- Sławomir Peszko wróci po wypożyczeniu do Lechii Gdańsk i będzie przygotowywał się z nami do sezonu - mówi trener Piotr Stokowiec. Szkoleniowiec biało-zielonych przyznał też, iż klub nie przedłuży umów z: Michałem Makiem, Stevenem Vitorią i Joao Nunesem, których kontrakty wygasają z dniem 30 czerwca.
Przypomnij sobie, co trener Stokowiec mówił po odsunięciu Peszki od pierwszego zespołu Lechii
Czy Lechia zrobiła słusznie dając kolejną szansę Sławomirowi Peszce?
- Szczegóły rozmowy zachowam dla siebie, ale mogę potwierdzić, że Sławek wróci do nas i będzie przygotowywał się z nami do sezonu - potwierdził szkoleniowiec biało-zielonych.
Przypomnijmy, że trener Stokowiec odsunął "Peszkina" od pierwszej drużyny w październiku ubiegłego roku za "niesubordynację", a konkretnie sprzeczkę z jednym z członków sztabu szkoleniowego Lechii. Ostatecznie skrzydłowy pod koniec stycznia trafił na wypożyczenie do Wisły Kraków, gdzie wiosną w 14 spotkaniach zdobył 3 bramki.
Przeczytaj czego zabrakło Lechii w walce o mistrzostwo Polski
Zawodnik, którego kontrakt z Lechią obowiązuje do 30 czerwca 2020 roku, sezon zakończył przedwcześnie ze względu na kontuzję. Podczas ostatniego meczu z Zagłębiem Lubin można go było spotkać na trybunach Stadionu Energa Gdańsk. Nie jest natomiast brany pod uwagę powrót Rafała Janickiego z Lecha Poznań.
- Jak wcześniej informowaliśmy, szansę po powrocie z wypożyczenia otrzyma także Romario Balde. Nie zapadła jeszcze decyzja odnośnie Ariela Borysiuka - mówi trener Lechii.
Przeczytaj co dyrektor sportowy Lechii Janusz Melaniuk mówił o powrocie Balde i rezygnacji z Janickiego
W barwach Lechii w przyszłym sezonie na pewno nie zobaczymy Konrada Michalaka, który przeniesie się do Achmat Grozny. Piotr Stokowiec zdradził też, iż Lechia pożegna: Michała Maka, Stevena Vitorii i Joao Nunesa. Ich umowy, które wygasają z końcem obecnego sezonu, nie zostaną przedłużone.
- Zależy mi na transparentności, chcę aby każdy wiedział na czym stoi. Pożegnaliśmy się z nimi i podziękowaliśmy im za ich wkład w nasze wyniki. Rozstajemy się w dobrych relacjach, zamierzamy ich jeszcze uhonorować podczas ostatniego meczu - potwierdził trener Stokowiec.