- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (13 opinii)
- 3 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 4 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (31 opinii)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (12 opinii)
- 6 Tego jeszcze nie było. Na mecz samolotem
Lechia Gdańsk nie potrzebuje współczucia. Piotr Stokowiec: Łatwo jest teraz uderzyć
Lechia Gdańsk
- Łatwo jest teraz uderzyć. Ktoś tam popełniał błędy. Myślę, że są to faceci i sportowcy, którzy współczucia nie potrzebują, ale nie ma im też co dokładać, bo stworzyli fantastyczne widowisko. Szkoda, że nie ma dwóch pucharów, bo myślę, że obie drużyny na nie zasłużyły - ocenił trener Piotr Stokowiec po przegranej Lechii Gdańsk po dogrywce w Lublinie z Cracovią 2:3. - Pier... sobie whisky. Zapalę też cygaro - taki z kolei pomysł na uczczenie zwycięstwa w finale miał szkoleniowiec "Pasów" - Michał Probierz.
Cracovia - Lechia Gdańsk 3:2 - relacja, video, foto, możliwość wystawienia ocen piłkarzom i trenerowi
Lechia Gdańsk w finale Totolotek Puchar Polski 2020 przeciwko Cracovii - 20 filmów z Arena Lublin
Puchar, whisky, cygaro, czyli Probierz
Michał Probierz po raz drugi jako trener zdobył Puchar Polski. Powtórzył osiągnięcie dokładnie sprzed 10 lat, gdy triumfował jako szkoleniowiec Jagiellonii. W obu przypadkach pokonał Lechię Gdańsk. W 2010 roku wygrał półfinałowy dwumecz (2:1 w Gdańsku, 1:1 w Białymstoku), a 24 lipca jego Cracovia zwyciężyła po dogrywce 3:2 na Arena Lubin.
Jednak w pucharowej przygodzie Probierza, a także Piotra Stokowca jest jeszcze inne wydarzenia. Wiosną 2014 roku Probierz stracił pracę w... Lechii po tym, gdy jego podopieczni zostali wyeliminowali w ćwierćfinale Pucharu Polski (1:2, 1:1) przez Jagiellonię prowadzoną przez... Stokowca, ale kilkanaście dni później to Michał otrzymał angaż w... Białymstoku.
Dużo filmów z finału Totolotek Puchar Polski 2020: Cracovia - Lechia Gdańsk 3:2
Lechia Gdańsk dwukrotnie obejmowała prowadzenie w finale Totolotek Puchar Polski. Tak cieszono się po golu na 2:1
Jednak do żadnego z tych zdarzeń, a do meczu z 2015 roku z Legią nawiązał Probierz na pomeczowej konferencji prasowej. 5 lat temu tak ocenił niesprawiedliwe wobec jego podopiecznych sędziowanie.
- Należał nam się rzut karny, a ręka w naszym polu karnym była przypadkowa. Przyjadę do domu, pier... whisky, bo co mi zostało - mówił wówczas trener Jagiellonii.
Finał Totolotek Puchar Polski - wszystko co warto wiedzieć
W Lublinie w zupełnie innym nastroju zapowiedział:
- Na Legii kiedyś powiedziałem, że pier... sobie whisky i to zrobię. Zapalę też cygaro.
Szacunek zamiast szukania winnych
Lechia Gdańsk przegrała finał, w którym dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ale też od 79. minuty grała w "10". Decydującego gola straciła pod koniec drugiej połowy dogrywki, po blisko dwóch godzinach gry.
Oprawa Lechii Gdańsk w finale Totolotek Puchar Polski
- Muszę szanować każdego zawodnika. Łatwo jest teraz kogoś uderzyć. Ktoś tam popełniał błędy, po piłka nożna to gra błędów. Jednak tworzymy drużynę, która ponosi współodpowiedzialność. Myślę, że są to faceci i sportowcy, którzy współczucia nie potrzebują, ale nie ma im też co dokładać, bo stworzyli fantastyczne widowisko. Szkoda, że nie ma dwóch pucharów, bo myślę, że obie drużyny na nie zasłużyły. Naprawdę jestem pełen podziwu dla mojej drużyny. Po tak trudnym sezonie pokazała charakter. Byliśmy świadkami fascynującego meczu, trzymającego do końca w napięciu. Mimo osłabienia, byliśmy cały czas byliśmy groźni, byliśmy w grze. Gratuluję Cracovii zdobycia pucharu. My opuszczamy Lublin z podniesionymi głowami. Myślę, że godnie oddaliśmy trofeum, ale szkoda, że po tak dobrym meczu w naszym wykonaniu, iż nie udało się go wygrać. Jednak było wiadomo, że z tej batalii wyjdzie tylko jeden żywy - ocenił Piotr Stokowiec.
