• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lechia zakładnikiem własnego sukcesu. Dlaczego Stokowiec musi się tłumaczyć?

Jacek Główczyński
18 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Lechia Gdańsk

Piotr Stokowiec (drugi z prawej) wraz ze swoim sztabem wniósł Lechię Gdańsk na takie wyżyny ligowe, że najpierw musiał się tłumaczyć z meczu z mistrzami Polski, chociaż go nie przegrał, a teraz usprawiedliwia się po punkcie przywiezionym z wyjazdu. Piotr Stokowiec (drugi z prawej) wraz ze swoim sztabem wniósł Lechię Gdańsk na takie wyżyny ligowe, że najpierw musiał się tłumaczyć z meczu z mistrzami Polski, chociaż go nie przegrał, a teraz usprawiedliwia się po punkcie przywiezionym z wyjazdu.

Lechia Gdańsk stała się zakładnikiem własnego sukcesu. Po poprzedniej kolejce Piotr Stokowiec musiał tłumaczyć się, dlaczego to w meczu z mistrzem Polski jego drużyna, choć miała przewagę punktowa, nie prowadziła gry w starciu z Legią Warszawa. Natomiast po poniedziałkowym meczu szkoleniowiec biało-zielonych usprawiedliwia podopiecznych po punkcie zdobytym na wyjeździe, mówiąc: "Niektórzy piłkarze zagrali słabiej. Myślę, że mają do tego prawo".



MIEDŹ LEGNICA - LECHIA GDAŃSK 0:0. PRZECZYTAJ RELACJĘ ORAZ WYSTAW OCENY PIŁKARZOM I TRENEROWI BIAŁO-ZIELONYCH

Na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek ekstraklasy w 2018 roku Lechia Gdańsk ma 39 puntów, jest liderem tabeli i od 28 września nie doznała porażki, zaliczając w lidze i Pucharze Polski łącznie 11 gier z rzędu bez porażki. Po poprzednim sezonie, kiedy biało-zieloni do przedostatniej kolejki drżeli o utrzymanie miejsca w krajowej elicie, nikt by nie uwierzył, że w ogóle taki wynik jest możliwy. Ale jest wielu, co szybko zapomnieli o tym, co było u schyłku wiosny. Dlatego żądają, by to Piotr Stokowiec się tłumaczył!

Te praktyki pokazują, że Lechia Gdańsk stała się zakładnikiem własnego sukcesu. Nie dostrzega się, jakim wysiłkiem, i ile kunsztu - tak sztabu trenerskiego jak i kadry piłkarskiej biało-zielonych - kosztowało, by drużyna w tak krótkim czasie przeszła tak wielką metamorfozę i wspięła się na ligowe wyżyny, tylko żąda się wciąż jeszcze więcej i więcej...

W 18. kolejce, gdy Lechia remisuje z mistrzem Polski, zachowując tym samym nad nim przewagę w tabeli, to od gdańszczan oczekuje się odpowiedzi, dlaczego pod względem piłkarskim mecz na szczycie rozczarował.

Natomiast po 19. kolejce, w której co prawda biało-zieloni stracili 2 punkty w meczu wyjazdowym z beniaminkiem ekstraklasy, ale nadal przewodzą tabeli, trener Stokowiec znów musi się tłumaczyć.

PRZECZYTAJ, NA CO ZWRACALI UWAGĘ PIŁKARZE LECHII PRZED WYJAZDEM DO LEGNICY

- Nie zagraliśmy perfekcyjnego meczu. Niektórzy piłkarze zagrali słabiej. Myślę, że mają do tego prawo. Jednak szukaliśmy wejść ofensywnych zawodników i bramki, gdyż myślę, że było nas na nią stać - tak mówił szkoleniowiec Lechii przed kamerami Eurosportu.
RAPORT STATYSTYCZNY EKSTRAKLASY SA. Z MECZU MIEDŹ - LECHIA (.PDF)
SPRAWDŹ ILE PRZEBIEGLI PIŁKARZE W MECZU MIEDŹ - LECHIA (.PDF)

Szkoleniowcowi trzeba oddać, że rzeczywiście Lechia podjęła walkę o komplet puntów w Legnicy. Na boisko weszli Artur SobiechJakub Arak, co przy pozostawieniu na boisku Flavio Paixao, oznaczało, że lider ekstraklasy na końcówce gry rzucił do boju aż trzech napastników. Z drugiej strony w ostatnich minutach mecz zrobił się aż tak otwarty, że pachniało golem pod każdą z bramek.

- Był to mecz walki. W końcówce daliśmy Flavio jako cofniętego napastnika. Wiem, jak odbiór tego meczu mógł oglądać z boku, ale łatwo jest mówić. Jako trener musiałem zachować rozsadek. Musieliśmy w ostatnich minutach trochę przyhamować , gdyż zawodnicy postawili wszystko na jedna szalę. A jednak jest różnica, czy wraca się do domy z zerowym dorobkiem czy jednym punktem. Dlatego remis należy uszanować, bo Miedź była niebezpieczna, łatwo pola nie oddawała. Dużo grała pressingiem, czekała na przechwyty oraz szybkie kontry i stałe fragmenty gry - wyjaśniał trener Stokowiec przed telewizyjnymi kamerami.
PRZECZYTAJ, CO LUKAS HARASLIN MÓWI M.IN. O POTENCJALNYCH PRZENOSINACH Z LECHII DO WŁOCH

Zdanie szkoleniowca Lechii podziela jego legnicki odpowiednik.

- Trzeba przyznać, że Lechia też miała swoje szanse. Dlatego uważam wynik za jak najbardziej sprawiedliwy. Na przykład w sytuacji Lukasa Haraslina wróciliśmy z dalekiej podróży. Mecz był żywy, został z obu stron wybiegany, a momentami był bardzo szybki. Liczna kilometrów świadczy, że obie drużyny były dobrze przygotowane pod względem motorycznym - oceni Dominik Nowak, trener Miedzi.
Trzeba przyznać, że i gospodarze mieli okazje, by pokonać lidera. Wystarczy przywołać celne strzały z rzutów wolnych Petteri Forsella, kończone pięknymi paradami Dusana Kuciaka, czy niewykorzystane okazji w polu karnym Pawła Zielińskiego, brata grającego w Napoli, reprezentanta Polski - Piotra.

Należy też wziąć pod uwagę fakt, że rywale analizują grę Lechii, a biało-zieloni obecnie nie mają zbyt wielkiego pola manewru. Skład, a nawet zmiany, których dokona szkoleniowiec w trakcie gry przy korzystnym i niekorzystnym przebiegu gry, stał się bardzo przewidywalny.

- Uderzenia Forsella z dystansu to nasz duży atut. Jednak nie bierze się to z niczego. Na takie momenty tez czekaliśmy. Wiedzieliśmy, że obrońcy Lechii grają twardo i zdecydowanie, mają dużo żółtych kartek i takie okazje, do strzału na wprost brami mogą być - przyznał szkoleniowiec Miedzi.
LECHIA ZAMIERZA WYCISNĄĆ MAKSA. PRZECZYTAJ WYWIAD Z DANIELEM ŁUKASIKIEM

Przypomnijmy, że Michał Nalepa pauzował już dwie kolejki przez nadmiar żółtych kartek, Błażej Augstyn musiał z tego powodu opuścić jedną serię gier, a po upomnieniu sędziowskim w Legnicy w najbliższym meczu z Górnikiem Zabrze nie będzie mógł zagrać Daniel Łukasik.

To także może oznacza, że w organizacji gry i dyscyplinie taktycznej Lechia wykorzystała już wszystkie rezerwy. By postęp dokonywał się nadal, obecni w kadrze zawodnicy musieliby wykazać się kolejnym progresem formy, bądź też zimą drużynę należałoby wzmocnić, by nadal mogłaby ona grać o czołowe pozycje w tabeli. Czasy romantycznego futbolu odchodzą do lamusa, nawet jeśli chodzi o beniaminków.

- Z obu stron była równowaga, jeśli chodzi o działania w defensywie i ofensywie, plus dobra organizacja gry. Nam się to rzadko w przeszłości zdarzało. Ale ostatnio jesteśmy na dobrej drodze, żeby już tyle bramek nie tracimy. Dużo pracowaliśmy na tym, aby nie być zespołem romantycznym, czyli grającym tylko do przodu, zapominającym o defensywie - dodał trener Nowak przed kamerami Eurosportu.
JAKIE RÓŻNICE I PODOBIEŃSTWA LECHII PIOTRA STOKOWCA I PIOTRA NOWAKA?

