• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kostecki: Najcięższy okres w historii hokeja

Krzysztof Klinkosz
25 czerwca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Dlaczego upadła drużyna seniorów gdańskiego Stoczniowca? Dlaczego upadła drużyna seniorów gdańskiego Stoczniowca?

Gdańskich hokeistów zabraknie w nadchodzącym sezonie w rozgrywkach ligowych. Stoczniowiec grał w najwyższej klasie rozgrywkowej nieprzerwanie od 1992, roku co było trójmiejskim rekordem. Brak gdańszczan w PLH nie wynika jednak z regresu sportowego, a z braku finansów. Spółka, która przejęła prowadzenie pierwszej drużyny nie znalazła źródeł finansowania. Mimo to większość kibiców za winnego upadku uznaje Marka Kosteckiego. Prezes gdańskiego klubu, w rozmowie z naszym portalem, odpowiada na najczęściej pojawiające się zarzuty. Nasze łamy są otwarte również dla osób, które mają pomysł i realne koncepcje jak wyjść z zaistniałej sytuacji

.

Czy wyjaśnienia prezesa Kosteckiego są przekonujące?


- Panie prezesie czy powołanie spółki było konieczne? Czy nie chodziło tylko o to by pozbyć się pierwszej drużyny ze struktur klubu?
- Powołanie spółki to realizacja uchwały zarządu stowarzyszenia GKS Stoczniowiec jeszcze z 2004 roku. Chciałbym podkreślić, ze wówczas uchwała ta została podjęta jednogłośnie. Ponadto o konieczności powoływania spółek w wyczynowym sporcie mówi ustawa o sporcie profesjonalnym. Zawodowe ligi, w których rywalizują właśnie spółki, funkcjonują już w naszej piłce nożnej, koszykówce czy siatkówce. Konieczność powołania spółki wymusiły również decyzje PZHL, który zmierza do stworzenia w Polsce zawodowej ligi.
Hokejowe spółki istnieją w Sanoku, Sosnowcu, Toruniu i Tychach.
W naszym klubie funkcjonują 4 sekcje, trenuje około 600 młodych zawodników. Powołanie spółki zajmującej się profesjonalną drużyną było niejako koniecznością. W ten sposób sport powinien być zorganizowany. Szkoleniem młodzieży zajmują się stowarzyszenia, drużynami profesjonalnymi - spółki. Nie trzeba daleko patrzeć, taki model funkcjonuje w gdańskiej Lechii. Dodam tylko że za rok wszystkie drużyny w PLH bedą musiały mieć strukturę organizacyjną spółki -
powiedział prezes GKS Stoczniowiec Marek Kostecki.

Dlaczego nie znaleziono sponsora dla hokeistów?
- O to konkretnie trzeba byłoby zapytać władze spółki. Powstała ona 2 kwietnia 2010 roku. 100-procentowym właścicielem spółki jest GKS Stoczniowiec ale jest to struktura całkowicie samodzielna, ma pełną swobodę podejmowania wszelkich decyzji, w tym finansowych, we własnym zakresie i na własną odpowiedzialność.
Kapitał założycielski spółki wynosi 100 tysięcy złotych. Ponadto klub zawarł porozumienie ze spółką dotyczące rozmaitych usług takich jak korzystanie z lodu, z infrastruktury hali, na obsługę spotkań. Wartość tych usług to 400 tysięcy złotych netto.
Zawarliśmy też porozumienie ze spółką na przekazanie jej 16 zawodników, można powiedzieć, ze przekazaliśmy spółce kapitał w postaci właśnie tych graczy, ci zawodnicy stanowili aktywa spółki.
Chciałbym wyjaśnić, że w 2010 roku na potrzeby pierwszej drużyny klub wydał bez mała 1 milion złotych, dokładnie 998.317,40 PLN. Pieniądze pochodziły ze środków własnych klubu oraz od naszych sponsorów.
Współcześnie, w  każdym klubie za pozyskiwanie pieniędzy do budżetu na działalność profesjonalnej drużyny, odpowiedzialny jest cały sztab ludzi u  nas pracowała nad tym praktycznie jedna osoba -


