• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Blisko tysiąc osób pobiegło w maratonie

jag.
15 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Maraton "Solidarności" wystartuje we wtorek

Zobacz jak przebiegała rywalizacja w XX Polpharma Maratonie Solidarności.



Joel Maina Mwangi (Kenia) oraz Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz) triumfowali w XX Polpharma Maratonie "Solidarności". Z trasą z Gdyni przez Sopot do Gdańska zmierzyło się aż 933 zawodniczek i zawodników z 20 państw, a metę przy Fontannie Neptuna osiągnęło 877 z nich. To nowy rekord frekwencji. Przy "Zieleniaku" biegacze pokonywali bramę ustawioną przez Trojmiasto.pl.



Uczestnicy startowali z Gdyni w bardzo dobrych warunkach. Temperatura wynosiła około 19 stopni Celsjusza. Jednak czym dłużej trwał maraton, było coraz bardziej gorąco. Najtrudniejsze, ostatnie kilometry trzeba było pokonać w pełnym słońcu. Na aurę narzekał nawet... triumfator. Dopiero ci, którzy biegli ponad 4 godziny, na finiszu doczekali się nawet deszczu. A tak w kilku punktach na trasie do ochłody musiały wystarczyć kurtyny wodne autorstwa Straży Pożarnej.

Stawka startujących rozciągnęła się już w Gdyni, na ulicy Świętojańskiej i na Skwerze Kościuszki. Równie szybko Kenijczycy rozdali między siebie role. Jeszcze przed 10. kilometrem tempa rodaków nie wytrzymał Elias Kiptum Maindi, który był uznawany za faworyta, gdyż niegdyś biegał maraton poniżej 2:14.

Natomiast późniejszy triumfator decydujący atak przypuścił około 15 kilometra. Wbiegając do Gdańska Joel Maina Mwangi pożegnał Charlesa Cheruiyota Toroitichi. Potem różnica między nimi przekraczała nawet pół minuty. Jednak na ostatnich kilometrach 29-latek zaczął słabnąć. Na mecie obronił 10-sekundową przewagę.

- Dało mi się we znaki zmęczenie. Większość dystansu prowadziłem samotnie. Trasa nie była łatwa. Czym dłużej trwał bieg, było także coraz bardziej gorąco - tłumaczył Mwangi, który zarobił 7 tysięcy złotych.

Na mecie najszczęśliwszy był Kenijczyk Joel Maina Mwangi. Na mecie najszczęśliwszy był Kenijczyk Joel Maina Mwangi.
Za Kenijczykami przez wiele kilometrów zmierzał tercet: Oleg Leszczyszyn, Oskar MikaTomasz Antosiak. Szczególne brawa od zgromadzonych przy trasie kibiców zbierał ten pierwszy. Ukrainiec ze Lwowa to bowiem maratończyk niepełnosprawny, po amputacji przedramienia lewej ręki.

Szczególnie dużo publiczności było na pierwszych kilometrach w Gdyni. Jeden z widzów przy trasie wystylizowany na podobieństwo... Józefa Piłsudskiego.

Z Polaków z siłami przeliczył się Antosiak. Natomiast Mika finiszował na 5. miejscu, odpierając atak gdańszczanina Mateusza Dropa.

- To niesamowite uczucie być w takim biegu najlepszym z Polaków. Piąte miejsce to mój najlepszy wynik, odkąd biegam maratony. Liczyłem co prawda na lepszy czas, próbowałem utrzymywać tempo na 2:32, ale okazało się, że druga część trasy była znacznie trudniejsza od pierwszej. Musiałem zwolnić, gdyż także dlatego, że słońce przygrzewało coraz mocniej - przyznał na mecie biegacz z Bydgoszczy.

Natomiast równym tempem trasę przebiegła Arleta Meloch. Aktualna mistrzyni Polski w maratonie początkowo biegła około 15. miejsca wspólnie z Węgierką Tunde Szabo. Jeszcze przed półmetkiem zawodniczak Olimpii Grudziądz odskoczyła rywalce. Potem "połykała" kolejnych mężczyzn. Na metę wbiegła siódma, pokonując około 850 panów!

Najszybsza wśród pań Arleta Meloch była 7. w klasyfikacji open. Najszybsza wśród pań Arleta Meloch była 7. w klasyfikacji open.
- Na trasie panowie nie gniewali się, gdy ich wyprzedzałam. Niektórzy nawet wówczas już gratulowali mi wygranej. Jednak to maraton. Nie można za szybko uwierzyć, że jest po biegu, gdyż w każdej chwili może przyjść kryzys. Dopiero po przebiegnięciu mety można krzyknąć "hurra" - podkreślała Merloch, która w Maratonie "Solidarności" zanotowała piąte zwycięstwo wśród kobiet. Poprzednio była najlepsza latach 2007-10.

- Nie powiem, że to było zwycięstwo, które przyszło mi najtrudniej. W maratonie każda wygrana jest okupiona wielkim wysiłkiem. Tym bardziej na tej nowej trasie. Była ona siłowa, trzeba było mieć silne nogi, aby liczyć na sukces. Najtrudniejsze było pokonywanie wiaduktów w pobliżu stadionu PGE Arena. Najważniejsze, że udało mi się zrealizować taktykę, którą nakreśliłyśmy z trenerką - dodała Meloch, która uzyskała wynik 2:48:31.

Po biegu Arleta aż trzykrotnie była proszona do dekoracji. Za siódme miejsce w klasyfikacji open otrzymała tysiąc złotych, zwycięstwo wśród kobiet przyniosło jej aż 5 tysięcy złotych, a za triumf w kategorii wiekowej zarobiła kolejne 200 zł.

Jednak Maraton "Solidarności" to nie tylko rywalizacja sportowa. Na starcie w Gdyni biegaczy powitali Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" oraz prezydent miasta Wojciech Szczurek. Poza życzeniami powodzenia dla startujących, przypomnieli oni właśnie, że to impreza przypominająca o historii, o poległych w grudniu 1970 oraz strajkach sierpniowych z 1980 roku.

Zresztą wielu biegło w prywatnych intencjach. Sztafety Meritum Bank, złotego partnera maratonu, kierowane przez Jacka BiskupaRadosława Dudycza, wystartowały w celu charytatywnym.

Podobny akces na przyszły rok zgłosił już Adam Król, który na trasie zaprezentował w stroju i pełnym rynsztunku bojowym... Spartanina.

- Chcę zareklamować Fundację Spartanie Dzieciom, a jednocześnie na jubileusz maratonu podkreślić również mój 10. start w tym maratonie, a w ogóle 50. na tym dystansie. W przyszłym roku mamy zamiar przyjechać tutaj w około 60 osób - zadeklarował biegacz z Opola.

Natomiast w inny sposób wyróżnia się Przemysław Torłop. Gdańszczanin zaliczył 391. maraton!

- Więcej ode mnie z Polaków przebiegł tylko jeden człowiek. Pierwszy bieg na tym dystansie zaliczyłem w 1993 roku. Łącznie przebiegłem już około 145 tysięcy kilometrów - podkreślał Torłop, który nim zaczął biegać, startował również w maratonach chodu sportowego.

Każdy, kto ukończył maraton, od razu po przebiegnięciu linii mety, znajdującej się nieopodal Fontanny Neptuna na ul. Długiej, otrzymywał pamiątkowy medal. Identyczne były dla wszystkich, bez względu na zajęte miejsca.

NAJLEPSI W XX POLPHARMA MARATONIE "SOLIDARNOŚCI"
KLASYFIKACJA OPEN

1. Joel Maina Mwangi (Kenia) 2:24:51
2. Charles Cheruiiyot Toroitich (Kenia) 2:25:01
3. Ellias Kiptum Maindi (Kenia) 2:27:39
4. Oleg Leszczyszyn (Ukraina) 2:42:00
5. Oskar Mika (Bydgoszcz) 2:42:48
6. Mateusz Drop (Gdańsk) 2:43:02
7. Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz) 2:48:31
8. Antoni Grabowski (Gdańsk) 2:49:29
9. Wiesław Sosnowski (KKBK Starogard Gdański) 2:50:18
10. Grzegorz Jezierski (Region Wielkopolska Nszz Solidarność, Koziegłowy) 2:50:27

NAJLEPSZE KOBIETY
1. Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz) 2:48:31
2. Tunde Szabo (Węgry) 2:53:52
3. Olga Kazimirowa (Ukraina) 3:13:19
4. Joanna Drewnicka-Ogrodnik (Wrocław) 3:25:06
5. Magdalena Kaczorowska (Wrocław) 3:29:57
6. Karsten Laborn (Niemcy) 3:36:30

WYNIKI WSZYSTKICH STARTUJĄCYCH
jag.

Wydarzenia

Opinie (70) ponad 10 zablokowanych

  • Organizacja żenada! (1)

    Biegłem dzisiaj bo to moje rodzinne miasto, po raz 3 i tym razem zdecydowanie ostatni! Brak wody!

    • 12 5

    • Przecież deszcz padał. Było trzeba chwytać deszczówkę albo napić się z kałuży.

      • 1 4

  • Organizacja maratonu, masakra!!!!! (1)

    To skandal, żeby organizować maraton, a nie zabezpiczyć wystarczającej ilości wody!!!!! Wstyd organizatorzy!!!!

    • 15 4

    • ORGANIZACJA MARATONU

      A W STUDZIENKACH BURZOWYCH N IE BYLO WODY?WE WRZESZCZU STRAZ LALA ZA MALO BYLO?

      • 2 3

  • ZOBACZ JAK WYGRALI (2)

    CZLOWIEK MA DZIEN WOLNY OD PRACY I MUSIAŁ GNIC W KORKACH DWIE GODZINY BO NIEROBOM ZACHCIALO SIE BIEGAC GDYBY ZAPIER.ALALI NA ZIELONA WYSPE TUSKA PO 10H W TYGODNIU I W SOBOTY TO NIE CHCIALO BY SIE WAM, BIEGAC W JAKI SPOSOB MIALA BY PRZEJECHAC STRAZ W RAZIE POZARU NP POCIAGU ?PANIE ADAMOWICZ TO PYTANIE DO PANA WON DO LASU BIEGAC MIASTO NIE JEST PANA WŁASNOSCIĄ A OBYWATEL MA PRAWO DO SWOBODNEGO PORUSZANIA SIE PO NIM

    • 9 26

    • dzień wolny od pracy i w samochód do galerii (1)

      wyjdz czasem i się przejdź ciężko pracujący człowieku, może żyłka na starść ci nie pęknie

      • 6 2

      • galerie były zamknięte, ale niektórzy chcieli

        wyjechać z miasta na łono natury...

        • 0 0

  • biegacz

    Kto nie biega ten lebiega

    • 13 4

  • Gdansk to co prawda nie Nowy York ale fajnie ze to cykliczna impreza ktora promuje Gdansk! (1)

    • 8 2

    • a ajki sposób promuje?

      przyjechać z innych miast nie można, bo całe Trójmiasto zapchane, a poza tym jak bym miała przyjechać do Gdańska, to z pewnością nie na bieg, ani tym bardziej w terminie, gdy jest organizowany.

      • 0 0

  • GDZIE LOGIKA ? (2)

    Kilka lat temu, ze względu na maraton z ponad godzinnym opóźnieniem odbył się w Gdyni pewien ślub. Goście z trudnościami tam dojechali, a w nagrodę musieli czekać na młodą parę. Maraton- maratonem ale powinno się pamiętać o zwykłych ludziach.
    Czy koniecznie GŁÓWNE ulice muszą być zablokowane ?
    Dziś jechał autobus, wioząc ludzi z lotniska. Wielu pasażerów spieszyło się na dworzec kolejowy w Gdańsku. "Maratoński" korek zamiast podziwu wzbudzał odwrotne emocje: czemu wcale się nie dziwię. Czemu WIĘKSZOŚĆ ZMUSZANA jest do przyporządkowania się mniejszości ? Gdzie LOGIKA ?

    • 5 8

    • Chyba maraton od wielu lat jest w tym samym terminie? (1)

      Chyba maraton od wielu lat jest w tym samym terminie? To co nie wiedzieli? Wystarczyło użyć szarych komórek a nie biadolić.

      • 5 1

      • ale loty nie zostaną z tego powodu zawieszone

        oraz inne WAŻNE SPRAWY

        • 0 0

  • nagrody - żenuła

    200 zl - ha ha ha

    • 4 2

  • maraton

    a kto posprząta plastiki i inne opakowania po napojach które walają się po jezdni na ul. marynarki pol. i jana z kolna,wiatr przepycha je od krawężnika do krawężnika a jest ich mnogo .Organizator nie postarał się myśląc już tylko o bankiecie??? ,.Urząd Miasta powinien wyciągnąć konsekwencje,bo są one zagrożeniem dla kierowców,podobnie jak na plażach puszki i butelki nie tylko po piwie.

    • 3 3

  • Tylko grubasy i nieudacznicy narzekają

    Witam wszystkich cieplaków. Jak Wam się nie podoba nasze bieganie i przeszkadzają korki, to won do MC donalds, zapchać dzioby hamburgerami i czekać aż tysiące biegaczy przebiegnie Wam pod nosem.

    • 8 3

  • Organizacja maratonu (1)

    W tak slabo zorganizowanym maratonie nie biegiem. Począwszy od oznaczenia biura zawodow, poprzez brak oznaczeń kilometrow...i I BRAK WODY NA 35 kilometrze. Wodę do butelek maratończycy nabierali od strażaka z kurtyny wodnej.SKANDAL!!.NIGDY WIECEJ TAKICH IMPREZ.

    • 11 1

    • otóz to

      Dołóż do tego jeszcze ogromną ilość toitoików. Może dlatego nie dali nam wody! :)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane