- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (13 opinii)
- 3 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 4 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (12 opinii)
- 5 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (32 opinie)
- 6 Tego jeszcze nie było. Na mecz samolotem
Koszykarz Arki Gdynia Dariusz Wyka o kadrze i Pucharze Polski
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Podkoszowy Arki Gdynia Dariusz Wyka ponownie jest na fali. Stoi przed szansą debiutu w kadrze Polski, która gra o awans na mistrzostwa świata, może sięgnąć po pierwszy w karierze Puchar Polski, do tego zaliczył zwyżkę formy. Będzie mógł ją potwierdzić już w piątek. O godz. 20:30 Arka zacznie mecz ćwierćfinału Pucharu Polski z Anwilem Włocławek, w hali na warszawskim Ursynowi.
Przeczytaj o wyjątkowej oprawie meczu koszykarzy Polska - Holandia
Typowanie wyników
Jak typowano
65% | 211 typowań | Anwil Włocławek | |
1% | 4 typowania | REMIS | |
34% | 109 typowań | ARKA Gdynia |
Marcin Dajos: Czy zaskoczyło pana kolejne powołanie do kadry Polski? Zwłaszcza w momencie, kiedy jest ona o krok od awansu na mistrzostwa świata.
Dariusz Wyka: Trochę mnie zaskoczyło. Ostatni raz nie udało się wystąpić w reprezentacji Polski przez głupią kontuzję. Dlatego jestem bardzo wdzięczny trenerom, że pomimo tamtego incydentu dalej widzą mnie w kadrze. Mam nadzieję, że odpłacę się dobrą grą i pomogę w awansie na mistrzostwa świata.
Pomimo problemów kadrowych Arka rozbiła Miasto Szkła. Przeczytaj relację z meczu
Myśli pan o tym, że może wybrać się na mistrzostwa świata, czy na razie na celowniku jest po prostu debiut w kadrze?
Na razie na celowniku mam debiut w kadrze. Cieszę się, że zostałem wybrany do "14", która spotka się na zgrupowaniu w Warszawie, ale wiem, że z niej, jeszcze dwóch koszykarzy zostanie odesłanych do domów. Dlatego na razie najważniejsze jest to, aby zagrać pierwsze spotkanie z orzełkiem na piersi.
Patrząc na skład, który podał trener kadry Mike Taylor wydaje się, że ma pan duże szanse na grę, ponieważ na pana pozycjach, czyli 4/5, nie ma tłoku.
Nie chcę mówić, że jestem bliski występu w kadrze. Czekam na wizję trenera, który zapewne musi dopasować skład pod najbliższych przeciwników. Trzeba dorównać parametrami koszykarzom Chorwacji i Holandii, aby móc ich odpowiednio bronić. To powinno pomóc nam w walce o awans na mistrzostwa świata.
Przed zgrupowaniem kadry zrobi sobie pan zakaz wychodzenia z psem? W końcu w taki sposób nabawił się pan kontuzji przed poprzednim zgrupowaniem kadry Polski.
Właśnie mówiłem do żony, że będzie cały tydzień wychodzić z psem. Do tego dojdzie wyjazd na Puchar Polski do Warszawy. Co prawda po nim, nawet jak zagramy w niedzielnym finale, jeszcze wrócę do Gdyni, ale już w poniedziałek wsiądę w pendolino i wracam do stolicy na zgrupowanie kadry.
Ten sezon wydaje się być dla pana przełomowy - pierwszy mecz w Eurocup, powołania do kadry, duże prawdopodobieństwo gry o medale czy nawet o mistrzostwo Polski. Czy trzy lata temu, gdy przechodził pan do Gdyni, można było wyobrażać sobie coś takiego?
Jeśli usłyszałbym coś takiego, to pewnie jedynie bym się uśmiechnął. Teraz jednak pozostaje mi robić wszystko, aby ten sezon rzeczywiście był przełomowy. Na treningach, czy podczas zajęć indywidualnych staram się utrzymać na najwyższym poziomie, ponieważ nie chciałbym kończyć z nim po tych rozgrywkach. Wiem, że jest w mojej grze dużo mankamentów i cały czas staram się je poprawić.
Co zmieniło się w ostatnich meczach, że pańska forma poszła w górę? Chodzi o więcej minut spędzanych na boisku?
Wydaje mi się, że główną przyczyną jest powrót na pozycję numer pięć, na której występowałem w poprzednim sezonie. Mamy na niej cięższych ode mnie zawodników, z którymi jednak nie mam problemów w obronie. Za to oni ze mną już tak. Głównie dlatego, że grożę rzutem za trzy punkty i wyciągam ich na obwód. Mam nadzieję, że jeszcze pogram jako środkowy, a trener Przemysław Frasunkiewicz dalej będzie dawał mi sporo minut.
Byliście wkurzeni po losowaniu Pucharu Polski, że trafiliście na Anwil, czy wręcz przeciwnie, ponieważ to drużyna, z którą już dwa razy w tym sezonie wygraliście?
Wygraliśmy z Anwilem dwukrotnie, ale nie patrzyłbym na to. W lidze gra się o punkty, aby być na jak najwyższym miejscu przed play-off. A Puchar Polski to jeden mecz z danym rywalem, Mamy plagę kontuzji, ostatnio brakowało Roberta Upshawa, Filipa Dylewicza, Mikołaja Witlińskiego, Krzysztofa Szubargi i Josha Bostica. Zobaczymy jak uda się nam wyjść na boisko w piątek. Nie będzie jednak tak, że położymy się na parkiecie i poprosimy, aby Anwil nas zbił.
Po przyjściu Ivana Almeidy i Aleksandra Czyża to będzie już inny Anwil?
Na pewno. Anwil miał na początku sezonu problemy z kontuzjami. Sam jestem ciekaw, jak ta drużyna będzie teraz funkcjonowała. Z drugiej strony obecnie to my mamy problemy kadrowe. Pomimo tego uważam, że będzie to ciekawy mecz.
A zmiany w waszym składzie wpływają jakoś na styl gry, czy po prostu uzupełniają drużynę w aspektach, które wcześniej kulały?
Marcus Ginyard bardzo fajnie wkomponował się w drużynę. Nie bierze na siebie jakiś trudnych rzutów, dostosowuje się do sytuacji. Gra mocno na tablicach, korzysta z tego, co przygotuje mu w taktyce trener Frasunkiewicz. To świetny koszykarz i człowiek. Natomiast z Bartkiem Wołoszynem mieliśmy dotychczas tylko jeden trening, dlatego trudno coś więcej powiedzieć.
Przeczytaj o ostatnim transferze Arki Gdynia
Puchar Polski może przynieść trzy mecze w trzy dni. Przygotowywaliście się jakoś specjalnie pod to?
Nie przygotowywaliśmy się kondycyjnie. Sytuacja kadrowa w drużynie jest taka, a nie inna, więc trudno narażać zdrowych na urazy. Trzeba się nieco oszczędzić. Zresztą trener też wie, że jak "zajedzie" zdrowych koszykarzy, to może mieć jeszcze większy problem. Uważam jednak, że do meczów będziemy przygotowani bardzo dobrze.
Nie chciał pan brać udziału w konkursie rzutów za trzy, czy nie było takiej możliwości?
Nikt nie zaproponował mi czegoś takiego, zresztą sam też nie miałem ciśnienia. Nich lepsi biją się o zwycięstwo. Zresztą, mówiąc pół żartem, jakbym miał po każdej celnej trójce wykonywać swoją cieszynkę, czyli strzał z łuku, to pewnie nie zmieściłbym w czasie wszystkich prób.
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2019-02-15 09:46
asseco - anwil 3:0
- 3 0
-
2019-02-14 17:35
Darek Wyka (1)
Mega pozytywny gość, fajnie, że jest z nami.
- 16 0
-
2019-02-14 23:33
Darek Wyka się nie cyka ;)
- 6 0
-
2019-02-14 21:06
u
- 0 1
-
2019-02-14 18:01
Daro
Na fali. Brawo
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.