Wśród zarzutów kierowanych pod pańskim adresem są też takie, iż nie dopuszcza Pan do decydowania o losach klubu rodziców młodych zawodników czy kibiców.
- Decydujący wpływ na losy stowarzyszenia mają członkowie rzeczywiści oraz członkowie wspierający klubu. Klub jest zarejestrowanym stowarzyszeniem, ale również jest przedsiębiorstwem i jako taki podlega wszystkim regułom rynkowym obowiązującym w świecie biznesu. Każde przedsiębiorstwo, aby mogło przetrwać, nastawione jest na wytworzenie zysku. Muszą więc nim zarządzać ludzie w pełni za wszystko odpowiedzialni, muszą mieć świadomość zagrożeń i ryzyka jakie niesie ze sobą działalność przedsiębiorstwa. Nie ma w nim miejsca na działania przypadkowe, czy nieprzemyślane, to zakończyłoby się krachem firmy.
My jesteśmy otwarci na współpracę z rodzicami młodych zawodników, zapraszamy do wzięcia współodpowiedzialności za losy klubu. Jeśli zaś chodzi o naszych kibiców, to chciałbym zaapelować do nich aby swoim dopingiem, atmosferą, którą potrafią stworzyć na trybunach wspierali naszych zawodników, tak żarliwie jak to miało miejsce do tej pory.
Tak jak w funkcjonowaniu każdej firmy najważniejsze są pieniądze, ich zdobywanie na rzecz klubu czy to przez działalność gospodarczą czy też przez zaangażowanie sponsorów jest głównym celem przyświecającym każdemu członkowi klubu.


W ostatnim czasie w klubie dokonano kilku kontroli jego funkcjonowania, czy możemy poznać wyniki tych kontroli?
- Kontroli istotnie było kilka w ostatnim czasie. Szczególnie cieszą mnie wyniki kontroli z Urzędu Miejskiego. Sprawdzano zarówno sposób realizacji naszej działalności statutowej jak również finansowanie w zakresie środków publicznych. Kontrola zakończyła się dla nas bardzo pomyślnie. Wypadła ona bardzo korzystnie dla klubu, były drobne potknięcia, jednak nie mające wpływu na całokształt oceny działalności klubu. W ostatnim czasie były też kontrole z Urzędu Skarbowego, ZUS, także inspekcji sanitarnej. Za każdym razem kończyły się one dla nas bardzo dobrze.

W piśmie, będącym niejako odpowiedzią na propozycję przejęcia przez miasto udziałów w spółce, miasto wytknęło władzom klubu m.in. nie przeprowadzenie audytu.
- Miasto zaproponowało przeprowadzenie audytu, ja jednak mam poważne wątpliwości, czy, biorąc pod uwagę przepisy o finansach publicznych, można wydawać środki publiczne na przeprowadzenie audytu w zewnętrznej firmie. Po drugie GKS Stoczniowiec, to jak już podkreślałem, także firma, która powinna chronić swoje informacje handlowe. W przypadku, kiedy przedostałyby się one do naszej konkurencji wówczas ponieślibyśmy wymierne straty. Po trzecie wreszcie klub sam zlecił przeprowadzenie audytu doświadczonej firmie za lata 2008 - 2010. Jego wyniki pozwolą nam lepiej zarządzać firmą jaką jest klub.

W minionych sezonach z zespołu odchodzili najbardziej utalentowani gracze, teraz z kolei słychać głosy, zwłaszcza młodych zawodników, że klub utrudnia im możliwość kontynuacji kariery poprzez odejście do innych klubów w momencie, gdy w Gdańsku nie będzie w tym sezonie drużyny z PLH.
- Już kilka lat temu przyjęliśmy strategię, że będziemy w coraz większym stopniu opierać skład pierwszej drużyny na naszych wychowankach. Obok Nowego Targu, Gdańsk jest najsilniejszym ośrodkiem szkolącym hokejową młodzież. W ostatnim sezonie oprócz zawodników zagranicznych wszyscy pozostali byli naszymi wychowankami. Nasi wychowankowie grają w kadrze, są jej czołowymi postaciami, oczywiście chcielibyśmy aby wszyscy najlepsi pozostali w Gdańsku, jednak niekiedy nie stać nas na przebicie oferty innych drużyn. Decydują tu tylko kwestie ekonomiczne. My musimy twardo przestrzegać dyscypliny finansowej. Mając na uwadze dobro funkcjonowania klubu nie możemy składać obietnic bez pokrycia.

Chciałbym podkreślić, że Stoczniowiec od 1992 roku, przez 18 sezonów nieprzerwanie grał w najwyższej klasie rozgrywkowej jako ten sam podmiot organizacyjny. To rzecz niespotykana w polskim hokeju. To też najdłuższy okres gry na najwyższym ligowym poziomie w naszym regionie.
Jeśli zawodnicy decydowali się przyjąć ofertę jakiegoś innego klubu do tej pory nie stwarzaliśmy żadnych problemów przy zmianie barw klubowych. Dla mnie jako prezesa klubu każdy z zawodników stanowi kapitał klubu i zgodnie z obowiązującymi przepisami w Polsce w przypadku zmiany barw klubowych ubiegamy się o kwoty za wyszkolenie zawodnika, które przeznaczamy na szkolenie młodzieży. Podkreślam, że kwoty za wyszkolenie nie są naszym wymysłem, ich wysokość ustalana jest przez PZHL.

We wspomnianym przeze mnie 2010 roku koszty funkcjonowania sekcji hokeja - bez pierwszej drużyny - wynosiły nieco ponad 551 tysięcy złotych z czego dotacje budżetowe to kwota 103 tys. 655 złotych.
Chciałbym dodać, że przy zmianie barw klubowych zawodników nie stosujemy niczego innego niż regulamin przynależności klubowej zawodników i zmian tej przynależności ustalony przez PZHL.


Słychać też opinie, ze ostatni okres jest najcięższym w historii klubu, czy widać w ogóle jakieś "światełko w tunelu"?
Istotnie, okres 2008-2010 jest najtrudniejszym w historii klubu. Jest nawet cięższym niż lata 1992 - 1993. Złożyło się na to szereg czynników. W ostatnim czasie musieliśmy wykonać, o czym wszyscy wiedzą, kapitalny remont dachu hali Olivia. Dzięki naszym działaniom jednak, hala nadal może z powodzeniem służyć społeczeństwu i jest bezpieczna. Muszę podkreślić, że bez wsparcia władz miasta nie byłoby możliwe uzyskanie ministerialnego wsparcia na realizację tej inwestycji.

Ostatnie lata to nie tylko remont dachu, dzięki powstaniu zaplecza noclegowego wraz z restauracją uzyskaliśmy status obiektu strategicznego dla rozwoju halowych sportów zimowych w naszym kraju. To olbrzymia szansa dla naszego klubu. To nie byłoby również możliwe dzięki ogromnemu zaangażowaniu wszystkich trenujących w klubie zawodników i kadry trenerskiej.

Uważam, że najgorszy okres mamy już za nami, że powoli będziemy wychodzić z bardzo trudnej sytuacji finansowej. Przypomnę, raz jeszcze, że w naszym klubie trenuje około 600 młodych sportowców, zajęcia w poszczególnych sekcjach prowadzi 20 trenerów a w klubie zatrudnionych jest 45 pracowników. To bardzo duży organizm, w tej firmie musimy dbać o dobro każdej z wymienionych osób.

W tym miejscu w imieniu zawodników i władz klubu chciałbym serdecznie podziękować naszym sponsorom, tytularnemu - Enerdze i głównemu - Grupie Lotos, bez ich wsparcia, bez ich zaangażowania a także bez zaangażowania setek ludzi, zawodników, trenerów, nie byłyby możliwe osiągnięcie wyników sportowych, nie byłoby możliwe funkcjonowanie poszczególnych sekcji. Przypomnę tylko, że mimo kryzysu finansowego nasi juniorzy młodsi i juniorzy w ostatnich miesiącach wywalczyli tytuły mistrzów Polski. Niech to będzie dobry znak na przyszłość hokeja w Gdańsku.

Kluby sportowe

Opinie (200) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    Jakie zarzuty odparł? Jest hokej? Nie ma. Są winni? Nie ma. Standard od 45' roku w Polsce. Dziennikarz zadawał pytania? Czy przesłał mailem do Kosteckigo? Raczej drugi wariant...

    • 16 0

    • tak jest

      WYWIAD PRZEPROWADZONY W TAKIEJ FORMIE BY KOSTECKIEMU NIE ZROBIĆ KRZYWDY

      • 1 0

  • Obłuda obłuda obłuda!! (1)

    Brawo, teraz jeszcze najlepiej zeby przerobic hymn Polski w taki sposob, zeby wychwalam Kosteckiego. Przeciez on jest zbawca hokeja!! Moim zdaniem dokladnie takim samym zbawca jak Rydzyk kosciola - jest po prostu terrorysta, ktora wie, ze nikt nie moze go wyrzucic ani mu podskoczyc.

    Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, ze miasto i PZHL i inne osoby "wladne" zeby go usunac umywaja rece... Zrobilismy pierwszy krok do smierci hokeja na lodzie w Gdansku... i po co gram w niego od 16 lat, trzeba bylo zajac sie inna pasja/sportem... =/

    • 32 1

    • dobrze ze oprocz Ojca Rydzyka nie umieściłeś Papierza Zapamiętaj: Ojciec Rydzyk jest Polakiem. przetrzyj oczy

      • 0 0

  • (1)

    Jak widać przyszłość hokeja to siatkówka. Panie Kostecki !!!!! właśnie dlatego tu Pana nie chcemy!!!!

    • 10 0

    • A JEGO TO AKURAT WIELE OBCHODZI

      • 1 0

  • a może łęczkowski ma rację? (19)

    Wiceprezes Stoczniowca oskarża: Gdańsk zabija gdański hokej

    Ocena użytkowników: / 5
    SłabyŚwietny
    czwartek, 23 czerwca 2011 18:59List Władysława Łęczkowskiego, wiceprezesa GKS Stoczniowiec do Andrzeja Trojanowskiego, dyrektora Biura Prezydenta Miasta Gdańska ds. Sportu.

    Pan
    Andrzej Trojanowski
    Dyrektor
    Biura Prezydenta Miasta Gdańska ds. Sportu

    Dotyczy pisma BPSIE. III. 033.280.2011 z dnia 18 maja 2011 r.


    Panie Dyrektorze – pisze Pan, że z dużym niepokojem, smutkiem i z niedowierzaniem Pan i Władze Miasta Gdańska przyjmują napływające informacje o sytuacji gdańskiego hokeja. W piśmie nazwał mnie Pan „likwidatorem gdańskiego hokeja”… Jest to dla mnie bardzo obraźliwe. Jestem działaczem społecznym (woluntariuszem) K.S. „Stoczniowiec” od 1970 roku, od powołania przez Zjednoczenie Przemysłu Okrętowego dużego, wielosekcyjnego Klubu w Gdańsku. Nigdy nie byłem zatrudniony i nie byłem etatowym pracownikiem tego Klubu. Byłem jednym z v-ce prezesów ds. hokeja odpowiedzialnym za grupy młodzieżowe, a nieżyjący płk Kotabski odpowiadał za pierwszy zespół hokeja. Od 1972 roku prezesem zawsze był urzędujący Dyrektor Stoczni Północnej. Od 1982 – 2000 r. pełniłem funkcję v-ce Prezesa RKS „Stoczniowiec” i Prezesa Sekcji Hokeja na Lodzie. Od trzech kadencji v-ce Prezesem ds. Hokeja jest Sławomir Turos. Ja przejąłem po walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym funkcję v-ce Prezesa ds. Siatkówki, wprowadzając siatkarską młodzież do II ligi. Po powrocie do Gdańska – Janusz Biesiada przejął sekcję siatkówki i został V-ce Prezesem oraz Dyrektorem Klubu ds. Sportowych. Na moją prośbę Zarząd Klubu powołał nową sekcję – Short-Tracku, a ja zostałem jej v-ce Prezesem i odpowiedzialnym za tą sekcję, która przysporzyła klubowi wiele sukcesów. Jednocześnie w 2008 roku na walnym zebraniu Pomorskiego Okręgowego Związku Hokeja na Lodzie zostałem wybrany na jego Prezesa. P.O.Z.H n L. pod moim kierownictwem zajmuje się hokejem młodzieżowym na Pomorzu - od Kadry Województwa Juniorów (Centralna Liga Juniorów) do MKS-ów włącznie. Młodzież hokejowa Województwa Pomorskiego jest najlepsza w kraju…

    Prezydent Adamowicz nie miał czasu na rozmowę
    Chcę Panu Dyrektorowi przypomnieć, że zabiegałem o spotkanie z Panem w celu omówienia sytuacji gdańskiego hokeja, Pan nie podjął przez miesiąc żadnego działania. Zwróciłem się w formie pisemnej do Pana Prezydenta Pawła Adamowicza (23.08.2010r.) prosząc o spotkanie, do którego nie doszło, ale otrzymałem odpowiedź na piśmie od Pana w dniu 30.09.2010 r.w której informuje Pan, że Pan Prezydent spotkał się dwukrotnie z Prezesem Markiem Kosteckim, Prezesem Hokejowej Spółki Akcyjnej Januszem Biesiadą i Przewodniczącym Rady Nadzorczej Sławomirem Turosem i sugeruje Pan, że wszystkie problemy I drużyny Hokeja RKS „Stoczniowiec” zostały rozwiązane. Zwracam uwagę, że ja zwracałem się do Pana jako Prezes P.O.Z.H na L. Przez 7 miesięcy 2010 r. nie dostałem się na rozmowę do Pana Prezydenta Pawła Adamowicza.
    Podczas spotkania w styczniu 2011 roku u Prezydenta Adamowicza przy udziale mediów, v-ce Prezydenta Bojanowskiego i Pana na które zostałem zaproszony jako Prezes P.O.Z.H n L. omówiłem sytuację gdańskiego hokeja. Przypominam też Panu o wcześniejszych zdarzeniach: 2009 – „katastrofa budowlana” dach hali Olivii, uchwała Zarządu GKS „Stoczniowiec” o przekazaniu terenu za halą, który to teren Miasto sprzedało – ja oceniam, że za około 23 mln. zł, Prezydent i Miasto wymusiło zmianę aktu notarialnego dotyczącego hali i terenów wokół (dotyczyło to inwestycji i nakładów na inwestycje). Ja po owym styczniowym spotkaniu złożyłem dymisję z funkcji członka Rady Nadzorczej Hokejowej Spółki Akcyjnej dając miejsce dla przedstawiciela Prezydenta i Miasta w tej Radzie.

    Gotalski uciekł jak szczur z tonącego okrętu
    Panie Dyrektorze, to nie przypadek, że w tym samym czasie były Dyrektor GKS „Stoczniowiec” Tomasz Gotalski skierował pismo do Zarządu Klubu z odpisem do wszystkich jego członków. Napisał, że jego ponad 30 letni związek z klubem i współpraca z Zarządem i Urzędem Miasta upoważniają go do wyrażenia opinii na temat sytuacji w Klubie, o jego wizerunku w opinii władz miasta, kibiców i pracowników. Dalej stwierdził, że ostatni okres został zdominowany przez emocje tj. powołanie spółki, pozbawienie członkostwa Klubu Wojtka Stachowiaka wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi. Użył sloganu - w Stoczniowcu jest tak po jego odejściu, że „koń jedzie tam gdzie chce, bo woźnica nie nauczył go posłuszeństwa”. Jednocześnie stwierdził, że „konia trzeba wytrenować lub zmienić”. Zwrócił uwagę na potrzebę działań zmierzających do poprawy zaistniałej sytuacji. Ze swej strony zaproponował udostępnienie konkretnego planu działania naprawczego… Tej treści pismo od niego otrzymałem. Powstaje pytanie – co Tomasz Gotalski robił przez ostatnie 15 lat? Panie Dyrektorze chcę Panu przypomnieć, że Pan Gotalski – pański przyjaciel i sąsiad był zatrudniony w „Stoczniowcu” od stycznia 1993 roku i uciekł jak szczur z tonącego okrętu po sprawie z dachem na hali Olivii.

    Panie Dyrektorze, po przeczytaniu pisma T. Gotalskiego doszedłem do wniosku, że po Waszych głowach (przede wszystkim Pana i Pana Prezydenta) chodziła myśl „zaorania i pozamiatania” hali Olivii, bo „Stoczniowiec” dobrze sobie radził. Panie Dyrektorze, to grupa ludzi związana z Panem doprowadziła do obecnej sytuacji w gdańskim hokeju. A tak prywatnie – kto to jest Pan Wojciech Stachowiak, czy nie jedynie rodzic swoich dzieci?

