Juliusz Letniowski latem 2017 odszedł z Lechii Gdańsk za 6 tysięcy, a rok później Bytovia wykupiła go z Bałtyku Gdynia za 2,1 tys. złotych. To przysłowiowe grosze w stosunku do jego obecnej wartości. 20-latek stał się dla klubów ekstraklasy najbardziej pożądanym piłkarzem z I-ligowców. Jagiellonia Białystok za ofensywnego pomocnika oferuje 300 tysięcy złotych, a Lech Poznań o połowę mniej. W przedbiegach odpadło kilka innych kontrahentów, w tym trójmiejskie, które poprzestały na sondażowych rozmowach.
PRZECZYTAJ O PIŁKARZACH SPRZEDAWANYCH ZA PIŁKI I BOISKOJuliusz Letniowski jest obecnie najbardziej pożądanym piłkarzem I ligi. Mimo że od 1 lipca będzie do pozyskania za darmo, to już zimą za jego wykupienie z Bytovii Jagiellonia Białystok chce zapłacić 300 tysięcy złotych, a Lech Poznań o połowę mniej. Zainteresowane piłkarzem były także:
Arka Gdynia, Zagłębie Lubin, Cracovia, Korona Kielce, Miedź Legnica, Śląsk Wrocław, a także...
Lechia Gdańsk.
Dlatego postanowiliśmy
przypomnieć historię Letniowskiego, gdyż jest on wychowankiem właśnie Lechii. Trenował w klubie od 2003 roku, zaczynając jako 5-latek.
Dwukrotnie był włączany do pierwszej drużyny biało-zielonych, ale na debiut w ekstraklasie się nie doczekał. W sezonie 2015/16 występował w III-ligowych rezerwach, dla których w 23 meczach strzelił 5 goli. Wiosną 2017 roku z kolei mógł sprawdzić się jedynie w Centralnej Lidze Juniorów, bo drugiego zespołu już nie było.
Pomiędzy tymi okresami Julek trafił na wypożyczenie do Bytovii. Tam jednak dostał tylko 3 mecze, łącznie przebywał na I-ligowych boiskach przez 72 minuty.
Latem 2017 roku piłkarz postanowił sam pokierować swoją karierą. By było to możliwe, musiał wykupić z klubu kartę zawodniczą.
Skierowaliśmy do Lechii Gdańsk następujące pytania: - dlaczego Lechia zrezygnowała z tego zawodnika?
- czy nie żałuje, że ponoć oddał go za 6 tys. zł?
- może zamierza go teraz odkupić?
Odpowiedź
Patryka Siedlińskiego, rzecznika Lechii:
- Nie komentujemy doniesień transferowych, ani aktualnych, ani przeszłych.Według naszych ustaleń
za kartkę Letniowskiego Lechia otrzymała 6 tys. zł. Co więcej nie poczyniono żadnych zapisów odnośnie udziału dla gdańskiego klubu w ewentualnych kolejnych transferach piłkarza, choć cały czas uznawany był on za talent. W tej sytuacji jedyne pieniądze, które kiedykolwiek mogą wypłynąć jeszcze za Letniowskiego do biało-zielonych, wiążą się z tzw. opłatą solidarnościową, która naliczana jest, gdy następuje transfer gotówkowy pomiędzy ligami różnych krajów.
FIFA wprowadziła solidarity payment, aby zawodowe kluby, gdy kupują piłkarzy, wypłacały swoisty ekwiwalent za wyszkolenie danego piłkarza. Należny on jest klubom, którego danego zawodnika trenowały od 12. do 21. roku życia. Wysokość wynika ze specjalnych tabel.
PRZECZYTAJ, KIEDY NALEŻY SIĘ OPŁATA SOLIDARNOŚCIOWA I ILE ONA WYNOSINa sezon 2017/18 Juliusz Letniowski trafił zaledwie do III ligi, czyli na czwarty poziom ligowych rozgrywek w Polsce. Wybór Bałtyku Gdynia był jednak świadomy. Tam piłkarz mógł rozwijać talent pod okiem ojca -
Sebastiana Letniowskiego.
