Romario Balde kontrakt w Lechii Gdańsk ma ważny do 30 czerwca 2020 roku. Jednak w tym roku nie stawił się na żadnym treningu i skierował do FIFA wniosek, by rozwiązać umowę z winy klubu. Ale biało-zieloni nie zamierzają uznać racji piłkarza. Najpierw nałożyli na 21-latka półroczną dyskwalifikację, a gdy nic nie zmieni się do 1 lipca, zamierzają rozwiązać angaż z winy zawodnika i pociągnąć go do odpowiedzialności finansowej za poniesione straty.
PRZYPOMNIJ SOBIE ZIMOWĄ WOJNĘ NA OŚWIADCZENIA MIĘDZY BALDE A LECHIĄ- Były próby kontaktu z menedżerem piłkarza, aby wyjaśnić sprawę, ale nic nie dały. Na razie nic nie wskazuje na to, że dojdzie do porozumienia - przyznaje Adam Mandziara, prezes Lechii Gdańsk.Romario Balde trafił do biało-zielonych u schyłku letniego okna transferowego. Benfica Lizbona oddała swojego wychowanka za darmo. W Gdańsku 21-latek podpisał od razu kontrakt na 3 lata. Co prawda nie wywalczył sobie miejsca w podstawowym składzie biało-zielonych, gdyż z 10 meczów tylko jeden zaczął w "11", ale miejscowym kibiców podobała się jego szybkość, przebojowość i nieustępliwość. Obok jego gry nie można było przejśc obojętnie tak w pozytywnym jak i negatywnym znaczeniu.
Portugalczyk, urodzony w Gwinea Bissau już w debiucie strzelił gola, dającego Lechii zwycięstwo w Gliwicach nad Piastem 2:1, a w drugim występie to w dużej mierze jego wejście w drugiej połowie pozwoliło gdańszczanom zremisować mecz u siebie z Jagiellonią Białystok 3:3, choć przegrywali już 1:3.
Niestety, w trzecim spotkaniu Balde otrzymał czerwoną kartkę w spotkaniu z Termaliką w Niecieczy i przez trzy kolejki nie widzieliśmy go na boisku. Po przymusowej absencji jego gra już nie podobała się aż tak bardzo jak na początku. Jednak nikt nie przypuszczał, że 16 grudnia 2017 roku piłkarz rozgrywa ostatni mecz w Lechii.
SPRAWDŹ, JAKIE KARY PRZED NIESPEŁNA TYGODNIEM NA BALDE NAŁOŻYŁA LECHIAPo przerwie zimowej Romario nie wrócił do Gdańska. Początkowo klub próbował tłumaczyć jego absencje sprawami rodzinnymi. Jednak dwa tygodnie później
wymierzyła karę - pół roku dyskwalifikacji i 20 tysięcy euro grzywny.
Balde nic sobie z tego nie robił. Wyjechał na testy do szwedzkiego Hammarby. Natomiast na jednym z portali społecznościowych oznajmił:
"Od 2 stycznia 2018 r. nie jestem już graczem Lechia Gdańsk. Wypowiedziałem moją umowę, po systematycznym zaleganiu klubu w wypłacie moich pensji. W 2017 roku nie otrzymałem ani jednej pensji. Mój przedstawiciel i ja skontaktowaliśmy się z klubem i daliśmy im znać, że nie będziemy tego akceptować. Nikt nie powinien pracować bez wynagrodzenia, bez względu na to, jaki jest jego zawód. A ja mam dużą rodzinę, której muszę zapewnić utrzymanie" DLACZEGO BALDE DOCZEKAŁ SIĘ W LECHII MIANA SUPER REZERWOWEGOZ powództwa piłkarza sprawa trafiła przed oblicze FIFA. Jednak na razie nie ma orzeczenia, a wiele wskazuje na to, że wkrótce międzynarodowa federacja otrzyma wniosek także ze strony Lechii.Klub stoi na stanowisku, które zaprezentował pod koniec stycznia w oświadczeniu.
"Romario Balde ma wciąż ważny kontrakt z naszym klubem, który podpisał 25 sierpnia 2017 roku i obowiązuje on obie strony do 30 czerwca 2020 roku. Piłkarz nie miał, jak sugeruje, możliwości jednostronnego zerwania umowy. W momencie złożenia podpisu pod kontraktem, na jego konto wpłynęła kwota o wartości równej jego dwumiesięcznym poborom. Następnie piłkarz otrzymał wszystkie należne mu wynagrodzenia" - poinformowała Lechia. Wiosną piłkarz nie grał. Do końca czerwca jest zdyskwalifikowany. Nałożonej na niego kary nie zapłacił.
1 lipca rzeczywiście, jak chciał, może być wolnym zawodnikiem, ale to może zrodzić negatywne skutki finansowe dla niego. - Po zakończeniu dyskwalifikacji zapewne rozwiążemy kontrakt z Balde z winy zawodnika. Ponadto będziemy mogli wystąpić do FIFA o należne nam z tego tytułu odszkodowanie - przyznaje prezes Mandziara.
PIERWSZY LETNI TRANSFER LECHII. SPRAWDŹ, KTO ZOSTAŁ POZYSKANY DO GDAŃSKAJeśli tak się stanie,
FIFA będzie miała dwa wnioski, zarówno piłkarza jak i klubu. Będzie musiała ocenić, kto w tym sporze ma rację. Na tej podstawie wyda decyzję, z czyjej winy doszło do rozwiązania kontraktu, i ewentualnie kiedy, i jakie w związku z tym, i komu należy wypłacić odszkodowanie. - W tym przypadku nie ma jednoznacznych wycen, jak na przykład przy obliczaniu ekwiwalentu za wyszkolenie zawodnika. Podstawą obliczenia odszkodowania może być na przykład wielokrotność zarobków miesięcznych piłkarza bądź też rzeczywiste straty, które klub wykaże, że poniósł je z powodu absencji tego zawodnika - informuje Janusz Melaniuk, dyrektor techniczny Lechii. POMOCNIK LECHII GDAŃSK SŁAWOMIR PESZKO JEDZIE NA MISTRZOSTWA ŚWIATA. SPRAWDŹ, JAKA JEDNA NIEWIADOMA POZOSTAŁA W 23-OSOBOWEJ KADRZE BIAŁO-CZERWONYCHPrzypomnijmy, że przeszłości Lechia stawa już przed obliczem FIFA w sprawach z powództwa piłkarzy. Chodziło o przedwcześnie rozwiązywane kontrakty. Jednak te sytuacje miały miejsce za kadencji poprzedniego większościowego udziałowca.
"W poprzednim i obecnym sezonie zarząd musiał uwzględnić w budżecie środki na spłatę zobowiązań, wynikających z niewłaściwie prowadzonych w latach ubiegłych spraw sportowych (dotyczących m.in. Frane Cacicia, Borisa Radovanovicia, Aliaksandra Sazankowa, Bediego Buvala)" - tak informował m.in. Andrzej Kuchar u schyłku 2013 roku.Suma roszczeń piłkarzy szacowana była wówczas na około 1,5 miliona złotych.
PRZYPOMNIJ, SOBIE JACY PIŁKARZE POZYWALI WCZEŚNIEJ LECHIĘ PRZED OBLICZE FIFA
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
