• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy Atom postawi się Chemikowi w Policach?

Marcin Dajos
20 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Maret Balkestein-Grothues musi zastąpić w składzie PGE Atomu Trefla Charlotte Leys. W pierwszym meczu sezonu Orlen Ligi wyszło jej to doskonale. Maret Balkestein-Grothues musi zastąpić w składzie PGE Atomu Trefla Charlotte Leys. W pierwszym meczu sezonu Orlen Ligi wyszło jej to doskonale.

Podczas pierwszego ligowego meczu Maret Balkestein-Grothues była jedyną siatkarką PGE Atomu Trefla, która zagrała na wysokim poziomie. Holenderka pokazała, że może stać się liderką drużyny. W środę przejdzie kolejny, poważnym sprawdzian. Od godz. 18 Atomówki zagrają na wyjeździe z Chemikiem Police. - W Superpucharze Polski nie miałyśmy nic do stracenia. Gorzej być nie może - uważa wicemistrzyni Europy, która już teraz ma dobre wspomnienia z Polski.



Typowanie wyników

21 października 2015, godz. 18:00
Szczecin
HIT
3 pkt.
Chemik Police
PGE ATOM TREFL Sopot

Jak typowano

82% 263 typowania Chemik Police
18% 57 typowań PGE ATOM TREFL Sopot

Twoje dane



Marcin Dajos: W pierwszym meczu w barwach PGE Atomu Trefla trafiła pani na najlepszy, polski zespół - Chemik Police. Dostałyście od niego lanie. Uważa pani, że w kolejnych starciach jesteście w stanie go pokonać, czy przez cały sezon zostanie on poza zasięgiem?

WICEMISTRZYNI EUROPY MVP MECZU W RZESZOWIE

Maret Balkestein-Grothues: W meczu o Superpuchar Polski nie grałyśmy tak, jak tego chcemy. Nie byłyśmy wystarczająco agresywne, nie pokazałyśmy pełni możliwości. Za to w sobotę zaczęłyśmy dobrze rozgrywki ligowe. Mecz w Rzeszowie pokazał, że idziemy w dobrym kierunku. Pamiętałyśmy, że cokolwiek się dzieje, nie można się poddawać. I tą zasadą będziemy się kierować.

W środę, w Policach zobaczymy już inny zespół PGE Atomu Trefla niż ten z Superpucharu?

Po przednim meczu z Chemikiem nie mamy nic do stracenia. Gorzej być nie może. Myślę, że jeżeli weźmiemy kurs na właściwą drogę, to dojdziemy nią do celu. Po prostu potrzebujemy wspólnych treningów. Musimy być jak zespół, a nie opierać się na indywidualnych popisach. Wtedy osiągniemy sukces.

Kiedy wicemistrzynie Polski będą w najwyższej formie?

Tego nikt dokładnie nie określi. Z drugiej strony musimy być gotowe na Ligę Mistrzyń, która startuje już 29 października.

ATOMÓWKI PONOWNIE BEZ SUPERPUCHARU POLSKI

Nie jest pani po raz pierwszy w Polsce. Wydaje się, że zwłaszcza jedna wizyta przywołuje dobre wspomnienia.

Owszem, ta z 2009 roku. Zdobyłyśmy wówczas z kadrą wicemistrzostwo Europy w Polsce. Świetnie wtedy wypadłyśmy i dzięki temu pozostały dobre wspomnienia.

Jak zapamiętała pani tamten turniej?

Można powiedzieć, że nasz zespół swobodnie "płynął" po medal. Każda z nas znała swoją rolę w drużynie i była z niej zadowolona. Byłyśmy zaskoczone fanami w łódzkiej hali. Przychodziło ich kilkanaście tysięcy. To było szaleństwo. Nigdy wcześniej nie doświadczyłyśmy czegoś takiego w Holandii. Świetnie się grało. Najgorętszej atmosfery doświadczyłyśmy oczywiście w półfinale, gdy zmierzyłyśmy się z Polską.

W tym roku także zmierzyłyście się z Polską podczas mistrzostw Europy. Jak mogłyście sprawić przykrość fanom biało-czerwonych i to dwukrotnie - w rozgrywkach grupowych i w ćwierćfinale?

Taki jest sport. Gra dwukrotnie z tym samym przeciwnikiem podczas jednego turnieju nigdy nie jest prosta. O ile w grupie zagrałyśmy jeszcze na luzie, to w ćwierćfinale nie tyle byłyśmy zdenerwowane, ale czułyśmy presję, że musimy wygrać. Skończyło się wynikiem 3:1, ale meczu nie nazwę łatwym. Był to dla nas kluczowy moment. Porażka oznaczała, że kończymy turniej z niczym. Wygrana dawała strefę medalową. Był to najważniejszy mecz w całych rozgrywkach.

Zawodnik

Maret Balkestein-Grothues

Maret Balkestein-Grothues

ur.
1988
wzrost
180 cm
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu


Czy któryś ze srebrnych medali wywalczonych z kadrą był dla pani niespodzianką?

W 2009 roku jechałyśmy na turniej mając w pamięci złoty medal z 1995 roku. Dlatego też założyliśmy sobie, że walczymy o mistrzostwo. Oczywiście srebro nie było rozczarowaniem, ale zawsze trzeba grać o najwyższe cele. Tak wtedy, jak i miesiąc temu wierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie osiągnąć sukces. I to nas prowadziło po medal.

Co się stało podczas finału mistrzostw Europy 2015 z Rosją, że przegrałyście 0:3?

KLUBY TREFLA MAJĄ WSPÓLNEGO SPONSORA

Lepiej o tym za dużo nie mówić. Dobrze zaczęłyśmy mecz, prowadziłyśmy w pierwszym secie, grałyśmy fajną siatkówkę i nagle coś się zacięło. Jeżeli chcesz pokonać Rosję, każdy w zespole musi prezentować najwyższy poziom. Niestety nie udało się nam tego zrobić i przegrałyśmy do zera.

Większość siatkarek czuje się wycieńczona po sezonie reprezentacyjnym. Podobnie jest z panią?

Nie, czuję się bardzo dobrze...

Ze względu na to, że sezon klubowy w RC Cannes był nieco łatwiejszy?

Nie, tam także trzeba było włożyć dużo sił. I nie do końca udało się zrealizować cele, ponieważ przegrałyśmy finał Pucharu Francji. W finale ligi doszła presja zwycięstwa, ponieważ kibice wymagali od naszej drużyny mistrzostwa kraju. Musiałyśmy udowodnić wyższość. Wygrałyśmy finał 3:2 i także nas to trochę kosztowało. Ale nie odbiło się to na mojej formie. Później przyszedł sezon reprezentacji, ale już o nim nie pamiętam i jestem skupiona na grze w PGE Atomie Treflu.

SIATKARKA PGE ATOMU TREFLA WICEMISTRZYNIĄ EUROPY 2015

Wspomnienia związane z Polską, włoski trener, czy coś innego zdecydowało o podpisaniu umowy w naszym kraju?

Agent poinformował mnie, że klub z Sopotu jest mną zainteresowany. Odbyłam fajną rozmowę z Lorenzo Micellim podczas turnieju reprezentacji w Montreux. Judith Pietersen oraz Charlotte Leys grały tutaj, więc także z nimi porozmawiałam. Wypowiadały się o drużynie w samym pozytywach. Poza tym miałam dobre przeczucia co do tego klubu, a to było najważniejsze.

Judith Pietersen nie miała jednak w PGE Atomie Treflu dobrego czasu...

Ale wspomina klub bardzo dobrze. Oczywiście pod względem czysto siatkarskim, związanym z grą oczekiwała więcej, ale to już nie zależało od klubu, a bardziej od trenera. Jeżeli chodzi o organizację zespołu to nie miała żadnych zastrzeżeń.

Wówczas trenerem był Holender, Teun Buijs, który mówił wciąż o systemie. Pani też preferuje takie podejście do siatkówki?

Z tego co wiem, to nie dokończył sezonu z PGE Atomem Treflem, więc to wszystko nie sprawdziło się w tych warunkach. A rzeczywiście jest to trener trzymający się swojego systemu. Trenowałam z nim jako juniorka i miałam okazję się z tym zapoznać. I właśnie zapamiętałam go z tego systemu. Lubię ten styl, ale wiem, ze poza systemem jest wiele ciekawych rzeczy w siatkówce, z których warto korzystać. Poza tym fajnie, jeśli można pogadać z trenerem nie tylko o tym sporcie.

Taki wydaje się być trener Lorenzo Micelli?

Każdy trener ma inne podejście do siatkówki. Nie są to jakieś wielkie różnice, ale jako zawodniczki spokojnie je zauważamy. Mają oni również dobre i złe strony. Najważniejsze, aby wyciągnąć z tego to, co najważniejsze w grze i potrzebne tobie w budowaniu formy i gry.

W reprezentacji Holandii pracuje pani z Giovannim Guidettim, w klubie z Lorenzo Micellim. Włoscy trenerzy są najlepsi?

Tego nie powiem. Oczywiście są bardzo dobrzy, ale można spotkać takowych także spoza Włochami. Kiedyś pracowałam z Izraelczykiem, Avitalem Selingerem i on także był bardzo dobry, choć siatkówka nie kojarzy się z jego krajem. Do tego znam też wielu złych włoskich trenerów. Dlatego uważam, że w ich wypadku narodowość nie ma znaczenia.

Tabela

Siatkówka - kobiety
Drużyny M Z P Sety Pkt.
1 Budowlani Łódź 1 1 0 3:0 3
2 Impel Wrocław 1 1 0 3:0 3
3 Chemik Police 1 1 0 3:0 3
4 Pge Atom Trefl Sopot 1 1 0 3:0 3
5 Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 1 1 0 3:2 2
6 Polski Cukier Muszynianka 1 1 0 3:2 2
7 PTPS Piła 1 0 1 2:3 1
8 Aluprof Bielsko-Biała 1 0 1 2:3 1
9 Developres SkyRes Rzeszów 1 0 1 0:3 0
10 Pałac Bydgoszcz 1 0 1 0:3 0
11 KSZO Ostrowiec 1 0 1 0:3 0
12 SK bank Legionovia Legionowo 1 0 1 0:3 0
Tabela wprowadzona: 2015-10-20

Wyniki 1 kolejki

  • Developres SkyRes Rzeszów - PGE ATOM TREFL SOPOT 0:3 (18:25, 23:25, 15:25)
  • Impel Wrocław - KSZO Ostrowiec 3:0 (25:16, 25:12, 25:18)
  • SK bank Legionovia Legionowo - Budowlani Łódź 0:3 (13:25, 15:25, 18:25)
  • Chemik Police - Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:14, 25:18, 25:16)
  • Polski Cukier Muszynianka - PTPS Piła 3:2 (25:20, 25:22, 21:25, 23:25, 16:14)
  • Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (22:25, 27:25, 24:26, 25:20, 15:10)

Kluby sportowe

Opinie (4) 1 zablokowana

  • Dziewczyna ma charakter :)

    Będzie na pewno wzmocnieniem.

    • 0 0

  • cos czuję, iż z tym składem w tym roku daleko nie zajdziemy.....

    • 1 1

  • Jeśli wyjdą z nastawieniem ,że można to dlaczego nie . Trzeba walczyć w każdym secie . Kobieta zmienną jest i tak naprawdę nigdy nie można być pewnym końcowego wyniku !

    • 5 3

  • Maret, liczymy na Ciebie !

    • 9 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane