- 1 W Lechii znów o posadzie trenera (129 opinii)
- 2 Ile Wybrzeże wyda na sprzęt dla żużlowca? (13 opinii)
- 3 W Arce bez wolnego. Trener o punktach (9 opinii)
- 4 Trefl pracuje nad dwoma transferami (5 opinii)
- 5 Arka nie wykorzystała gry 11 na 10 (105 opinii) LIVE!
- 6 10 lat od tragicznego wypadku kibiców (59 opinii)
W Gdańsku nigdy nie było finału siatkarzy
Jeszcze nigdy w historii trójmiejski zespół siatkarzy nie sięgnął po tytuł mistrza Polski seniorów, a także nigdy na naszym terenie nie odbywał się mecz finałowy! Lotos Trefl już powtórzył osiągnięcie Spójni Gdańsk z 1950 roku, która jako jedyny klub z naszego regionu dotychczas szczyciła się ligowym srebrem w tej konkurencji. Zdobyła je podczas turnieju w... Krakowie. Żółto-czarni już w środę rozpoczną bój o złoto z Asseco Resovią. Pierwsze starcie w Rzeszowie o godzinie 20:00, a potem na przemian zespoły będą gospodarzami kolejnych pojedynków w rywalizacji do trzech zwycięstw. Od poniedziałku wszyscy chętni mogą nabywać wejściówki na mecz, który 24 kwietnia o 18:00 rozpocznie się w Ergo Arenie.
TUTAJ KUPISZ BILETY NA MECZ LOTOS TREFL - ASSECO RESOVIA
Siatkarze pod względem osiągnięć w rozgrywkach ligowych od lat byli w cieniu trójmiejskich siatkarek. Nigdy bowiem żadna męska drużyna w tej dyscyplinie z naszego regionu nie zdobyła tytułu mistrza Polski seniorów, co żeńskim zespołom udało się czterokrotnie, a właściwie... pięciokrotnie.
Na początku lat 50-tych XX wieku najlepszą ekipę zmontowano w Gedanii, która wówczas grała pod szyldem Kolejarza. Po raz pierwszy najlepsze w kraju gdańszczanki były już w 1951 roku. Jednak tego tytułu nie ma oficjalnie w kronikach. Mistrzostwa przeprowadzono wówczas w ramach I Letniej Spartakiady, a PZPS obecnie nie uznaje tych rozgrywek, informując w statystykach, że w tamtym sezonie mistrzostw nie rozgrywano. Oficjalne przy Gedanii widnieją zatem dwa tytuły, wywalczone w latach 1953-54.
Dwa kolejne złote medale do trójmiejskie kolekcji dołożyły siatkarki Atomu Trefla. Sopocianki nie miały sobie równych w latach 2012-13.
Łącznie trójmiejskie siatkarki zdobyły aż 11 ligowych medali. Poza 4 złotymi, także 4 srebrne i 3 brązowe. Ponadto siatkarki zdobywały międzynarodowe trofea. Jadwiga Marko i Krystyna Krupa zdobyły medale na igrzyskach olimpijskich (dwa brązowe 1964,68), mistrzostwach świata i Europy, Elżbieta Kurtz, Halina Tomaszewska i Katarzyna Welsyng były kilkukrotnymi medalistkami zarówno mistrzostw świata jak i mistrzostw Europy, a na podium kontynentalnego championatu stały także: Elżbieta Pogorzelska, Halina Orzechowska, Jadwiga Kostkiewicz i na jego najwyższym stopniu podium, Izabela Bełcik.
GEDANIA/KOLEJARZ (2 złote, 2 srebrne):
złote: 1953-54
srebrne: 1952, 1991
ATOM TREFL SOPOT (2 złote, 1 srebrny, 1 brązowy):
złote: 2012-13
srebrny: 2011
brązowy: 2014
START GDYNIA (2 brązowe):
brązowe: 1959, 1964
GROM GDYNIA (1 srebrny):
srebrny: 1949
W przeszłości w męskiej siatkówce, choć także bardzo dobrych zawodników nie brakowało, to żaden z nich jako reprezentant trójmiejskiego klubu, nie stanął na podium mistrzowskiej imprezy. Natomiast aż cztery gdańskie drużyny zdobywały ligowe medale w rozgrywkach seniorów.
Rywalizacja o mistrzostwo Polski zainaugurowana została już w 1929 roku, ale Gdańsk stał się liczącym ośrodkiem w latach powojennych. Medalodajny ośrodek ukształtował się przy YMCA Gdańsk. Wiodącymi siatkarzami byli m.in.: Markowski, Lelonkiewicz, Tyszkiewicz, Wójtowicz, Perkowski, Tyszecki, Wojtulewicz, Nazarkiewicz, Szymanowski.
W 1947 roku zespół YMCA zdobył brązowy medal, ustępując pola tylko: AZS Warszawa i AZS Łódź. Dwa lata później to na tej ekipie oparta była reprezentacja Gdańska, która zdobyła Puchar Polski, a także zespół ligowy, który wystartował już pod nowym szyldem.
W 1949 roku SKS Zryw Gdańsk zajął 3. miejsce podczas turnieju finałowego w Warszawie, ponownie ustępując miejscowym akademikom oraz AZS Wrocław. Na tym zespół pod tą nazwą... zakończył działalność.
Rok 1950 to największy sukces gdańskiej siatkówki. Do rozgrywek przystąpiła Spójnia Gdańsk. Rywalizacja o medale znów rozegrana została podczas turnieju finałowego, do którego zakwalifikowało się cztery drużyny. Gdańszczanie nie mogli zagrać przed własną publicznością. Zawody odbyły się w Nowej Hucie, w Krakowie.
Po tytuł wicemistrzów Polski sięgnęła drużyna, które trzon stanowili: Markowski, Appenheimer, Wójtowicz, Tomaszewski, Flont i Tyszecki. Poza zasięgiem gdańszczan był ponownie tylko AZS.
Jak się okazało był to pierwszy i... ostatni medal Spójni. Na początku lat pięćdziesiątych poprzedniego wieku nastąpiła bowiem już specjalizacja. Wcześniej zawodnicy potrafili z powodzeniem uprawiać dwie a nawet więcej dyscyplin. Na przykład niektórzy piłkarze zimą przenosili się do hokeja na lodzie, a siatkarze z powodzeniem grali również w koszykówkę.
W Spójni, gdy trzeba było wybrać jedną dyscyplinę, większość postawiła na basket, co sprawiło, że siatkarze obniżyli loty, a z krajową elitą i to już na zawsze pożegnali się w 1956 roku. Potem jeszcze ten klub w elicie reprezentowały siatkarki, ale nie przebiły się na podium.
Pałeczkę od Spójni w rywalizacji o ligowe medale przejęli siatkarze Wybrzeża, grający wówczas jako Gwardia Gdańsk. Do tego klubu przeszli zawodnicy Pogoni Gdańsk, czyli klubu, który zajęcia siatkarskie prowadził już od 1946 roku, a przede wszystkim trafił tam Lotar Geyer, były trener siatkarek Gedanii.
W tamtym czasie przodownicy pracy prześcigali się w rozmaitych rekordach przekraczających kilkaset procent przewidzianej normy dla danych branż. Takie zobowiązanie poczyniono także w Wybrzeżu.
"Sekcja siatkarzy zobowiązała się w przyszłym roku odebrać mistrzostwo okręgu Spójni" - tak zapowiedział Geyer w 1951 roku i słowa dotrzymał.
Najpierw Gwardia została mistrzem Polski juniorów, potem zajęła trzecie miejsce w Pucharze PZPS. Natomiast w 1954 roku, gdy po raz pierwszy powstała tzw. liga wydzielona (pierwowzór obecnej PlusLigi), gdańszczanie zdobyli brązowe medale, ustępując jedynie AZS Warszawa i Gwardii Wrocław.
Po raz kolejny, też na trzecim stopniu podium Wybrzeże stanęło w 1958 roku. Dziesięć lat później siatkarze tego klubu już na zawsze pożegnali się z krajową elitą.
Już w 1960 roku w gdańskiej siatkówce zaczął przewodzić AZS. Jednak temu klubowi, mimo że przez osiem sezonów grał w najwyżej klasie rozgrywkowej (po raz ostatni w 1971 roku), nie udało się przebić na podium. W najlepszym sezonie, w 1970 roku było 5. miejsce.
Znacznie bliżej podium był w 1976 roku Stoczniowiec. Od razu w pierwszym sezonie po awansie podopieczni Józefa Kopaczela zajęli 4. lokatę, a brąz przegrali tylko gorszym bilansem setów!.
Gdańszczanie i Avia Świdnik wygrały po 10 meczów, a po 8 przegrały. Stoczniowiec wygrał i przegrał po 33 sety, gdy rywale mieli bilans w tym względzie 36:29. Mistrzem był wówczas AZS Olsztyn, a wicemistrzem Płomień Milowice Sosnowiec.
Typowanie wyników
Jak typowano
74% | 288 typowań | Asseco Resovia Rzeszów | |
26% | 102 typowania | LOTOS TREFL Gdańsk |
Jak typowano
67% | 263 typowania | LOTOS TREFL Gdańsk | |
33% | 129 typowań | Asseco Resovia Rzeszów |
Po blisko 40 latach od tamtego wydarzenia na ligowe podium przebił się Lotos Trefl, który już powtórzył sukces Spójni sprzed 65 lat. Od środy gdańszczanie grać będą o złoto, a tym razem co najmniej jeden, a być może i dwa meczu o tytuł odbędą się w Gdańsku.
Od poniedziałku bilety na pojedynek w Ergo Arenie są w otwartej sprzedaży. Ceny najtańszych wejściówek nie uległy zmianie w porównaniu z poprzednimi grami i będzie można je nabywać już po 15 (ulgowe) i 25 złotych (normalne). W pozostałych sektorach bilety ulgowe kosztować będą 25, 35 i 40 złotych, zaś normalne - odpowiednio 35, 45 i 55 zł. Tradycyjnie mniej zapłacą posiadacze karnetów na sezon zasadniczy, którzy od podanych kwot mogą odliczyć ok. 25 proc.
MIKA NA KOLEJNE DWA LATA W LOTOSIE TREFLU
Bilety nabywać można za pośrednictwem strony trefl.kupbilety.pl, w kasach Ergo Areny, w Sklepie Koszykarza, na stoisku Toys4Boys w Galerii Bałtyckiej, w Hotelu Haffner, siedzibie Stowarzyszenia Turystycznego Sopot i 44 salonikach prasowych sieci Kolporter, a na wybrane sektory także na terenie całego kraju w punktach sieci Empik, Media Markt, Media Expert i Saturn.
Opinie (10) 2 zablokowane
-
2015-04-13 10:06
No tak... (3)
Kasę z kosza przenieśli na siatkarzy i od razu są sukcesy ;)
Gdzie byli ci wszyscy kibice dwa sezony temu?- 9 12
-
2015-04-13 10:09
na Asseco w Gdyni
- 4 4
-
2015-04-13 11:29
U mnie w domu...
:). To takie dziwne, że jak grają dobrze to ich chce więcej ludzi oglądać?
- 9 1
-
2015-04-13 19:02
Przecież w tym sezonie budżet Lotosu nie jest bardzo wysoki.
O wiele bogatsze są kluby z Bełchatowa, Rzeszowa, Kędzierzyna Koźla, w Jastrzębiu też w tym roku było więcej kasy.
Po prostu teraz się udało zespół dobrze poukładać, ale w Lotosie nie grają jakieś 'głośne', drogie nazwiska- 3 2
-
2015-04-13 10:59
(2)
"W męskiej siatkówce, choć także bardzo dobrych zawodników nie brakowało, to żaden z nich jako reprezentant trójmiejskiego klubu, nie stanął na podium mistrzowskiej imprezy."
Mateusz Mika zdobywając Mistrzostwo Świata był już siatkarzem Trefla.- 11 2
-
2015-04-13 11:17
Wydaje się (1)
podczas takich imprez bierze się przynależność klubową z sezonu, który zakończył się przed nią. W przypadku Miki było to Asseco, które wypożyczyło go do Francji
- 2 2
-
2015-04-14 08:14
dokładnie przynależnością jego na czas mistrzostw było Monpelier
mam folder mistrzostw do wglądu :) Marcinku
- 0 0
-
2015-04-13 11:12
Serwer padł
Przed jedenastą wchodziłem na stronę a po jedenastej echo. Znowu będzie tak, że zostaną tylko górne sektory. Treflu ja chcę bilety!!
- 2 3
-
2015-04-13 11:36
No to będzie - oby nie po raz ostatni!!! Powodzenia Panowie :)
- 6 1
-
2015-04-13 19:28
Serwer
Niestety jak już udało się zalogować została wyższa kondygnacja... :(
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.