Zobacz naszą relację z piątkowych zmagań na hipodromie w Sopocie
Za nami trzecie z rzędu w Sopocie, najbardziej prestiżowe zawody CSIO5* na świecie. Rywalizowali w nich jeźdźcy z 28 krajów oraz ich wierzchowce warte nawet po kilka milionów euro. W 10 z 11 konkurów dominowali goście. Ostatniego dnia zmagań doczekaliśmy się triumfu Polaka. Jarosław Skrzyczyński zwyciężył w konkursie, któremu patronował nasz portal. Grand Prix zdobył Irlandczyk Cian O'Connor na koniu Good Luck. Natomiast w Pucharze Narodów najlepszą drużynę mieli Amerykanie, a Polacy zajęli 11. miejsce.
Jubileuszowa, 20. edycja CSIO5* Sopot trwała cztery dni. Podobnie jak w latach ubiegłych, organizatorów obowiązywał ścisły limit przyjmowania zawodników. Do rywalizacji o cenne nagrody mogło stanąć najwyżej stu najlepszych jeźdźców ze wszystkich państw świata. W tym roku, wspomniany limit został wykorzystany dosłownie do ostatniego miejsca.
Pierwsze dwa dni zmagań przyniosły sześć konkursów. Najważniejszy odbył się na zakończenie piątkowej serii. Chodzi o Puchar Narodów FEI Nations Cup o Nagrodę Lotto, w którym udział wzięło 13 reprezentacji, w tym Polska. Przeszkody ustawiono na wysokości 160 cm. Biało-czerwoni wystartowali w składzie: Jarosław Skrzyczyński, Michał Ziębicki, Wojciech Wojcianiec i Dawid Kubiak. 26 punktów, które uzyskali podczas wszystkich przejazdów sprawiło, że nie zakwalifikowali się do rundy finałowej i ostatecznie zajęli 11. miejsce.
Czy kiedykolwiek jeździłeś konno?
Najlepiej z przeszkodami i czasem poradziła sobie reprezentacja Stanów Zjednoczonych. W obu rundach zdobyła 13 punktów. Drugie miejsce zajęła kadra Holandii, a trzecia pozycja przypadła Portugalii. Ogólnie były to piąte zmagania w Pucharze Narodów w tym sezonie. W klasyfikacji generalnej prowadzą Belgowie, przed Wielką Brytanią i Norwegią. Polacy plasują się na 9. miejscu.
Był to jedyny konkurs drużynowy w sopockich zawodach. Indywidualnie jednak także ze zwycięstw cieszą się wyłącznie zagraniczni zawodnicy. Pierwszego dnia zmagania rozpoczęły się od konkursu o Nagrodę Olivia Busines Centre, pod patronatem magazynu Hodowca i Jeździec na przeszkodach o wysokości 140 cm. Wygrał Irlandczyk David Simpson na koniu Starfighter. Najlepszy z Polaków, Wojcianiec na koniu Long Lankin uplasował się na 3. miejscu.
Następnie jeźdźcy rywalizowali o Nagrodę Saur Neptun Gdańsk i Puchar Marszałka Województwa Pomorskiego, pod patronatem magazynu Prestiż na przeszkodach o wysokości 145 cm. Triumfował Cassio Rivetti z Brazylii na koniu Lagerfeld. Trzecią pozycję zgraną Skrzyczyński na Silver Shine. Dzień zakończył się konkursem o Nagrodę firmy Energa, pod patronatem magazynu Świat Koni na przeszkodach o wysokości 150 cm. Zwyciężył Włoch Emanuele Gaudiano na koniu Chalou. Tutaj także na trzeciej pozycji rywalizację zakończył Skrzyczyński, tym razem na koniu Quintella.
W piątek, przed Pucharem Narodów jeźdźcy walczyli o Nagrodę Power of Gold, pod patronatem magazynu Esquire, którą zdobył na przeszkodach o wysokości 140 cm Słowak Bronislav Chudyba na Pokerface. Polaków zabrakło w czołowej dziesiątce. Natomiast Nagrodę Poczty Polskiej, pod patronatem Gazety Bankowej na przeszkodach 150 cm zgarnęła Holenderka Sanne Thijssen na Stippel. Na 9. pozycji zmagania zakończył Maksymilian Wechta na koniu Quinchella.
W kolejnych dwóch dniach odbyło się pięć konkursów. Ukoronowaniem czterodniowych zmagań był niedzielny o Grand Prix o Puchar Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Najlepszy okazał się w nim Irlandczyk Cian O'Connor na koniu Good Luck. Z przeszkodami na wysokości 160 cm słabo radzili sobie Polacy. Żaden z nich nie znalazł się w drugiej rundzie, czyli wśród trzynastu najlepszych jeźdźców.
Wcześnie, w konkursie nr 7 o Nagrodę firmy Oceanic, pod patronatem magazynu Monogram
Pokaz jeździecki na przeszkodach 150 cm wygrał Holender, Vincent Voorn na koniu Dante. 3. miejsce przypadło Krzysztofowi Ludwiczakowi na koniu Zoweja. Natomiast w konkursie o Nagrodę Longines i Puchar Cosmopolitan, pod patronatem magazynu Viva na przeszkodach o wysokości 160 cm zwyciężył także Holender, Doron Kuipers na Theoreme du Desir. Najlepszy z Polaków, Skrzyczyński na Silver Shine był 12. Konkurs nr 9 o Nagrodę Banku Pekao SA i Puchar Prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, pod patronatem Wirtualnej Polski na przeszkodach o wysokości 140 okazał się szczęśliwy dla kolejnego Holendra, Roberta Vosa na koniu Carat. Ludwiczak dosiadający tym razem Stalando znalazł się na 7. miejscu.
Natomiast w niedzielę, rozegrano jeszcze Konkurs nr 10 o Nagrodę PZU, pod patronatem trójmiasto.pl. Na przeszkodach 150 cm wygrał Skrzyczyński na Quintelli.
- Chętnie przedstawię, jak CSIO Sopot 2017 prezentuje się w liczbach, gdyż są one imponujące. Pula nagród w tegorocznych zawodach wynosi aż 1 600 000 zł. Walczyło o nią 250 koni dosiadanych przez 100 jeźdźców z 28 państw - wylicza prezes Koczurowska-Wawrzkiewicz.
Skrót CSIO pochodzi z języka francuskiego. Jego rozwinięcie brzmi Concours de Saut International Officiel, co oznacza Międzynarodowe Oficjalne Zawody w Skokach. To nie tylko największe i najbardziej prestiżowe wydarzenie w historii polskiego jeździectwa.
Nieprzerwanie od trzech lat, Międzynarodowa Federacja Jeździecka przyznała bowiem sopockim zawodom rangę pięciu gwiazdek. Oznacza to, że są jedne z najbardziej elitarnych na całym świecie. Warto wspomnieć, że takie zmagania odbywają się w ciągu jednego sezonu jedynie w 13 miastach na świcie.
Na koniec pewna ciekawostka. Choć w zawodach CSIO biorą udział wierzchowce, których cena przyprawia o zawrót głowy - niektóre z nich są warte nawet kilka milionów euro - niezwykle trudno natrafić na te "czystej krwi".
- W chwili obecnej, bardzo trudno jest mówić o rasach koni. To są konie sportowe, które pojawiły się w wyniku krzyżowania konkretnych osobników, dobieranych do siebie przede wszystkim pod względem predyspozycji, a nie rasy. Trudno stwierdzić, aby była jakaś dominująca rasa w tej dyscyplinie - kończy Koczurowska-Wawrzkiewicz.