• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komplet widzów we Wrocławiu

jag.
2 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Jeśli w ostatniej serii gier kwalifikacyjnych Ligi Światowej wszystko potoczy się zgodnie ze sportową logiką, to w obsadzie turnieju finałowego w porównaniu z ubiegłym rokiem zajdzie tylko jedna korekta: Kubańczyków zastąpią Hiszpania. Przed wielką szansą znalezienia się po raz drugi w tym ekskluzywnym gronie stoją Polacy. W piątek i sobotę biało-czerwoni zagrają we Wrocławiu z Portugalią. Jeśli choć raz wygrają lub Brazylia zabierze jeden mecz Argentynie, za dwa tygodnie pojedziemy do Brazylii.

Jedno jest pewne - we Wrocławiu, podobnie jak przed tygodniem w Katowicach, będzie komplet widzów. A to ważne nie tylko dla siatkarzy, których fantastyczny doping uskrzydla, ale także dla świecącej pustkami i osłabionej wycofaniem się sponsora głównego związkowej kasy. Za każdy mecz, który obejrzy ponad 10 tysięcy widzów, FIVB płaci po 20 tysięcy dolarów.

Jednak międzynarodowa federacja to nie tylko nagrody, ale także groźby. Pamiętamy jak w czasie walki na górze w PZPS zagroziła wykluczeniem Polski z Ligi Światowej. Teraz na cenzurowanym znaleźli się... Włosi. Jeśli tamtejszy związek utrzyma w mocy pozwolenie na grę we włoskiej lidze kubańskim siatkarzom, którzy uciekli z reprezentacyjnego zgrupowania, to najlepsza drużyna ostatnich lat na świecie nie zostanie dopuszczona do finałów mistrzostw świata!
A ile warta jest utrata czołowych zawodników, Kubańczycy boleśnie odczuli w Lidze Światowej. Wszystko wskazuje na to, że będą jedynym zespołem, któremu nie uda się ponownie awansować do turnieju finałowego. Ich miejsce zajmą Hiszpanie, którzy tę nobilitację w dużej mierze zawdzięczają korzystnemu ustawieniu grupy. Z Chinami i Wenezuelą nie mogli przegrać.

O indywidualnościach, choć siatkówka to gra zespołowa, wspominamy nie bez kozery. Wystarczyło, że Argentyńczycy nie przywieźli do Polski swojego podstawowego rozgrywającego i przegrali z kretesem. Aby myśleć o wyprzedzeniu Polski, muszą nie tylko wygrać dwukrotnie z Brazylijczykami, ale jeszcze liczyć, że biało-czerwoni dwukrotnie potkną się na Portugalii. Wówczas o obsadzie drugiego miejsca decydowałby stosunek setów.

A w naszych szeregach jest mały szpital. Pawłowi Papke dokucza bark, Sebastianowi Świderskiemu kolano, a i Rafał Musielak z konieczności został przekwalifikowany na libero, gdyż w pełnym zakresie siatkarskim obowiązkom nie może podołać również ze względów zdrowotnych. Dlatego trenerowi Wspaniałemu, dla którego byłby to pierwszy awans do finału Ligi Światowej, pozostaje znów sięgnąć do trenerskich trików. Już po meczach z Brazylią podkreślał:
- Moi zawodnicy, a przede wszystkim Dawid Murek, pokazali, co to znaczy wierzyć w możliwość odwrócenia losów spotkania. Dobrze spisali sie gracze wprowadzeni na parkiet w czwartym secie. Ich zadaniem było utrzymać się w grze jak najdłużej, aby jak najmocniej zmęczyć rywala. Nie udało się to w meczu w Brazylii, a teraz stać nas już na takie manewry. Każdy, kto był na parkiecie, należycie wykonał swoją pracę.

Oprócz aspiracji Polaków i Argentyńczyków, w ostatniej kolejce rozstrzygnie się jeszcze kwestia awansu dla drugiej drużyny z grupy D. Jugosławia podejmuje Francję, a Grecja, która ma minimalne szanse na wyprzedzenie plavich jedzie do Japonii. Pewni gry w Brazylii, bez względu na wyniki ostatnich gier, są: gospodarze, Hiszpania, Włochy, Rosja, Holandia i Francja.

Aktualne tabele:

Grupa A
:
1. Brazylia 7-3 17 25:12,
2. POLSKA 6-4 16 22:19,
3. Argentyna 4-6 14 17:20,
4. Portugalia 3-7 13 13:26.

Grupa B:
1. Włochy 9-1 19 27:9,
2. Hiszpania 8-2 16 25:12,
3. Chiny 3-7 13 17:22,
4. Wenezuela 0-10 10 4:30.

Grupa C:
1. Rosja 9-1 19 28:12,
2. Holandia 7-3 17 23:17,
3. Niemcy 2-8 12 15:26,
4. Kuba 2-8 12 14:25.

Grupa D:
1. Francja 8-2 18 25:13,
2. Jugosławia 7-3 17 24:13,
3. Grecja 5-5 15 19:19,
4. Japonia 0-10 10 7:30.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane