- 1 Kartkowe tornado Lechii z Polonią (28 opinii) LIVE!
- 2 Kompromisowa data derbów Lechia - Arka (209 opinii)
- 3 Skóra o Arce: Zasługujemy na ekstraklasę (25 opinii) LIVE!
- 4 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (125 opinii)
- 5 VBW Arka postawi na nowe gwiazdy (12 opinii)
- 6 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (8 opinii)
Koszykarz Asseco w marszu tylko do przodu
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Filip Matczak stał się jednym z liderów Asseco Gdynia. Koszykarz pomógł drużynie stworzyć jedną z najlepszych defensyw w Tauron Basket Lidze, co pozwoliło sprawiać w niektórych meczach niespodzianki i przypomnieć, że nie grają tylko pieniądze. 22-latek od naszych czytelników otrzymał najwyższą średnią not za występy w minionych miesiącach spośród zawodników i trenerów tej dyscypliny, a po pierwszym tygodniu plebiscytu na Ligowca Roku 2015 w Trójmieście był liderem. Głosy można oddawać do południa 31 stycznia.
TUTAJ ODDAJ GŁOS NA JEDNEGO Z OŚMIORGA KANDYDATÓW
Marcin Dajos: Rok 2015 wydaje się przełomowy, jeżeli chodzi o pana rozwój.
Filip Matczak: Miałem w nim wzloty i upadki. Widać to było tak w poprzednim, jak i w tym sezonie. W obecny wszedł naprawdę bardzo fajnie, grałem na wysokim poziomie, a później coś się wydarzyło i dopadł mnie spadek formy. Liczę jednak, że już teraz będę szedł tylko do przodu. Poprzedni rok uznaje za udany. Starałem się w nim rozwijać i zbierać niezbędne doświadczenie. Widzę, że wszystko funkcjonuje tak jak powinno. Przemierzam każdy stopień powoli, nie chcę niczego od razu, bo wtedy łatwo spaść ze szczytu.
Był to rok, w którym stał się pan podstawowym koszykarzem Asseco. Mało tego, na początku sezonu 2015/2016, pod względem statystycznym był pan jednym z najlepszych Polaków w Tauron Basket Lidze.
DO 31 STYCZNIA TRWA GŁOSOWANIE NA LIGOWCA ROKU 2015. PO TYGODNIU NA PROWADZENIU JEST KOSZYKARZ ASSECO FILIP MATCZAK
Dostałem w Asseco ogromną szansę - tak od klubu, jak i od trenerów. Najpierw stawiał na mnie trener David Dedek, teraz trener Tane Spasev. Staram się odpłacać im za zaufanie jak najlepszą grą. Także dzięki nim miałem fajny początek sezonu. Z każdym z nich, poprzez ciężką pracę, stawałem się i staję coraz lepszych koszykarzem. To jest najważniejsze.
Zmiana trenera przyspieszyła rozwój?
Z każdego trenera trzeba wyciągnąć jak najwięcej. Wiadomo nowy trener, to inna filozofia gry, nowe ćwiczenia, zagrywki, podejście do koszykarzy. To pomaga we wszechstronnym rozwoju. Trzeba czerpać jak najwięcej, żeby móc iść do przodu. Ja staram się tak robić - ram wychodzi mi to lepiej, raz gorzej.
A teraz, w jakich aspektach rozwija się najszybciej pana gra?
Rozwój czuć z dnia na dzień. Do tego po każdym meczu trener Spasev mówi, aby być pewnym siebie i swoich umiejętności. Nie chce, abyśmy wahali się przy podejmowaniu decyzji i nie ma za nie do nas pretensji. W kontekście mojej osoby jest to bardzo ważne. Czasami zdarza mi się popełnić złą decyzję, błąd, który nie powinien się zdarzyć, ale wtedy wiem, że trener cały czas stoi za mną murem. Później odbywamy rozmowę na ten temat i staramy się poprawić dany element techniczny czy taktyczny.
ASSECO WYGRAŁO Z TREFLEM OSTATNIĄ AKCJĄ
Takie mecze jak z Treflem w pierwszej i w ostatniej kolejce dodają panu i drużynie pewności siebie?
Poprzedni mecz był dla nas przeszłością. Teraz byliśmy przygotowani do tego, że starcie będzie inaczej wyglądało. Wiedzieliśmy, że zostawimy znacznie więcej sił na boisku niż w pierwszej kolejce, gdy rozbiliśmy Trefla w Ergo Arenie. I tak się stało. W końcówce mogły pojawić się myśli, że mecz jest przegrany. Na szczęście nam się udało zakończyć spotkanie zwycięstwem między innymi dzięki rzutom Sebastiana Kowalczyka i dobrej grze Anthony'ego Hickeya.
To już wasze piąte zwycięstwo z rzędu nad Treflem i we wszystkich brał pan udział.
To bardzo cieszy. Nawet nie wiedziałem, że to już piąte zwycięstwo z rzędu. Także w tego wyniku jesteśmy zadowoleni i trzeba podtrzymywać tę serię.
Zawodnik
Filip Matczak
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Czy po trzecim roku w Asseco, w którym pan właśnie jest, będzie jeszcze możliwość, aby rozwijać się w tym klubie?
