Sześć kolejek do mety II ligi. Arkowcy, którzy wciąż nie mogą odbić się na tyle mocno, aby wyskoczyć ze strefy spadkowej, w niedzielę podejmą "jedenastkę" Świtu. Czy trzeba pisać o jaką stawkę idzie? Nowodworzanie mają na koncie 4 punkty więcej. Ciekawe jest to, że 10 kolejek wcześniej byli bogatsi od gdynian aż o 17 "oczek".
- Mimo to musimy być czujni - mówi
Marek Kusto, szkoleniowiec żółto-niebieskich. - Zespół, który jesienią zdobył aż 38 punktów, nie może być słaby. W środku tygodnia doszło tam do zmiany trenera, wrócił pan Mroziewski i z pewnością wywoła to mobilizację w drużynie. Dojdzie do przetasowań w składzie.
- A pan wciąż ma ból głowy z powodu kontuzji.- Radoń właśnie włożył nogę w gips. To jeszcze efekt faulu przeciwnika podczas meczu z Tłokami. Wielka szkoda, bo chodzi o gracza bardzo wartościowego. Złośliwy los sprawił, że moja cierpliwość przy powolnym wprowadzaniu Mariusza do składu po jego poprzedniej kontuzji poszła na marne. Równolegle dopiero dochodzi do zdrowia Ulanowski, a Stencel być może wróci na następny mecz, w Kietrzu. Dobrze, że są już gotowi Burlikowski oraz Szuflita, chyba największy pechowiec. Chłopak garnął się do grania po długotrwałej kontuzji i na treningu, stając na piłce, skręcił nogę w kostce.
- Czy spodziewał się pan, że w walkę o utrzymanie będzie zaangażowane aż tyle klubów...
- Sądziłem, że po kilku wiosennych kolejkach wyjaśni się kilka kwestii, a tymczasem nie wyjaśniło się nic. Dziś odstają trochę od stawki Odra i Myszków, ale wystarczy wygrać u siebie i poprawić na wyjeździe, aby dorównać kroku reszcie, bądź nawet przeskoczyć rywali. Spójrzmy na Hutnika, który tak szedł w górę i strąciła go jedna porażka z Ceramiką u siebie.
- Co zatem musi zrobić Arka?- Kluczowe są trzy spotkania w Gdyni. Dziewięć punktów stanowiłoby podstawę utrzymania. Presja rośnie z każdym tygodniem, lecz moi piłkarze muszą radzić sobie z nią od początku rundy. Zatem zakładam, że przyzwyczaili się do tego ciężaru. Pokonali przy Olimpijskiej Odrę i Tłoki. To powód mojego optymizmu. Nie można rozpaczać. Przy dobrej grze i korzystnych dla nas wynikach konkurentów wciąż mamy duże szanse na utrzymanie.
- Marzeniem byłyby wygrane ze Świtem i Włókniarzem. W końcu kiedyś musicie wygrać na wyjeździe!
- Chcielibyśmy, ale to nie rozwiązałoby jeszcze problemu. Na obcych boiskach byliśmy blisko sukcesu, najbardziej żal spotkań w Białymstoku i Sosnowcu. Ostatni remis w Łęcznej jest satysfakcjonujący, choć i tam mogliśmy pokusić się o przełamanie wyjazdowego fatum.
- 15 remisów to rekord. Trudno was ograć, ale...
- To fakt, kilka meczów powinniśmy wygrać, a wtedy nasze położenie byłoby zupełnie inne. Brakuje skuteczności. Najłatwiej byłoby złorzeczyć na napastników, lecz prawda jest taka, że oni mają zbyt mało okazji bramkowych. To nie jest 30 szans w meczu, tylko jedna, czasem dwie. I dlatego wiosną zdobywamy gole wyłącznie po stałych fragmentach, w czym, oczywiście, nie ma nic złego.
- W ostatnich grach ciężar odpowiedzialności spoczął na młodszych arkowcach.
- Chciałbym, aby taki stan się utrzymał. Skoro chłopcy wykorzystali swoją szansę, trudno odstawiać ich na bok. To samo dotyczy Kozłowskiego. Z Górnikiem liczyłem na jego swobodę, ruchliwość, niekonwencjonalny drybling, że zawiąże chociażby ze dwie akcje, bo szturmujący przeciwnik zaczął się odkrywać. Łukasz to nie jest 15-latek. Za dwa miesiące będzie seniorem i musi uczyć się dorosłego futbolu.
II LIGA. 33. KOLEJKA: 16.
Arka Prokom - 10. Świt (niedziela 18.30, jesienią 1:3), 1. Lech - 2. Orlen (0:0), 8. Polkowice - 3. Garbarnia (0:1), 9. Tłoki - 4. Bełchatów (3:0), 18. Włókniarz - 5. Łęczna (0:3), 6. Ceramika - 12. Łódzki KS (1:4), 7. Hetman - 14. Hutnik (0:2), 13. Ruch - 11. Zagłębie (0:3), 15. Polar - 17. Jagiellonia (0:4), 19. Odra - 20. Myszków (0:1).
star.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