    Dyrektor Trojanowski to zwykły urzędas
    Panie Dyrektorze Trojanowski, jeżeli ma Pan zastrzeżenia do mojej społecznej działalności to niech Pan złoży doniesienie do prokuratury. Ja zadałem sobie pytanie – kto to jest Dyrektor Trojanowski? Jest to zwykły „urzędas”, który żyje za pieniądze podatników. To Pan nie radzi sobie ze sportem w Gdańsku, prowadzi własne gierki z Dyrektorem MOSiR na imprezach w namiotach cateringu. Pisze Pan o audycie. Zarząd GKS „Stoczniowiec” na posiedzeniu w dniu 10.05.2011r. przyjął uchwałę o przeprowadzeniu audytu za lata 2008, 2009 i 2010, wybrał i zatwierdził firmę audytorską, ale nie tą, którą sugerowano na styczniowym spotkaniu tj. firmę szwagra Pana v-ce Prezydenta Bojanowskiego. Przyjęto również uchwałę o zwołaniu Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia GKS „Stoczniowiec” na dzień 08.06.2011. A spółkę powołano w „Stoczniowcu” bo na spotkaniu w Polskim Związku Hokeja na Lodzie omawiając projekt nowej ustawy o sporcie, która weszła w życie przyjęto takie zalecenie jako jedyne rozwiązanie dla klubów Ekstra Ligi Hokeja. Nasilone w ostatnich miesiącach różnego rodzaju kontrole Urzędu Miasta i Urzędu Skarbowego nie stwierdziły w „Stoczniowcu” rażącego naruszania przepisów.


    Panie Dyrektorze, myli Pan sport seniorski, zawodowy ze sportem młodzieżowym, który jest w „Stoczniowcu” najlepszy w Polsce. Jaka jest różnica między rugby a hokejem, siatkówką a koszykówką, piłką nożną a piłką ręczną, żużlem a motocrossem? Tylko w dystrybucji środków finansowych i grantów przyznawanych klubom przez Miasto… To Pan za aprobatą Pana Prezydenta Adamowicza odpowiada za rozdział pieniędzy na sport w Gdańsku. Dajecie komu chcecie i ile chcecie poprzez MOSiR. Traktujecie różnie kluby gdańskie - czyli po uważaniu, po znajomości, po zgłoszeniu się do przetargu. MOSiR jako zakład budżetowy ma zwrot VAT – to też powinno się dokładnie sprawdzić. Urząd Miasta ma rozbudowany Wydział Finansowy, który jest przygotowany do badania wydatkowania środków finansowych przyznawanych przez Urząd Miasta dla klubów. Mamy połowę roku, a do tej pory nie podpisano umowy z GKS „Stoczniowiec” – Pana urzędnicy chorują. Proponuje żeby Pan Prezydent Adamowicz i Komisja Sportu Rady Miasta Gdańska zwołali nadzwyczajne posiedzenie lub przynajmniej spotkanie z Zarządami klubów w celu oceny działalności Dyrektora ds. Sportu i jego Urzędu. Celowym byłoby przeprowadzenie kontroli przetargów na promocję miasta przez sport w MOSiR.


    Panie Dyrektorze Trojanowski używa pan w swoim piśmie języka i słów Zakładowego Ośrodka Informacji i Propagandy, którego był Pan pracownikiem w stoczni. To już nie ten czas. Brak z Pana strony dialogu i rozmów z zarządami klubów sportowych. Środowisko sportowe tj. trenerzy, zawodnicy, działacze, rodzice, kibice oczekują działań. Trenerzy czekają na pieniądze… W „Stoczniowcu” zatrudnionych jest ponad 20 trenerów. W Gdańsku brak jest sponsorów sportu bo Prezydent nie potrafi rozmawiać. Ciekawy jestem jaki będzie odzew tych gdańskich klubów, które mają podobne problemy jak GKS „Stoczniowiec”.

    Władysław Łęczkowski, wiceprezes GKS Stoczniowiec

    Do wiadomości:
    - Prezydent Miasta Gdańska P. Adamowicz
    - Przewodniczący Rady Miasta Gdańska B. Oleszek
    - Przewodniczący Komisji Sportu Rady Miasta Gdańska M. Zdanowicz

    • 11 3

    • Pan Władysław Leczkowski (3)

      W zwiazku z przywołaniem mojej osoby w pismie do P.Andrzeja Trojanowskiego zmuszony jestem Panu przpomnieć ,że:
      -rezygnacje z pracy w klubie złozyłem w 2006r.z powodu panującego w Stoczniowcu nepotyzmu o czym został pan poinformowany na pismie,a nie z zuwagi na,,sprawę'(jak to Pan okresla)dachu chali ,która zaistniała ponad dwa lata pózniej!
      -jak odchodziłem z Klubu to posiadał on pełną płynność finansową i około 1,5mln smrodków własnych na rachunku bankowym,a teraz jest - 1,5mln tylko ,że DLUGU!
      Odnośnie mojego pisma do Zarządu klubu to ubolewam ,że ma Pan kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem.
      Działalności stowarzyszenia, w którym jego Władze wynajmują agencję ochrony i wzywają Policję aby uniemożliwić Członkom klubu,Rodzicom zawodników,Sympatykom hokeja merytoryczną dyskusje na temat aktualnej sytuacji w klubie jest dobitnym przykładem ,ze co innego Pan pisze ,a co innego robi innego robi!

      • 5 0

      • jedna drobna uwaga panie gotalski (1)

        hali;))

        • 2 0

        • hali

          oczywista pomyłka -jak nazwisko z małej litery.

          • 0 0

      • racja!

        pelna zgoda

        • 3 0

    • do tych poniżej komentujących list Łęczkowskiego (5)

      wy naprawde tylko tyle z tego listu zrozumieliście?!

      • 0 5

      • nikt tego nie czytał, naucz się myśleć (2)

        żaden człowiek nie będzie na forum czytał przeklejonego elaboratu,
        potraktuje cię jako spamera
        a idąc dalej treść jako kłamliwą.

        Sam sobie zaszkodziłeś.
        Naucz się wreszcie.

        • 3 0

        • nie czytałes a komentujesz (1)

          bos głupi i zadufany w sobie;)

          • 0 3

          • ładnie się pan przedstawił przed milionami

            dziękujemy za ten popis.
            Jesteśmy wstrząsnięci
            twoja mądrością
            i skromnością!
            O czcigodny!

            Co do listu.
            Przeczytałem go zanim pojawił się ten artykuł.
            Dwa razy.

            • 3 0

      • (1)

        Po pierwsze,to nie łęczkowski pisał ten list bo on jest za tempy !!!po drugie ten "wolontariusz"został przyłapany na oszustwie i to go powinno dyskwalifikować z życia publicznego i tyle jego co sobie popisze bo i tak nikt tego nie powinien czytać!!!!po trzecie jego życie składa się z samych oszust i wałków tylko że wcześniej nie został przyłapany!!!!!!

        • 7 0

        • były hokeisto

          twoja nienawiść zabije tylko ciebie;)
          a tak a propos Łęczkowskiego, jeżeli został skazany, to poniósł konsekwencje ! człowiek do końca życia nie może cierpieć za jeden błąd! a po drugie jaki związek ma dzisiejsza sytuacja hokeja w Gdansku z przestępstwem jakiego glosując na dwie ręce dopuscił się Łęczkowski kilka lat temu?! czy tobie naprawdę chodzi o dobro hokeja czy o żłób?!

          • 0 7

    • W tym tekście jest sporo racji. To jest klika. Adamowicz i ta cała banda z UM daje kasę (nie swoją) w/g klucza.
      Jednak niezależnie od powyższego Kostecki i jego banda odpowiadają za sytuację w Stoczniowcu.

      Gdyby mieli honor to by odeszli jedni i drudzy.
      Problem w tym że mieszkańcy Gdańska w wyborach bezpośrednich wybierają Adamowicza a Kostecki jest nieusuwalny. To takie błędne koło.

      • 5 0

    • czy slowo " urzedas " jest obrazliwe ?

      • 2 0

    • tereny za hala Olivia

      naleza do miasta, tak jak hala i to normalne, ze miasto moze wymusic na gospodarzu obiektu takie wpisy o jakich mowa w liscie Leczkowskiego. Wladek, obudz sie - HALA NIE JEST TWOJA!!!!

      A co do rozliczenia VATu to najpierw klub niech sie rozliczy z VATu za remont dachu!

      • 5 0

    • Trenerow nie zatrudnia klub!

      Tylko szkola zatrudnia trenerow - klamiesz Wladek, jak zawsze!
      Klub zatrudnia Henia Zabrockiego i .... Artura Kosteckiego...

      tyle w temacie

      • 7 1

    • Wladek opanuj emocje

      Pamietasz jak zrobili Cie 2-gim sekretarzem partii w Gdansku pod koniec lat 80-tych? Tylko zreflektowali sie jaki jestes i zabrali Ci stolek - Twoi koledzy z czerwonej partii. Teraz jeszcze oskarzasz innych o czerwona dzialalnosc, a sam jestes zwyklym aparatczykiem, ktory nie powinien miec nic wspolnego z praca z mlodzieza! Short Track powstal, zebys dostawal z Mareczkiem dotacje z Urzedu Marszalkowskiego i dostawal boki za zakupy sptrzetu itp... Przeciez wszyscy o tym wiedza.

