- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (139 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (50 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (65 opinii)
- 4 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Pierwsze wiosenne derby Trójmiasta rugby
Władysławowo i Puck goszczą najlepsze zespoły siatkarzy do lat 19 naszego kontynentu, które od 20 do 28 sierpnia rywalizować będą o medale mistrzostw Europy. Dzisiaj o godzinie 19.00 Polska zagra w OPO Cetniewo z Niemcami. Na inaugurację turnieju, o 14.00 w puckiej hali OSiR zagrają Francja z Jugosławią.
W turnieju uczestniczy dwanaście zespołów. W eliminacjach obowiązuje podział na dwie grupy i system każdy z każdym. Potem po dwie najlepsze drużyny awansują do półfinałów, po dwie kolejne zagrają o miejsca 5-8, a najsłabsze o 9-12. Polacy zmierzą się z Niemcami (20.08), Słowenią (21.08), Bułgarią (22.08), Ukrainą (24.08) i Rosją (25.08). W grupie drugiej znalazły się: Francja, Jugosławia, Chorwacja, Włochy, Słowacja i Łotwa.
- Niemcy mają wysoki zespół. Miesiąc temu ograliśmy ich 3:2. Ze Słowenią nie graliśmy, ale mam jej mecze na kasecie wideo. Nie widzieliśmy Bułgarii. Wyniki z turnieju eliminacyjnego na Łotwie każą upatrywać w niej groźnego rywala. Z Ukrainą po raz ostatni graliśmy przed dwoma lat. Rosja to mistrz Europy sprzed roku i brązowy medalista mistrzostw świata. Jednak jeśli w poprzednim sezonie z tą drużyną raczej przgrywaliśmy, to ostatnio pokonaliśmy ją w Tule 3:2 - przedstawia rywali Grzegorz Ryś, szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni to ubiegłoroczni wicemistrzowie kontynentu i piąta drużyna mistrzostw świata. Jej skład opiera się na zawodnikach SMS Spała. Pod broń zostało powołanych dwunastu siatkarzy: Marcin Wika i Michał Kaczmarek (obaj wychowankowie Koraba Puck) oraz Artur Augustyn, Paweł Woicki, Sebastian Wójcik, Michał Ruciak, Dariusz Szulik, Adrian Patucha, Michał Winiarski, Mariusz Wlazły, Bartłomiej Neroj, Arkadiusz Olejniczak.
- Naszą silną stroną powinna być zagrywka, gdyż wszyscy serwują z wyskoku. Liczę na bardzo dobre zgranie zespołu, gdyż przez ostatni sezon występowaliśmy w serii B I ligi, a kontakt z dorosłą siatkówką powinien teraz zaprocentować. Trudno mówić o podstawowej szóstce, gdyż wszyscy zawodnicy mają do spełnienia określoną rolę - twierdzi trener Ryś.
W Cetniewie i Pucku poza medalami mistrzostw Europy rozegra się też batalia o jedyne miejsce premiowane bezpośrednim awansem do przyszłorocznych finałów mistrzostw świata. Otrzyma je tylko złoty medalista. Pozostali będą musieli szukać szansy w turniejach eliminacyjnych.
- Nie lubię składać deklaracji wynikowych. Ostatnio czynili to wszem i wobec lekkoatleci, a po powrocie z mistrzostw Europy jakoś o nich nie słychać. Natomiast mogę ujawnić, że PZPS postawił przed drużyną zadanie awansu do półfinału - przyznaje polski szkoleniowiec.
Wszystkie mecze grupowe Polacy zagrają w OPO Cetniewo, które w tym roku świętuje jubileusz 50-lecia. Do Pucka nie pojadą ani razu, jeśli w drugiej fazie turnieju znajdą się w czołowej ósemce. 27 i 28 we Władysławowie odbędą się gry o pozycje 1-8, gdy Puck, który w eliminacjach podejmować będzie grupę A, zorganizuje pojedynki o miejsca 9-12.
- Gra przed własną publicznością w tej rangi turnieju to dla nas nowe doświadczenie. Liczę na pełną widownię. To powinno pomóc naszej drużynie - dodaje trener Ryś.
Ceny biletów skalkulowano na 10 złotych ulgowy i 15 złotych normalny. Codziennie w każdej z hal odbędą się po trzy spotkania, a w dwóch ostatnich dniach turnieju OPO przeprowadzi po cztery, a Puck po dwie gry.
W turnieju uczestniczy dwanaście zespołów. W eliminacjach obowiązuje podział na dwie grupy i system każdy z każdym. Potem po dwie najlepsze drużyny awansują do półfinałów, po dwie kolejne zagrają o miejsca 5-8, a najsłabsze o 9-12. Polacy zmierzą się z Niemcami (20.08), Słowenią (21.08), Bułgarią (22.08), Ukrainą (24.08) i Rosją (25.08). W grupie drugiej znalazły się: Francja, Jugosławia, Chorwacja, Włochy, Słowacja i Łotwa.
- Niemcy mają wysoki zespół. Miesiąc temu ograliśmy ich 3:2. Ze Słowenią nie graliśmy, ale mam jej mecze na kasecie wideo. Nie widzieliśmy Bułgarii. Wyniki z turnieju eliminacyjnego na Łotwie każą upatrywać w niej groźnego rywala. Z Ukrainą po raz ostatni graliśmy przed dwoma lat. Rosja to mistrz Europy sprzed roku i brązowy medalista mistrzostw świata. Jednak jeśli w poprzednim sezonie z tą drużyną raczej przgrywaliśmy, to ostatnio pokonaliśmy ją w Tule 3:2 - przedstawia rywali Grzegorz Ryś, szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni to ubiegłoroczni wicemistrzowie kontynentu i piąta drużyna mistrzostw świata. Jej skład opiera się na zawodnikach SMS Spała. Pod broń zostało powołanych dwunastu siatkarzy: Marcin Wika i Michał Kaczmarek (obaj wychowankowie Koraba Puck) oraz Artur Augustyn, Paweł Woicki, Sebastian Wójcik, Michał Ruciak, Dariusz Szulik, Adrian Patucha, Michał Winiarski, Mariusz Wlazły, Bartłomiej Neroj, Arkadiusz Olejniczak.
- Naszą silną stroną powinna być zagrywka, gdyż wszyscy serwują z wyskoku. Liczę na bardzo dobre zgranie zespołu, gdyż przez ostatni sezon występowaliśmy w serii B I ligi, a kontakt z dorosłą siatkówką powinien teraz zaprocentować. Trudno mówić o podstawowej szóstce, gdyż wszyscy zawodnicy mają do spełnienia określoną rolę - twierdzi trener Ryś.
W Cetniewie i Pucku poza medalami mistrzostw Europy rozegra się też batalia o jedyne miejsce premiowane bezpośrednim awansem do przyszłorocznych finałów mistrzostw świata. Otrzyma je tylko złoty medalista. Pozostali będą musieli szukać szansy w turniejach eliminacyjnych.
- Nie lubię składać deklaracji wynikowych. Ostatnio czynili to wszem i wobec lekkoatleci, a po powrocie z mistrzostw Europy jakoś o nich nie słychać. Natomiast mogę ujawnić, że PZPS postawił przed drużyną zadanie awansu do półfinału - przyznaje polski szkoleniowiec.
Wszystkie mecze grupowe Polacy zagrają w OPO Cetniewo, które w tym roku świętuje jubileusz 50-lecia. Do Pucka nie pojadą ani razu, jeśli w drugiej fazie turnieju znajdą się w czołowej ósemce. 27 i 28 we Władysławowie odbędą się gry o pozycje 1-8, gdy Puck, który w eliminacjach podejmować będzie grupę A, zorganizuje pojedynki o miejsca 9-12.
- Gra przed własną publicznością w tej rangi turnieju to dla nas nowe doświadczenie. Liczę na pełną widownię. To powinno pomóc naszej drużynie - dodaje trener Ryś.
Ceny biletów skalkulowano na 10 złotych ulgowy i 15 złotych normalny. Codziennie w każdej z hal odbędą się po trzy spotkania, a w dwóch ostatnich dniach turnieju OPO przeprowadzi po cztery, a Puck po dwie gry.