- 1 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (72 opinie)
- 2 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (63 opinie)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (6 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (5 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (148 opinii)
Asseco dostało od Stelmetu 100 pkt na święta
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Raptem dwa dni po udanym meczu we Wrocławiu koszykarze Asseco musieli stawić czoła w Zielonej Górze mistrzom Polski. Udało się to tylko w pierwszej kwarcie. Później trener Tane Spasev eksperymentował z piątką przebywającą na boisku, Stelmet wykorzystywał swoje atuty i rozgromił rywali w zaległym starciu 9. kolejki 100:57 (15:16, 33:10, 30:14, 22:17). Tym samym pokazał, że w tym sezonie, w TBL trudno go będzie zatrzymać. W Zielonej Górze zabrakło w grze Przemysława Frasunkiewicza, który nabawił się drobnego urazu.
ASSECO: Matczak 10, Szczotka 10 (2x3, 6 zb.), Parzeński 9 (1x3, 10 zb.), Żołnierewicz 9 (1x3), Hickey 2 oraz Czerlonko 6 (5 zb.), Ahmedović 6, Kowalczyk 3 (1x3), Kaplanović 2, Morozov 0, Kobylinskii 0
Kibice oceniają
Asseco pokazało w poniedziałek we Wrocławiu kawałek bardzo dobrej koszykówki i rozbiło Śląsk 82:60. Z drugiej strony było na boisku drużyny, która przeżywa ogromne problemy - personalne i w grze, a do tego nie wygrała jeszcze meczu u siebie w tym sezonie. Tym spotkaniem gdynianie zaczęli serię świąteczno-noworocznych starć.
W środę zespół Tane Spaseva był już na boisku w Zielonej Górze, gdzie grał zaległy mecz 9. kolejki z mistrzem Polski. Stelmet z kolei w tym sezonie Tauron Basket Ligi nie przegrał u siebie. Mało tego, ogólnie poniósł jedną porażkę ze Startem Lublin. O tym, że była ona przypadkowa zielonogórzanie dali znać w poprzedniej kolejce. Rozbili na swoim parkiecie jednego z kandydatów do medalu, Anwil Włocławek 91:64. Okazało się, że było im jeszcze mało.
Asseco musiało radzić sobie w środę bez Przemysława Frasunkiewicza. Skrzydłowy, który w każdym spotkaniu w tym sezonie trafiał choć jeden raz za trzy punkty, był co prawda w stroju meczowym, ale nie ruszał się z ławki rezerwowych i pomagał asystentom Spaseva.
W pierwszej piątce zastąpił go Piotr Szczotka, który na początku spotkania trafił za trzy punkty. Później jego wyczyn powtórzył Przemysław Żołnierewicz, a wcześniej za dwa trafił świetnie dysponowany w ostatnich spotkaniach Jakub Parzeński. Asseco prowadziło 8:5. Gdynianie starali się bronić agresywnie i grać szybko, aby nie dawać takiej samej możliwości rywalom. A gdy punkty zdobył rezerwowy Djordje Kaplanović w 9. min. było 16:13 dla nich. Kwartę zakończyli z punktowym prowadzeniem (15:16).
I na tym skończyły się pozytywne akcenty w grze Asseco w pierwszej połowie. Były koszykarz gdyńskiej drużyny Adam Hrycaniuk zamknął w 12. min. serię 7:0 dla Stelmetu (22:16). I choć 5 pkt z rzędu odpowiedział Parzeński, to kolejna seria mistrzów Polski wynosiła 10:0 (32:22). W 17. min. przerwał ją Szczotka celną trójką i tym jeszcze bardziej podrażnił rywali. Postarali się oni o serię 16:0. I pewnie przeszłaby ona na kolejną połowę, gdyby drugiej kwarty trójką nie zamknął Wojciech Czerlonko (48:26).
Jej ostatnie 2 min. trener Spasev grał jednak bardzo młodą piątką. Na boisku przebywali: Anton Kobylinskii, Kaplanović, Żołnierewicz, Maxim Morozov i wspomniany Czerlonko. Ich średnia wieku wynosiła 20 lat. Euroligowy zespół nie miał problemów, aby wykorzystać w tej sytuacji wszystkie swoje atuty.
W tym momencie było praktycznie po meczu. Zresztą wystawienie takiej piątki, z której więcej minut w sezonie dostaje tylko Żołnierewicz, przeciwko mistrzom Polski świadczyło o tym, że trener Spasev myślał już o niedzielnym meczu z King Wilkami Morskimi Szczecin, który odbędzie się w niedzielę, w Gdynia Arenie.
Choć na początku drugiej połowy na boisku ponownie zobaczyliśmy pierwszą piątkę Asseco, to Stelmet dalej udowadniał, że w tym sezonie jest parę poziomów nad rywalami z TBL. Przewaga zielonogórzan wciąż rosła. Gospodarze robili wszystko, aby przed świętami Bożego Narodzenia dać powody do radości swoim kibicom. A Asseco starało się doskonalić grę w ekstremalnie trudnych warunkach.
Gospodarze chcieli za wszelką ceną rzucić 100 punktów. Dlatego też, pomimo wysokiego prowadzenia pod koniec meczu, faulowali gdynian, aby ci rzucali wolne, a sami mogli mieć kolejne posiadanie piłki w ataku. Zapewnił im to Szymon Szewczyk, dobijając niecelny rzut kolegi.
Typowanie wyników
Jak typowano
92% | 320 typowań | Stelmet BC Zielona Góra | |
1% | 1 typowanie | REMIS | |
7% | 25 typowań | ASSECO Gdynia |
Tabela po 12 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Stelmet BC Zielona Góra | 13 | 11 | 2 | 1069:890 | 24 |
2 | Asseco Gdynia | 14 | 9 | 5 | 994:966 | 24 |
3 | Polski Cukier Toruń | 13 | 10 | 3 | 1052:939 | 23 |
4 | Anwil Włocławek | 13 | 9 | 4 | 1021:976 | 22 |
5 | AZS Koszalin | 14 | 8 | 6 | 984:980 | 22 |
6 | Rosa Radom | 12 | 9 | 3 | 944:855 | 21 |
7 | Polfarmex Kutno | 13 | 8 | 5 | 897:880 | 21 |
8 | BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski | 13 | 6 | 7 | 931:983 | 19 |
9 | Energa Czarni Słupsk | 11 | 8 | 3 | 883:833 | 19 |
10 | MKS Dąbrowa Górnicza | 13 | 6 | 7 | 971:977 | 19 |
11 | King Wilki Morskie Szczecin | 13 | 6 | 7 | 992:1013 | 19 |
12 | PGE Turów Zgorzelec | 12 | 5 | 7 | 974:968 | 17 |
13 | Siarka Tarnobrzeg | 12 | 4 | 8 | 848:926 | 16 |
14 | Trefl Sopot | 13 | 3 | 10 | 855:941 | 16 |
15 | Start Lublin | 13 | 3 | 10 | 886:979 | 16 |
16 | Polpharma Starogard Gdański | 13 | 2 | 11 | 914:1005 | 15 |
17 | Śląsk Wrocław | 13 | 2 | 11 | 896:1000 | 15 |
Wyniki 12 kolejki
- Polpharma Starogard Gdański - ASSECO GDYNIA 76:46 76:46 (17:16, 21:9, 16:10, 22:11)
- TREFL SOPOT - Rosa Radom
- Polski Cukier Toruń - Start Lublin
- Energa Czarni Słupsk - MKS Dąbrowa Górnicza
- Polfarmex Kutno - Anwil Włocławek
- Mecze przełożone
- AZS Koszalin - King Wilki Morskie Szczecin - na 3 lutego
- Siarka Tarnobrzeg - PGE Turów Zgorzelec - na 20 lutego
- Stelmet BC Zielona Góra - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - na 16 marca
- Energa Czarni Słupsk - WKS Śląsk Wrocław - na 19 kwietnia
Kluby sportowe
Opinie (13)
-
2015-12-23 20:56
(2)
Wstyd i tyle
- 8 27
-
2015-12-24 09:44
(1)
Wstyd to być kibicem puzelków :-)
- 10 1
-
2015-12-28 22:59
Puzelki bardzo cienko przędą i to pewnie za sprawą siatkarzy,którzy 'wysysają" im kasiorę.Niemniej uważam,,że porażka a raczej klęska ze Stelmetem nie ma wytłumaczenia.Każdy z nich(koszykarzy) jest przecież zawodowcem i gra za kasę,a nie za uścisk dłoni prezesa.
