Lechia Gdańsk zremisowała w sparingu z Olympiakosem Pireus 1:1 (0:0). Gola dla gospodarzy strzelił Rafał Wolski, dla którego był to pierwszy występ po styczniowej kontuzji, a wyrównał tuż przed końcem gry Miguel Angel Guerrero. Przy ul. Traugutta stawiła się maksymalna liczba kibiców przewidziana na ten mecz. Każdy z 999 kibiców zapłacił za bilet 10 zł. W sobotę biało-zielonych czeka ostatni sprawdzian przed startem sezonu. O godzinie 12 zmierzą się z II-ligową Bytovią.
Bramki:
Wolski 69 - Guerrero 90+3
LECHIA: Alomerović - Fila (74 Makowski), Nalepa, Maloca (74 Augustyn), Mladenović (59 Peszko) - Łukasik - Vikri (59 Haraslin), Kubicki, Gajos (59 Wolski), Udovicić - Sobiech (59 Paixao)
OLYMPIAKOS:Sa (65 Siabanis) - Elabdellaoui (65 Avraam), Semedo (65 Torosidis), Vuković (35 Ba), Tsimikas (63 Koutris) - Bruno (65 Masouras), Guilherme (65 Sourlis), Bouchalakis (65 Soldano), Podence (65 Androutsos) - Fortounis (65 Guerrero), Durmishaj (51 Valbuena)
Karnety droższe, biletry na niektóre mecze też. Sprawdź, ile trzeba zapłacić, by oglądać Lechię Gdańsk w nowym sezonie
ponownie pożegnał się z Lechią Gdańsk, tym razem definitywnie. Kontrakt, który miał obowiązywać do 30 czerwca 2021 roku, został rozwiązany za porozumieniem stron. Oznacza to, że defensywny pomocnik może zmienić klub bez żadnej kwoty odstępnego.
Piłkarz, który 29 lipca skończy 28 lat, już jesienią miał kłopoty z regularną grą w Lechii. Wiosnę spędził na wypożyczeniu w Wiśle Płock. Latem gdańszczanie próbowali wymienić tego zawodnika za
Filipa Starzyńskiego, ale Zagłębie Lubin nie było zainteresowaną taką transakcją, nawet przy dopłacie.
W Lechii Borysiuk rozegrał 88 meczów, strzelił 3 gole. Te liczby uzbierał podczas pierwszego pobytu w Gdańsku w latach 2014-15. Wówczas odbudował się po zagranicznych wojażach i został sprzedany do Legii Warszawa. Tym razem nie zdołał odnaleźć w biało-zielonych barwach formy po nieudanym pobycie w Queens Park Rangers.
Natomiast 15 lipca ma wrócić do Lechii
Romario Balde. Skrzydłowy zakończył udział z reprezentacji Gninei Bissau na fazie grupowej Pucharu Afryki, przegrywając na koniec tej fazy z Ghaną 0:2.
Wiemy, kto będzie prezesem Lechii Gdańsk. Przeczytaj więcej o sytuacji w klubie po rezygnacji Adama Mandziary
RUCHY KADROWE LECHII GDAŃSK PRZED SEZONEM 2019/20Przyszli: Rafał Kobryń (pozycja: obrońca, powrót z wypożyczenia do Chojniczanki, kontrakt w Lechii do 30.06.2020 z opcją przedłużenia o 2 lata),
Adam Chrzanowski (obrońca, powrót z wypożyczenia do Wigier Suwałki, 30.06.2020),
Mario Maloca (paszport: Chorwacja, obrońca, poprzedni klub: SpVgg Greuther Fürth, Niemcy, wolny transfer, kontrakt do 30.06.2021 r.),
Maciej Gajos (pomocnik, Lech Poznań, wolny transfer, 30.06.2021 r.),
Paweł Żuk (pomocnik, Everton, kontrakt do 30.06.2022 r.), Żarko Udovicić (Serbia, obrońca/skrzydłowy, Zagłębie Sosnowiec, wolny transfer, 30.06.2021 r.),
Sławomir Peszko (pomocnik, powrót z wypożyczenia do Wisły Kraków, 30.06.2020)
Może przyjść: Romario Balde (Portugalia, skrzydłowy, po wypożyczeniu do Academica Coimbra, Portugalia)
Odeszli: Ariel Borysiuk (pomocnik, po powrocie z wypożyczenia z Wisły Płock rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron),
Przemysław Macierzyński (napastnik, po powrocie z wypożyczenia do Gryfa Wejherowo rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron),
Mateusz Lewandowski (obrońca, Radomiak, wolny transfer po rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron),
Rafał Janicki (obrońca, Wisła Kraków, wolny transfer po powrocie z wypożyczenia do Lecha Poznań, a następnie rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron),
Konrad Michalak (skrzydłowy, Achmat Grozny, Rosja, transfer definitywny za ok. 1 mln euro),
Michał Mak (pomocnik, Wisła Kraków, wolny transfer),
Steven Vitoria (Kanada, obrońca),
Joao Nunes (Portugalia, obrońca) - obaj koniec kontraktów
Może odejść: Lukas Haraslin (Słowacja, skrzydłowy, transfer definitywny)
Aktualna kadra piłkarzy Lechii Gdańsk
Na mecz z Olympiakosem
Piotr Stokowiec w środku drugiej linii ustawił
Daniela Łukasika,
Jarosława Kubickiego i pozyskanego latem z Lecha Poznań
Macieja Gajosa. Z pozyskanych po sezonie piłkarzy w "11" zobaczyliśmy też:
Mario Malocę i
Żaro Udovicicia.
I właśnie Serb stworzył najlepszą okazję na gola dla gospodarzy przed przerwą. W 8. minucie po wymianie piłki na lewym skrzydle z
Filipem Mladenoviciem zagrał wzdłuż pola karnego. Akcję zamknął
Egy Maulana Vikri. Indonezyjczyka centymetry dzieliły od gola. Po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki, uderzyła w ziemię i wyszła w pole.
Piotr Stokowiec o celach Lechii Gdańsk na nowy sezon. Przeczytaj wywiad z trenerem
Natomiast wicemistrzowie Grecji dwukrotnie w pierwszej połowie sprawdzili mocniej
Zlatana Alomerovicia. Bramkarz Lechii już w 7. minucie nogą odbił piłkę po strzale
Konstantinosa Fortounisa. Natomiast w 45. minucie obronił strzał tego piłkarza z bliska po rozegraniu przez rywali rzutu wolnego.
Groźniej pod obiema bramkami było jeszcze po kornerach. Po kwadransie gry głową nieznacznie spudłował
Ruben Semedo, a po chwili niewiele zabrakło, aby piłkę do siatki wepchnął
Karol Fila, dla którego był to pierwszy występ od młodzieżowych mistrzostw Europy.
W 59. minucie trener Stokowiec zdecydował się na cztery zmiany równocześnie. Wzmocnił siłę uderzeniową. Dla
Rafała Wolskiego był to pierwszy występ od styczniowej kontuzji, która skończyła się drugą w ciągu roku operacją więzadeł krzyżowych w obronie.
By pomieścić w składzie jednocześnie
Sławomira Peszkę i
Lukasa Haraslina, szkoleniowiec pierwszego z nich ustawił z lewej, a drugiego z prawej strony pomocy. Natomiast Udovicić cofnięty został na lewą obronę.
I w 69. minucie wprowadzeni do gry piłkarze zapracowali na gola.
Flavio Paixaozdecydowanie zaatakował bramkarza.
Marios Siabanis wybił piłkę wprost pod nogi Wolskiego. Rafał skorzystał z prezentu i celnie uderzył nim bramkarz gości zdołał wrócić między słupki.
Natomiast w 88. minucie Haraslin mógł zapewnić zwycięstwo gospodarzom. Po indywidualnej akcji mocno strzelił, ale grecki bramkarz stanął tym razem na wysokości zadania.
Gościom trzeba oddać, że częściej w tym meczu byli przy piłce. Pod bramką Lechii brakowało im precyzji aż do 93. minuty. Czasami też Grekom puszczały nerwy. A że miejscowi wtedy nie oddawali pola, mieliśmy po przerwie kilka przepychanek między piłkarzami.
- W mojej ocenie nie było za gorąco, a mecz przebiegał w miarę kulturalnie. Parę spięć wynikało z frustracji przeciwników, który był faworytem, a wynik i gra nie układały mu się po myśli. To jest też część gry. Cały czas uczymy się panowania nad emocjami. Na pewno trzeba wyciągnąć wnioski z ostatniej akcji. Zabrakło nam koncentracji, szybszego ustawienia i właściwej reakcji. Niestety, o 15 sekund za wcześniej zakończyliśmy ten mecz. Natomiast na tle mocnego przeciwnika nie byliśmy w pozycji na kolanach. My graliśmy w piłkę. Trzymamy solidną defensywę, ale i robimy progres w ofensywie - ocenił trener Stokowiec. Końcowy rezultat w ostatniej akcji meczu ustalił
Miguel Angel Guerrero. Hiszpański napastnik Olympiakosu najlepiej znalazł się w podbramkowym zamieszaniem i mocnym strzałem skierował piłkę do siatki.
Piłkarska Liga Finansowa. Które miejsce dla Lechii Gdańsk?
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
