- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (74 opinie)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (37 opinii)
- 3 Siatkarze Trefla oddali się od 5. miejsca (11 opinii)
- 4 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 5 ZZ już w drugi meczu żużlowców? (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
Ostatnie kilkanaście minut przed meczem było szczególnie trudne dla gdańskiego szkoleniowca. Jerzy Skrobecki musiał na nowo poukładać "klocki", gdyż o kontuzji poinformowała go Bernadeta Leper. Lukę na środku bloku po kapitan zespołu można było załatać na dwa sposoby: albo posłać do gry po raz pierwszy w ekstraklasie od początku meczu 19-letnią Agnieszkę Drzewiczuk, albo przesunąć na tę pozycję Milenę Rosner. Ten drugi wariant łączył się z serią przetasowań, dlatego sięgnięto po niego dopiero w czwartym secie, gdy Gedania przegrywała 1:2 i 6:9. Z roli gdańskiego jokera bardzo dobrze wywiązała się 17-letnia Aleksandra Kruk.
Przed spotkaniem Marek Bernat podkreślał, że sukcesem jego drużyny będzie wygranie seta. Mielczanki zaczęły też jakby bez wiary w sukces. W pierwszej partii zepsuły aż 10 zagrywek! Mimo to gdańszczanki nie dowiozły do końca przewagi, która wynosiła m.in.: 10:6, 17:13 i 22:20. Wszystkie trzy piłki setowe były dla przyjezdnych. Wynikały one z kiepskich odbiorów serwisów Elżbiety Nykiel i Anny Kicior-Jędrejek przez Annę Zberowską i Lubę Jagodinę.
Dwie kolejne partie toczyły się pod dyktando jednej z drużyn. Najpierw z wyrównaniem stanu meczu nie miały kłopotu gedanistki, które od potrójnego bloku na 7:6 nie oddały prowadzenia. W trzecim secie gospodynie "obudziły" się dopiero przy wyniku 18:24, by dzięki Dominice Kuczyńskiej i Swietłanie Pugaczowej obronić cztery piłki setowe.
Punktem zwrotnym meczu była wspomniana roszada w czwartej partii. Od wyniku 13:15 miejscowe zdobyły pięć punktów z rzędu. W ataku coraz skuteczniejsze były Jagodina i Pugaczowa. Pierwsza z sióstr zakończyła zwycięską czwartą odsłonę gry, a do drugiej należały dwie ostatnie akcje spotkania. Zresztą w tie-breaku gdańszczanki dyktowały warunki od początku. Mielczankom tylko dwukrotnie udało się uzyskać punktowy remis (2:2 i 3:3). Ostatecznie skapitulowały, gdy przy wyniku 8:9 Kicior-Jędrejek zaserwowała w siatkę.
Pozostałe wyniki 3. kolejki: Calisia - Nafta Gaz Piła 0:3 (14:25, 26:28, 22:25), Stal Bielsko - Wulkan Politechnika Częstochowa 3:0 (25:13, 25:21, 25:20), Skra Warszawa - Gwardia Wrocław 3:1 (25:21, 25:17, 19:25, 25:22), Bank Pocztowy Gazeta Pomorska Bydgoszcz - Nike Węgrów 3:0 (25:23, 25:23, 25:14).
Gedania - Melnox Autopart Stal 3:2
Gedania: Bełcik, Pugaczowa, Drzewiczuk, Kuczyńska, Jagodina, Rosner oraz Zberowska (libero), Ordak, Kruk.
Sędziowali: Matusiak i Kośla (obaj Warszawa).
Jacek Główczyński
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2001-11-13 08:53
To nie sukces.
Być może dla niektórych zwycięstwo nad mielecką Stalą jest niebywałym sukcesem, lecz patrząc na poziom widowiska w hali przy ul.Kościuszki musiałem sięgnąć po nerwosol.Zespół z Mielca nie jest przygotowany do rozgrywek prezentuje poziom daleki od zespołu godnego na występy w serii A, a nasz zespół pokazał co potrafi, gdy na boisku nie ma twardej ręki kapitana.Życzę pani Lepper jak najszybszego powrotu do pełni zdrowia,gdyż odpukać jakakolwiek kontuzja w tym zespole eliminuje z gry o najwyższe ligowe trofea.Nikt z nas nie chce chyba obserwować Gedanii walczącej o utrzymanie w lidze.
Teraz ukłon w stronę prezesów- panowie czy nie widzicie jaką możliwość roszad w przypadku kontuzji i niedyspozycji którejś z kadrowiczek ma trener Skrobecki?Widać było, iż młoda Kruk potrafi wziąć na siebie ciężar gry, być może warto by było rozejrzeć się za młodymi perspektywicznymi zawodniczkami, które w przyszłości stanowiłyby trzon drużyny, a w chwili obecnej dawałyby trenerowi pole manewru?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.