- 1 Arka pozyskała Navarro, ostatki właściciela (7 opinii) LIVE!
- 2 Darmowa inauguracja sezonu na żużlu (15 opinii)
- 3 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (27 opinii)
- 4 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (6 opinii)
- 5 Arka współpracuje z SI. Chce budować (29 opinii)
- 6 Hiszpan na testach w Arce. Stolc na dłużej (24 opinie)
Trefl Gdańsk nie zaskoczył na rozegraniu. Lukas Kampa i Kamil Droszyński zostają
25 marca 2024
(15 opinii)MKS Będzin - Trefl Gdańsk. Miłosz Hebda zna miejsce w hierarchii
Trefl Gdańsk
Miłosz Hebda ma za sobą jeden z najlepszych meczów w karierze w barwach Trefla Gdańsk. Przyjmujący zaskoczył formą w spotkaniu Ligi Mistrzów, ale sam uważa, że nie będzie to miało znaczenia dla jego przyszłości. Gdy tylko wykuruje się Nikola Mijailović, wróci do wyjściowego składu - Wiem, jaka jest hierarchia w drużynie i jaką mam pozycję - podkreśla 27-latek. W sobotę o godzinie 20:30 żółto-czarni w PlusLidze zagrają na wyjeździe z MKS Będzin.
Typowanie wyników
Jak typowano
3% | 8 typowań | MKS Będzin | |
97% | 275 typowań | TREFL Gdańsk |
TREFL GDAŃSK WYGRAŁ W LIDZE MISTRZÓW, MIŁOSZ HEDBA MVP. PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU, OCEŃ SIATKARZY I TRENERA
Marcin Dajos: Pan musi bardzo lubić Ligę Mistrzów. Kiedyś zagrał pan bardzo dobrze, a Trefl pokonał wielką drużynę z Modeny. W środę poprowadził pan drużynę do wygrania z rywalem ze stolicy Niemiec.
Miłosz Hedba: Szczerze mówiąc bardzo ciężko trenuję w tym sezonie. Wiem, że jestem rezerwowym, długo walczyłem o to, aby w ogóle pojawić się na boisku. Teraz okoliczności sprawiły, że przebywam na nim nieco dłużej. Czuję, że jestem w dobrej formie. Kiedy jednak wchodzi się na dwie piłki, to nie zawsze można to pokazać. Dostałem jednak więcej i czułem, że jak spędzę swoje minuty na boisku to będzie mi dobrze szlo.
Pierwsze wejścia na dłużej nie były jednak udane w pana wykonaniu.
Pojawiłem się w grze przez kontuzję Nikoli Mijailovicia. Nagle zostałem wyciągnięty z kwadratu dla rezerwowych, a nie jest łatwo wejść w mecz, kiedy się tego nie spodziewasz. Nie przygotowałem się odpowiednio i zawaliłem, nie ukrywam tego. Wiedziałem jednak, że gdy dostanę szansę w Zawierciu, to będzie dobrze i tak też się stało. Później z drużyną z Radomia było bez rewelacji, choć w przyjęciu wyglądało to nieco lepiej, za to w ataku słabiej. W środę zadziałały atak i przyjęcie.
Czy można powiedzieć, że w meczu Ligi Mistrzów pana atak był niemal perfekcyjny?
Atak był dobry, a przyjęcie jakoś trzymałem. Nie jestem świetnym, defensywnym przyjmującym. Lepiej sprawdzam się w ofensywie. Oczywiście pracuję nad przyjęciem, ale jestem pewny, że nie będę robił tego jak Mateusz Mika. Będę rzemieślnikiem, który stara się doprowadzić piłkę do siatki, a niedociągnięcia odrobić w ataku. Tak też było w środę.
Nawiązując do Miki, to w środę niektóre pana kiwki wyglądały jak jego z najlepszych lat.
Trzeba było trochę pokiwać i cieszę się, że piłki wpadały w boisko. Tego jednak nie zakłada się przed akcją. Kiedy widzę, jak reaguje blok, także ja muszę jakoś zareagować i wówczas wychodzą kiwki.
Trener zmienił ostatnio rozgrywającego i od początku grał Michał Kozłowski. Czy to także pomogło w lepszej grze?
Gra mi się bardzo dobrze z obydwoma rozgrywającymi. Na treningu jest to tak często rotowane, że mam okazję ćwiczyć z jednym i z drugim. Dlatego też, gdy przychodzi mecz, to nie ma dla mnie różnicy, kto rozgrywa.