Typowanie wyników

LECHIA Gdańsk
Górnik Zabrze

Jak typowano

88% 430 typowań LECHIA Gdańsk
6% 33 typowania REMIS
6% 28 typowań Górnik Zabrze

Twoje dane



Tabela po 19 kolejkach

Piłka nożna - Ekstraklasa
Drużyny M Z R P Bramki Pkt.
1 Lechia Gdańsk 19 11 6 2 30:17 39
2 Legia Warszawa 19 10 6 3 31:18 36
3 Jagiellonia Białystok 19 9 5 5 33:28 32
4 Lech Poznań 19 9 3 7 31:23 30
5 Piast Gliwice 19 8 6 5 26:22 30
6 Korona Kielce 19 8 6 5 25:23 30
7 Wisła Kraków 19 8 5 6 33:28 29
8 Pogoń Szczecin 19 8 4 7 26:23 28
9 Arka Gdynia 19 6 6 7 27:25 24
10 Zagłębie Lubin 19 7 3 9 30:30 24
11 Cracovia 19 6 6 7 18:20 24
12 Miedź Legnica 19 5 5 9 21:35 20
13 Wisła Płock 19 4 7 8 27:34 19
14 Śląsk Wrocław 19 4 6 9 26:28 18
15 Górnik Zabrze 19 3 8 8 23:33 17
16 Zagłębie Sosnowiec 19 2 6 11 22:42 12
Tabela wprowadzona: 2018-12-17

Wyniki 19 kolejki

  • Miedź Legnica - LECHIA GDAŃSK 0:0
  • Górnik Zabrze - ARKA GDYNIA 1:1 (1:0)
  • Wisła Płock - Wisła Kraków 1:2 (0:1)
  • Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin 0:4 (0:3)
  • Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)
  • Legia Warszawa - Piast Gliwice 2:0 (1:0)
  • Śląsk Wrocław - Korona Kielce 1:1 (1:0)
  • Zagłębie Sosnowiec - Lech Poznań 0:6 (0:2)

Kluby sportowe

Opinie (130) ponad 10 zablokowanych

  • po meczu/meczyku (2)

    Pupilek Nawałki Peszkin niech go wezmie do siebie do Lecha,ma szansę tam grać

    • 0 2

    • W Lechu to mu pysk zapijaczony obija

      • 0 0

    • Peszko to jeden z najlepszych skrzydłowych w lidze. nie można go oddac do amiki

      • 2 0

  • Legia Legia Legia

    • 0 0

  • Jaki sukces???!?!?

    sukces to dopiero może być a nie na pół metku "charakterni" jeszcze muszą się pokazać...a i tak jakoś ich nie widzę w grze przeciwko Juvie czy Ajaxowi, o Barwie czy Bayernie nie wspomnę...ale cóż "bramki są dwie";)

    • 0 0

  • Peszkin (1)

    Jak dla mnie aPeszko juz swoje odsiedzial z nawiązką. Czas wrócić do gry

    • 4 0

    • Sęk w tym, że Stokowiec jest niereformowalny.

      W każdym klubie zaczynał od "porządków", czyli sadzał jakieś gwiazdy na trybuny żeby pokazać jaką zaprowadzi dyscyplinę.
      Znamienne, że w Lechii zaczął tak postępować dopiero po poprzednim sezonie, wiosną potrzebował wszystkich do walki o utrzymanie.
      Dyscyplina ważna rzecz, ale niemożność powrotu z banicji źle świadczy o zaciętości Stokowca, w końcu cała drużyna stanie przeciw niemu. Możliwe, że słabsza gra Lechii w ostatnich meczach jest właśnie ostrzeżeniem dla trenera od zespołu.

      • 0 0

  • po meczu/meczyku

    Nie ma co narzekać,poziom eklapy jest taki a nie inny,raczej wyrównany,nie ma specjalnie faworytów,każdy moze wygrac z kazdym,a co do poziomu,moge mieć pewne pretensje,czynnikiem słabszego poziomu jest nadmiar obcych nie znanych kopaczy zza granicy,.Są 2-3 kluby które maja stabilizację gry,co widac po tabeli,a wiekszość drużyn tej stabilizacji gry brakuje.A poza tym kluby nie maja tyle kasy by sprowadzać kopaczy z metryką dobrego kopacza.Na koniec sezonu kluby wiecej kopaczy sprzedaje a nie kupuje nawet kosztem gry w pucharach.

