• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Atom Trefl chce być najlepszy w Europie

mad
16 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Prezes Atomu Trefla Roman Szczepan Kniter wierzy, że jego zespół ponownie stać na wyjście z grupy w Lidze Mistrzyń. Prezes Atomu Trefla Roman Szczepan Kniter wierzy, że jego zespół ponownie stać na wyjście z grupy w Lidze Mistrzyń.

Siatkarki Atomu Trefla po sobotnim meczu w Orlen Lidze z Polskim Cukrem Muszynianką Fakro Bank BPS udadzą się do Bukaresztu, na pierwsze w tym sezonie spotkanie Ligi Mistrzyń. - Jedną z rzeczy, których będziemy zaciekle bronić to tytuł Najlepszego Organizatora rozgrywek, który otrzymaliśmy w minionym sezonie. Można powiedzieć, że jesteśmy mistrzem Europy w organizacji meczów i na pewno chcemy utrzymać ten tytuł przy naszym klubie także w następnym roku - mówi Roman Szczepan Kniter, prezes sopockiego klubu.



Na co stać Atom Trefl w nadchodzącym sezonie Ligi Mistrzyń?

Nagroda ta została wręczona sopockiej drużynie podczas losowania grup startującego w przyszłym tygodniu nowego sezonu Ligi Mistrzyń. Atom Trefl po raz trzeci z rzędu zakwalifikował się do tych rozgrywek. W poprzednich dwóch sezonach sopocka drużyna potrafiła przebrnąć przez pierwszy etap Ligi Mistrzyń. Atomówki swój udział w rozgrywkach kończyły jednak na fazie 1/8 play-off. W 2012 roku przegrały z Rabitą Baku, a w 2013 z późniejszym triumfatorem Vakifbankiem Stambuł.

SOPOCKI KLUB Z NAGRODĄ ZA NAJLEPSZĄ ORGANIZACJĘ

- Występy na takim poziomie cieszą tym bardziej, że na Pomorzu i w ogóle północy Polski jesteśmy jedynym zespołem grającym na tak wysokim poziomie rozgrywek klubowych. Wierzę, że poradzimy sobie co najmniej tak dobrze, jak w minionych rozgrywkach, bo mamy potencjał w zespole - uważa Roman Szczepan Kniter, prezes sopockiego klubu.

W nadchodzącym sezonie Ligi Mistrzyń Atom Trefl również zmierzy się z Vakifbankiem, ale już na poziomie grupowym. Poza mistrzem rozgrywek sopocianki trafił również na belgijski Gent Dames i rumuńskie Dinamo Romprest Bukareszt.

- Bardzo się cieszę, że po raz trzeci z rzędu wystąpimy w Lidze Mistrzyń. To wielkie wyróżnienie dla każdego klubu tym bardziej, że będziemy mieli okazję rywalizować z siatkarskim odpowiednikiem FC Barcelony - Vakifbankiem. Zobaczenie Klubowego Mistrza Świata w Ergo Arenie będzie ogromnym wydarzeniem i olbrzymią gratką dla siatkarskich kibiców - dodaje Kniter.

Turecka drużyna, jako jedyny grupowy przeciwnik Atomu Trefla, wydaje się być poza zasięgiem mistrza Polski. Takiego zdania jest też trener sopockiej drużyny.

- Vakifbanku nie trzeba przedstawiać - to bardzo silny zespół, aktualny mistrz świata. Gent i Dinamo są zespołami grającymi bardzo mocną siatkówkę, mają zresztą bogatą historię, a z tego też względu będą to na pewno bardzo interesujące spotkania. Naszym celem jest jednak definitywnie drugie miejsce w grupie - twierdzi Teun Buijs.
mad

Kluby sportowe

Opinie (10) 1 zablokowana

  • Pszypadeg ..nie sondze (1)

    Żeby nie odpaść zaraz po wyjściu z grupy , trzeba coś zmienić w nastawieniu, w psychice , może wynająć fachowca , bo to wogóle problem poskiego sportu , i nie chodzi tylko o siatkówkę .Losowania Atomu są przewidywalne , potem pewnie znowu będzie Rabita , albo znowu Vakif , ale mam też nadzieję że wkońcu będzie to drużyna słabsza i będzie historyczny awans , bo nie wiem skąd wzięły się takie losowania , powinniśmy trafić na normalną drużynę a nie ciągłe Rabita albo Vakif

    • 2 7

    • Szukasz pracy?

      Jakiego fachowca? Chyba nie jakiegoś psychologa, bo to jest strata kasy.

      • 0 0

  • Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna

    Fantastyczna nazwa klubu, szkoda, że jeszcze z 5 sponsorów do nazwy nie dodali...

    • 12 2

  • Polecą czy pojadą do Bukaresztu ? (4)

    Prezes mówi .... udadzą się do Bukaresztu. Obawiam się, że pojadą autokarem do Bukaresztu wprost z Muszyny. Ciekaw jestem w jakiej dyspozycji będą "Atomówki" w dniu meczu, po podróży autokarem 760 km + 960 km = ponad 1.700 km ?

    • 3 3

    • heh rozumiem, że w Twoim wieku, kalendaż to ciężka sprawa ale ogarnij się trochę (3)

      Mecz z Muszyną jest w Sobotę, nasze dziewczyny na dalsze spotkania wybierają się wcześniej, więc pewnie będą tam jechać z czwartku na piątek.

      Czyli te 760 kilometrów pokonają w czwartek. Piątkowy trening już przeprowadzą w Muszynie. W sobotę mecz z Muszyną, a po meczu pewnie pojadą gdzieś do hotelu być może na Słowacji, gdzie spędzą też niedziele i ew odbędę lekki trening. Podróż do Bukaresztu te pewnie i tak dzień wcześniej tak aby były już w środę, aby trening przeprowadzić na sali Rumunek.

      I jedyny problem jaki może być to jak prezes będzie chciał przyoszczędzić na powrocie i zechce wrócić na mecz z BKS autokarem, bo trzeba będzie rzeczywiście tyle jechać. A podróż 24h to już inna zabawa, bo po niej za szybko na sobotę wieczór mogą do siebie nie dojść. Na szczęście są loty z przesiadką do Rumunii, które trwają raptem 4,22h więc oby wracały już samolotem.

      • 1 3

      • do bezimiennego (1)

        Jeśli uważasz, że kilkunastogodzinna jazda z Sopotu do Muszyny a następnie 17-20 godzinna jazda z Muszyny do Bukaresztu nie jest problemem dla kobiety, to moje gratulacje dla Pani/Pana. Dwudniowy odpoczynek ma wystarczyć ?
        Razem przejazd autokarem z Spotu do Bukaresztu przez Muszynę to ok 30 godzin jazdy w ciągu 5 dni. Żaden problem dla kobiety ? Pomijam mecz w Bielsku Białej. Tam nie sposób będzie, nie odczuwać skutków podróży autokarem. Gratuluję "końskiego" zdrowia autorowi opinii na która odpowiadam.

        • 1 4

        • Człowieku poczytaj co piszesz

          Zobacz ile masz dni. Gdyby kolejny mecz LM był w Ergo, to wracałyby od razu do Gdańska i wtedy byś jakoś nic nie napisał, że 760km i znów 760km, co miały nie raz, bo gramy w lidze nie od dziś.

          Po drugie napisałem, że trasę rozłożą na części, czyli po Muszynie pojadą zapewne na Słowację, (Kraków to też 3h autokarem) i tam zrobią sobie treningi (np. Kosice - ok 2h autokarem). Z Kosic jest już 863km po całkiem dobrych drogach.
          Co do końskiego zdrowia i traktowania kobiet jako słabszych to proponowałbym trochę pomyśleć. Bo kobiety o których piszesz są sportowcami i w trasie spędzają bardzo dużo czasu i są lepiej na to przygotowane niż taki męski szowinista jak Ty.

          Co do powrotu to napisałem, że lepszy będzie samolot, bo mecz z BKS jest za szybko. Po drugie zerknij w terminarz mecz jest na Ergo, a nie jak piszesz w Bielsko-Białej.

          Co do logistyki. To jak wsiądą w Krakowie lub Popradzie na samolot to autokar będzie wracał pełny? Nie też będzie wracał pusty 700-900km. Autokar nie jest zespołu, a jest wypożyczany więc to czy wraca pusty czy nie to nie ma różnicy. Nie licząc tego, że mogą wypożyczyć kilka autokarów, aby nie płacić także za dni przestoju, a tylko te w podruży.

          • 1 1

      • Do bezimiennego ...cd.... Jazda autokarem do Bukaresztu a powót samolotem?

        Opcja dojazdu autokarem do Bukaresztu i powrót samolotem to wbrew logistyce. Lepiej gdyby Atomówki dojechały z Muszyny do Krakowa lub Popradu i stamtąd poleciały samolotem do Bukaresztu. Autokar nie jechałby "bez sensu" ok 1,5 tys. km! Wówczas powrót samolotem także miały sens.

        • 1 2

  • Powodzenia dziewczyny ! :)

    • 2 0

  • Jest ok, polecą a nie pojada do Bukaresztu.

    .

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane