• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pojechali ponad 40 km/h po Długiej

jag.
4 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Trzech najlepszych wózkarzy 21. Biegu św. Dominika, Bogdan Król (w środku), oraz Monika Pudlis (z prawej). Trzech najlepszych wózkarzy 21. Biegu św. Dominika, Bogdan Król (w środku), oraz Monika Pudlis (z prawej).

Nieodłączną częścią Biegu św. Dominika jest wyścig wózkarzy. Tej rywalizacji nie zabrakło i w 21. edycji imprezy Klubu Lekkoatletycznego Lechia Gdańsk. Z trasą ulicami Głównego Miasta, liczącą blisko 4 kilometry najszybciej uporał się Bogdan Król, który osiągał prędkość ponad 40 km/h. Wśród kobiet najlepsza okazała się Monika Pudlis. Oboje sportowcy Lotosu Smok Orneta otrzymali puchary PFRON.



- Wiele lat temu zaczęła się ta współpraca. Stanisław Lange, dyrektor KL Lechia zaproponował nam udział w tej imprezie i tak co roku się tutaj stawiamy. Chwała organizatorom, że wstawiają do programu wyścig wózkarzy, gdyż, niestety, nie na wszystkich imprezach w Polsce nas chcą - mówi Bogdan Król, który mimo 59 lat nadal nadaje to w tej specjalności w kraju.

Do tegorocznej rywalizacji w Biegu św. Dominika przystąpiło 22 zawodników i 2 zawodniczki. Hasło do startu dał Dariusz Majorek, szef pomorskiego oddziału PFRON. Na gdańskich ulicach nie było widać, że ta specjalność w polskim sporcie niepełnosprawnych przeżywa kryzys.

- Na całym świecie ten sport się dynamicznie rozwija. Na ostatniej "czasówce" w Hiszpanii średnia prędkość najlepszej trójki wynosiła ponad 42 km/h. Natomiast w Polsce to wszystko nadal raczkuje. Tylko kilka osób ma bowiem pieniądze, aby zainwestować w sprzęt czy jeździć po zawodach. Dość powiedzieć, że wózek wyścigowy najnowszej generacji kosztuje 10 tysięcy euro - dodaje Król, który w klubie Lotos Smok Orneta, jak sam o sobie mówi, jest wszystkim - prezesem, trenerem, kierowcą i sprzątaczką...

Zobacz wyścig wózkarzy i wózkarek podczas Biegu św. Dominika



Pan Bogdan od dwóch miesięcy jeździ na wózku produkcji niemieckiej. Tym bardziej łatwo przyszło mu kolejne zwycięstwo w Biegu św. Dominika.

- Ja tych wygranych nie liczę. Pewnie startowałem z 10 razy i za każdym razem byłem pierwszy. Wózek, który posiadam daje mi jeszcze większą przewagę psychologiczną nad kolegami, choć i oni mają dobry sprzęt. Ten niemiecki wózek jest przede wszystkim sztywniejszy od polskich, na których poprzednio startowałem. Dzięki temu cała siła idzie w napęd. Natomiast te poprzednie się kołysały i szczególnie na podjazdach bądź tak trudnych trasach jak ta w Gdańsku, kręciło się, a nie uzyskiwało się takiego efektu szybkości jak powinno - tłumaczy Król, który przewagę uzyskał już na pierwszym z czterech okrążeń, a potem na każdym kolejnym dokładał rywalom kolejne sekundy.

Z panami razem rywalizowały panie. Najlepsza z nich Monika Pudlis była szósta w klasyfikacji generalnej.

- Nie ścigałam się z mężczyznami, bo nie było sensu się szarpać. Jechałam swoim tempem. Dla mnie najważniejsze było to, że nie padało. Inaczej, przy mojej pozycji na wózku, na kolanach, mogło być niebezpiecznie. Zresztą i teraz na niektórych zakrętach mnie wyrzucało. Bardzo dziękuję licznie rozstawionym po całej trasie kibicom, bo ich doping pomagał jechać jeszcze szybciej - dodała Pudlis, która również regularnie wygrywa imprezy w Gdańsku.

Tak jechał Bogdan Król w 21. Biegu św. Dominika



W tym roku miała zresztą tylko jedną rywalkę, którą wyprzedziła o blisko minutę.

- Szkoda, że koleżanki nie dopisały, bo miałam sygnał, że będzie nas tutaj cztery. Skupiam się przede wszystkim na sobie. W najbliższym czasie czeka mnie półmaraton w Radzyminie, a na początku września mistrzostwa Polski - dodała Monika.

Prawda jest jednak taka, że panie szybciej od panów poddają się wobec ograniczeń, o których wspominał Król.

- Jeszcze w ubiegłym roku trenowało u nas pięć pań, ale więszość z nich zrezygnowała. I to pomimo że, jak widzę, iż ktoś się stara, ma talent, to robimy wszystko, aby zapewnić lepszy lub gorszy sprzęt. Bo w tym sporcie nie ma żadnych tajemnic. Poza dobrym wózkiem, aby osiągać sukcesy, trzeba solidnie trenować. Tylko ciężka praca daje efekty. W Polsce my jesteśmy najliczniejszym klubem. W Gdańsku ponad połowa uczestników wywodziła się od nas - podkreśla Król.

NAJLEPSI W WYŚCIGU WÓZKARZY PFRON CUP
Mężczyźni
1. Bogdan Król (Orneta) 7:51
2. Piotr Małek (Otwock) 8:04
3. Artur Fudala (Ruda Śląska) 8:05

Kobiety
1. Monika Pudlis (Orneta) 9:22
2. Katarzyna Zubowicz (Wydminy) 10:01

Wózki tradycyjne
1. Janusz Podlewski (Łukta) 12:35
2. Krzysztof Zadroga (Orneta) 13:03
3. Mieczysław Mikulski (Świętajno) 13:31

WYNIKI WSZYSTKICH STARTUJĄCYCH W 21. BIEGU ŚW. DOMINIKA
jag.

Kluby sportowe

Wydarzenia

Opinie (4)

  • Monciak driver

    phi 40km/h to po Monciaku szybciej ostatnio jeżdził jeden hondą

    • 7 11

  • gratulacje dla Panow

    • 7 0

  • Dobry jest ten z tylu po prawej. Freedom really matters!!! (1)

    • 1 1

    • to dyrektoro Lechii

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane