- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (15 opinii)
- 3 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 4 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (11 opinii)
- 5 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (32 opinie)
- 6 Lider żużlowców: Przesunąć ligę (45 opinii)
Piotr Szczotka także trenerem w Asseco
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Piotr Szczotka w najbliższym sezonie będzie nie tylko koszykarze Asseco. Skrzydłowy w gdyńskiej drużynie będzie również trenerem przygotowania motorycznego! - Nie jest to dla mnie pierwszyzna, ponieważ pod koniec dwóch poprzednich sezonów prowadziłem już treningi w tym zakresie - zdradza nam 32-latek.
Piotr Szczotka od lat wydawał się jednym z najlepiej przygotowanych fizycznie do sezonu zawodników w Tauron Basket Lidze. Jego postura zdradzała, że nie spędza wolnego czau w fast foodach. Podczas pobytów w siłowni był jednym z niewielu, którzy zbierali pochwały od byłego szkoleniowca gdyńskiej drużyny Tomasa Pacesasa. Teraz swoją wiedzę związaną z przygotowaniem motorycznym zawodnik postara się przełożyć na młodą drużynę Asseco.
- Taka rola mi odpowiada, bardzo dobrze się w niej czuję. Staram się przekazać kolegom same cenne wiadomości. Chciałbym, aby błędy, które popełniłem w swojej karierze ominęły innych. Moim celem jest, aby bez kontuzji oraz z dobrą wydolnością przystąpić do nowego sezonu - mówi w rozmowie z naszym portalem Szczotka.
Koszykarz przyznaje, że najwięcej nauczył się od byłego trenera przygotowania motorycznego Asseco Prokomu Aleksandra Kosauskasa. Skrzydłowy spędzał sporo czasu z doświadczonym Litwinem, a jego metody ćwiczeń oraz uwagi spisywał w specjalnych zeszytach. Teraz nie ukrywa, że zamierza z nich korzystać. Taka praktyka dała Szczotce dużo więcej niż nie jedne kursy.
W nowej drużynie Asseco, ze względu na jej niską średnią wieku i niewielkie doświadczenie zawodników, czeka go dużo pracy. Na treningach widać jednak, że 32-latek ma sporo cennych rad.
- Niektórzy po raz pierwszy spotkają się z TBL więc zaliczają duży przeskok w karierze. W naszej lidze gra spora ilość obcokrajowców. Przyjeżdżają bardzo dobrze przygotowani Amerykanie czy Litwini. Dzięki temu na parkiecie panuje totalnie męska gra. Wyjście na boisko nie będzie dla młodych łatwe, nie wskoczą od razu na satysfakcjonujący poziom, ale trzeba myśleć o przyszłości. Ten sezon poświęcimy na przygotowania, a w kolejnym będzie już lepiej. Czeka nas długotrwała praca. Nie osiągniemy cudów w miesiąc - uważa Szczotka.
- Mam świadomość, że każda pozycja jest specyficzna. Rzucający potrzebuje zupełnie innych ćwiczeń niż środkowy. Do każdego chcę podejść indywidualnie. Mam nadzieję, że to wypali - dodaje.
Praca w roli trenera od przygotowania motorycznego nie oznacza, że Szczotka porzuci grę.
- Na razie czuję się dobrze, ale kiedy zobaczę, że młodzież wypycha mnie ze składu, nie będę chciał być zapchajdziurą. Oczywiście myślę o swojej przyszłości, nie chcę znaleźć się w sytuacji, że skończę grać i pozostanę z niczym. Stąd też praca w roli trenera przygotowania motorycznego - twierdzi Szczotka.
Wygląda jednak na to, że w Asseco będzie on grał pierwsze skrzypce w nadchodzącym sezonie. Jako jedyny z poprzedniego składu zdecydował się na pozostanie w Gdyni. Obok niego, od początku sezonu, rolę tego doświadczonego pełnić będzie jeszcze tylko Łukasz Seweryn. W styczniu ma do nich dołączyć Przemysław Frasunkiewicz.
- Zdecydowałem się zostać w Gdyni ponieważ bardzo mi się tutaj podoba. Do tego mam już 32 lata, myślę o przyszłości i chciałbym właśnie w tym mieście szkolić młodzież. Klub jest profesjonalny, mamy dobre warunki do pracy, są także widoki na przyszłość. Do tego mam na miejscu rodzinę - wyjaśnia Szczotka, który zdaje sobie sprawę, że w kolejnych rozgrywkach nie da się nawiązać do sukcesów z minionych lat.
- Największym sukcesem będzie wypromowanie kilku zawodników. Musimy myśleć o kolejnych sezonach, a nie jedynie o najbliższym. Jeżeli za dwa-trzy lata koszykarze, których mamy obecnie będą stanowić o sile Asseco, to wtedy osiągniemy sukces. Tego sobie życzę. A o cele na rozgrywki 2013/2014 należy pytać trenera i prezesa. Pamiętajmy jednak, że trzeba mierzyć siły na zamiary - kończy skrzydłowy Asseco.
Kluby sportowe
Opinie (9)
-
2013-09-06 12:15
nigdy nie miał problemów w kontaktach z innymi koszykarzami...? (1)
Może i tak, za to bardzo wielu koszykarzy miało problem z nim. Szczurek, donosiciel i przydupas Packa to te najpopularniejsze określenia tego Pana stosowane przez kolegów z drużyny
- 11 15
-
2013-09-06 15:46
Aż dziw zatem, że był kapitanem, skoro koledzy z drużyny go nie lubili.
- 7 1
-
2013-09-06 13:45
... (1)
znajac zycie bedzie takim trenerem jak zawodnikiem
- 10 10
-
2013-09-06 14:01
W ostatnich latach Piotras nawet trójką potrafi zaskoczyć...
- 5 5
-
2013-09-06 15:12
Peter Brush rozśmiesz nas ;)
- 5 4
-
2013-09-07 10:16
No to pozamiatane
- 3 0
-
2013-09-07 11:45
Świat się kończy
To jakieś jaja przecież ten chłopak nie potrafi grać w kosza to łajza skończona
a co dopiero ma być z niego za trzon drużyny i trener . Szkoda tylko że nikt tego nie widzi?????????????- 4 0
-
2013-09-07 15:40
Szkoda że nie ma o tym bladego pojęcia
- 3 0
-
2013-09-08 21:34
Szczotka wymiata!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.