Dla Bałtyku była to okazja. Zyskiwał za darmo bardzo dobrego piłkarza jak na III ligę, którego w innych okolicznościach nie miałby szans pozyskać, ale w zamian musiał przystać na dżentelmeńską umowę.- Zgodziliśmy się, że jeśli będzie klub z wyższej klasy rozgrywkowej zainteresowany Julkiem, to oddamy go za kwotę najniższego przewidzianego transferu. Latem 2018 roku było to 2,1 tys. zł. Słowa dotrzymaliśmy. Na takich warunkach pozyskała piłkarza Bytovia - zdradza nam jeden z działaczy Bałtyku, prosząc o anonimowość.Już zimą Letniowskiego chciała pozyskać I-ligowa Puszcza Niepołomice, ale ostatecznie piłkarz zdecydował się zostać na wiosnę 2018 w Gdyni, tym bardziej, że biało-niebiescy dali mu 50-procentową podwyżkę.
Julek sezon 2017/18 w Bałtyku ukończył z 10 golami i 10 asystami. Konkretne zainteresowanie, mimo atrakcyjnych warunków pozyskania, znów było tylko ze strony klubów I ligi. O piłkarza zabiegały Bytovia i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zdecydował się ostatecznie na to pierwsze rozwiązanie, podpisując roczny kontrakt.
Jesienią Letniowski w I lidze strzelił 7 goli, dołożył 3 asysty. To wystarczyło by ruszyła lawina zainteresowania ze strony ekstraklasy. - Jesteśmy zainteresowani młodymi, wyróżniającymi się zawodnikami. Z I ligi ściśle obserwujemy 15 takich graczy. W tym jest też Letniowski - przyznał w listopadzie Zbigniew Smółka, trener Arki.Rozmowy w tym względzie miał prowadzić
Antoni Łukasiewicz, kierownik pionu sportowego klubu, ale do złożenia konkretnej oferty przez gdynian na razie nie doszło.
Podobnie nie było jej z Lechii, choć - według naszych informatorów - piłkarzem był zainteresowany
Piotr Stokowiec, a temat sondował
Janusz Melaniuk, dyrektor sportowy gdańskiego klubu.
Zgodnie z przepisami na pół roku przed wygaśnięciem obecnego kontraktu, piłkarz może negocjować umowę z innym klubem. W przypadku Letniowskiego jest to możliwe od 1 stycznia, gdyż jego umowa w Bytowie obowiązuje do 30 czerwca. W każdej chwili piłkarz może podpisać angaż ważny od 1 lipca i wówczas też odejdzie za darmo.
Natomiast w przypadku zimowego transferu nowy klub musi zapłacić, a zgoda na odejście musi być zarówno zawodnika, jak i dotychczasowego pracodawcy. Według naszych ustaleń na stole leżą obecnie dwie propozycje: 300 tys. zł ze strony Jagiellonii Białystok oraz 150 tys. od Lecha Poznań.
Bytovia jest skłonna przystać na pierwszą z nich, ale piłkarz optuje za Lechem. Jak ustaliliśmy, był już w Poznaniu, gdzie duże wrażenie zrobiły na nim rozmowy z: trenerem
Adamem Nawałką oraz wiceprezesem
Piotrem Rutkowskim, a także to, że klub obserwował go w kilkunastu meczach, poczynając jeszcze od tych granych w III-ligowym Bałtyku.
Bytovia zamiast sprzedawać piłkarza za niższą kwotę może zdecydować się go zostawić do końca sezonu, a pieniądze zamiast na transferze zarobić z Pro Junior System. Letniowski jest jeszcze młodzieżowcem i przynosi drużynie solidną liczbę punktów we wspomnianej punktacji. Na koniec sezonu PZPN nagrodzi z niej siedem najlepszych drużyn. Bytovia obecnie jest właśnie na 7. miejscu z niezbyt dużą stratą do 4. lokaty. Gdyby awansowała to zamiast 200 tys. za 7. lokatę może zarobić o 200 tys. więcej za każde miejsce do 4. włącznie. Natomiast najlepsza trójka otrzyma ponad milionowe wypłaty: 1. miejsce - 1,6, 2. - 1,3, 3. - 1,1 mln zł.
To znacznie większe pieniądze niż za grę młodzieżowców w ekstraklasie. Tutaj nagrodzone zostaną tylko trzy najlepsze kluby kwotami: 1,6, 1, 0,6 mln zł. Na razie trójmiejskie kluby są poza czołówką
Pro Junior system. Lechia zajmuje 6., a Arka 12. miejsce.
Jeszcze dalej w Pro Junior System dla grupy drugiej III ligi jest
Bałtyk. Gdynianie plasują się na 14. pozycji.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
