• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Krótkotrwałe przełamanie w "Olivii"

Krzysztof Klinkosz
3 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

W piątek gdańscy hokeiści przełamali passę porażek i na własnym lodowisku pokonali MMKS Podhale. W niedzielę czekało ich o wiele trudniejsze zadanie. Nad morze przyjechała trzecia drużyna w tabeli. Niestety, Stoczniowiec w sposób bezdyskusyjny przegrał z Unią Oświęcim aż 0:5 (0:0, 0:2, 0:3). Rywalom udał się rewanż za mecze o piąte miejsce ubiegłego sezonu.



Bramki:
0:1 Tabacek as. Riha (24.09)
0:2 Jakubik as. Wilczek (29.49 w przewadze)
0:3 Krajci as. Gabryś, Riha (44.05)
0:4 Dronia as. Radwan (53.13)
0:5 Riha as. Gallo (59.49 w podwójnym osłabieniu, do pustej bramki)

STOCZNIOWIEC: Odrobny; Smeja - Kabat, Rompkowski - Kostecki, Skrzypkowski - Maciejewski, Kwieciński - Maj; Jankowski - Ziółkowski - Skutchan, Chmielewski - M.Wróbel - Steber, Pesta - Janecka - Marzec.

UNIA:Zborowski; Piekarski - Gabryś, Kowalówka - Gallo, Dronia - Wilczek, Kasperczyk - Piotrowicz; Riha - Modrzejewski - Krajci, Wojtarowicz - Tabaczek - Klisiak, Jakubik - Kowalówka - Radwan, Adamus - Stachura - Sękowski.

Kibice oceniają



Pierwsza tercja już od samego początku toczyła się w niezłym tempie choć ton rywalizacji nadawali oświęcimianie. To oni stworzyli sobie o wiele więcej sytuacji podbramkowych. Gdańszczanie z rzadka tylko przedostawali się pod bramkę Krzysztofa Zborowskiego.

Jego vis a vis Przemysław Odrobny miał o wiele więcej pracy jednak ze swoich obowiązków wywiązywał się doskonale. Doświadczona ekipa Unii atakowała nawet w czasie liczebnego osłabienia.

Największy jednak szturm goście przypuścili w drugiej części pierwszej odsłony kiedy sędzia dwukrotnie odsyłał gdańszczan na ławkę kar. Gospodarze mieli wówczas problemy by wyprowadzić krążek poza własną linię niebieską ale pomiędzy słupkami dwoił się i troił Odrobny.

Gdańskiego bramkarza próbowali pokonać m.in. Waldemar Klisiak, Petr Tabacek czy Mariusz Jakubik jednak czynili to nieskutecznie. Chwilami też gdański golkiper miał wiele szczęścia np. w sytuacjach gdy bronił strzały będąc kompletnie zasłoniętym przez zawodników jednej i drugiej drużyny, znajdujących się na przedpolu jego bramki.

Początek drugiej odsłony był obiecujący dla gdańszczan. W 23 minucie z krążkiem na bramkę Unii wyjechał Aron Chmielewski, dołączył do niego z lewej strony Jan Steber. Chmielewski odegrał przed bramką do swojego czeskiego kolegi ale ten nie zdołał pokonać Zborowskiego.

W 25 minucie udało się jednak unitom umieścić krążek w siatce. Sędzia zaliczył trafienie Tabaczka, choć gdańszczanie reklamowali nieprzepisowe zagranie oświęcimian, którzy uniemożliwili w sposób niezgodny z regulaminem, interwencję gdańskiemu golkiperowi.

Goście poszli za ciosem i w 30 minucie prowadzili już 2:0, tym razem mimo wysiłków Odrobnego, który wyciągnął się jak struna, gracz Unii umieścił krążek w siatce.

Jeszcze raz pod koniec drugiej tercji szczęścia spróbował Jan Steber, przedarł się szybko pod bramkę Unii ale jego silny strzał ostemplował tylko bandę.

W trzeciej tercji gdańszczanom nie udało się odwrócić losów spotkania. Doświadczenie hokeistów Unii wzięło górę. Goście umiejętnie przetrzymywali krążek a gdańscy napastnicy byli bezradni w pojedynkach ze Zborowskim. Próbował go pokonać m.in. Tomasz Ziółkowski.

Unici umiejętnie wyprowadzali swoje akcje ofensywne i w ostatniej tercji dwukrotnie zapalali czerwone światło nad bramką gdańską. W 54 minucie Jakub Radwan uderzył na bramkę gospodarzy. Krążek trafił w słupek i wyszedł w pole, niestety gdańszczanie spóźnili się do niego za to na miejscu był Paweł Dronia, który podwyższył na 4:0.

Gospodarze jeszcze raz poderwali się do walki starając się choćby zdobyć honorową bramkę. W ostatniej minucie gry gospodarze grali w podwójnej przewadze, trener Tadeusz Obłój zdecydował się jeszcze wycofać golkipera. Niestety gdańszczanom uciekł Lukas Riha i strzałem do pustej bramki ustalił wynik meczu.

- Graliśmy ambitnie, z charakterem ale zabrakło nam doświadczenia. Chłopcy nie zasłużyli na tak wysoką porażkę. Musimy sie uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć, nie możemy pozwolić sobie na otwartą grę. To nie przypadek że Unia jest tak wysoko w tabeli, to dojrzała drużyna, wykorzystała nasze błędy i brak doświadczenia. Przykro mi, że nie strzeliliśmy dziś żadnej bramki ale myślę, że tylko kwestią czasu jest jak ci chłopcy zaczną strzelać bramki. Ten mecz to była dla nas dobra lekcja - powiedział po meczu trener Obłój.

Tabela po 8 kolejkach

Polska Hokej Liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt
1 ComArch Cracovia Kraków 10 6 3 1 42:18 24
2 GKS Tychy 8 6 2 0 32:14 20
3 Aksam Unia Oświęcim 9 6 2 1 34:20 20
4 Ciarko KH Sanok 8 3 2 3 29:28 13
5 JKH GKS Jastrzębie 8 2 3 3 33:21 10
6 Podhale Nowy Targ 8 3 0 5 23:34 9
7 KTH Krynica 7 2 1 4 31:43 8
8 Stoczniowiec Gdańsk 8 2 1 5 20:40 7
9 Zagłębie Sosnowiec 7 2 0 5 26:30 6
10 Akuna Naprzód Janów 6 1 0 5 22:41 3
Tabela wprowadzona: 2010-10-03


Pozostałe wyniki 8 kolejki PLH: Comarch Cracovia Kraków - Ciarko KH Sanok 5:3 (2:1, 3:0, 0:2), Akuna Naprzód Janów 8:1 (3:1, 1:0, 4:0), Zagłębie Sosnowiec - JKH GKS Jastrzębie 3:2 (1:2, 2:0, 0:0), MMKS Podhale Nowy Targ - KTH Krynica 3:5 (0:0, 2:3, 1:2).

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (152) ponad 50 zablokowanych

  • Artur! (1)

    ty masz celować i trafić w bramkę a nie w głowę kolegi z drużyny!
    I to z takiej odległości!
    Stary cię nie nauczył podstaw?

    • 19 1

    • do tego jeszce po gwizdku i ze spalonego

      • 0 0

  • jedno co dobre w dzisiejszym meczy zauwarzyłem to (2)

    poziom sędziowania, pomimo byka jakiego zrobił nie uznając nam bramki, ale sędzia bardziej oparł się o decyzję sędziego za bramką, który z niewiadomych przyczyn nie zauważył gola i nie zaświecił czerwonej lampki. Cała reszta z mojego punktu patrzenia była OK.

    • 1 1

    • to Suseł ten za bramką

      • 1 1

    • Z mojego nie wszystko OK

      Nie ZAUWAŻYŁES byka

      • 0 0

  • dokładnie, Suseł ślepaku!

    pamiętam jak w zeszłym sezonie, Stocznia w jakimś meczu też strzeliła bramkę, krążek przetoczył się przez linię, a bramkarz szybciutko wyjął gumę, chłopacy ręce podnieśli w górę i dopiero wtedy suseł podniósł głowę nic nie widząc prędzej i sędzia nie uznał bramki!!!
    A wiecie co robił Suseł ze spuszczoną głową...? Nie, no nie spał, pisał przez większość część meczu sms-y!!!! Jaja co :P

    • 14 0

  • a moim skromnym zdaniem to dobrze że mamy jeszcze hokej w gdańsku pozdrowienia dla klanu kosteckich trzeba mieć tupet żeby jeszcze tu być zajmijcie się czymś innym bo trochę wstyd tak się lansować

    • 2 2

  • brak gry w przewadze wyprowadzenie krążka jak lata 70 wszyscy za bramki

    • 1 0

  • Susel ma wade wzroku i to nie jego wina ze ktos go wpitala na to miejsce. Wina jest gdzie indziej tak jak cala organizacja tego klubu. Ps. Susel daj se luzu z tym staniem za bramka bo nie dajesz rady. A przy okazji podobno sciany pomagaja?!

    • 5 0

  • (5)

    BRAWO PRZEMEK!

    • 8 5

    • (4)

      za co? za wpuszczenie pięciu bramek?

      • 3 6

      • (2)

        Gdyby nie on to byloby ich wiecej.

        • 8 4

        • (1)

          oj byłoby było,obrona nic nie robi

          • 5 2

          • to zmienić obronę wpuścić tych co siedzą na ławie

            • 2 3

      • Chyba trzech, jedna do pustej a jedna nieprawidlowo zdobyta

        • 2 1

  • ARTUR ZJEEEEDŹ!!!
    MAREK K. ODEEEEEJDŹ!!!

    • 13 0

  • NIC SIĘ NIE STAŁO!!! KIKA NIC SIĘ NIE STAŁO!!!

    • 1 1

  • :/ (1)

    Suseł jest ślepym kretem. Brama była na sto pro...

    • 5 1

    • co się czepiasz chłopa

      on znajomych z pięciu metrów nie poznaje, a ty chcesz żeby mały czarny krążek zobaczył i to w locie? co innego jak zatrzepocze siatka w bramce, ale jak bramkarz wyłapuje krążek już w bramce i to w locie, to co się dziwisz? :P

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane