- 1 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (117 opinii)
- 2 Arka bliżej awansu. Zmiennicy dali radę (74 opinie)
- 3 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (3 opinie)
- 4 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (17 opinii)
- 5 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (163 opinie)
- 6 Żużlowcy po lekcji. Co zapowiedzieli? (148 opinii)
Dramatyczny finisz 5 km Biegu św. Dominika
950 osób pokonało dystans 5 kilometrów podczas 21. Biegu św. Dominika. Wśród mężczyzn ubiegłoroczny triumf powtórzył Daniel Pek, ale sukces przyszedł mu z o wiele większym trudem niż w poprzedniej edycji, gdyż decydował finisz, a różnice na mecie były sekundowe. Natomiast jeszcze więcej kontrowersji było na ostatnich metrach rywalizacji kobiet. Marta Krawczyńska nie spostrzegła, że organizatorzy wytyczyli osobny "rękaw" dla zawodniczek kończących konkurencje i biegła po torze przeznaczonym dla tych uczestniczek, przed którymi było jeszcze jedno okrążenie.
Po kilku latach przerwy Klub Lekkoatletyczny Lechia Gdańsk wrócił do osobnego biegu kobiet na 5 kilometrów.
- Po prostu zmieniły się proporcje biegających mężczyzn do kobiet. Teraz na trzech mężczyzn przypada średnio jedna kobieta. Tym samym można było wrócić do tej rywalizacji, mając pewność, że będzie dobra frekwencja - wyjaśnia Stanisław Lange, dyrektor KL Lechia.
Ostatecznie na mecie sklasyfikowano 305 pań. Najwolniejsze na pokonanie dystansu potrzebowały 40 minut. Najszybsze biegły ponad dwa razy szybciej.
- Do Gdańska przyjechałam prosto z mistrzostw Polski. Już na rozgrzewce mówiłam koleżankom, że czuję się jak na... mistrzostwach świata. W Szczecinie, gdzie bądź co bądź odbywały się najważniejsze zawody lekkoatletyczne roku, nie było tylu ludzi co tutaj - podkreślała Aleksandra Lisowska, triumfatorka biegu kobiet.
Jednak to nie ona "nakręcała" tempo. Początkowo przewodziły Marta Krawczyńska i Aleksandra Brzezińska.
- Po mistrzostwach Polski nie byłam w najlepszym humorze, gdyż zarówno na 1500 jak i 5000 metrów plasowałam się gdzieś koło 11. miejsca. To był mój najgorszy występ w tej imprezie. Ponadto odczuwałam jeszcze zmęczenie. Dlatego w Gdańsku liczyłam na miejsce w "3". Z trenerem założyliśmy sobie, że mam trzymać się czołówki, a na finiszu pójść na tyle, na ile Bozia da... Więcej już nie mogłam dać od siebie, bo trasa była trudna, a i rywalki bardzo mocne - dodała zwyciężczyni.
- Koleżanka chyba nie zauważyła, że to już meta. Gdyby nie to, byłabym druga. Jestem w szoku, że wygrałam, choć zwycięstwo należało się Marcie - przyznała Lisowska.
Krawczyńska długo protestowała, kwestionowała wyniki u jury, ale sędziowie uznali, że nie ma podstaw, aby zmienić kolejność z mety. W biegach takie rzeczy się zdarzają. Nie wystarczy szybko biec, ale jeszcze należy mieć oczy dookoła głowy.
Na pocieszenie Krawczyńskiej pozostał triumf w swojej kategorii wiekowej.
Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach:
Kobiety
K-20
Aleksandra Lisowska (AZS UWM Olsztyn) 17:13
K-25
Marta Krawczyńska (LLKS Smętowo Graniczne) 17:18
K-30
Justyna Wójcik (Hermes Gryfino) 18:13
K-35
Małgorzata Tuwalska (Gdańsk) 19:37
K-45
Anna Goździejewska (AZS UWM Olsztyn) 20:56
K-40
Katarzyna Stefańska (GLKS Nadarzyn) 20:57
K-50
Aleksandra Dzierzkowska (Malta Poznań) 21:03
K-16
Zuzanna Głombiowska (Gdynia) 21:07
K-55
Bożena Mateja (Gdańsk) 23:09
K-60
Grażyna Witt (Maratony Polskie) 23:52
K-65+
Katarzyna Mączka (Gdańsk) 26:22
Mężczyźni
M-20
Daniel Pek (Olimpijczyk Skorzewo) 15:28
M-16
Patryk Sowiński (Sambor Tczew) 15:29
M-40
Mariusz Borychowski (Tupot Ustka) 15:30
M-30
Marcin Janiak (Brygada Logistyczna Bydgoszcz) 15:44
M-45
Jean Marc Leandro (Francja) 16:01
M-25
Przemysław Ruliński (Opanuj Gniew) 16:17
M-50
Wojciech Więckowski (Delta Płock) 17:05
M-35
Piotr Witkowski (Kętrzyn) 17:54
M-60
Andrzej Krzyszkowski (Gdynia) 18:24
M-55
Marian Kapitańczyk (Poznań) 18:27
M-65
Antoni Cichończuk (Flota Gdynia) 19:24
M-70
Zygfryd Liban (Biegający Tczew) 21:30
M-75+
Henryk Urtkowski (Eurostyl Gdańsk) 23:52
WYNIKI WSZYSTKICH STARTUJĄCYCH W 21. BIEGU ŚW. DOMINIKA
Równie zacięty był finisz w biegu mężczyzn. Najlepsza trójka zmieściła się w przedziale dwóch sekund. Ubiegłoroczny triumf powtórzył Daniel Pek.
Przypomnijmy, że to wicemistrz igrzysk paraolimpijskich na 1500 metrów z Londynu, który przygotowuje się do startu w Rio de Janeiro w 2016 roku.
W rywalizacji mężczyzn, w której metę osiągnęło 645 zawodników, mieliśmy również akcenty międzynarodowe. Na piątej pozycji uplasował się Jean Marc Leandro. Francuz to mąż wieloletniej reprezentantki Polski, Lidii Chojeckiej.
Natomiast wśród kobiet z Polkami najmocniej walczyła Irina Samowa. Białorusinka ostatecznie finiszowała na 4. miejscu.
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (7) 1 zablokowana
-
2014-08-07 20:45
A propos biegu kobiet... (1)
Jeżeli organizator poinformował na stronie www o tym rekawie , albo przed startem - to jest rozgrzeszony. Inaczej pisanie o "oczach dookoła głowy" jest nie na miejscu. To nie impreza na orientację.
- 11 4
-
2014-08-08 10:18
hahah
a poinformowal ze trzeba uwazac na osoby dublowane? takie rzeczy sie zapisuje
czy trzeba zobaczyc...- 0 0
-
2014-08-08 08:54
jeszcze cos? (2)
Czy w Gdyni lub okolicach szykuje się jeszcze jakas impreza biegowa w tym sezonie?
- 0 0
-
2014-08-08 10:17
Maraton Solidarnosci 15 sierpnia a Potem Bieg Niepodleglosci na 10 km np
- 1 0
-
2014-08-08 09:08
po lesie w Słupsku pocz. września: pucharbaltyku.pl/2014/03/znamy-termin-imprezy-w-supsku.html
po asfalcie w Sopocie w październiku: Verve 10k Run Sopot
po asfalcie w Grudziądzu: biegimalinowskiego.pl- 0 0
-
2014-08-08 10:08
70-latek biega szybciej ode mnie
brawo i jednocześnie wstyd, eh.
- 4 0
-
2014-08-07 19:44
fajna impreza, fajny bieg
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.