Li Qian zdobyła jedyny medal dla Polski podczas 30. mistrzostw Europy w tenisie stołowym. W niedzielę w Ergo Arenie 25-letnia Chinka, która dla naszego kraju gra od 2007 roku o godzinie 10.00 wyjdzie do pojedynku półfinałowego, a gdy odniesie zwycięstwo o 14.00 zagra w finale. Do zakończenia turnieju pozostało zaledwie sześć gier singlowych. Już dziś rozdano medale w deblach
.
To czwarty występ Li w mistrzostwach Europy. Wcześniej medale miała tylko w drużynie (srebro 2009, brąz 2010). W Gdańsku po raz pierwszy awansowała do singlowego ćwierćfinału, a dobrą dyspozycję zasygnalizowała już w turnieju drużynowym, w którym odniosła pięć zwycięstw na pięć pojedynków.
Mecz z Zhenqi Barthel, z którą wcześniej nigdy nie przegrała, rozpoczął się dla Polki źle. Reprezentantka Niemiec zdobyła dwa inauguracyjne sety. Jednak wystarczyło, że Qian wróciła do swojej starej strategii, czyli gry jako defensorka, nie siliła się na ataki tylko mocno rotowanymi piłkami z obrony czyhała na błąd rywalki, odwróciła losy tego spotkania.
Pojedynek znacznie się przedłużył, bo Li była niczym "ściana", od której odbijały się kolejne ataki Niemki. Akcje trwały nawet i minutę lub nawet więcej, ale najczęściej długie wymiany przynosiły punkty naszej reprezentantce. Ostatecznie Qian wygrała 4:2 (6:11, 8:11, 13:11, 11:7, 11:7, 11:3).
-
W pierwszych dwóch setach grałam źle, za dużo atakowałam. Potem byłam cierpliwa. Miałam jak najdłużej utrzymywać piłkę na stole. Barthel zaczęła się spieszyć i popełniła błędy. W półfinale czeka mnie przedwczesny finał. Będę walczyła o zwycięstwo, mimo że boli mnie gardło i głowa, mam katar oraz dolegliwości pachwiny - podkreślała Li, która po zwycięstwie pierwszy telefon wykonała do męża, który jest trenerem tenisa stołowego w Belgii.
W niedzielnym półfinale, który przy stole numer jeden zaplanowany jest już o godzinie 10.00 reprezentantka Polski zmierzy się z Li Jiao. Holenderka w Ergo Arenie zdobyła już złoty medal drużynowo, a indywidualnie jest najwyżej rozstawioną zawodniczką. Mistrzynią Europy w singlu była już przed czterema laty w Belgradzie.
Zwyciężczyni tego pojedynku
o godzinie 14.00 zmierzy się w finale z lepszą zawodniczką w starciu
Margaryty Pesockiej (Ukraina) z
Krisztiną Toth (Węgry) (półfinał rozpocznie się o godzinie 10:50). Ta pierwsza pingpongistka bardzo dobrze czuje się w naszym kraju, bo u nas stawiała pierwsze kroki przy tenisowym stale, towarzysząc matce, która grała w polskiej ekstraklasie w Krakowie i Koninie.
Komplet wyników ćwierćfinałów singla kobiet:Li Jiao (Holandia) - Georgina Pota (Węgry) 4:3 (11:7, 3:11, 7:11, 11:7, 11:7, 8:11, 11:8)
Li Qian (Polska) - Zhengi Barthel (Niemcy)
Krisztina Toth (Węgry) - Irene Ivancan (Niemcy) 2:4 (13:11, 9:11, 11:4, 5:11, 9:11, 8:11)
Margaryta Pesotska (Ukraina) - Elizabeta Samara (Rumunia) 4:2 (11:7, 11:13, 11:7, 6:11, 11:9, 11:8)
W niedzielę poznamy również kolejność na podium w męskim singlu.
Półfinały zaplanowane są o 11:40 i 12:30, a finał o 15:00.
Komplet wyników ćwierćfinałów singla mężczyzn:Timo Boll (Niemcy) - Adrien Mattenet (Francja) 4:0 (11:8, 11:4, 11:9, 12:10)
Bojan Tokic (Słowenia) - Dimitrij Ovtcharov (Niemcy) 4:3 (11:8, 7:11, 11:9, 11:5, 5:11, 6:11, 12:10)
Aleksandar Karakasevic (Serbia) - Bastian Steger (Niemcy) 4:2 (11:3, 6:11, 12:10, 11:5, 8:11, 13:11)
Patrick Baum (Niemcy) - Władimir Samsonow (Białoruś) 4:1 (11:6, 11:9, 1:11, 11:9, 11:8)
W sobotę poznaliśmy wszystkie rozstrzygnięcia w deblach. W tej konkurencji Polska nie zdobyła medalu, a najdalej - do ćwierćfinałów - awansowały gdańszczanka
Natalia Patryka i Xu Jie.
W finale gry podwójnej pań zmierzyły się mistrzynie sprzed roku i dwóch. Tytuł obroniły Litwinka
Ruta Paskauskiene i Rosjanka
Oksana Fadiejewa. Również zawodnicy dwóch nacji byli najlepsi w grze podwójnej mężczyzn. najlepsi okazali się Portugalczyk
Marcos Freitas i Chorwat
Andrej Gacina.
Wyniki w deblach:KOBIETY
finał: Ruta Paskauskiene (Litwa), Oksana Fadiejewa (Rosja) - Daniela Dodean, Elizabeta Samara (Rumunia) 4:2 (8:11, 2:11, 12:10, 11:7, 11:9, 11:8)
brązowe medale: Li Jie, Elena Timina (Holandia) i Krisztina Toth, Georgina Pota (Węgry)
MĘŻCZYŹNI
finał: Marcos Freitas, Andrej Gacina (Portugalia, Chorwacja) - Aleksander Szibajew, Kirył Skaczkow (Rosja) 4:0 (11:3, 11:8, 11:7, 12:10)
brązowe medale: Bojan Tokic (Słowenia), Aleksandar Karakasevic (Serbia)
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
