- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (85 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (40 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (27 opinii)
- 4 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (16 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (2 opinie)
Ugonoh wrócił na ring po sześciu miesiącach
Izuagbe Ugonoh powrócił na ring, ponownie w Nowej Zelandii. Gdański pięściarz wygrał przed czasem z Argentyńczykiem, Ricardo Humberto Ramirezem. Było to jego 16 zwycięstwo na zawodowych ringach. Przez ostatnie pół roku Ugonoh odpoczywał od boksu i brał udział w... Tańcu z Gwiazdami, gdzie zajął 5. miejsce. W Polsce, ale już w ringu, pojawi się w listopadzie.
W grudniu Izuagbe Ugonoh żegnał się z Nową Zelandią, gdzie łącznie z wygranym pojedynkiem na koniec 2015 roku zwyciężył w 6 walkach. Później miał się pojawić na gali w Polsce, którą będzie organizowała telewizja Polsat.
W GRUDNIU IZU WYGRAŁ W NOWEJ ZELANDII I ZAPOWIEDZIAŁ START W TAŃCU Z GWIAZDAMI
Wcześniej wystąpił jednak w jej programie "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami". W nim dotarł do 7. odcinka, czyli zajął 5. miejsce. Aby odbudować formę sportową, urodzony w Szczecinie, a wychowany na Żabiance pięściarz powrócił jednak do Nowej Zelandii.
Stoczył tam kolejną walkę, tym razem z Argentyńczykiem, Ricardo Humberto Ramirezem. Przed pojedynkiem Izu ważył 103,1 kilograma, a jego przeciwnik 100,4 kilograma. Poza wagą Ugonoh miał również przewagę wzrostu. To, oraz umiejętności bokserskie zadecydowały o 13. w karierze wygranej przed czasem.
Ramirez miał ogromne problemy, aby znaleźć receptę na długie ręce Ugonoha. Już w drugiej rundzie Argentyńczyk panicznie łapał oddech. Po ataku na korpus był liczony po raz pierwszy. Wydawało się, że Izu za chwilę zakończy pojedynek.
IZU UGONOH WYGRAŁ W ERGO ARENIE
W trzeciej rundzie został jednak wybity z rytmu. Wszytko przez to, że rywal cały czas klinczował - dostał za to upomnienie. Taki styl walki rozwścieczył Ugonoha. W kolejnej rundzie posłał rywala dwukrotnie na deski, czym zakończył pojedynek.
29-latek odniósł tym samym 16. zwycięstwo na zawodowych ringach. Rywale, których pokonał w Nowej Zelandii nie byli jednak wymagający. Z drugi strony zdobył tam pasy WBA Oceanii, WBO Afryki i WBO Oriental wagi ciężkiej.
Swoje umiejętności Izu będzie mógł zaprezentować w Polsce już w listopadzie. Wtedy zostanie zorganizowana gala Polsat Boxing Night, na której będzie walczył.
W czerwcowym rankingu WBO Ugonoh znajdował się na 15. pozycji, czyli tylko dwie niżej niż Artur Szpilka. Mistrzem świata jest Brytyjczyk Tyson Fury.
Opinie (22) 2 zablokowane
-
2016-07-21 13:10
No nareszcie, Izu. Czas mierzyć wyżej.
- 53 5
-
2016-07-21 13:48
(10)
Jak ten ziomek uchował się na skinheadowskiej Żabiance?
- 35 17
-
2016-07-21 13:51
(4)
Nie bez powodu wybrał taką dyscyplinę a nie piłkę nożna ;)
- 22 5
-
2016-07-21 13:53
(3)
w noge tez sobie radzil
- 19 2
-
2016-07-21 14:01
na betonowym boisku :) teraz jakąś sztuczną trawę zasiali
- 5 2
-
2016-07-21 14:11
(1)
nigdzie nie napisałem że sobie nie radził, tylko że wybrał boks a nie właśnie piłkę nożna... czytaj ze zrozumieniem!
- 7 5
-
2016-07-21 14:28
No właśnie przez "przygodę" w skm wybrał taki a nie inny sport...
- 9 4
-
2016-07-21 13:52
co ty bredzisz? (2)
Chyba lumpenproletariackiej.
A jeśli już to skoro urodził się w Polsce to zapewne skinheadzi bez problemu by go powitali w swoim klubie czy jak to tam nazwać.
Tak na marginesie to zapewne na Żabiance był kilkaset razy bezpieczniejszy niż w kraju pochodzenia swoich rodziców czy dziadków.- 11 4
-
2016-07-21 13:59
(1)
No nie wiem czy bezpiecznym, pamiętam lata 90 na Lechii, czarnoskóry wykonywał rzut różny to leciały w jego stronę banany.
- 12 6
-
2016-07-21 17:50
Lata 90 ?
Nie trzeba się tak daleko cofać w przeszłości. Pamiętny mecz Lechii na Traugutta z Pogonią Szczecin w 2006r., gdzie w bramce był Radek Majdan, a reszta to byli brazylijscy piłkarze. Tam też poleciały całe kiście z bananami.. Link - http://www.sport.pl/sport/1,65025,3630443.html
- 7 2
-
2016-07-21 19:50
na Dolnej Bramie go często widziałem
- 2 1
-
2016-07-22 09:27
szybko biegał
ot mi tajemnica
- 0 3
-
2016-07-21 13:50
PHI myślałem że chodzi o jakąś osłone szczęki czy inny gadżet bokserski a tu się okazuje że to imie.
Nawet nie wiedziałem że istnieje jakiś bokser z Gdańska który wygrywa. Brawo! Może niech zacznie startować na ringach Europejskich to będzie o nim głośniej.
No i brawo za koszulkę. Tak rzadko się zdarza widzieć na koszulkach sportowców coś w rodzimym języku.- 16 8
-
2016-07-21 13:52
Izu to jest gosc
Pamietam go jeszcze jak gral w Championie i KP Sopot u Seby Czajki. Pozdrawiam
- 36 2
-
2016-07-21 14:08
oby tak dalej IZU !!!!!! (1)
pelen szacun pozdrawiam IZU !!! TYLKO ARKA GDYNIA !!! kiedys sie kopalo w kp sopot hehe
- 18 20
-
2016-07-22 08:01
widze lechia minusuje hehe
- 2 0
-
2016-07-21 14:10
niejeden "prawdziwy"patriota -skin dostał pewnie po łbie jak fantazja go poniosła;)
Powodzenia IZU i dalszych sukcesów sportowych
- 28 7
-
2016-07-21 14:15
Inteligentny i sportowo uzdolniony, grał w Lechii jako junior, warto na niego stawiać, nie zawodzi
- 23 4
-
2016-07-21 16:40
jakoś nigdy nie
zarejestrowałem, że mamy boksera czarnoskórego, który pochodzi z Polski, kiedyś oglądam walkę, właśnie Izu ją wygrał, bierze mikrofon do ręki i piękną polszczyzna dziękuje widzom w hali (a było to właśnie chyba w Nowej Zelandii) oraz przed TV że go oglądają i wspierają, a także że Kocha Polskę... no szczęka opadła mi do samej ziemi.
Wielu sportowców, a co wiecej celebrytow mogloby sie od Izu nauczyć tej pokory i sposobu dziekowania po zwycięstwie.- 35 5
-
2016-07-22 00:00
Dajcie go mi
pokaże mu parę sztuczek z wagi ciężkiej.
- 8 4
-
2016-07-22 21:36
Szpilka to może co najwyżej
mordy obijać frajerom w dyskotekach. Izu to prawdziwy bokser i u niego pracuje głowa, w przeciwieństwie do Szpilki.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.