Po dwunastu kolejkach ekstraklasy to Arka Gdynia i Jagiellonia Białystok były drużynami, które najczęściej dzieliły się punktami w tym sezonie. Czy to zwiastuje, że i w niedzielę przy ul. Olimpijskiej mamy nastawić się na wynik nierozstrzygnięty? - Mecz może być ładny dla oka. Remisu w ciemno nie biorę. Trzeba walczyć o zwycięstwo. Z takim nastawieniem wychodzimy także do najlepszych drużyn. Jeśli tak byśmy nie robili, nie zdobylibyśmy Pucharu Polski i Superpucharu - podkreśla trener Leszek Ojrzyński. Początek spotkania żółto-niebieskich z aktualnym wicemistrzem Polski o godzinie 15:30.
RAFAŁ SIEMASZKO JUBILEUSZOWĄ KOSZULKĘ PRZEKAŻE NA AUKCJĘ. PRZECZYTAJ WYWIAD Z NAPASTNIKIEM ARKI
Relacja LIVE
-
Jagiellonia Białystok
22 października 2017, godz. 15:30
Typowanie wyników
ARKA Gdynia
Jagiellonia Białystok
Jak typowano
| 27% |
117 typowań |
ARKA Gdynia |
|
| 36% |
152 typowania |
REMIS |
|
| 37% |
159 typowań |
Jagiellonia Białystok |
|
SPRAWDŹ, W CZYM OBROŃCA ARKI NAWIĄZUJE DO SŁYNNEGO HOLENDERSKIEGO PIŁKARZAJacek Główczyński Po ostatnim meczu sam określił pan swoją drużynę: "Mistrzami remisów". To stwierdzenia ma pejoratywny charakter, czy może jest komplementem?Leszek Ojrzyński: Komplement nie, ale rzeczywistość. Najwięcej w ekstraklasie mamy remisów, które dają po jednym punkciku. Zawsze chcemy zdobywać trzy punkty, a zatem nie jesteśmy zadowoleni. Z drugiej strony były mecze nierozstrzygnięte, z których wyników można się cieszyć, jak się było drużyną słabszą. Tak zdarzyło się na przykład w spotkaniu z Koroną. Natomiast w Niecieczy to my mogliśmy pokusić się o pełną zdobycz. Martwi też, że tracimy punktu u siebie, bo gdyby w Gdyni były wygrane, a na wyjazdach remisy, nikt by nie narzekał, bo mielibyśmy "pudło" w tabeli. Ale jest jak jest.
Przed meczem z Jagiellonią wziąłby pan w ciemno remis?Nie. Trzeba walczyć o zwycięstwo. Z takim nastawieniem wychodzimy także do najlepszych drużyn. Jeśli tak byśmy nie robili, nie zdobylibyśmy Pucharu Polski i Superpucharu. Jeśli w tamtych meczach zagralibyśmy na remis, pewnie byśmy przegrali. A my zarówno z Lechem, jak i z Legią graliśmy od początku, żeby wygrać.
To może Arka dostosowuje się do poziomu rywala? Czym lepszy to i jej gra lepsza?Nie wiem. Może jeszcze nie dojrzeliśmy do tego, żeby w meczach, w których jesteśmy faworytem, gdy większa presja na nas spoczywa, czy trzeba więcej być przy piłce, grać atakiem pozycyjnym, to jeszcze w tym mocni nie jesteśmy. Natomiast, grając z teoretycznie lepszą drużyną, może też jesteśmy bardziej skoncentrowani, szybciej przechodzimy z obrony do ataki... Ja każdy mecz rozpatruje indywidualnie. Nie można wszystkiego wrzucić do jednego wora i szukać jednego rozwiązania, czy powodu.
ARKA ODWOŁAŁA SIĘ DO UEFA. LICZY, ŻE OTRZYMA WSPARCIE KIBICÓW
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
9,5 TYSIĄCA UPRAWNIONYCH DO WEJŚCIA NA MECZ Z JAGIELLONIĄ, 7 TYS. NA DERBY. PRZECZYTAJ WIĘCEJ O ZASADACH SPRZEDAŻY BILETÓW NA ARKĘJagiellonia to aktualny wicemistrz Polski. Latem zmieniła jednak zarówno trenera, jak i pożegnała się m.in. z dwoma filarami drugiej linii: Jackiem Góralskim i
Konstantinem Vassiljewem.
Pana zdanie to zespół z potencjałem na podium i w bieżącym sezonie?Tak. Bardzo dobry potencjał. Ich gra nieźle wygląda od początku sezonu. Ale pamiętajmy, że mają tylko dwa remisy mniej od nas. I to są wicemistrzowie Polski. Nikt im tego nie wypomina, a nam zarzuca się dużą liczbę remisów.
Pamiętamy Arkę z pierwszego meczu u siebie po wrześniowej przerwie na reprezentację. Po widowiskowej grze pokonała Wisłę Kraków 3:1. W niedzielę może być powtórka tak co do wyniku jak i stylu?Zawsze można grać ładnie. Cały czas nad tym pracujemy. Chłopcy ciężko trenują, aby lepiej to wyglądało także podczas meczów. Zwracamy uwagę na szybkie rozegranie piłki, na mobilność...
Jagiellonia strzeliła od Arki więcej goli, ale i też więcej straciła. Na ogół gra otwartą piłkę. Czy to oznacza, że w niedzielę będzie mecz ładny dla oka, w którym obie drużyny postawią na ofensywę?Myślę, że może być ładny. Jagiellonia z pewnością będzie chciała wygrać, wysoko zawiesi poprzeczkę. Ale my takie mecze lubimy. Ponadto u siebie nie przegrywamy. W tym sezonie z Gdyni ze zwycięstwem wyjechała tylko Pogoń, która nam nie leży, a ponadto w tym spotkaniu jeszcze praktycznie sami strzelaliśmy sobie bramki, tego dnia nic nam nie wychodziło. Wówczas i teraz mecz zaczyna się o 15:30, a my na pewno bardziej lubimy grać po godzinie 20. A cóż, trzeba wyjść i zagrać o zwycięstwo także o takiej porze dnia.
LESZEK OJRZYŃSKI PO MECZU W NIECIECZY: NA RAZIE JESTEŚMY MISTRZAMI REMISÓWNie może pan skorzystać z Adama Marciniak,
który w tym sezonie rozegrał 16 meczów, czyli najwięcej ze wszystkich piłkarzy Arki. To duży problem?.
Oby nie. Adam ostatnio grał na lewej obronie, ale ligę na tej pozycji zaczynał
Marcin Warcholak, a Marciniak występował wówczas bardziej w centrum boiska. Dlatego teraz zdecyduję się albo na powrót do składu Warcholaka albo z tej strony defensywy także może zagrać
Tadek Socha. Po to mamy grupę wyrównanych zawodników, aby w takich sytuacjach dostawali szansę kolejni i ją wykorzystywali. Z absencjami za kartki musimy się liczyć, bo jest nimi zagrożonych w tej chwili jeszcze trzech piłkarzy.
Meczem z Jagiellonią zaczynacie okres 12 dni, w którym zagracie cztery razy. Drużyna wytrzyma to obciążenie?Myślę, że sobie poradzimy. A co przyniesie życie, to zobaczymy. Przed nami ciężkie mecze nie tylko w ekstraklasie. W Pucharze Polski pojedziemy do I-ligowej drużyny, która jest bardzo dobrze, a ponadto będzie dodatkowo zmobilizowana. Co niektórzy w niej mają gdyńskie korzenie, co czyni tę rywalizację jeszcze ciekawszą. Po meczu z Jagiellonią, a przed występem w Głogowie z pewnością dokonam zmian w "11", bo tak zawsze robiliśmy. Na razie za wcześnie mówić, czy tych roszad będzie 11 jak to miało miejsce w Bielsku-Białej, czy mniej. Bez względu kto wyjdzie do gry, zadanie będzie to samo. Muszą wygrać, bo jak będzie inaczej to droga tych zawodników do reprezentowania Arki w następnym meczu się wydłuży. Na tym polega rywalizacja. Jednak wyjdą na boisko także tylko ci, którzy na to sobie zasłużą. Nie jest tak, że w pucharze gra ten tylko dlatego, że mało występuje w lidze. Cały czas obserwujemy wszystkim na treningach i to od zawodnika musi wyjść sygnał, że zasługuje, aby znaleźć się w składzie.
O 3 listopada i derbach z Lechią zapewne jeszcze pan nie myśli?Nie myślę, chociaż byłem ostatnio na Legii i oglądałem jej mecz z Lechią. Gdańszczanie bardzo dobrze grali w drugiej połowie. Ale to na razie tyle, bo jeszcze przyjdzie czas na analizę sytuacji przed derbami.
SIERGIEJ KRIWIEC: MOJE CELE TO PODSTAWOWY SKŁAD W ARCE ORAZ POWRÓT DO REPREZENTACJI. PRZECZYTAJ WYWIAD Z BIAŁORUSKIM POMOCNIKIEM
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
