- Nigdzie się nie wybieram. Jednak mądrzejszy będę po rozmowie z prezesem. Jeżeli mam odejść z Lechii Gdańsk, to tylko do lepszego - zapewnia nas Dusan Kuciak. Wywiad z kolejnym kandydatem do tytułu Ligowca 2017 zdominowały sprawę związane z bieżącą sytuacją w jego klubie. W sobotę przedstawiliśmy rozmowę z gdyńską piłkarką ręczną Katarzyną Janiszewską, a we wtorek o godzinie 12 zapraszamy na spotkanie z Kacprem Gomólskim i nie zabraknie wątku opuszczenia przez żużlowca Gdańska. Głosujcie na wybranych sportowców z nominowanej "10", klikając w link poniżej.
TUTAJ ZAGŁOSUJJacek Główczyński: Z perspektywy całego roku jest pan zadowolony, że zdecydował się na przeprowadzkę z Anglii do Gdańska?Dusan Kuciak: Trzeba podzielić ten rok jednak na dwie części. Nie byłem zadowolony i po pierwszej części. Wyniki nie były najgorsze, ale w końcowej tabeli byliśmy na 4. miejscu. Zabrakło końcowego sukcesu, choć w fazie finałowej graliśmy super, ale potrzebny był punkt, bramka więcej, by się cieszyć. To niezadowolenie, to wszystko co nam nie wyszło w poprzednim sezonie, przenieśliśmy na jesień i cały czas jakbyśmy jeszcze myśleli o tym, co wydarzyło się przed wakacjami, że tam mogliśmy osiągnąć więcej. A był już nowy sezon i my z tego względu "nie złapaliśmy" się na jego początek. Co prawda pierwszy mecz fajny, ale potem później nie wszystko układało się po naszej myśli. Trzeba przyznać, że ten rok zakończyliśmy słabo. Dlatego jest niezadowolenie, bo naprawdę wierzyłem po pierwszej części roku, że jesteśmy w stanie grać o mistrzostw. Jesień zweryfikowała to, że gramy o utrzymanie. Jest niedosyt, ale też poczucie krzywdy. Było kilka takich decyzji sędziowski, które mi się nie podobały, a drużyna w ich wyniku traciła punkty.
Z klubu płyną sygnały, że teraz bardziej w tył się patrzycie niż do przodu. Z pana perspektywy, o co Lechia może grać wiosną?Realnie oceniając, to maksymalnie 7. miejsce przed rundą finałową. Ciężko będzie wyżej się dostać. Trzeba dobrze się przygotować na te najbliższe 9 meczów, bo to co było, jest już historią.
ZASADY GŁOSOWANIA NA LIGOWCA ROKU I KOMPLET NOMINOWANYCHW 2017 roku z Hull, ale z ławki i trybun angielskiej drużyny, przeniósł się pan do podstawowego składu Lechii. Czy to jest krok do przodu w pańskiej karierze czy jednak nie?Gram, a to zawsze dla mojej kariery było najważniejsze. Siedzenie na ławce, obojętnie w jakim klubie, nie jest dla mnie. Wierzyłem, że poradzę sobie w Anglii. Gdy się nie udało, trzeba było to wszystko realnie zweryfikować. Dlatego wróciłem do Polski, bo dla mnie najważniejsze było, aby regularnie występować w meczach.
Jesień i w pana wykonaniu była słabsza od wiosny. Dlaczego?Można szukać przyczyn w tym, że jako drużynie nie układało się. Osobiście wiem, w których meczach zawaliłem, w którym nie pomogłem. Jednak uważam, że po takich trzech moich dużych błędach, druga część rundy w moim wykonaniu była już w porządku. Należała do nie najgorszych, choć nie oznacza to, że grałem super. Starałem się uniknąć błędów bądź też niesłusznych decyzji. Bardziej skupiałem się na sobie.
Jak to się stało, że gdy Lechii nie szło, to pan został jej kapitanem?Trener wyznaczył, a potem tak się złożyło, że już nie zmienialiśmy. Jednak właściwiej powiedzieć, że jestem jednym z kapitanów.
DUSAN KUCIAK NOMINOWANY JAKO JEDEN ZE ZDOBYWCÓW TYTUŁU LIGOWCA MIESIĄCA W 2017 ROKUCzy opaska to także znak, że jesteś przywódcą drużyny? Ja bym chciał, aby na boisku było 11 przywódców, a w szatni 18 i więcej. Z drugiej strony wiemy, że mamy w drużynie grupę doświadczonych zawodników. I to ona stara się "ciągnąć" zespół.
Jako jeden z kapitanów często bywa pan u prezesa i rozmawia pan w imieniu drużyny o sprawach finansowych?Z prezesem spotyka się Rada Drużyny. Harmonogram wypłat, który sobie ostatnio ustaliliśmy, jest częściowo realizowany. Można powiedzieć, że pod tym względem jest lepiej niż było. Czekamy na to, co będzie dalej.
Macie cierpliwość? Ile czasu dajecie władzom Lechii na uporządkowanie spraw płacowych?Po meczu z Sandecją powiedziałem do końca roku. Ale nadal jest czas na rozmowy. Wierzę, że wszystko będzie się układać tak jak powinno. Jeśli do tego dojdzie, to myślę, że będą i lepsze wyniki, choć nie mogę obiecać, że gra od razu stanie się super.
Pan jest zdecydowany zostać w Lechii, czy w zimowym oknie transferowym może pan zmienić klub?To bym chciał wiedzieć. Powiem tak: nigdzie się nie wybieram. Mam zaplanowane spotkanie z prezesem. Po nim będę mądrzejszy.