Za wami pierwsze w tym sezonie, przekonujące zwycięstwo nad mocnym rywalem - w Lidze Mistrzów, 3:0 nad Berlin Recycling Volleys.
W siatkówce, czy ogólnie w sporcie nigdy nie da się niczego przewidzieć. Sezon jest dla nas trudny pod wieloma względami, ale naprawdę ciężko pracujemy i trenujemy. Niestety nie wszystko przychodzi łatwo, jakby się mogło niektórym wydawać. W meczu Ligi Mistrzów zagraliśmy bardzo dobrze, byliśmy lepsi w każdym elemencie i to nas cieszy. Wiadomo jednak, że najważniejszy dla nas w tym tygodniu jest mecz, który odbędzie się w sobotę, czyli z MKS Będzin. Cały tydzień był podporządkowany właśnie pod to spotkanie.
A czy po zwycięstwie nad zespołem z Berlina zaczynają pojawiać się myśli, że możecie wygrać grupę Ligi Mistrzów?
Na razie nie ma czegoś takiego. Nie jesteśmy potęgą jak drużyny z Kazania czy chociażby z Bełchatowa, które nie tylko myślą o wygraniu grupy, ale i całych rozgrywek. Po prostu cieszymy się, że gramy w Lidze Mistrzów. Dla mnie jest to drugi raz w życiu, gdy w niej występuje i już wiem, że jest to wielki prestiż. Są także zawodnicy, którzy grają pierwszy raz w takich zmaganiach. Cieszymy się każdym meczem, jak pokazaliśmy w środę. A co nam to da, to zobaczymy.
SPRAWDŹ JAKIE NAGRODY ZGARNĄŁ NA GDAŃSKIEJ GALI SPORTU TREFL GDAŃSK
Widać jednak, że pomaga wam gra bez presji.
Tak też było, ale wiele zależy od tego, jak się układa mecz. Gdy wyjdzie jedno czy drugie zagranie, to wówczas nikt nie myśli o presji, tylko o tym, że jest dobrze. Choć nie ukrywam, że z zespołem z Berlina osiągnęliśmy wiele twardą psychiką i taką samą grą. A kiedy zaczęliśmy przeważać, to już grało się zdecydowanie łatwiej. Rywale mieli więcej problemów, czyli również więcej siedziało w ich głowach. Musieli nas przełamać, ale my graliśmy twardo. Wyglądaliśmy podobnie do Cerrad Czarnych Radom z meczu z nami.
Czy był to dobry prognostyk przez meczem z MKS Będzin?
Jeśli zagramy tak samo w Będzinie wówczas o wynik będę spokojny. Nie ukrywam, że czekałem na coś takiego. Ostatnio idzie nam słabo w lidze, dlatego trzeba było nieco podkolorować rzeczywistość. Jakbyśmy przegrali w środę, to nasz dołek psychiczny tylko by się pogłębił. Fajnie, że w taki sposób wyskoczyliśmy z marazmu.
W sobotę ma być gotowy do gry Mijailović, ale raczej nie będzie mu łatwo wrócić na boisko przy pana obecnej dyspozycji.
Nikola jest podstawowym przyjmującym. Myślę, że jeśli będzie gotowy do grania, to pojawi się na boisku...
Nawet po tak dobrym meczu może zostać pan odstawiony do kwadratu dla rezerwowych?
Trudno mi powiedzieć, co siedzi w głowie trenera. Jeśli mnie wystawi, to będę grał, jeśli nie, to nie. Wiem, jaka jest hierarchia w drużynie i jaką mam pozycję. Walczę o to, żeby było lepiej, ale jak są podstawowi przyjmujący, to pełnią taką role cały czas. Dlatego czekam dalej na zmiany i postaram się dać z siebie wszystko co najlepsze. Trener Anastasi jest świetny w tym co robi i na pewno podejmie dobre decyzje.
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2018-12-21 16:37
Powodzenia
Bardzo rozsądne podejście do sprawy i oceny sytuacji. Zawsze trzeba walczyć do końca! Powodzenia w Będzinie i dalszych rozgrywkach!
- 12 0
-
2018-12-21 21:13
jacek rybak osobowosc roku 2018..KPINA!!!
- 7 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.