      • 7 1

    • Panie Włodku pan nie kłamie, wszyscy i tak znają prawdę!

      • 4 0

    • jak to powiedziała jedna z osób na jednym spotkaniu "skoro pan łęczykowski jest takim zbawcą to może postawimy u pomnik przed halą". Ja myśle że cały zarząd zasłużył na pomnik a na dodatek powinniśmy zmienić nazwę hali z "HALA OLIVIA" na "hala im. marka kosteckiego"

      • 5 0

    • WOLONTARIUSZ,WYCHOWAWCA, DZIAŁACZ-uszczypnijcie mnie bo nie wierzę,jak można żyć w takim zakłamaniu!!!!!!władek sąd wydał wyrok zakazujący ci sprawowania jakiejkolwiek działalności publicznej bo jesteś drobnym cwaniaczkiem który tylko patrzy jak coś zakombinować!!!!!i nie wyjeżdzaj z takimi listami bo wszyscy co są w temacie wiedzą jaki z ciebie "wolontariusz'',i zacznij się oswajać że darmowe ochlaje na OLIVII się dla ciebie kończą!!!!!

      • 8 0

    • hokej, siatkowka i ten smieszny short track.....wlodek rąk ci zabraknie

      • 3 2

  • Jako uczciwy obywatel płacący podatki nie życze sobie by pieniądze pochodzące z naszych podatków(no i moich także )i trafiające w postaci dotacji państwowych do między innymi Stoczniowca przechodziły przez ręce PRZESTĘPCY SKAZANEGO PRAWOMOCNYM WYROKIEM SĄDU POLSKIEGO łęczkowskiego władysława!!!!!

    • 9 0

  • jakie 600 skad ty ich wziales (6)

    jak klasy hokejowe i figorowka licza po okolo 12 osob

    • 52 1

    • z rocznika 2000r jest obecnie 6 chłopców trenujcyh hokeja;)

      • 0 0

    • (2)

      U mojej córki w klasie jest 24 dzieci i jeszcze następne przyjmują.

      • 4 5

      • a ile

        z nich trenuje?

        • 3 0

      • dla picu przyjmują, chyba nie rozumiesz jak to działa blondynko

        • 10 4

    • no wlasnie

      o jakich 600 uczniach trenujacych mowa?to to juz chyba mozna sprawdzic w szkole-

      • 2 0

    • ze ślizgawki sobotnio niedzielnej

      • 13 0

  • (1)

    ferdek masz rację drugi urlop a chłopaków póścił bez zapłaty to dopiero ciekawostka chłopaki bieżcie się za pozew zbiorowy i chociaż wy walczcie o swoje nie dajcie się i nie bójcie

    • 13 0

    • jaki drugi?

      to juz trzeci raz w tym roku !

      • 3 0

  • (3)

    hmmm od "wahadełka do gwiazd" to jakaś nowa sekcja w tym profesjonalnie zarządzanym klubie?

    • 11 0

    • sekcja czarownic...

      • 2 0

    • (1)

      W tej chwili najprężniejsza!!!!!

      • 2 0

      • W tej chwili wiodąca,na drugim short truck władysława cztery ręce łęczkowskiego a pozostałe w dalekim ogonie!!!!

        • 2 0

  • W zasadzie to głównie URLOP,a 12-tyś co miesiąc do rączki wpada(nie licząc boków)ŻYĆ NIE UMIERAĆ!!!!!!Jednocześnie informujemy że najbliższa DUŻA impreza sportowa w Gdańsku to "od wahadełka do gwiazd"20.08-22.08,przedsprzedaż biletów wkrótce!!!!!!!

    • 9 0

  • co za typ z tego goscia: " Wszyscy maja pretensje do jednego, do Kosteckiego. Niech ci, którzy mnie krytykują zabiorą się do rzeczywistej pomocy i ratowania hokeja w Gdańsku. " - wiec dlaczego nie przyjeto chetnych na czlonkow ??

    a swoja droga to pan kostecki musi niezle stac finansowo, skoro stac go na kolejny wyjazd urlopowy...........

    • 12 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane