- 1 Kartkowe tornado Lechii z Polonią (23 opinie) LIVE!
- 2 Kompromisowa data derbów Lechia - Arka (194 opinie)
- 3 Skóra o Arce: Zasługujemy na ekstraklasę (24 opinie) LIVE!
- 4 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (125 opinii)
- 5 VBW Arka postawi na nowe gwiazdy (12 opinii)
- 6 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (8 opinii)
Marcin Oleksy strzelił najpiękniejszego gola świata 2022 i namieszał w FIFA
- To jest coś niesamowitego, bo mocno namieszałem w świecie FIFA. Pokazałem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Stanąłem na scenie największej gali piłkarskiej i zdobyłem główną nagrodę - mówi nam Marcin Oleksy, który otrzymał statuetkę Puskasa, która przyznawana jest strzelcom najpiękniejszych bramek na świecie. Podczas wywiadu w Gdańsku opowiedział na m.in. nam o radzeniu sobie ze sławą, spotkaniu m.in. z Ronaldo i Roberto Carlosem, o pokonaniu Richarlisona czy Dimitriego Payeta, ale przede wszystkim popularyzacji dyscypliny AMP futbol.
Damian Konwent: Gratuluję zwycięstwa w konkursie o nagrodę Puskasa. W ostatnim czasie udziela pan mnóstwo wywiadów. Ciężko przywyknąć do statusu gwiazdy?
Marcin Oleksy: Wiele osób zadaje pytania, bo chce uzyskać jak najwięcej odpowiedzi. Przez pierwsze dni po gali nie miałem wcale czasu dla siebie, byłem wręcz wycieńczony. Od jednej telewizji do drugiej, telefon nie przestawał dzwonić. Dopiero po dwóch, trzech dniach się porządnie wyspałem i poczułem, że wróciłem do żywych. Sama gala była dla mnie stresująca, bo to było dla mnie nowe przeżycie. Pełno ludzi, dziennikarzy aparatów. Jednak z biegiem czasu było coraz łatwiej. Dziś rozmawiamy i nie mam z tym żadnego problemu, jednak zdaje sobie sprawę, że największy czas będzie trwał może jeszcze tydzień, dwa.
Co czuje AMP futbolista, który pokonuje gwiazdy takie, jak Richarlison i Dimitri Payet w konkursie na najpiękniejszą bramkę na świecie?
Mega przeżycie. Nie jechałem tam zobaczyć Leo Messiego czy Kyliana Mbappe. Wiedziałem, że tam będą, ale bardziej czekałem, żeby zobaczyć gwiazdy z moich lat młodości, jak Roberto Carlos czy Ronaldo. Gdy się pojawili, to na nowo poczułem dzieciństwo, radość, przecież widziałem tyle ich bramek.
Przeczytaj o drużynie Korsarze. Pierwszym zespole AMP Futbolu na Pomorzu
Co mówili, gdy podaliście sobie dłoń?
To było naturalne. Widać było w nich taką radość. Mówili, ta bramka była niesamowita. Uważali, że muszę być twardym facetem, żeby tak zrobić. To był pozytywny odbiór mojej osoby. Początkowo nikt nie wiedział kim jestem, ale to się zmieniało z każdą godziną. Patrzyli na mnie, uśmiechali się, gratulowali, także czułem się doceniony.
Brawo Marcin Oleksy! Bramka stadiony świata...
- Warta Poznań (@WartaPoznan) November 8, 2022
@AmpFutbolPolska pic.twitter.com/hl7cOwUD99
Od gali minęło już kilka dni. Czy dotarło to już do pana, że ta nagroda to tak naprawdę przełom w postrzeganiu i popularyzacji AMP futbolu?
To jest coś niesamowitego, bo mocno namieszałem w świecie FIFA. Jeszcze nie miałem czasu dokładnie nad tym pomyśleć. Cały czas jestem w ruchu, jeżdżę do sponsorów, radia, telewizji. Wiem, że zrobiłem wielką rzecz dla nas, generalnie środowiska niepełnosprawnych. Pokazałem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Stanąłem na scenie największej gali piłkarskiej, zdobyłem główną nagrodę. Był jeden duży wybuch radości. Szef federacji powiedział, że nie mogło być innego werdyktu, bo ta bramka była po prostu najpiękniejsza na świecie.
Ma pan swoje pięć minut. Lepszej okazji do jeszcze większego spopularyzowania waszej dyscypliny nie będzie. Jak zamierza pan zrealizować ten cel i dotrzeć również do innych?
Musimy o tym mówić wszędzie. I tutaj duża rola mediów. Dzięki temu nasza dyscyplina może rozwinąć się bardzo szybko. Będzie więcej chętnych ludzi do pomocy, żeby utworzyć więcej ośrodków i tworzyć warunki do treningów. W każdym dużym mieście powinien być taki ośrodek, żeby nie trzeba jeździć po 300-400 km, jak niektórzy muszą teraz. Są tacy, którzy chcą grać, ale często nie mają możliwości, albo wolą zostać w domu, niż np. jechać pociągiem. Przeznaczmy na to środki i pomóżmy rozwijać się ludziom.
Pomyślałby pan kiedyś, że tak to się wszystko potoczy? Od pana nieszczęśliwego wypadku minęło 13 lat. Gdzie znalazł pan siłę, żeby pokochać życie na nowo?
Tak, oczekiwaliśmy wtedy dziecka. Moim marzeniem było kopnąć piłkę z synem. Jeśli masz w głowie to, że zaraz przyjdzie na świat, to czekasz, żeby z nim pograć. Poczułem ból, gdy nie wiedziałem, czy to będzie mi dane. Podjąłem szybką walkę i nadszedł moment, gdy to zrobiliśmy. Bardzo się cieszyłem i zrozumiałem, że muszę do tego wrócić. Jestem od trzech lat w AMP Futbolu, a w reprezentacji drugi rok. Od tego czasu z miesiąca na miesiąc wchodzimy na wyższy poziom
Jak teraz zmieni się pańskie życie? Dziś flesze aparatów, wywiady, a jutro powrót do koparki i pracy?
Ja to uwielbiam. Mam w sobie takie coś, że potrafię to robić. Trudno to wytłumaczyć. Wszyscy ją przeżywamy, ale to było normalnie. Na treningu robię to samo. Kiedyś byłem bramkarzem, więc nie boję się rzucić czy wykonać ruch w powietrzu. Teraz mam kulę. Pierwsze treningi były bardzo ciężkie, ale dziś nie wyobrażam sobie, żeby jakiś opuścić.
Przeczytaj o gdynianinie, który odnosi sukcesy w AMP Futbolu
Codzienne obowiązki musi dzielić pan z treningami i zgrupowaniami reprezentacji. Jak znajduje pan na to czas?
W Poznaniu mam trzy jednostki treningowe z Wartą. Co trzeci tydzień zbieram się do Warszawy na zgrupowanie reprezentacji Polski. Kocham to, to mnie napędza, więc to jest naturalne.
Wywiady
Opinie wybrane
-
2023-03-04 10:05
Bramka 1000 leci
Najpiękniejsza bramka w historii piłki nożnej.
- 5 1
-
2023-03-03 16:38
Piłkarz z jedną nogą (1)
potrafi więcej, niż niejeden ekstraklasowy kopacz.
- 40 1
-
2023-03-04 08:46
Nie "niejeden" ale żaden tego nie potrafi
- 4 1
-
2023-03-04 11:24
skromny równy gość
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.