Lechia zakończyła sparingi przed rundą wiosenną ekstraklasy zwycięstwem nad Kaszubią Kościerzyna 3:0 (3:0), mimo że ponad 20 minut grała w "10". Dobrą formę zasygnalizował Piotr Wiśniewski, który z uwagi na pęknięte żebra później od kolegów wszedł do gier kontrolnych. Jednak w sobotę przy Traugutta trener Jerzy Brzęczek sprawdził piłkarzy, którzy na razie walczą głównie o to, by w ogóle znaleźć się w "18" na mecz 13 lutego z Wisłą Kraków. Natomiast dla kibiców przed tym spotkaniem klub przygotował promocję - bilety na dwa kolejne spotkania na PGE Arenie w cenie jednego.
W piątek, podczas starcia z Bytovią szkoleniowiec biało-zielonych, Jerzy Brzęczek wystawił jedenastkę, która prawdopodobnie zainauguruje rundę wiosenną ekstraklasy. W sobotę, przeciwko Kaszubii szansę dostali piłkarze, którzy chcą przekonać trenera do tego, że im również należy się miejsce w wyjściowym składzie lub chociaż na ławce rezerwowych.
Zobacz, którzy piłkarze Lechii mają największe szanse, by na inaugurację wiosny w ekstraklasie zagrać w wyjściowym składzie
Małe szanse na to ma świeżo pozyskany z Legii Warszawa bramkarz, Łukasz Budziłek. Co prawda nie miał zbyt wielu okazji do interwencji, ale pokazał, że jest... głośnym zawodnikiem. Co chwile instruował okrzykami linię defensywną Lechii, w której zagrał trzech obcokrajowców, w tym Brazylijczyk Gerson.
Środkowy obrońca zagrał 18 min przeciwko drużynie z Bytowa. Tym razem pojawił się w wyjściowym składzie. Brazylijczyk grał pewnie, starał się rozciągać grę podaniami tak lewą, jak i prawą nogą. Dobrze rozumiał się również z Rudinilsonem. A Kaszubia w pierwszej połowie praktycznie nie zagrażała bramce Budziłka.
Lechia była zdecydowanie aktywniejsza w ataku. Po kilku nieśmiałych strzałach w 20. min. doczekaliśmy się trafienia. Zaliczył je kreujący ofensywne akcje biało-zielonych Piotr Wiśniewski. Pomocnik wstrzelił piłkę do siatki z najbliższej odległości, czym otworzył wynik spotkania.
12 min później Wiśniewski podszedł do rzutu wolnego, który wykonywał z ok. 18. metra. Starał się strzelić ponad murem, ale piłkarz Kaszubii zagrał ręką w polu karnym i sędzia nie miał wyjścia - podyktował jedenastkę. Podszedł do niej Stojan Vranjes, który w kratkę wykonywał ten element gry w rundzie jesiennej. I tym razem się nie popisał. Dawid Krawcewicz wyczuł zamiary Bośniaka i sparował piłkę po jego strzał na słupek. Po odbiciu od niego futbolówka spadła jednak na głowę Vranjesa, który tym razem się nie pomylił.
Zobacz gola Mateusza Możdżenia z rzutu wolnego, który był ozdobą sparingu Lechia - Bytovia
W końcówce pierwszej połowy dwie dobre sytuacje do podwyższenia wyniku miał Wiśniewski. Najpierw zaliczył przechwyt, po którym podał do Adama Buksy. Ten dośrodkował w pole karne, "Wiśnia" przyjął piłkę na klatkę piersiową, ładnie złożył się do strzału, ale został zablokowany. Dobijał jeszcze Vranjes, ale zbyt lekko, by pokonać brakarza gości.
W 41. min. Wiśniewski znalazł się w sytuacji sam na sam z Krawcewiczem. Golkiper Kaszubii skrócił kąt i wybronił strzał piłkarza Lechii.
To, co nie udało się Wiśniewskiemu, w 44. min. zrobił Bartłomiej Pawłowski. Pomocnik dostał dokładną, prostopadłą piłkę, wyszedł sam na sam z Krawcewiczem, minął go w prawą stronę i strzelił trzeciego gola dla biało-zielonych.
Po zmianie stron trener Brzęczek dał pograć młodym piłkarzom. Niespodziewanie na boisku pojawił się Paweł Czychowski. Jeszcze niedawno Brzęczek przyznawał, że najskuteczniejszy piłkarz III-ligowych rezerw zostanie wypożyczony do Viktorii Koeln. Napastnik uczestniczył nawet w zgrupowaniu niemieckiej drużyny w Belek w Turcji.
- Nie znam do końca sprawy, dlatego trudno mi powiedzieć, dlaczego wrócił. Musimy najpierw odbyć - mówi Brzęczek. Nieoficjalnie wiadomo, że niemiecki zespół sprowadził na obóz przygotowawczy dwóch nowych napastników, którzy zajęli miejsce Czychowskiego.
Poza nim szansę gry otrzymało jeszcze trzech piłkarzy z rezerw (Tomasz Preizner, Andrzej Kaszuba, Bernard Powszuk). Z tego też powodu Lechia II zrezygnowała z wcześniej planowanego sparingu z Cartrusią.
Od 68. min. Lechia grała w "10", ponieważ urazu kolana nabawił się Buksa. Wcześniej trener Brzęczek graczy, którzy zeszli z boiska po pierwszej połowie, odesłał pod prysznic, a do tego wykorzystał wszystkie zmiany. Gdańszczanom nie przeszkodziło to w dalszy kontrolowaniu gry. Do zdobycia kolejnego gola brakowało jednak postawienia przysłowiowej kropki nad i.
- Patrząc przez pryzmat pierwszej połowy było kilka ciekawych akcji. Sparing był po to, aby ci, którzy zagrali w piątek mniej, mieli w nogach co najmniej 45 min. Obejrzeliśmy trochę fajnych, prostopadłych podań. Drugą połowę trudno ocenić. Przed nią dokonaliśmy kilku zmian a do tego trzeba było grać w dziesiątkę. Mam nadzieję, że uraz Buksika nie będzie poważny, gdyż lekko podkręcił kolano. Ma za sobą dobrze przepracowany okres przygotowawczy, dlatego wierzę, że szybko wróci do gry - podsumowuje Brzęczek, który spotkanie oglądał z wysokości trybun.
Sparing z Kaszubią był ostatnim sprawdzianem przed inauguracją rundy wiosennej w ekstraklasie. Z wyjątkiem kontuzjowanego Ariela Borysiuka, który z Wisłą i tak nie może grać z powodu nadmiaru kartek, trener Brzęczek w ciągu dwóch dni gier przy ul. Traugutta sprawdził aż 30 piłkarzy, w tym siedmiu zagrało w obu sparingach.
Do początku rundy solidnie przygotował się także klubu. Są promocje dla kibiców.
- Każdy kto kupi bilet na ten mecz otrzyma darmową wejściówkę na spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz (sobota, 21 lutego, godz. 15.30) w tej samej lub niższej kategorii cenowej - informuje Tomasz Mielewczyk, dyrektor działu dystrybucji biletów Lechii.
Promocja nie dotyczy sektorów: U, V, W, X, które na inaugurację wiosny zostały przez PZPN zamknięte. Kibice, którzy mają karnety wykupione na te miejsca, otrzymają możliwość wejścia na inne trybuny podczas spotkania z Wisłą.
- Zmianę miejsca można zrobić w punktach dystrybucji biletów lub samodzielnie przez Internet - dodaje Mielewczyk.
Tak, miał ale nasz świetny klub zablokował transfer tego zawodnika. Niby wszystko dogadane a jak pojechał to w viktorii nic nie wiedzieli o żadnym wypożyczeniu. Jednym słowem zrobili chłopaka w ...
Lechia blokuje wszystkich młodych ciekawych zawodników, podobnie postąpili z Powszukiem, Kaszuba i Jaroszkiem i jeszcze mozna by kilku dodać do listy.
Mlody
9 lat
516
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-07 17:50
Trzeba walczyć
I dobrze że blokują skoro uważają się za mocnych niech walczą o miejsce i o grę w Lechii o najwyższe cele a nie płaczą na forum
kibol
9 lat
122
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-07 18:37
dzięki (1)
dzieki za informacje, troche dziwne to, przecież w sumie ten sam własciciel jest obydwóch klubów. Troche szkoda, bo w Lechii cięzko będzie sie przebić Pawłowi, tam miałby szansę
9 lat
15
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-07 23:27
to znaczy wszystko normalnie po POLSKU
9 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-07 18:43
Hmm...grali w 10... (1)
Bo reszta byla juz pod prysznicem...zamiast dalej uczestniczyc w grze podpatrujac kolegow.
zadziwiony troche
9 lat
121
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-07 20:11
KACAJEW BYŁ NA ŁAWCE ALE GO NIE WPÓŚCILI
9 lat
50
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-07 18:55
Powoli coraz lepiej to wygląda (2)
ale nadal jestesmy malutcy np. przy lechu, oni mają teraz taką pake, że masakra jeszcze doszlii do nich 3 grajków z wyższej półki (jak na nasze realia)
9 lat
223
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-08 06:57
(1)
do nas też doszli grajkowie z wyższej półki jak na nasze warunki więc nie spinaj tak pośladów.
Mila
Wojtkowiak
Wawrzyniak
Dziękuję
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
