Polscy bohaterowie Wimbledonu: Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot mają zameldować się w piątek w Sopocie. Ponadto ma zagrać nasz najlepszy debel: Marcin Matkowski - Mariusz Fyrstenberg. Ich występ na kortach SKT uzależniony jest jednak od wyników turnieju w... Hamburgu. Ci którzy chcieliby zobaczyć tenisistów nad morze, muszą im życzyć... szybkich przegranych w Niemczech.
Drugi rok z rzędu Sopot musi obejść się bez dużego, seniorskiego turnieju tenisowego. Emocje związane z tym sportem mają zapewnić zmagania juniorów. Sopocki Klub Tenisowy oraz Polski Związek Tenisowy organizują turniej Super Masters Lotto Junior Tennis Cup. Odbędzie się on na kortach SKT przy ulicy Ceynowy 5, w dniach 17-19 lipca.
W zawodach weźmie udział 8 najlepszych polskich juniorów w tenisie ziemnym. Zawodnicy powalczą o stypendia tenisowe ufundowane przez partnera strategicznego turnieju Lotto, w wysokości: 1. miejsce 9000, 2. miejsce 6000 oraz 3. miejsce 4800 złotych.
Do udziału w turnieju zostali zaproszeni następujący zawodnicy:
Kamil Gajewski, Karol Drzewiecki, Michał Nispoń, Jan Zieliński, Piotr Łomacki, Szymon Walków, Adrian Kowalski, Maksymilian Raupuk
Największą atrakcją imprezy ma być pojawienie się ostatniego dnia zawodów naszych najlepszych tenisistów. Na czele grupy stanąć ma
Jerzy Janowicz. Półfinalista ostatniego Wimbledonu jest obecnie 17. zawodnikiem rankingu ATP. Był on jednym z największych zaskoczeń ostatniego turnieju Wielkiego Szlema.
Razem z nim do Sopotu został zaproszony
Łukasz Kubot. 62. tenisista świata przegrał z Janowiczem w ćwierćfinale Wimbledonu. Mają przyjechać również nasi utytułowani debliści: Marcin Matkowski - Mariusz Fyrstenberg.
Szkopuł w tym, że cały ten kwartet bierze udział w turnieju w Hamburgu, który wystartował z pulą nagród 1,102 mln euro. Janowicz i Kubot zgłosili się zarówno do gier pojedynczych jak i podwójnych, a Matkowski i wracający po kontuzji Fyrstenberg tylko do debla.
Janowicz jest tam rozstawiony z numerem 4. Dlatego w pierwszej rundzie dostał wolny los, a o awans do 1/8 finału zagra w środę z Holendrem Robinem Haasem lub Argentyńczykiem Diego Sebastianem Schwartzmanem.
Kubot w singlu pomyślnie przebił się przez eliminacje, ale już w pierwszej rundzie turnieju głównego (na 48 tenisistów) uległ Janowi Hajkowi (Czechy) 3:6, 2:6.
W turnieju deblowym Łukasz zagra z Jeremym Chardym. Jednak polsko-francuska para nie miała szczęścia w losowaniu. Ich pierwszymi rywalami są Hiszpanie Marcel Granollers i Marc Lopez, którzy otrzymali pierwszy numer rozstawienia.
Łatwiejszych przeciwników mają na początek czysto polskie deble. Janowicz z Tomaszem Bednarkiem zmierzą się z Czechem Lukasem Dlouhy i Słowakiem Martinem Kliżanem. Natomiast Fyrstenberg i Matkowski rozpoczną turniej od gry z Australijczykiem Paulem Hanley'em i Słowakiem Michalem Mertinakiem.
Organizatorzy sopockiego turnieju wierzą jednak, że reprezentantów Polski obejrzymy w piątek na kortach SKT, nawet jeśli będzie pokonywał kolejne szczeble turniejowej drabinki.
-
W razie czego z Hamburga nie jest daleko. więc szybko będzie można przejechać do Sopotu - mówi
Anula Jędrzejkowska z SKT.
Jeśli jednak Janowicz w singlu lub któryś z debli będzie miał zaplanowany na piątek mecz, to w Sopocie nie będzie miał się jak pojawić. Turniej w Hamburgu trwać będzie do 21 lipca, a 19 lipca mecze mają rozpoczynać się o 12:00.
-
Cieszy mnie, że przy naszym wsparciu młodzi sportowcy mogą uczyć się od najlepszych i osiągać sukcesy - mówi
Wojciech Szpil, prezes Totalizatora Sportowego.
-
Żeby im w tym pomóc stworzyliśmy program Uczeń i Mistrz, który pomaga młodym ludziom realizować ich pasję przy wsparciu autorytetów z dziedziny sportu i kultury. Wierzymy, że dzięki temu ich talenty będą rozwijać się jeszcze piękniej i szybciej - dodaje.
Janowicz występował w Sopocie przed dwoma laty podczas challengera ATP BNP Paribas Polish Open. Turnieju nie wspomina dobrze, gdyż odpadł już w pierwszej rundzie.
W 2011 ROKU JANOWICZ PRZEGRAŁ Z GAWRONEMPonowne przybycie Janowicza do Sopotu ma także zwiastować powrót wielkiego tenisa. Organizatorzy zapewniają, że na 2014 rok planowana jest organizacja turnieju Challenge z pulą nagród 100 tysięcy euro + hospitality, czyli takiego, jaki gościliśmy dwa lata temu.
Podczas najbliższej wizyty tenisiści poświęcą chwilę na nauczenie najmłodszych adeptów tego sportu, sesję z autografami oraz rozegrają mecz pokazowy z udziałem finalistów turnieju Lotto Junior Tennis Cup.
GORTAT Z WIELKĄ RAKIETĄ TENISOWĄ NA KORTACH SKT-
Mecz odbędzie się w formie zabawy. Chodzi o to, aby młodzi, zdolni tenisiści mogli zagrać w jednej drużynie z tymi najlepszymi w naszym kraju. Nie przewidujemy żadnych udziwnień, więc sprzęt przeznaczony do gry będzie jak najbardziej profesjonalny. Mamy również nadzieję, że na korcie pojawi się pan Szpil - dodaje Jędrzejkowska.
Wstępny program imprezy z udziałem: Janowicza, Kubota, Matkowskiego, Fyrstenberga:17:00 - Klinika - zabawy z dziećmi - nauka serwisu z Jerzym Janowiczem, Łukaszem Kubotem, Marcinek Matkowskim oraz Mariuszem Fyrstenbergiem - kort centralny
17:30 - Sesja z autografami
17:45 - zdjęcia z publicznością
18:00 - Rozdanie nagród dla finalistów turnieju Super Masters "Lotto Junior Tennis Cup"- czeków za pierwsze 3 miejsca - nagrody będą wręczać: prezes Totalizatora Sportowego pan Wojciech Szpil, , pan Prezydent Sopotu
Jacek Karnowski, prezes PZT pan Wojciech Suski, prezes SKT Bartłomiej Białaszczyk w asyście Jerzego Janowicza, Marcina Matkowskiego, Mariusza Fyrstenberga
18:15 - Przekazanie charytatywnych 50 wejściówek do Rodzinnego Centrum Rozrywki Loopy's World dzieciom będących pod opieką sopockiego MOPSu
18:20 - Rozgrzewka Jerzego Janowicza i Marcina Matkowskiego przed meczem pokazowym, rozgrzewkę poprowadzą: Prezes Totalizatora Sportowego pan Wojciech Szpil, prezydent Sopotu Jacek Karnowski, prezes PZT Krzysztof Suski, prezes SKT Bartłomiej Białaszczyk
18:40 - Mecz pokazowy deblowy: Jerzy Janowicz z finalistą turnieju "Lotto Junior tenis Cup" przeciw Łukaszowi Kubotowi i finaliście turnieju "Lotto Junior Tennis Cup" - (Mariusz Fyrstenberg będzie sędzią spotkania)
19:15 - Konferencja prasowa
20:00 - Player's'Party
mad, jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
