Nikola Leković grą przez 1,5 roku w Lechii zapracował na szacunek. Był wzorem profesjonalisty zarówno w 2014 roku, gdy stał się podstawowym piłkarzem i jednym z liderów drużyny, która sięgała po 4. miejsce w ekstraklasie, jak i podczas tegorocznej wiosny, gdy został zdegradowany do roli zmiennika, a nawet musiał wykazywać się w III-ligowych rezerwach. Bez szemrania na ligową inaugurację Serb zagrał jako lewoskrzydłowy, choć wcześniej występował głównie z tej strony, ale defensywy. - Czuję się w formie, tak jak i cała drużyna. W Poznaniu nie myślimy o innym wyniku niż zwycięstwo - zapewnia nas niespełna 26-letni piłkarz. Początek gry biało-zielonych z Lechem w sobotę o godzinie 20:30.
Jacek Główczyński: Na jaki wynik liczycie w Poznaniu?
Nikola Leković: Mamy szacunek dla Lecha. Wiemy, że ta drużyna gra bardzo dobrze w Poznaniu i jest mistrzem Polski. Z tego powodu to gospodarze będą faworytami. Jednak przed meczem nie możemy zakładać nie tylko porażki, ale nawet gry na remis. Nie myślimy o innym wyniku niż zwycięstwo.
Jednak odkąd Lechia w 2008 roku wróciła do ekstraklasy, w siedmiu kolejnych meczach w Poznaniu zawsze przegrywała. Ten fatalny bilans nie ciąży?
Wiemy, że będzie tam ciężko. Jednak historia i statystyki to jedno. Tamte mecze zostały zapisane na papierze i tego już nie zmienimy. Natomiast w sobotę będzie nowe spotkanie i szansa dla nas na korzystny wynik. Mam nadzieje, że napiszemy inną historię niż dotychczas.
Lech w środę awansował do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Widać było, że w rewanżu z Sarajewem drużyna chciała grać jak najmniejszym nakładem sił. Czy piłkarze Lechii, grając tego samego dnia z Schalke, też mieli w głowie, aby oszczędzać się na Poznań?
Nie. Każdy z nas zagrał po 45 minut. To nie jest tak dużo. W kontekście meczu w Poznaniu żaden problem. Nie oszczędzaliśmy się. Jednak na pewno pamiętaliśmy, że dla nas najważniejszą grą tygodnia nie jest spotkanie z Schalke, a właśnie z Lechem.
Zobacz fragment rozgrzewki, którą Matthias Grahe przeprowadził z piłkarzami Lechii przed meczem z Schalke.
Z Schalke Lechia przegrała 0:1, ale zwłaszcza w pierwszej połowie, w której m.in. pan był na boisku, było wiele pozytywów. Czy tak to też wyglądało z perspektywy boiska?
To był dobry sparing. Utwierdził nas w przekonaniu o dobrym przygotowaniu do sezonu. Czuję się w formie, tak jak i cała drużyna. Owszem zdarzały nam się błędy, czasami nawet za szybko graliśmy i za łatwo oddawaliśmy piłkę, ale pamiętajmy, z kim się mierzyliśmy. Schalke grało w Lidze Mistrzów, a przecież w meczu z tak klasowym rywalem potrafiliśmy dochodzić do dobrych sytuacji. Myślę, że zabrakło nam tylko trochę szczęścia, aby strzelić gola.
W meczu z Schalke wrócił pan na lewą obronę. Przeciwko Cracovii zagrał pan w drugiej połowie jako lewoskrzydłowy. Jaka ma być pana nominalna pozycja w tym sezonie?
Jestem lewym obrońcą. Jednak szanuję każdą decyzję trenera. Kiedy mówi, że mam zagrać na lewym skrzydle, albo jeszcze na innej pozycji, nie ma problemu. Wykonuję to polecenie. Gram w Lechii ponad rok i myślę, że to widać, iż zawsze daje z siebie maksa. Czasem to wystarcza do zwycięstwa drużyny, czasem nie, ale nigdy nikt nie może powiedzieć, że gdzieś odpuściłem, czy nie dałem z siebie wszystkiego co danego dnia mogłem.
Grał pan wcześniej na innej pozycji niż lewa obrona?
Zdarzało się, ale niezbyt często. Prawie zawsze była to lewa obrona. Jednak piłka jest już taka, że czasami w drużynie jest potrzeba, bym zagrał na lewej pomocy, w środku drugiej linii, czy gdzie indziej. Jestem do dyspozycji.
W ostatnią środę, podczas prezentacji Lechii na PGE Arenie nie przedstawiono Matthias Grahe jako nowego trenera przygotowania motorycznego
W rundzie wiosennej trener Brzęczek jednoznacznie określił hierarchię na lewej obronie. Numerem jeden jest Jakub Wawrzyniak. Także on rozpoczął nowy sezon w "11". Ma pan szansę wygrać z nim jeszcze rywalizację o miejsce w podstawowym składzie?
Nie chcę komentować tej sytuacji. Jednak zawsze, gdy ktoś zapyta mnie o Kubę, to będę mówił o nim wszystko to co najlepsze, zarówno jako o reprezentancie Polski jak i koledze z drużyny. Obaj jesteśmy piłkarzami Lechii Gdańsk i mamy określone obowiązki do wykonania. O tym kto gra, decyduje trener. To jego prawo. Ja koncentruję się na swojej pracy, którą mam do wykonania. Jak szkoleniowiec wskaże na mnie, będę przygotowany do gry.
Nie niepokoi pana jednak fakt, że nie tylko w tym roku przegrywa pan rywalizację z Wawrzyniakiem, ale jeszcze na testy stawił się inny lewy obrońca - Neven Marković?
To nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Jestem piłkarzem Lechii i dobrze się tutaj czuję. Pracuję, aby grać jak najlepiej dla dobra drużyny. A Markovicia traktuję jak kolegę. Pomagam mu w Gdańsku.
W Lechii powiększa się kolonia piłkarzy z Bałkanów. Pomaga to wam w lepszej grze, wspieracie się?
Myślę, że tak. Jesteśmy jednak profesjonalistami i na pierwszym miejscu liczy się dobro drużyny, a dopiero potem to, skąd kto pochodzi. Natomiast zrozumiałe jest, że jak przychodzi ktoś nowy, kto mówi w tym samym języku co ty, to pomagasz mu. W poprzednim sezonie tak czyniłem w stosunku do Aleksicia, czy teraz wspieram Malocę. Jestem do dyspozycji, aby od początku czuli się w Lechii dobrze, a dzięki temu na boisku pokazali to, co najlepiej potrafią. W pierwszej kolejności jesteśmy dla siebie kolegami, a dopiero później walczymy o miejsce w "11", jeśli gramy na tych samych pozycjach.
Pod względem mentalności są duże różnice między Polakami a ludźmi z Bałkanów?
Nie. To jest bardzo podobne, nawet język jest zbliżony. Stosunkowo szybko można nauczyć się polskiego. Pod tym względem na pewno nie mamy problemów. Dobrze czujemy się w Gdańsku.
Gdy Antonio Colak żegnał się z Gdańskiem to płakał, czy może zapewnił, że jeszcze tutaj wróci?
Nie wiem, jaka jest jego sytuacja. Pewnie i on sam do końca nie wiem, gdzie będzie grał. Na pewno będzie ciężko go zastąpić zarówno jako piłkarza jak i pozytywną osobę w naszej szatni. W poprzednim sezonie pokazał się jako profesjonalista, który strzelił najwięcej goli dla Lechii.
Kibice o meczu Lechia - Schalke
Tabela
Piłka nożna - Ekstraklasa
Drużyny
M
Z
R
P
Bramki
Pkt.
1
Legia Warszawa
1
1
0
0
4:1
3
2
Górnik Łęczna
1
1
0
0
2:0
3
3
Korona Kielce
1
1
0
0
3:2
3
4
Pogoń Szczecin
1
1
0
0
2:1
3
5
Cracovia
1
1
0
0
1:0
3
5
Piast Gliwice
1
1
0
0
1:0
3
7
Podbeskidzie Bielsko-Biała
1
0
1
0
1:1
1
7
Zagłębie Lubin
1
0
1
0
1:1
1
9
Górnik Zabrze
1
0
1
0
1:1
0
9
Wisła Kraków
1
0
1
0
1:1
0
11
Jagiellonia Białystok
1
0
0
1
2:3
0
12
Lech Poznań
1
0
0
1
1:2
0
13
Lechia Gdańsk
1
0
0
1
0:1
0
13
Termalica Bruk-Bet Nieciecza
1
0
0
1
0:1
0
15
Ruch Chorzów
1
0
0
1
0:2
0
16
Śląsk Wrocław
1
0
0
1
1:4
0
* Przed sezonem Wisła Kraków oraz Górnik Zabrze zostały ukarane odjęciem jednego punktu za niespełnienie wymogów licencyjnych.
Realny cel na ten sezon: wejść do TOP-8 i spróbować powalczyć o 3 miejsce
jeżeli przed podziałem strata będzie około 8 pkt jest szansa.
8 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 17:17
UWAGA! (2)
Brzęczek zapowiada rewelacyjne zmiany w drużynie Lechii w 60 min meczu.
kibic
8 lat
91
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 20:28
Na debiut Kuświka i tak wszyscy czekamy
rachciach
8 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 18:30
Dwoch zejdzie a czterech wejdzie!
8 lat
31
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 11:34
Jedyna szansa Lechii w Poznaniu. (4)
Jeśli Skorża wystawi rezerwowy skład żeby oszczędzić podstawowych graczy przed Basel.
Jest to bardzo prawdopodobne.
rachciach
8 lat
1312
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 13:50
(1)
Skorża nie wystawi drugiego składu ,ani Lech nie zagra na zwolnionych
obrotach , bo przecież nie przegra na starcie drugiego meczu u siebie ...
czyli wszystko jasne
8 lat
41
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 20:25
Niestety racja
rachciach
8 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 12:41
Trzecia siła liczy na drugi skład przeciwnika (1)
Do czego to doszło.
8 lat
73
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 13:43
Takie są realia, dopóki nie zmieni się trener
lub w ogóle sposób zarządzania klubem
rachciach
8 lat
61
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 20:17
Lesia
8 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 20:12
Banda nazelowanych kopaczy
8 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 20:12
Jak co tydzień balonik i znowu becki
8 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-07-25 20:08
Wierzyc ludzie, wierzyc....
Za 2,5 godziny dowiemy sie co z Lechia w tym sezonie. Ja obstawiam X2, a jak to bedzie to pilkarze na boisku pokaza. Watpie zeby skorza 2 sklad wystawil, ale My musimy zagrac na conajmniej 110% i tak samo byc skuteczni. Na pyry starczy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