Na ten moment jest to dla mnie najlepsze miejsce do rozwoju. Dostałem i dostaję tu swoją szansę, spędzam wiele minut na boisku, doświadczam gry zespołowej, czasami biorę ciężar gry na swoje barki. Jest jeszcze wiele rzeczy, których mogę się tutaj nauczyć. Mam nadzieję, że zdrowie na to pozwoli.
W poprzednim sezonie waszym marzeniem była faza play-off. Obecnie jest to już coś więcej?
Play-off to podstawowy cel. A co będzie dalej - zobaczymy. Wszystko zależy od tego, z jakiego miejsca do nich przystąpimy. Pamiętajmy, że w dwóch poprzednich sezonach już w ćwierćfinale trafialiśmy na bardzo mocny Stelmet Zielona Góry, któy później docierał do finałów. Jeżeli udałoby się zrobić kolejny krok w najważniejszej rundzie rozgrywek, to byłby to bardzo fajny wynik.
Poza Stelmetem, który jest faworytem do mistrzostwa Polski, czy liga nie wydaje się panu bardziej wyrównana niż w dwóch ostatnich sezonach? Brakuje drugiego, murowanego kandydata do gry w finale.
Nie ma co ukrywać, że Stelmet odstaje od reszty. Mają świetny skład, do tego grają bardzo fajną koszykówkę. Za nim jest grupa drużyn z medalowymi aspiracjami. Te jeszcze się wzmacniają i ich składy wyglądają coraz ciekawiej. Dopiero za parę tygodni poznamy ich siłę. Dlatego trudno już teraz powiedzieć, czy obecny układ w tabeli się nie zmieni. My oczywiście gramy do końca i staramy się robić swoje, wygrywać jak najwięcej spotkań i to jest najważniejsze.
Asseco raczej się nie wzmocni w tym sezonie. Waszym atutem jest jednak zgranie. Czujecie to na boisku?
Czujemy i to bardzo. Jeżeli są w drużynie koszykarze, którzy znają się przez dłuższy okres, to gra klei się znacznie lepiej. Rozumiemy się na boisku i to pomaga w wielu sytuacjach. To nie zwalnia nas jednak z ciężkiej pracy. Staramy się dojść do perfekcji. Dzięki poprzednim latom razem idziemy do przodu coraz szybciej.
kolejność publikacji alfabetyczna
* ARIEL BORYSIUK: DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE. WRACAM DO KLUBU, W KTÓRYM SIĘ WYCHOWAŁEM
* RENAT GAFUROW: CHCĘ ZORGANIZOWAĆ TURNIEJ NA 10-LECIE STARTÓW W WYBRZEŻU
* MONIKA KOBYLIŃSKA: ROK JAK BAJKA. WIELE SPEŁNIONYCH MARZEŃ. KOLEJNE TO IGRZYSKA
* DOMINIK KOSSAKOWSKI: NOMINACJA TO ZASZCZYT ORAZ MOTYWACJA DO DALSZEJ PRACY
Kluby sportowe
Opinie (8)
-
2016-01-19 19:13
(1)
Matczak ligowcem roku?To Mika powinien być najlepszy na swiecie porównując osiągnięcia sportowe bo Matczak do tej pory to przeciętny ligowy grojek i to bez perspektyw na lepsze!
- 4 17
-
2016-01-19 19:22
to głosuj chłopie mobilizuj innych do swego zdania
bo do plebiscyt i suma głosów się liczy a nie twój indywidualny osąd
- 12 4
-
2016-01-19 21:41
Żeby było jasne - jestem zwłaszcza kibicem Tefla ale również koszykówki trójmiejskiej.
Matczak to przeciętny koszykarz ale braki nadrabia ambicją i walką - za to ma u mnie plus. Czy to kandydat na ligowca roku? Jeśli zawęzić pole wyboru do męskiej koszykówki w trójmieście to może i tak ale to raczej wina słabego poziomu trójmiejskich drużyn a nie wysokich umiejętności Matczaka.
Chłopak jest w takim wieku, że może się jeszcze nieco rozwinąć natomiast czy Gdynia w przyszłym roku to będzie dobre miejsce na rozwój - nie jestem tego pewien. W tym sezonie trochę chyba brakuje mu ostrej rywalizacji w zespole na jego pozycjach, z jednej strony to jest dużo minut w meczach ale na dłuższą metę może być demotywujące.
W każdym razie zdrowia życzę i dalszych postępów a skoro już jest kandydatem na ligowca roku to również wygranej.- 11 0
-
2016-01-19 22:32
(1)
kto to jest ten matczak
- 1 12
-
2016-01-19 22:47
Wściekły Chuck
Mad Chuck
- 2 0
-
2016-01-20 19:53
PAN (1)
jaki PAN Matczak? chłopak skończył dopiero 22 lata.
- 0 0
-
2016-01-21 19:13
Talent
Dobry koszykarz z talentem.
- 0 0
-
2016-01-21 19:20
CD Talent
To co z tego, ze mlody, ma ambicje i talent. On to umie, on potrafi. Najfaniejsze jest to, ze w ostatniej sekundzie doda pikanterii w meczu. Brawo!!!!!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.