Zlatan Alamerović - wywiad przed finałem Totolotek Puchar Polski
Najbardziej kluczowy z kluczowych momentów finału?
Kontuzja Rafała Pietrzaka na początku drugiej połowy, po której defensywa Lechii nie radziła sobie już tak dobrze jak do przerwy. A może jednak czerwona kartka Malocy? Jednak szkoleniowiec Lechii znajduje jeszcze inny kluczowy moment finału.
- Na pewno była ich kilka, bo kontuzji Pietrzaka praktycznie nie mieliśmy już pola manewru w defensywie. Dlatego przed meczem próbowaliśmy reanimować Kristersa Tobersa, bo chcieliśmy w końcówce "podnieść" wzrost drużyny, ale się nie udało.
Malocca popełnił błąd, ale dawał tyle, ile mógł. Też dzięki niemu znaleźliśmy się w tym finale, a wcześniej zajęliśmy 4. miejsce w ekstraklasie. Jednak grając w "10", świetnie zareagowaliśmy, strzeliliśmy piękną bramkę... I tu był kluczowy moment. Ubolewam, że po stałym fragmencie gry straciliśmy bramkę na 2:2. Pozwoliliśmy Cracovii wrócić do gry, mimo że przed takimi dośrodkowaniami można bronić się też w "10" - dodał trener Stokowiec.
Piłkarze Lechii Gdańsk odbierają srebrne medale
Jego vis a vis podkreślił również wagę stałych fragmentów gry, ale i własną pracę, którą wykonał w trakcie meczu.
- Mogą nas nazywać "Dośrodkovia". Nie wszystkim się to może podobać, ale byliśmy skuteczni. Zaczęliśmy bardzo nerwowo, mieliśmy wiele strat. Lechia analizowała nasze mecze, ustawiła się nieco inaczej. Zabezpieczała boki, dała tam bardziej defensywnych zawodników i wiedzieliśmy, że możemy mieć problem. Ale po to profesor Janusz Filipiak płaci trenerowi, żeby w przerwie coś zmienić i po zmianie stron byliśmy inną drużyną - podkreślał szkoleniowiec Cracovii.
Ile pieniędzy w tym sezonie wygrała na boisku Lechia Gdańsk?
Wielkie pieniądze dla Cracovii, porządki w Lechii
Za zwycięstwo w finale Totolotek Puchar Polski Cracovia zarobiła 6,1 mln zł. Na tę kwotę składają się premie: 3 mln od PZPN oraz 3,1 mln zł od Ekstraklasa SA. W wyniku ustaleń w krakowskim klubie, ponad 4 mln trafi do podziału między piłkarzy.
- Piłkarze premie mieli wysokie, a to mogło paraliżować. W szatni powiedziałem im, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze - przyznał Probierz.
Cracovia fetuje zdobycie pierwszego w historii klubu Pucharu Polski
Natomiast w Lechii temat pieniędzy przewijał się od zdobycia... poprzedniego pucharu, gdyż premie zawodnikom zostały wpłacone po kilku monitach z rocznym poślizgiem.
- Mecze w kwalifikacjach Ligi Europy to wielkie doświadczenie dla zawodników i mojego sztabu, które może skutkować w przyszłości. W tej chwili nie jesteśmy do końca gotowi na Europę. Wielu zawodników odeszło, budżet został obcięty. Niestety, płynność finansowa była ostatnią naszą bolączką. Te sprawy się porządkują i wierzę, że zostaną uporządkowane. Chcemy tak grać, aby zasłużyć na występy w Europie po następnym sezonie. Zależy nam na odbudowywaniu marki Lechia - przypomniał trener Stokowiec.