SZEŚCIU PIŁKARZY SKREŚLONYCH Z LECHII. DO TURCJI M.IN. BEZ WOLSKIEGO I BALDE
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
SZCZEGÓŁOWY REGULAMIN PLEBISCYTU NA LIGOWCA ROKU I LIGOWCA MIESIĄCAMa pan jeszcze marzenia, a może konkretne plany, by jeszcze spróbować gry w lepszej lidze niż polska?Tak. Cały czas mam te marzenia. Powiem to otwarcie: jeżeli mam odejść z Lechii to tylko do lepszego klubu. Nie będą to tylko przenosiny dla samych przenosin. Jednak na ten moment tego nie planuję. W Gdańsku jest coś do zrobienia. Nie byłoby to też fair w stosunku do klubu, bo wyciągnął do mnie rękę po tym, gdy rok nie grałem w Anglii. Jak bym teraz uciekł, bo coś nie idzie, byłoby to dziwne. Z drugiej strony, jeżeli przyjdzie oferta, która mnie zadowoli, to będę o niej myślał. Chcę cały czas grać o coś. Oczywiście wiem, że gdybym poszedł do Anglii czy Niemiec, to tam ciężko będzie wygrać ligę. Ale w Polsce z Lechią da się wygrać ligę. OK, nie w tym roku, ale w następnym sezonie, jeżeli będzie wszystko się układała dobrze, to można próbować. Oczywiście brakuje 3-4 piłkarzy z poprzedniego sezonu, ale przecież inne zespoły też się osłabiły. Tylko nam ciągle brakuje wytłumaczenia, dlaczego my tak słabo graliśmy w tych jesiennych meczach. Tak na szybko to nie pamiętam żadnego dobrego w tamtej rundzie w naszym wykonaniu. Były takie, że w części z nich było dobrze, a nie było 90 minut grania na wysokim poziomie.
Dopuszcza pan możliwość odejścia z Lechii do innego polskiego klubu?Ciężko chyba byłoby. Legia bramkarza ma, Lech też. A kto jest poza tymi klubami lepszy od Lechii? Oczywiście nie patrzymy w obecną tabelę. Dlatego do tej sytuacji trzeba podejść spokojnie. W Gdańsku ja nadal mogę się rozwijać, bo mamy świetnych trenerów. Jednak są też rzeczy, które mi się nie podobają. Dlatego trzeba przeanalizować i plusy, i minusy.
21 maja skończy pan 33 lata. Ile pan sobie jeszcze daje czasu na grę na wysokim poziomie?Na tym najwyższym 5-6 lat. Oczywiście, jeżeli będę zdrowy, a praca, którą wykonuję obecnie, będzie kontynuowana.
BYŁY REPREZENTANT SZKOCJI W SZTABIE TRENERSKIM LECHIIBył pan z reprezentacją Słowacji na finałach mistrzostw świata 2010. Powrót do kadry jest możliwy?Następne pytanie proszę...
Ma pan jakiś konflikt z selekcjonerem? Czy do Polski do reprezentacji Słowacji po prostu jest daleko?Nie mam konfliktu, ale każdy może ocenić, co się dzieje. I nie mam tutaj na myśli tylko siebie. W ekstraklasie gra świetny bramkarz
Matus Putnocky. Moim zdaniem powinien być w kadrze, choć nie mówię, że numerem jeden, bo na Słowacji mamy dobrych bramkarzy.
Poza piłką nożną, jakie życzenia miałby pan dla siebie na 2018 rok?Tylko jedno. Aby było zdrowie tak dla mnie, dla rodziny, dla kolegów z drużyny. Gdy to będzie, z resztą sobie poradzę. No może jeszcze życzyłbym sobie cierpliwości.
A jako piłkarz?Dużo wygranych i więcej meczów niż w 2017 roku zagranych na zero. Na razie myślę tylko do maja. Wiem, że jak z Lechią zrobimy w tych 9 meczach "8", to potem znów wszystko będzie możliwe.
Wcześniej jest głosowania na Ligowca Roku 2017. Lubi pan plebiscyty?Jest to fajne wyróżnienie. Dziękuję kibicom. To są dodatkowe smaczki bycia sportowcem, bo najważniejsze jednak pozostanie boisko.
CZY PATRYK LIPSKI ZASTĄPI RAFAŁA WOLSKIEGO? ZAGŁOSUJ, PRZECZYTAJ CO MÓWI PIŁKARZ O SWOJEJ GRZE W LECHIIJak pan myśli czytelnicy Trojmiasto.pl przy wyborze kierować się będą tym, by wskazać najlepszego, czy jednak najpopularniejszego sportowca?Trudno mi ocenić. Na przykład obserwowałem plebiscyt na najlepszego sportowca Polski. Dla mnie powinien wygrać
Robert Lewandowski, a wy postawiliście na skoczka narciarskiego. Zaskoczyło mnie, że wygrał
Kamil Stoch. Na Słowacji też nie wygrywa hokeista czy piłkarza, a kolarz
Peter Sagan.
Pan próbował innych sportów zanim został piłkarskim bramkarzem?Próbowałem grać w hokeja, ale na lodowisku jest zimno. Piłka nożna zawsze była dla mnie przyjemniejsza. Zacząłem jak miałem 7-8 lat i tak jest do dziś.
POZNAJ LEPIEJ KANDYDATÓW DO TYTUŁU LIGOWCA ROKU 2017. PRZECZYTAJ WYWIADY kolejność alfabetyczna WKRÓTCE WYWIADY Z KOLEJNYMI KANDYDATAMI DO TYTUŁU LIGOWCA ROKU 2017 kolejność według średniej z not z całego roku
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
