• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szczęśliwy remis Spójni, porażka SMS

mad, ras.
26 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
aktualizacja: godz. 21:09 (26 listopada 2016)
Paweł Ćwikliński zapewnił Spójni Gdynia cenny remis w Gorzowie Wielkopolskim. Paweł Ćwikliński zapewnił Spójni Gdynia cenny remis w Gorzowie Wielkopolskim.

Emocje do ostatniej akcji i trafienie Pawła Ćwiklińskiego ze Spójni sprawiło, że w meczu lidera I ligi szczypiornistów z Gdyni, z trzecią drużyną Kancelarią Andrysiak Stal Gorzów Wlkp. nie było rozstrzygnięcia. Padł bowiem remis 25:25 (13:10). To pierwszy raz w sezonie, gdy Spójnia kończy w ten sposób spotkanie, ale dzięki temu utrzymuje 3 punkty przewagi nad Stalą. Niestety, tym razem punktów nie zdobył SMS Gdańsk. Licealiści przegrali na wyjeździe z Sokołem Browar Kościerzyna 20:30 (9:16). Nokautujące w wykonaniu gospodarzy okazało się ostatnie 10 minut, w których m.in. trafili sześć bramek z rzędu.



Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów Wielkopolski - Spójnia Gdynia 25:25 (13:10)

SPÓJNIA:
Zimakowski - K. Pedryc 4, Ćwikliński 4, Brukwicki 4, Lisiewicz 4, Olifierchuk 3, Kamyszek 2, Rychlewski 2, Marszałek 1, Matuszak 1, P. Pedryc, Ringwelski


Sobotnie spotkanie było ważne dla szczypiornistów Spójni, czyli lidera I ligi. Po nim przewaga gdynian nad Kancelarią Andrysiak Stal Gorzów Wlkp. mogła wzrosnąć do 5 pkt, jak i przypadku porażki stopnieć do zaledwie 1 pkt.

Trener Spójni Marcin Markuszewski w dalszym ciągu miał ograniczone do minimum pole manewru na pozycji bramkarza. Z kolejną kontuzją kolana zmaga się Paweł Dyszer, a po zabiegu artroskopii jest Marcin Głębocki. Jedynym zdrowym golkiperem był zatem Mateusz Zimakowski. Do tego kontuzję leczy rozgrywający Karol Cichocki, który przed sezonem połamał palec.

Trafienia Kamila Pedryca oraz Macieja Marszałka dobrze otworzyły mecz gdynianom. Następnie mieliśmy okres wyrównanej gry, po którym to gospodarze przejęli inicjatywę. Ich trzy trafienia z rzędu sprawiły, że Stal prowadziła w 14. minucie 8:6. Spójni udało się ocknąć z letargu, ale to poskutkowało jedynie tym, że rywale do ostatniej akcji pierwszej połowy nie byli w stanie powiększyć przewagi. Uczynili to właśnie w niej i na przerwę schodzili przy wyniku 13:10.

Po zmianie stron Spójnia także nie była w stanie grać na tyle skutecznie, aby zbliżyć się do rywali. Tak było do 43. min., kiedy to Markuszewski poprosił swoich szczypiornistów na rozmowę podczas czasu na żądanie. Trzeba było coś zmienić, ponieważ przegrywali oni różnicą czterech bramek (20:16). I się udało. Serię goli rozpoczął Adam Lisiewicz, podbił ją Borys Brukwicki, a zakończył Kamil Pedryc (20:19).

- Zdecydowałem się grać długimi fragmentami 7 na 6, zdejmując z boiska bramkarza. Co prawda wcześniej nie mieliśmy większych problemów w ataku, ale trzeba było czymś wybić z rytmu przeciwników. To ich zaskoczyło, gdyż prawdopodobnie nie spodziewali się, że będziemy trzymać się tego tak długo. I przyniosło oczekiwany efekt - opisuje Markuszewski.
Ostatni z nich starał się być czołową postacią ataku już do końca meczu. W 53. min. ponownie zniwelował straty gości do jednej bramki (23:22). Stal nie wykończyła skutecznie następnego ataku, co dało szansę Brukwickiemu na wyrównanie. Rozgrywający jej nie zmarnował (23:23). Gdynianie pozwolili jednak, aby Stal zdobyła dwie kolejne bramki (25:23) i na półtorej minuty przed końcem mieli małe szanse na zwycięstwo.

Przedłużył je trafieniem Brukwicki jednak wtedy do ostatniej syreny zostawało mniej niż 40 sekund. Mało tego podczas akcji Stali trener gospodarzy poprosił o czas, aby przedłużyć atak. Goście trafili w nim słupek i tym razem Markuszewski mógł wziąć przerwę na żądanie. Jego szczypiorniści mieli niespełna 10 sekund na wyrównanie stanu meczu. Dokonał tego skutecznym rzutem Paweł Ćwikliński. Stal nie miała już czasu, aby odpowiedzieć.

