Jakub Wawrzyniak nie zagra w niedzielnym meczu Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin. Pod znakiem zapytania stoją natomiast występy Lukasa Haraslina, Simeona Sławczewa i Grzegorza Kuświka. - Decyzje odnośnie ich występów zapadną dopiero w dniu spotkania. Na szczęście mamy szeroką kadrę, która pozwoli nam wprowadzić odpowiednią jakość - uspokaja trener biało-zielonych Piotr Nowak.
Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu piłkarze Lechii Gdańsk wciąż mają szanse na mistrzostwo Polski. Podopieczni Piotra Nowaka odczuwają jednak trudy sezonu. Jakub Wawrzyniak zmaga się z urazem pachwiny. Obrońca poprosił o zmianę już podczas meczu z Jagiellonią. Wyszedł w pierwszym składzie na spotkanie z Lechem Poznań, ale opuścił boisku już w 30. minucie. W obu przypadkach zastępował go Paweł Stolarski.
- Jego występ w niedzielę przeciwko Pogoni Szczecin jest wykluczony - mówi trener Nowak, który liczy na to, że doświadczony defensor wykuruje się na ostatni mecz sezonu w Warszawie przeciwko Legii.
JERZY JASTRZĘBOWSKI: POKONAĆ POGOŃ, POSTRASZYĆ LEGIĘ
Także podczas meczu z "Jagą", urazu kolana po starciu z Fedorem Cernychem nabawił się Lukas Haraslin. Słowak i tak musiał pauzować przeciwko Lechowi za czwartą żółtą kartkę, ale i tak cały czas był poza treningiem
- Dochodzi do siebie i dopiero w niedzielę zapadnie decyzja czy będę brał go pod uwagę przy ustalaniu składu - mówi szkoleniowiec Lechii.
W czwartkowym treningu udziału nie brali udział Simeon Sławczew i Grzegorz Kuświk. Szczególnie brak tego pierwszego może być poważnym osłabieniem. Bułgar znajduje się w bardzo dobrej formie, co zresztą zauważył selekcjoner reprezentacji Bułgarii Petyr Chubczew powołując go na mecz eliminacji mistrzostw świata 9 czerwca przeciwko Białorusi w Borysowie.
KUCIAK I MARCO PAIXAO NOMINOWANI DO NAGRÓD EKSTRAKLASY
- Muszę brać pod uwagę różne scenariusze. Na szczęście mamy szeroką kadrę, która pozwoli nam wprowadzić odpowiednią jakość - wyjaśnia trener Nowak.
Na uraz barku narzeka Steven Vitoria, który dwa ostatnie mecze rozpoczynał w pierwszym składzie i godnie zastąpił Rafała Janickiego. Reprezentant Kanady powinien być jednak zdolny do gry. Janicki wróci natomiast po przymusowej pauzie za kartki i to jest dobra wiadomość dla Lechii.
Kadra na mecz z Pogonią zależy jednak nie tylko od sytuacji zdrowotnej piłkarzy, ale i od taktyki jaką przyjmie trener Nowak. Szkoleniowiec może zdecydować się na wariant z czterema graczami w obronie jak i na ten z trójką klasycznych defensorów oraz "wahadłowymi" na skrzydłach - w tej roli dobrze spisują się Haraslin i Sławomir Peszko, a w odwodzie pozostaje Stolarski.
W NIEDZIELĘ LECHIA POŻEGNA WIŚNIEWSKIEGO I BĄKA