Piotr Stokowiec przed finałem Totolotek Puchar Polski 2020
Co dalej z piłkarzami Lechii Gdańsk?
Mimo straconych, za jednym zamachem szans na obronę dwóch trofeów, bo już wiadomo, że w 2020 roku Lechia nie zagra o Superpuchar Polski, bezpośrednio po porażce w Lublinie starano się szukać bardziej optymistycznych niż pesymistycznych przesłanek na przyszłość. 25 lipca piłkarze udali się na urlopy, ale już 3 sierpnia wrócą do treningów i od razu pojadą na zgrupowanie, które zaplanowane jest w jednym z podwarszawskich ośrodków.
- Cóż, życie to sukcesy i porażki. Trzeba iść dalej. Trochę martwię się tym, że tydzień czasu to trochę za mało, żeby wypocząć, tym bardziej, że później trzeba grać aż do grudnia. Jednak charakter, który pokazała drużyna napawa optymizmem przed następnym sezonem. Mamy prawo głowy nosić wysoko. Selekcja i rywalizacja między zawodnikami trwa. Przy wyborze składu nie kieruje się emocjami, gdyż spontanicznie to mogę kwiaty kupić żonie, a nie wystawiać do gry piłkarzy. Wycisnęliśmy ten sezon jak cytrynę, bo każdy z piłkarzy coś dał, mimo że lista nieobecnych też bywała długa. Ale każdy pokazywał gotowość, dawał serce na boisku i tak charakterną drużynę, myślę, że nie tylko ja, ale i kibice chcą widzieć - podsumował Piotr Stokowiec.
Lechia Gdańsk - artykuły przed i po finale Pucharu Polski 2019
Tak było w 2019 roku - Lechia Gdańsk w finale Totolotek Puchar Polski na Narodowym w Warszawie
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (164) ponad 10 zablokowanych
-
2020-07-26 17:10
Pozdrawiam Lechię! (1)
Kibic z Gdyni
- 2 7
-
2020-07-26 18:38
A co robisz w Gdyni masz wizę
- 1 1
-
2020-07-26 17:51
Najlepszy byl ten
Cornuto. Podobno jeszcze biega po Częstochowie. Moze czeka na ten autobus?
- 2 1
-
2020-07-26 19:26
Fajnie Craxa grala, fajnie ze wygrala
- 5 1
-
2020-07-26 19:35
Chcemy trenera, Stokowiec musi odejść.
- 2 1
-
2020-07-26 19:45
(1)
Mecz meczem ale ten Lipski, zmień chłopie image Polska to kraj katolicki
- 2 2
-
2020-07-26 22:12
ty tajemniczy
czy ty wiesz co to chrzescijanstwo i katolicyzm jak nie wiesz o czym piszesz to nie zabieraj glosu.ty jestes tym co glupcy mowia jestem wierzacy a nie praktykujacy,jak masz czas to przeczytaj biblie ale staraj sie choc troche ja zrozumiec
- 0 1
-
2020-07-27 08:37
Dzięki
Dzięki Lechia za wspaniałe widowisko, emocje do samego końca. Dzięki trenerze za nowe ustawienie które wypaliło (szczególnie w 1. połowie, szkoda że nie wpadło na 2:0) i za niezłe zmiany. Szkoda że 2-gi raz z Cracovią przegrywamy puchary EU... Dzięki za niezły koniec końców sezon i kolejny awans w tabeli wszechczasów. Dzięki za niesamowity mecz w Poznaniu, nie spałem całą noc z emocji. To było jak finał, szkoda że bez powtórki... A w Lublinie już raz Lechia pokonała w karnych Szachtar Donieck, siatkarskim wynikiem 15 do 14 :)) Ale w finale przegraliśmy z Hannover 96... Sędziowanie też niezłe, o dziwo, choć nie do końca jestem przekonany czy nie było karnego po faulu na Conrado... powtórek nie pokazują, wymazali ten epizod z meczu. Mimo tego nie narzekać, bo i Cracovia zasłużyła na ten puchar, szczególnie po meczu z klubem stolicznym.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.