- Paweł zdobył bramkę po zespołowej akcji całej drużyny. Goniliśmy Stal praktycznie przez cały mecz. Był on niesłychanie trudny, graliśmy w okrojonym składzie, po długiej podróży. Udało się dogonić przeciwnika i zainkasować punkt, z którego się cieszymy - kończy Markuszewski.
Sokół Browar Kościerzyna - SMS Gdańsk 30:20 (16:9)
SMS:
Bartosik, Węgrzyn - Komarzewski, Milewski 4, Mauer 5, Koselski, Kołtunowicz 2, Rogalski, Sobczyk 2, Zarzycki 5, Pawelec, Orpik, Jarosiewicz, Rybski 2


Na tarczy z Kościerzyny wrócił SMS Gdańsk. Licealiści jechali do Sokoła spoglądając na rywala z góry, bo z przewagą aż 4 pkt w tabeli. Miejscowi liczyli na czwarte zwycięstwo z rzędu i zmniejszenie straty.

Plan wcielili w życie bardzo szybko. Po 12 minutach gry i czterech bramkach z rzędu prowadzili już 6:2. Dwoma trafieniami odpowiedział szybko Piotr Kołtunowicz, ale podopieczni Dariusza Tomaszewskiego nie byli w stanie dojść rywali bliżej niż na dwa trafienia.

Oba zespoły grały falami, ale te Sokoła były zdecydowanie silniejsze. Choć w ciągu 5 minut trzy razy bramkarza gospodarzy pokonał Michał Milewski, SMS nic nie wskórał.

Po stronie miejscowych znakomicie dysponowany był Szymon Kmieć, który do przerwy zdobył pięć bramek, a w całym spotkaniu uzyskał ich jedenaście.

Po zmianie stron Sokół utrzymywał przewagę. Licealistom odleciał w ostatnich 10 minutach, które wygrał 7:2 zdobywając w serii sześć trafień.

Tabela po 11 kolejkach

Piłka ręczna - I liga mężczyzn
Drużyny M Z R P Bramki Pkt.
1 Spójnia Gdynia 11 9 1 1 310:246 19
2 Polski Cukier Pomezania Malbork 11 8 0 3 299:278 16
3 Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów 11 6 4 1 300:253 16
4 Warmia Traveland Olsztyn 11 7 1 3 322:270 15
5 Sms Gdańsk 11 6 1 4 291:289 13
6 Nielba Wągrowiec 11 5 2 4 320:320 12
7 Sokół Browar Kościerzyna 11 5 1 5 273:264 11
8 MKS Wieluń 11 4 3 4 283:278 11
9 Real-Astromal Leszno 11 4 3 4 269:267 11
10 Orlen Wisła II Płock 11 3 3 5 278:298 9
11 Grunwald Poznań 11 4 0 7 276:305 8
12 Mazur Sierpc 11 2 1 8 260:303 5
13 GKS Żukowo 11 1 3 7 285:326 5
14 Śląsk Wrocław 11 1 1 9 265:334 3
Tabela wprowadzona: 2016-11-27

Wyniki 11 kolejki

  • Stal Gorzów Wlkp. - SPÓJNIA GDYNIA 25:25 (13:10)
  • Sokół Browar Kościerzyna - SMS GDAŃSK 30:20 (16:9)
  • GKS Żukowo - Polski Cukier Pomezania Malbork 26:28 (19:13)
  • Grunwald Poznań - Śląsk Wrocław 28:17 (8:11)
  • Real Astromal Leszno - Nielba Wągrowiec 27:25 (8:9)
  • Orlen Wisła II Płock - Mazur Sierpc 28:28 (15:14)
  • Warmia Traveland Olsztyn - MKS Wieluń 27:30 (15:16)
mad, ras.

Opinie (8)

  • remis w Gorzowie

    mogło być lepiej ale mogło też być gorzej, na dwoje babka wróżyła

    • 8 2

  • (3)

    Brawo Spójnia! Brawo Wy!

    • 8 2

    • (2)

      Co się dzieje z Żukowem ? Kolejny przegrany mecz w końcówce?Coś jest nie tak?Tylko co?

      • 1 1

      • (1)

        Jak to co!:? Trenerzy,myśli ten blondi że jest już trenerem,a przegrywa wszystko w końcówkach! A jego guru to furiat i nie wie co się dzieje na boisku tylko zwraca uwagę co w około, i szuka winy nawet wśród kibiców.

        • 7 0

        • To zastanawiające co napisałeś.Jeśli to prawda,to najbardziej szkoda zawodników i kibiców.Szkoda również działaczy i włodarzy gminy,którzy zawsze przychylnie patrzą na sport.Szkoda,żeby przez dwóch nieodpowiedzialnych ludzi,został zaprzepaszczony dorobek wielu innych.

          • 2 1

  • Brawa za walkę do końca!

    Dobry i remis, bo z przebiegu gry widać, że i tego mogłoby nie być...

    • 8 2

  • Spójnia - znów można na Was liczyć (1)

    Świetny wynik w Gorzowie! Brawa dla całej drużyny i jedynaka w bramce. Zarząd musi coś zrobić z tą sytuacją, bo za chwilę bronic będzie zawodnik z pola...

    • 10 2

    • awans musi być nasz !!!!

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane