Działacze Prokomu Trefl Sopot dopięli swego. W nowym sezonie Josip Vranković będzie nadal reprezentował barwy zespołu koszykarzy z Sopotu. 33-letni reprezentant Chorwacji zdecydował się podpisać nowy kontrakt z brązowym medalistą mistrzostw Polski, mimo iż nie mógł narzekać na brak ofert z Grecji, Włoch i Hiszpanii.
Do podpisania umowy doszło w Hotelu Europejskim w Warszawie. Zawodnika reprezentwoał jego agent. Przypomnijmy, że właśnie na decyzję Vrankovicia sopoccy działacze musieli czekać najdłużej. Gracz zwlekał z jednoznaczną odpowiedzią.
- Nie ukrywam, że troszeczkę zaczęło nas to irytować. Czas uciekał, a my wciąż nie wiedzieliśmy na czym stoimy. Zażądałem konkretnej decyzji. W przeciwnym wypadku zamierzaliśmy zerwać rozmowy i rozejrzeć się za innym zawodnikiem. Jak widać, takie dictum poskutkowało. Nie mówię, że Josip podpisał identyczny kontrakt jak w ubiegłym roku. Są to, powiedzmy, porównywalne warunki - mówi Tadeusz Szelągowski, prezes Trefla SSA.
- Myślę, że zatrudnienie Vrankovicia zamyka naszą przedsezonową działalność transferową. W tej chwili trudno powiedzieć, na co będzie nas stać w nowym sezonie. Nie wiemy, jakim potencjałem będą dysponować rywale z Wrocławia i Anwilu. Jednak na pewno będziemy chcieli ugruntować swą pozycję w ścisłej krajowej czołówce - dodaje Szelągowski.
Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Josip Vranković został nie tylko wybrany do najlepszej piątki ekstraklsy, ale także uznano go za najlepszego zawodnika zagranicznego występującego w Lech Basket Lidze. 33-letni obrońca jest niesamowicie skuteczny. W 36 meczach ligowych zdobył 579 punktów (średnia 16,1 punktu na mecz), natomiast w Pucharze Koraca w 13 spotkaniach rzucił 223 "oczka" (średnia 17,2).
Kryst.