• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

ME w klasie L'Equipe

jag.
20 lipca 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Na oczekiwaniu na wiatr minął pierwszy dzień mistrzostw Europy w klasie L'Equipe. A że los bywa przewrotny, to po tym jak Andrzej Reyman, sędzia główny regat dał sygnał, że żeglarze mają wolne, zaczęło... dmuchać. Jeszcze nie ma powodu do niepokoju. Na wyścigi w Sopocie przygotowano jeszcze cztery dni. Aby można było rozdać medale, należy rozegrać co najmniej cztery biegi.

Do regat zgłosiło się ponad czterdzieści załóg z pięciu państw: Francji, Włoch, Portugalii, Hiszpanii i Polski. Każda z nich ma do dyspozycji łódki dwuosobowe o niespełna czterech metrów długości i półtora metra szerokości, zaopatrzone w trzy żagle, z których największy - spinaker ma 7 metrów kwadratowych. Żeglarze w tej klasie mają od 10 do 15 lat.

- Mistrzostwa miały rozpocząć się w południe. Czekałem do za dwadzieścia siedemnasta. Dopiero wówczas ogłosiłem, że wyścigów nie będzie. Wszystko jest do nadrobienia. Wedle programu codziennie miały być po dwa wyścigi. Jeśli aura pozwoli, to już dzisiaj rozegramy cztery i wszystko się wyrówna. Aby mistrzostwa były ważne, konieczne są cztery wyścigi. Po piątym każdemu z uczestników zostanie anulowany najsłabszy wyścig. Po dziesiątym nastąpi druga odrzutka - mówi Andrzej Reyman.

Dzisiaj żeglarze mają zejść na wodę o 11.00, a godzinę później zostanie podjęta kolejna próba startu.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane