- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (68 opinii)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (88 opinii)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (9 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (8 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (149 opinii)
Ligowiec Roku 2018. Rekomendacje ekspertów: Artur Siódmiak i Maciej Stachura
Dawid Banaszek zajmował 7., a Marcin Lijewski 8. miejsce po dwóch tygodniach plebiscytu na Najlepszego Ligowca Roku 2018. Jednak te pozycje mogą zmienić się dzięki waszym głosom oraz rekomendacjom ekspertów. Rugbistę Arki Gdynia ocenia jego poprzedni trener - Maciej Stachurę, a trenera piłkarzy ręcznych Energi Wybrzeża Gdańsk były kolega z parkietu - Artur Siódmiak. Poprzednio wsparcie otrzymali Piotr Zeszutek i Andrea Anastasi , a w poniedziałek zaprezentujemy wypowiedzi na temat koszykarki Anny Makurat i hokeisty Petra Polodny.
GŁOSUJ
Z Marcinem Lijewskim trafiliśmy wspólne do Wybrzeża Gdańsk. Było to w 1996 roku. Przez dwa lata mieszkaliśmy razem. Jest on ode mnie młodszy o dwa lata, więc uczyłem go trochę życia. Nie mówię, że pokazywałem mu jak się golić, ale jak lepić kotlety, gotować zupy czy podrywać dziewczyny to już tak. Mieliśmy wtedy naprawdę fajną paczkę.
Mieszkałem z nim na wszystkich zgrupowaniach reprezentacji. Przed meczami słuchaliśmy "Sztuki latania" Lady Pank. Mamy zresztą podobne gusta muzyczne - Metallica, AC/DC. Nasza przyjaźń przetrwała do dziś. Wspominamy czasem nasze nocne rozmowy, w trakcie których potrafiłem usnąć po kilku sekundach. Oboje bardzo żałujemy, że nie udało nam się zdobyć medalu na igrzyskach. Wspominamy jak szybko przeleciał nam finał mistrzostw świata w Niemczech, który był do wygrania.
"Lijek" to fantastyczny, dowcipny człowiek i nie znam nikogo, kto mógłby powiedzieć na jego temat złe słowo. Jest serdeczny i nigdy nie przejmuje się byle czym. Pamiętam go jako przygarbionego, niezwykle utalentowanego chudzielca, który po liceum od razu podbijał naszą ligę. Rzadko można spotkać tak utalentowanych i walecznych braci jak on i Krzysztof Lijewski. Jako ciekawostkę dodam, że o ile Krzysiek jest leworęczny, to Marcin jest mańkutem tylko, kiedy gra w piłkę ręczną. W każdej innej sytuacji jest praworęczny.
Marcin był dwukrotnie wybierany do najlepszej siódemki mistrzostw świata, wyrobił sobie znakomitą markę w Niemczech. Może nie był tytanem pracy, ale miał ogromny talent i wszystko przychodziło mu o wiele łatwiej niż mi czy innym zawodnikom. Aby go gonić, musiałem pracować trzy razy więcej. Na boisku widział dużo więcej niż inni.
Dlatego też czasami to, co jemu wydaje się dziecinnie łatwe, u jego podopiecznych wymaga godzin pracy. To człowiek ze znakomitym podejściem do zawodu szkoleniowca. Ma ogromną wiedzę i uwielbia się rozwijać. Jestem przekonany, że sporo namiesza jako trener. Oby został w Wybrzeżu jak najdłużej i poprowadził gdański klub do sukcesów.
Sprawdź, klasyfikację kandydatów na Ligowca Roku 2018 po dwóch tygodniach plebiscytu i głosuj!
Dawid Banaszek trafił do Arki Gdynia, gdy ja byłem trenerem, a potem prowadziłem go w klubie przez około 10 sezonów. Bardzo o niego zabiegaliśmy. Był wówczas nie tylko wyróżniającym się zawodnikiem młodego pokolenia w Polsce, ale przede wszystkim był po trzyletnim pobycie we Francji. W jego poczynaniach na boisku było widać tamtejszą szkołę rugby. Potrafił grać to, czego wtedy w Polsce praktycznie nie było, czyli z nabiegu, blisko linii korzyści.
Był dobrze wyszkolony technicznie i przygotowany pod względem fizycznym. Mógł grać zarówno na pozycji numer "10" jak i "15", ale to jako łącznik ataku mógł najlepiej wykorzystać swoje umiejętności.
Oczywiście jego wielkim atutem zawsze były celne i mocne kopy. Na treningach ustawiał nawet piłkę 5 metrów za linią środkową i stamtąd też trafiał. A gdy był sprzyjający wiatr, to jego kopy osiągały cel nawet z jeszcze dalszej odległości.
Na pewno Dawid ku temu ma talent i predyspozycje, ale przede wszystkim nad tym elementem sumiennie trenował. Na ogół był na treningu pół godziny wcześniej, aby trenować właśnie kopy bądź też gdy miał wolny czas, sam przychodził na boisko, aby to poćwiczyć.
Teraz trudno wyrokować, gdzie byłby Banaszek, gdyby dłużej został we Francji. Teoretycznie jeszcze bardziej mógłby się rozwinąć. Wynika to z tego, że za granicą, gdzie rugby jest profesjonalne, znacznie więcej się trenuje. Niekiedy i dwa razy dziennie, gdy w polskich klubach na ogół w tygodniu są 3 zajęcia na boisku i czwarte w siłowni.
Jako zawodnik, a później trener nie przywiązywałem wielkiej wagi do indywidualnych osiągnięć. Jednak miło, że to w Arce jest zawodnik, który dla reprezentacji Polski zdobył najwięcej punktów w historii. Tym bardziej trzeba to docenić, bo Dawid raz był w kadrze, raz go nie było. Niektórzy selekcjonerzy konsultowali się ze mną przed powołaniami, inni nie. Na ogół jednak co 2 lata zmieniała się zupełnie strategia co do prowadzenia reprezentacji. Było w tym względzie wiele rotacji i różnych koncepcji.
Banaszek od lat był liderem albo w ścisłej czołówce polskich rugbistów na pozycji nr 10. Tak jest nadal. Obecnie myślę, że jeszcze tylko Wojtek Piotrowicz z Ogniwa może się z nim równać.
Jako że rugby to sport zespołowy, warto podkreślić, że Dawid zawsze doskonale potrafił się odnaleźć w drużynie. W każdej był lubiony. Jest wesołym człowiekiem, z dużym poczuciem humoru.
Wszyscy nominowani w 7. plebiscycie i szczegółowe zasady głosowania
w kolejności publikacji
- ANDREA ANASTASI (Trefl Gdańsk, siatkówka)
- PAVELS STEINBORS (Arka Gdynia, piłka nożna)
- MIKKEL BECH (Zdunek Wybrzeże Gdańsk, żużel)
- ANNA MAKURAT (Arka Gdynia, koszykówka)
- DAWID BANASZEK (Arka Gdynia, rugby)
- PETR POLODNA (MH Automatyka Gdańsk, hokej na lodzie)
- PIOTR NOWAKOWSKI (Trefl Gdańsk, siatkówka)
- PIOTR ZESZUTEK (Ogniwo Sopot, rugby)
- MARCIN LIJEWSKI (Energa Wybrzeże Gdańsk, piłka ręczna)
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2019-01-28 08:44
dobre kandydatury głosujemy
- 1 2
-
2019-01-28 15:54
ale zainteresowanie tymi gwiazdami hehehe !
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.