- 1 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (114 opinii)
- 2 Arka bliżej awansu. Zmiennicy dali radę (74 opinie)
- 3 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (17 opinii)
- 4 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (3 opinie)
- 5 Żużlowcy po lekcji. Co zapowiedzieli? (148 opinii)
- 6 Sensacja i plaga kontuzji przed Monako (5 opinii)
Lotos VBW Clima - najważniejszy mecz w historii...
28 marca 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
VBW Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie VBW Arka Gdynia
Ile pieniędzy na sport? Które kluby wspierać? Debata kandydatów na prezydenta Gdyni
Jest czwartek, 29 marca 2001 roku. Gdyńskie koszykarki, grające pod szyldem Polpharma VBW Clima, podejmują w trzecim pojedynku 1/4 finału Euroligi Gambrinusa Brno. Nadkomplet publiczności, wielkie oczekiwania. Po trzech kwartach zawodniczki Tomasza Herkta panują nad nerwami, presją. Prowadzą 50:49 i wydaje się, że już nic nie jest w stanie odebrać im biletów do Messyny, gospodarza turnieju finałowego. A jednak. Hana Machova trafia trzy razy za trzy punkty. Nasze są sparaliżowane. Czeszki bez problemów triumfują 80:64... Tyle przypomnienia dramatu z niedawnej historii. Czy po niespełna roku gdynianki wreszcie dopną swego, czy też po raz wtóry przyjdzie im przeżyć koszmar?
- Nie próbowałem w żaden sposób oddziaływać na dziewczyny. Takie działania mogłyby przynieść odwrotny skutek. Moje podopieczne wiedzą, o co grają. Wierzę w ich spokój, rozsądek, a jednocześnie wolę walki - mówi Krzysztof Koziorowicz, trener Lotosu.
Po pierwszym meczu, wygranym przez Lotos 104:64, nic nie wskazywało na to, że nasz zespół, który odniósł kolejnych osiem euroligowych zwycięstw na własnym parkiecie, może mieć z wicemistrzem Włoch kłopoty w spotkaniu rewanżowym. W hali przy Via del Partigiani górą były podopieczne Fabio Fossatiego 78:73, które w pełni wykorzystały nieobecność na parkiecie Małgorzaty Dydek i Katie Smith (po pięć fauli). - Ciężko jest nam wracać do Gdyni. Po 40-punktowej porażce, najwyższej w mojej karierze, trzeba się spodziewać ciężkiej przerawy. Wszystko może odmienić wynik trzeciego meczu. Być może będzie to miejsce naszej chwały, chociaż będzie o to bardzo trudno - mówi włoski coach.
Zespołowi z Como, mistrzowi Europy z 1994 roku i czterokrotnemu wicemistrzowi tych rozgrywek, w meczach wyjazdowych gra się znacznie trudniej aniżeli u siebie. Przypominają o tym włoskie gazety, które wyjazd do Gdyni oceniają jako wizytę w paszczy lwa.
Liderki włoskiej ekstraklasy (w ostatniej kolejce pokonały La Spezię 100:64 i do fazy lay off przystąpią z pierwszej pozycji) także drugą podróż nad polskie morze odbyły w nietypowy sposób. Włoszki wyjechały z Como do Mediolanu we wtorek, tuż po rannym treningu. Z lotniska Malpensa udały się do Kopenhagi, gdzie spędziły noc. Liniami SAS przyleciały do Rębiechowa. Włoszki nie skorzystały jednak z miejsc w hotelu Gdynia, jakie zapewnił im gdyński klub. Drużyna z Italii zamieszkała w byłej Marinie - Novotelu. Drużyna z Gdyni nie miała więc dostępu nawet do listy meldunkowej wicemistrza Włoch. Przypuszczamy jednak, że Societa zagra w swym najsilniejszym składzie z Jurgitą Streimikyte, Chasity Melvin oraz Andrade Fernandes. Spotkanie poprowadzą Virginijus Dovidavicius (Litwa) oraz Janne Muurinen (Finlandia).
Bezpośrednią relację z meczu przeprowadzą Radio Gdańsk, Telewizja Gdynia, Program I Polskiego Radia oraz oficjalna strona Lotosu (http://www.vbwclima.com.pl). Retransmisję będzie można obejrzeć w TVP 3 o 22.00.
Adres oficjalnej strony Lotosu VBW Clima to oczywiście http://www.kosz.vbwclima.com.pl (dop. sport.trojmiasto.pl)
Krzysztof Koziorowicz, trener Lotosu: - To najważniejszy mecz w mojej karierze. Nie sądziłem, że to wszystko tak się potoczy, ale ponoć życie pisze najlepsze scanariusze. Wielu myślało, że po 40-punktowym zwycięstwie w pierwszym meczu awans mamy w kieszeni. Potocznie uważa się, że ten, kto nie wygrywa w play off 2-0, odpada. Zamierzamy zadać kłam tej opnii. To będzie mecz walki, ale podchodzę do niego z optymizmem.
Małgorzata Dydek: - Rzucimy na szalę wszystko, czym dysponujemy. Walka będzie zacięta. Kibice raczej nie powinni się spodziewać powtórki z pierwszego meczu z Como. Tak efektowne wygrane nie zdarzają się często. Staram się nie wracać pamięcią do meczu z Brnem sprzed roku. Naszym wspaniałym kibicom należy się ten Final Four.
Katie Smith: - W meczu rewanżowym rywalki z Como pokazały nam swe drugie oblicze. Żałuję, że nie mogłam do końca spotkania walczyć ze Streimikyte. To znakomita zawodniczka, ale można ją zneutralizować. Spróbuję tego dokonać w decydującym spotkaniu.
Gordana Grubin: - Moje myśli wciąż krążą wokół tego pojedynku, ale staram się panować nad emocjami. Nie denerwuję się. Po przegranym meczu w Como jestem raczej zdeprymowana tym, że w drugim meczu byłyśmy tak blisko zwycięstwa, a jednak się nie udało.
Joanna Cupryś: - Mam w głowie zakodowaną jedną myśl: wygrać! Nie mam kłopotów ze snem. Myślę, że zacznę się denerwować w drugiej połowie spotkania, gdy wynik będzie na styku. Nie przeżyłabym powtórki tragedii z Brnem. Byłoby to ponad moje siły mentalne i fizyczne.
----------
Twarzą w twarz
Lotos VBW Clima Gdynia - Societa Ginnastica Como (suma statystyk z dwóch spotkań)
Rozgrywające
1. Gordana Grubin 7/15 2/3 7/7 12 9 27
1. Francesca Zara 3/11 2/6 2/2 6 5 14
Rzucający obrońcy
2. Marie Ferdinand 9/12 0/2 2/2 7 3 20
2. Andrade Fernandes 5/8 1/2 2/2 11 2 15
Skrzydłowe
3. Katie Smith 8/12 2/8 3/3 1 1 25
3. Jurgita Streimikyte 11/24 0/0 10/10 11 5 32
Silne skrzydłowe
4. Elen Szakirowa 14/18 0/0 11/12 14 4 39
4. Laura Macchi 6/10 2/10 3/4 8 2 21
Środkowe
5. Małgorzata Dydek 6/16 0/0 5/6 11 7 17
5. Chasity Melvin 13/28 0/1 5/8 16 1 31
W poszczególnych rubrykach: skuteczność w rzutach za dwa punkty (trafione/oddane), rzuty za trzy punkty, rzuty wolne, zbiórki, asysty, punkty.