- 0 0
-
2015-12-23 21:30
Nie ma co się rozczulać.....
Rzeczywistość dzisiaj była okrutna.Trudno rywalizować z Stemetem w chwili obecnej.Stelmet pokazał młodym naszym koszykarzom ile jeszcze im brakuje do pewnego wysokiego poziomu.Stało się to już i nie ma co sie rozczulać - głowa do góry.Następny mecz już w niedzielę i trzeba przystąpić z wiarą w sukces.
- 28 1
-
2015-12-23 21:37
Dobrze że trener ogrywa wszystkich. Mecz od 2 kwarty był przegrany.
- 19 0
-
2015-12-23 22:06
!!!! !!!! !!!!! (2)
Powiem szczerze... to jest kompromitacja Asseco. Wrocek gra dno i tego zwycięstwa można było się spodziewać ale w ZG to prawdziwy obraz drużyny. Kompromitacja!
- 7 33
-
2015-12-23 22:21
(1)
czuję sąsiada zza miedzy:) Trefl tam na pewno wygra hahahaha
- 20 3
-
2015-12-24 07:44
100/100
- 5 3
-
2015-12-23 22:09
Frasunkiewicz
Obraz gry zespołu bez Franza mizerny.
Malkontenci gry Przemka chyba już wiedzą ile znaczy dla gry Asseco ten koszykarz.- 14 5
-
2015-12-23 22:12
Pierwsza kwarta ząb za ząb a później piękna katastrofa. Piękna bo Asseco walczyło ale tu było widać budżet, te drużyny były budowane do innych celów - nasza właściwie ciągle w budowie i to na pewno nie był dzień Asseco(od drugiej kwarty nic nie chciało wpadać) W tym sezonie tylko Szczecin a potem Toruń powalczyły sobie w Zielonej do końca meczu.
Teraz pojeść, wyspać się i u nas roznieść Wilki a potem Słupsk (bo Polpharma to powinien być przerywnik między treningami:))
Spokojnych Świąt i tylko Asseco!- 27 3
-
2015-12-23 23:59
Aseco najlepsze jest
Nic sie nie stalo asseco !!!!!!Wesolych swiat!!!!!!
- 19 3
-
2015-12-25 15:40
Przykre,ale taka jest prawda.
Stelmet,który blado wypada w Eurolidze (w porównaniu do dawnych osiągnięć Prokomu/Asseco Gdynia) w lidze pokazał że jest znacznie silniejszy od dzisiejszego Asseco. To tym smutniejsze,że pokazuje jak nisko nasz zespół upadł przez te lata; niemniej jednak należy się cieszyć,bo przecież było już jeszcze gorzej i można powiedzieć,że idziemy do góry. Co prawda czasy największych sukcesów (kiedy grał tu Woods w szczytowej formie) pewnie już nie wrócą,ale z roku na rok będzie chyba lepiej. A Zielona Dziura też oklapnie jak się kasa na kosza wyczerpie; co prawda nigdy nie weszłą tak wysoko jak Gdynia i z tak wysokiego konie nie spadnie,ale też poczują...
- 4 1
-
2015-12-25 19:48
"Waterloo" Asseco w Zielonej Górze.
No cóż,to jest gra....jednemu weżmie,drugiemu da.Tym razem na zasadzie odwrotności,bo to Asseco dostało 100 pkt w "plecy",a samo dało tylko 57 pkt przeciwnikom.Można powiedzieć,że rozmiary porażki to prawdziwa klęska i chyba nie było jeszcze takiej porażki w historii klubu.W Stelmecie gra kilku byłych zawodników z Asseco(nieco wcześniej Asseco-Prokomu),i ich wyniki wraz z całą drużyną Stelmetu w Eurolidze do budujących raczej nie należą.Gdzie więc szukać przyczyn tak wysokiej porażki,bo w przeszłości obie drużyny toczyły niemal równorzędne pojedynki,no może poza jakimś tam wyjątkiem.Trzeba po prostu szybko o tym zapomnieć.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.