukces w ligowej historii Lechii Gdańsk - brązowy medal w ekstraklasie. Ale w pamięci sportowego Trójmiasta zapisał się nie tylko na zielonej murawie. Był również doskonałym hokeistą. Jako kapitan awansował z drużyną gdańskiej Stoczni Północnej do II ligi w tej dyscyplinie. W latach 60-tych wyemigrował do Australii. Był stomatologiem.
Takich sportowców dzisiaj już nie ma. Niczym przedwojenni mistrzowie, Jerzy Czubała (urodzony 7 stycznia 1933 roku) potrafił realizować sportowy wyczyn aż w dwóch dyscyplinach. Ponadto grę w piłkę nożną i hokeja na lodzie z powodzeniem łączył z nauką, studiami. W 1955 roku, czyli w okresie najbardziej intensywnej kariery zawodniczej, ukończył Akademię Medyczną w Gdańsku (poprzedniczka obecnego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego) z tytułem lekarza-stomatologa.
Rok później święcił największy sukces w Lechii Gdańsk. W rozgrywkach ligowych 1956 roku (obowiązywał wtedy system wiosna-jesień) biało-zieloni wygrali 10 meczów, 7 zremisowali, 5 przegrali co złożyło się na 27 punktów i bilans bramkowy 25:21. Ten dorobek dał brązowy medal, co jest największym osiągnięcie klubu do dziś. Lepsze były tylko wtedy drużyny: Legii Warszawa (34 punkty) i Ruchu Chorzów (29).
W tym historycznym sezonie Czubała był podstawowym piłkarzem. Z 22 meczów rozegrał 20. W Lechii występował w latach 1952-59. Jak obliczył portal lechia.net łącznie wystąpił w 83 oficjalnych meczach biało-zielonych, strzelił 4 gole.
STATYSTYKI JERZEGO CZUBAŁY W LECHII GDAŃSK
Jednak po tej śmierci nie tylko Lechia jest w żałobie. Nim Czubała trafił na Traugutta, przygodę z piłką nożną zaczynał w Gedanii, którego to klubu jest wychowankiem. Ponadto był doskonałym hokeistą. Grał w Kole Sportowym Stoczni Północnej w Gdańsku, czyli protoplaście Stoczniowca Gdańsk. Jako kapitan tej drużyny świętował awans do II ligi.
W latach 60-tych XX wieku przeniósł się do Australii. Karierę piłkarską kończył meczami w klubach polonijnych. Potem poświęcił się wyuczonemu w gdańskich studiach zawodowi. Przez 42 lata prowadził prywatną praktykę. Zmarł 22 kwietnia w szpitalu w Woolongong w Australii.
Lechia poprzez oficjalną stronę "rodzinie i bliskim Jerzego Czubały składa najszczersze kondolencje". Obecni piłkarze biało-zielonych najlepiej swojego wielkiego poprzednika mogą uczcić wynikami na boisku, czyli co najmniej nawiązując do sukcesu z 1956 roku jeszcze w tym sezonie. Runda finałowa rusza już w najbliższą sobotę.
Cześć Jego pamięci!
Kluby sportowe
Opinie (24) 3 zablokowane
-
2017-04-27 11:13
Pamiętam (2)
Gronowski Henryk , Kusz, Korynt , Lenc, Czubała, Kaleta,Gronowski Robert, Rogocz , Goździk, Wieczorkowski, Gadecki , Charczuk, Maksymiuk, , potem era z Puszkarzem ,Głownią, Bajerem, Słabikiem, Kaczmarkiem, Górskim.
W Lechii grał inż. Charczuk, oraz teraz prof.dr hab.inż Marek Hartman.- 10 0
-
2017-04-27 15:21
w Polsce mamy zjawisko kochania sie w tytulach...
- 2 3
-
2017-04-29 15:44
sułek
- 0 0
-
2017-04-27 11:46
Żegnaj trenerze,krótko mnie trenował,wspaniały czlowiek
- 10 0
-
2017-04-27 16:02
Jerzy Czubała
W tamtych latach grało się systemem 1- 3 - 2 - 5. Jerzy Czubała tworzył z Jerzym Kaletą parę pomocników.Trenerem był Tadeusz Foryś . Cześć Ich pamięci.
- 6 0
-
2017-04-27 17:48
szacun (1)
żółte i niebieskie kondolencje
w takich chwilach animozje na bok panowie- 8 0
-
2017-04-27 19:34
Dziękujemy!
- 2 0
-
2017-04-29 15:42
lechia zacznie wygrywać na wyjazdach może wygra lige
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.