    • 0 0

  • (1)

    patrząc w przeszłość, mam takie obawy, że Lechia może nie dociągnąć z obecną dobrą skutecznością do końca sezonu, co prawdopodobnie stanie się dość bolesnym doświadczeniem dla lokalnych kibiców. Po prostu Lechia to zespół nieugruntowany, a problem z takimi zespołami jest zazwyczaj taki, że przez pewien czas idą jak burza, ale potem kończą bez szału. To zjawisko występuje nie tylko w naszej lidze, w zagranicznych też. Myślę, że droga jaką podąża Arka jest lepsza- mają pojedyncze, spektakularne sukcesy, bezpieczną pozycję w tabeli no i kibice wiedzą, czego oczekiwać. Natomiast apetyty kibiców Lechii wyraźnie wzrosły i tym bardziej bolesne może być ewentualne rozczarowanie . Trener Stokowiec zrobił swoje, wyliniałych kogucików usunął i buduje drużynę z nową jakością. Jeśli miałbym teraz obstawiać- Legia mistrz, Lech-2, Jagiellonia lub Lechia -3, choć przyznaję, chciałbym widzieć Lechię w eliminacjach do LM

    • 1 5

    • no ale nie da się cały sezon wygrywać

      były dwa remisy na 0:0 z drużynami, które ostatnio są w dobrej formie. przed nami wiosna i pewnie nie jedna wtopa się przytrafi. na szczęście inni z czołówki też mają wtopy.

      • 0 0

  • Stokowiec powinien się wytłumaczyć dlaczego na Miedź Legnica wystawił zespół tylko z trzema zawodnikami ofensywnymi

    i bez rozgrywającego, bo tak traktuję Wolskiego na skrzydle. Oni się zachowywali jakby kompletnie nie mieli pomysłu co z piłką zrobić.

    Druga rzecz. Z jednej strony dobrze, że trener trzyma drużynę twardą ręką. Jednak, jeśli mają grać najlepsi, to odsunięci do drużyny rezerw powinni mieć szansę na rehabilitację i powrót do pierwszego składu. Brak waleczności Peszki jest aż nadto widoczny.
    A Stokowiec wygląda na nieugiętego. Zresztą z artykułu o nim, który ukazał się na weszlo.com wywnioskowałem, że w każdym jego zespole znajdował sobie na początku jakiegoś zawodnika do usadzenia, czasem bezpodstawnie, ale zawsze bezpowrotnie. Nie sądzę aby to świadczyło dobrze o jego charakterze.

    • 2 0

  • Kibice Lechii (2)

    Jesteśmy u progu największego być może sukcesu w historii klubu ,pozostańmy wszyscy razem i kibicujmy pozytywnie ,Trener wie co robi .Zaufajmy mu i liczmy ze to będzie sezon o którym będą wspominać kolejne pokolenia Lechii Gdańsk.

    • 5 2

    • hahaha buahahaha

      • 0 0

    • Jakby wiedział co robi to zagrały peszko

      • 0 1

  • a nie wstyd wszystkim???? (2)

    BYŁO 8 PKT przewagi nad Ległą a teraz tylko 3 Legia koleny raz musi byc mistrzem nie wstyd nam wszystkim???

    • 3 2

    • (1)

      A nie wstyd przegrać u siebie z Wisłą Plock i to wysoko,przegrać też z wisla z Krakowa.A baby jaga.Nie wstyd przegrać u siebie 2 × po 0 - 4.

      • 0 1

      • Lechia przyzwyczajona do wstydu to się otrzasaja i nic sie nie stało

        takie bolki tfuskowe ?

        • 0 0

  • Stokowiec się tłumaczy bo prowadzona przez niego drużyna nie wygrała ostatnich 2 meczy

    a także dlatego ze nie strzelili gola od 245 minut ! To jest słabe granie !

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Lechii

Stal Rzeszów
27 kwietnia 2024, godz. 17:30
4% Stal Rzeszów
15% REMIS
81% LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Łukasz Gawlik 30 65 60%
2 Piotr Matusiak 30 63 66.7%
3 Karol Zubel 30 62 56.7%
4 Mariusz Kamiński 30 61 63.3%
5 Wojciech Tabis Tabis 30 61 63.3%

Ostatnie wyniki Lechii

Polonia Warszawa
93% LECHIA Gdańsk
4% REMIS
3% Polonia Warszawa
Górnik Łęczna
20 kwietnia 2024, godz. 17:30
14% Górnik Łęczna
26% REMIS
60% LECHIA Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane