Darious Moten dołączył do Trefla Sopot. 27-letni amerykański skrzydłowy występował ostatnio w fińskim Ura Basket. - Szukaliśmy zawodnika o zbliżonej charakterystyce do Jeffa Robersona. Wierzę, że nasz nowy koszykarz będzie wzmocnieniem - ocenia trener Marcin Stefański.
GTK Gliwice - Trefl Sopot 71:99. Relacja, oceny
Darious Moten urodził się 9 sierpnia 1992 roku w Bowdon w Stanach Zjednoczonych. Koszykarską przygodę rozpoczął w miejscowej szkole, skąd następnie trafił do uniwersytetu Mercer. W ostatnim akademickim sezonie notował średnie statystyki na poziomie 11,5 punktu, 4,4 zbiórki i 1,3 asysty na mecz.
- Przed zrealizowaniem transferu kontaktowaliśmy się z trenerami, którzy wcześniej współpracowali z Dariousem. Wszyscy podkreślali jego profesjonalne podejście do pracy. Wierzę, że nasz nowy koszykarz będzie wzmocnieniem i wydatnie przyczyni się do osiągnięcia zamierzonego celu - mówi trener Marcin Stefański.
Następnie mierzący 198 cm skrzydłowy opuścił ojczyznę na rzecz duńskiej drużyny Svendborg Rabbits, gdzie spędził dwa sezony. Jego kolejnym europejskim przystankiem był fiński Espoo United. W styczniu 2019 roku Darious dołączył do niemieckiego Eisbaeren Bremerhaven. W Bundeslidze rozegrał 16 spotkań.
Nowa jakość Trefla Sopot - komentuje Marcin Stefański
W grudniu ubiegłego roku 27-latek wrócił do Finlandii i trafił do Ury Basket. Zdobywał tam średnio 13,6 punktu, 6,8 zbiórki oraz 1,7 asysty na grę. Pożegnalny mecz rozegrał w sobotę z Kouvot (77:74). Został bohaterem, zdobywając 24 punkty i 14 zbiórek.
- Szukaliśmy zawodnika o zbliżonej charakterystyce do Jeffa Robersona. Uważamy, że Darious jest właśnie takim koszykarzem. To atletyczny, wszechstronny skrzydłowy. Jest typem zadaniowca - potrafi skupić się na określonej roli w taki sposób, aby ułatwić grę kolegom z drużyny i w efekcie pomóc zespołowi zwyciężyć. Intensywność, agresja i energia po obu stronach boiska - to jego główne zalety - ocenia szkoleniowiec żółto-czarnych.
Typowanie wyników
mecz ligowy
07.03.2020 godz.17:30
wartość: 3 punkty
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
){kind=link}