- 1 Arka awansowała w Pucharze Polski (80 opinii)
- 2 Lechia bardziej międzynarodowa (28 opinii)
- 3 Wybrzeże jeszcze czeka na Hansena (48 opinii)
- 4 Polska - Ukraina 2:1 w Gdyni (17 opinii)
- 5 Pomysły, jak ograniczyć korki (185 opinii)
- 6 Rugbista Ogniwa będzie tańczyć hakę (1 opinia)
Atom Trefl chce być najlepszy w Europie
Siatkarki Atomu Trefla po sobotnim meczu w Orlen Lidze z Polskim Cukrem Muszynianką Fakro Bank BPS udadzą się do Bukaresztu, na pierwsze w tym sezonie spotkanie Ligi Mistrzyń. - Jedną z rzeczy, których będziemy zaciekle bronić to tytuł Najlepszego Organizatora rozgrywek, który otrzymaliśmy w minionym sezonie. Można powiedzieć, że jesteśmy mistrzem Europy w organizacji meczów i na pewno chcemy utrzymać ten tytuł przy naszym klubie także w następnym roku - mówi Roman Szczepan Kniter, prezes sopockiego klubu.
SOPOCKI KLUB Z NAGRODĄ ZA NAJLEPSZĄ ORGANIZACJĘ
- Występy na takim poziomie cieszą tym bardziej, że na Pomorzu i w ogóle północy Polski jesteśmy jedynym zespołem grającym na tak wysokim poziomie rozgrywek klubowych. Wierzę, że poradzimy sobie co najmniej tak dobrze, jak w minionych rozgrywkach, bo mamy potencjał w zespole - uważa Roman Szczepan Kniter, prezes sopockiego klubu.
W nadchodzącym sezonie Ligi Mistrzyń Atom Trefl również zmierzy się z Vakifbankiem, ale już na poziomie grupowym. Poza mistrzem rozgrywek sopocianki trafił również na belgijski Gent Dames i rumuńskie Dinamo Romprest Bukareszt.
- Bardzo się cieszę, że po raz trzeci z rzędu wystąpimy w Lidze Mistrzyń. To wielkie wyróżnienie dla każdego klubu tym bardziej, że będziemy mieli okazję rywalizować z siatkarskim odpowiednikiem FC Barcelony - Vakifbankiem. Zobaczenie Klubowego Mistrza Świata w Ergo Arenie będzie ogromnym wydarzeniem i olbrzymią gratką dla siatkarskich kibiców - dodaje Kniter.
Turecka drużyna, jako jedyny grupowy przeciwnik Atomu Trefla, wydaje się być poza zasięgiem mistrza Polski. Takiego zdania jest też trener sopockiej drużyny.
- Vakifbanku nie trzeba przedstawiać - to bardzo silny zespół, aktualny mistrz świata. Gent i Dinamo są zespołami grającymi bardzo mocną siatkówkę, mają zresztą bogatą historię, a z tego też względu będą to na pewno bardzo interesujące spotkania. Naszym celem jest jednak definitywnie drugie miejsce w grupie - twierdzi Teun Buijs.
Kluby sportowe
Opinie (10) 1 zablokowana
-
2013-10-16 14:13
Pszypadeg ..nie sondze (1)
Żeby nie odpaść zaraz po wyjściu z grupy , trzeba coś zmienić w nastawieniu, w psychice , może wynająć fachowca , bo to wogóle problem poskiego sportu , i nie chodzi tylko o siatkówkę .Losowania Atomu są przewidywalne , potem pewnie znowu będzie Rabita , albo znowu Vakif , ale mam też nadzieję że wkońcu będzie to drużyna słabsza i będzie historyczny awans , bo nie wiem skąd wzięły się takie losowania , powinniśmy trafić na normalną drużynę a nie ciągłe Rabita albo Vakif
- 2 7
-
2013-10-17 12:19
Szukasz pracy?
Jakiego fachowca? Chyba nie jakiegoś psychologa, bo to jest strata kasy.
- 0 0
-
2013-10-16 16:16
Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna
Fantastyczna nazwa klubu, szkoda, że jeszcze z 5 sponsorów do nazwy nie dodali...
- 12 2
-
2013-10-16 20:30
Polecą czy pojadą do Bukaresztu ? (4)
Prezes mówi .... udadzą się do Bukaresztu. Obawiam się, że pojadą autokarem do Bukaresztu wprost z Muszyny. Ciekaw jestem w jakiej dyspozycji będą "Atomówki" w dniu meczu, po podróży autokarem 760 km + 960 km = ponad 1.700 km ?
- 3 3
-
2013-10-16 21:53
heh rozumiem, że w Twoim wieku, kalendaż to ciężka sprawa ale ogarnij się trochę (3)
Mecz z Muszyną jest w Sobotę, nasze dziewczyny na dalsze spotkania wybierają się wcześniej, więc pewnie będą tam jechać z czwartku na piątek.
Czyli te 760 kilometrów pokonają w czwartek. Piątkowy trening już przeprowadzą w Muszynie. W sobotę mecz z Muszyną, a po meczu pewnie pojadą gdzieś do hotelu być może na Słowacji, gdzie spędzą też niedziele i ew odbędę lekki trening. Podróż do Bukaresztu te pewnie i tak dzień wcześniej tak aby były już w środę, aby trening przeprowadzić na sali Rumunek.
I jedyny problem jaki może być to jak prezes będzie chciał przyoszczędzić na powrocie i zechce wrócić na mecz z BKS autokarem, bo trzeba będzie rzeczywiście tyle jechać. A podróż 24h to już inna zabawa, bo po niej za szybko na sobotę wieczór mogą do siebie nie dojść. Na szczęście są loty z przesiadką do Rumunii, które trwają raptem 4,22h więc oby wracały już samolotem.- 1 3
-
2013-10-16 22:36
do bezimiennego (1)
Jeśli uważasz, że kilkunastogodzinna jazda z Sopotu do Muszyny a następnie 17-20 godzinna jazda z Muszyny do Bukaresztu nie jest problemem dla kobiety, to moje gratulacje dla Pani/Pana. Dwudniowy odpoczynek ma wystarczyć ?
Razem przejazd autokarem z Spotu do Bukaresztu przez Muszynę to ok 30 godzin jazdy w ciągu 5 dni. Żaden problem dla kobiety ? Pomijam mecz w Bielsku Białej. Tam nie sposób będzie, nie odczuwać skutków podróży autokarem. Gratuluję "końskiego" zdrowia autorowi opinii na która odpowiadam.- 1 4
-
2013-10-17 10:29
Człowieku poczytaj co piszesz
Zobacz ile masz dni. Gdyby kolejny mecz LM był w Ergo, to wracałyby od razu do Gdańska i wtedy byś jakoś nic nie napisał, że 760km i znów 760km, co miały nie raz, bo gramy w lidze nie od dziś.
Po drugie napisałem, że trasę rozłożą na części, czyli po Muszynie pojadą zapewne na Słowację, (Kraków to też 3h autokarem) i tam zrobią sobie treningi (np. Kosice - ok 2h autokarem). Z Kosic jest już 863km po całkiem dobrych drogach.
Co do końskiego zdrowia i traktowania kobiet jako słabszych to proponowałbym trochę pomyśleć. Bo kobiety o których piszesz są sportowcami i w trasie spędzają bardzo dużo czasu i są lepiej na to przygotowane niż taki męski szowinista jak Ty.
Co do powrotu to napisałem, że lepszy będzie samolot, bo mecz z BKS jest za szybko. Po drugie zerknij w terminarz mecz jest na Ergo, a nie jak piszesz w Bielsko-Białej.
Co do logistyki. To jak wsiądą w Krakowie lub Popradzie na samolot to autokar będzie wracał pełny? Nie też będzie wracał pusty 700-900km. Autokar nie jest zespołu, a jest wypożyczany więc to czy wraca pusty czy nie to nie ma różnicy. Nie licząc tego, że mogą wypożyczyć kilka autokarów, aby nie płacić także za dni przestoju, a tylko te w podruży.- 1 1
-
2013-10-16 23:33
Do bezimiennego ...cd.... Jazda autokarem do Bukaresztu a powót samolotem?
Opcja dojazdu autokarem do Bukaresztu i powrót samolotem to wbrew logistyce. Lepiej gdyby Atomówki dojechały z Muszyny do Krakowa lub Popradu i stamtąd poleciały samolotem do Bukaresztu. Autokar nie jechałby "bez sensu" ok 1,5 tys. km! Wówczas powrót samolotem także miały sens.
- 1 2
-
2013-10-17 12:30
Powodzenia dziewczyny ! :)
- 2 0
-
2013-10-17 14:43
Jest ok, polecą a nie pojada do Bukaresztu.
.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.